Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stagnacja w związku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem tutaj pierwszy raz i chciałabym podzielić się swoim problemem. Jestem z chłopakiem w pięcioletnim związku. Przeprowadziłam się do niego tuż po ukończeniu studiów, czyli cztery lata temu. Mieszkam z nim i jego rodziną. Dom na szczęście jest duży więc przestrzeni nie brakuje. Problem polega na tym, że ja chciałabym już mieszkać na swoim tj. wynajmować mieszkanie. Oboje pracujemy, więc moglibyśmy pozwolić sobie na wyprowadzkę. Rozmawiałam na ten temat z chłopakiem, ale on nie jest chętny. Twierdzi, że mógłby jedynie wynająć coś niedaleko domu rodzinnego, bo ma blisko do pracy. Wydaje mi się, że on nie jest jeszcze gotów na przeprowadzkę. Pytanie tylko kiedy będzie i czy w ogóle? Dodatkowo dochodzi dodatkowy problem z teściową, która lubi we wszystko się wtrącać. Kiedy pod koniec zeszłego roku wspomniałam o przeprowadzce spotkało się to z jej ostrym sprzeciwem. Zaczęła mną manipulować twierdząc, że chłopak niedługo wyląduje w szpitalu, a ja chcę się wyprowadzić. Oczywiście chciałam nadmienić, że chłopak wcale nie wylądował w żadnym szpitalu, a jedynie miał wizytę kontrolną u lekarza. Nie wiem, co począć. Czy powinnam zacząć szukać czegoś sama? A może macie jakieś pomysły jak wpłynąć na chłopaka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinnaś powiedzieć mu, że to dla Ciebie ważne i że podjęłaś taką decyzję, że nie chcesz tu dłużej mieszkać. Potem powiedzieć mu, że musi ci wyjaśnić czemu nie chce się wyprowadzić. Niech się określi do kiedy Ci to powie, konkretnie termin z datą np "w ten piątek". Wtedy też szukacie dobrego rozwiązania. Jeśli potrzebuje czasu by przemyśleć które z rozwiązań mu pasują to znów prosisz go o określenie terminu do kiedy Ci to powie. Jeśli oleje terminy lub nie będzie chciał powiedzieć o co chodzi lub szukać rozwiązań, będzie manipulował Tobą lub kręcił albo co gorsza, wciągnie w to jakichś członków rodziny to oznajmij mu, że Ty i tak się przeprowadzasz a co on zrobi to jego sprawa. Wtedy masz pewniaka czy wybiera Ciebie odseparowując się od matki (tak ludzie robią w dorosłych związkach, żyją ze sobą a nie ze swoimi rodzicami) czy woli wygodne życie z matka manipulantką uprzykrzającą życie Tobie.

 

Tak było w moich książkach do terapii, żeby nie było, że to sobie wymyśliłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za szybką odpowiedź.

 

Niestety zapomniałam dodać, że jestem na okresie próbnym. Oznacza to, że moja przyszłość zawodowa leży pod znakiem zapytania. Zamierzam jednak porozmawiać z szefową jak widzi moja przyszłość w tej instytucji. Jeśli stracę pracę, to będę musiała znów skupić się na szukaniu pracy. I temat przeprowadzki zostanie zepchnięty na dalszy czas. W przypadku optymistycznego scenariusza mogę cisnąć chłopaka bardziej.

P.S. Co to za książki do terapii? Ja za swojej strony mogę polecić: "Kto zjadł mój ser" - książka o tym czemu boimy się zmian w życiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że mocno stąpasz po ziemi :) Trzymam kciuki za powodzenie w pracy i w związku!

Niestety nie jestem w stanie wskazać która konkretnie to była książka, ale myślę, że któraś z tych "Mężczyźni którzy nie potrafią kochać", "Lęk przed bliskością. Jak pokonać dystans w związku" lub "Mądre kobiety - głupie postępowanie". Możliwe, że to była ostatnia ale nie daję głowy uciąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówi to raczej nie chce sie przeprowadzać, ale też to zależy jak bardzo rodzina ma niego wpływ. Jak jego matka zaczyna już coś takiego gadać, to widać że chce kontrolować wszystko.

Pogadaj z nim szczerze czy będzie chciał w końcu rozluźnić relacje rodzinne na rzecz tworzenia rodziny z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Pogadaj z nim szczerze czy będzie chciał w końcu rozluźnić relacje rodzinne na rzecz tworzenia rodziny z Tobą.

"Szczerze" zazwyczaj nie wystarczy. Potrzeba umiejętności rozmowy i dobrej argumentacji. arahja7 nadała właściwy kierunek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×