Skocz do zawartości
Nerwica.com

Boje się,že zostane psychopatką.


Anamaja

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w sobie dużo niewyrażonych negatywnych emocji złości ,żalu, gniewu, agresji. I ten ciągły lęk, że komuś coś zrobię. Jakaś krzywdę. Zażywam Asertin 100 mg i Zomiren,którego biorę ostatnio za dużo. Jak sobie poradzić? Zaczęłam ostatnio psychoterapie ale wiadomo,że to tak szybko się nie da. Miał ktoś podobnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, ale dlaczego od razu "psychopatką"? https://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_dyssocjalna

 

Byłam w podobnej sytuacji, miałam natrętne myśli odnośnie krzywdzenia innych ludzi. Na początku pomogły mi neuroleptyki (perazyna), potem terapia. Ważne jest to, żeby na terapii mówić o agresji i zająć się jej przyczynami. Nawet jeśli masz myśli o zrobieniu krzywdy konkretnej osobie i fantazjujesz o tym, nie bój się rozmawiać o tym z terapeutą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, jeżeli już chcesz komuś 'coś zrobić' to niech będzie to chociaż osoba, która na to zasługuje. Proszę Cię, zostaw dobre osoby, które może i są łatwiejszym celem, ale nic nie zawiniły. Jeżeli już na prawdę musisz, to obieraj na cel tych, którzy sobie na to zasłużyli, podobnie jak robił serialowy Dexter. W ten sposób rozładujesz negatywne emocje i jednocześnie zrobisz coś dobrego dla świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, jeżeli już chcesz komuś 'coś zrobić' to niech będzie to chociaż osoba, która na to zasługuje. Proszę Cię, zostaw dobre osoby, które może i są łatwiejszym celem, ale nic nie zawiniły. Jeżeli już na prawdę musisz, to obieraj na cel tych, którzy sobie na to zasłużyli, podobnie jak robił serialowy Dexter. W ten sposób rozładujesz negatywne emocje i jednocześnie zrobisz coś dobrego dla świata.

 

O czym Ty mówisz człowieku? Ja mówię o natrectwach nerwicowych a Ty mi wyjezdzasz z takimi bzdurami. Nie bawi mnie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O czym Ty mówisz człowieku? Ja mówię o natrectwach nerwicowych a Ty mi wyjezdzasz z takimi bzdurami. Nie bawi mnie to.

Przepraszam. Nie doczytałem, że chodzi o natręctwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, psychopatka sie nie stajesz, nia sie rodzisz. Spokojna glowa..
niekoniecznie, psychopata o podłożu organicznym jest nim od zawsze, na ukształtowanie psychiki człowieka może wpłynąć bardzo wiele rzeczy, od wyrodnej matki, braku wzorców, przemocy fizycznej i psychicznej, dewiacje sexualne po nadopiekuńczość!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, a masz jakieś pasje? Uprawiasz sport? Umiesz konstruktywnie emocje przelać na jakieś działanie?

 

Właśnie. To jest świetny sposób na ucieczkę od tych natręctw. Jakaś swoja pasja, którą stale się rozwija.

Nie bój się myśli. To tylko myśli. Szansa, że coś komuś zrobisz, jak twierdzą lekarze jest równa ZERO! Moim zdaniem trochę więcej niż zero, bo skoro można coś zrobić to nie można powiedzieć ZERO. Ale ja już w myślach, zgwałciłem, zamordowałem wiele osób a w codziennym pożyciu, jest osobą bardzo łagodną i nie robię innym krzywdy.

Leki pomogą Ci dopiero po paru tygodniach. Terapia, zależy od Twojego stanu i terapeuty pewnie po paru miesiącach.

 

Ja się leczę już 6 rok.

Jak chcesz o coś podpytać pisz śmiało na priv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anamaja, psychopatka sie nie stajesz, nia sie rodzisz. Spokojna glowa..
niekoniecznie, psychopata o podłożu organicznym jest nim od zawsze, na ukształtowanie psychiki człowieka może wpłynąć bardzo wiele rzeczy, od wyrodnej matki, braku wzorców, przemocy fizycznej i psychicznej, dewiacje sexualne po nadopiekuńczość!

Nie można stać się psychopatą bez uszkodzenia mózgu, przynajmniej nie psychopatą klinicznym. Z tego, co wiem, jednym z kryteriów psychopatii klinicznej jest niezdolność do odczuwania lęku/strachu, nie można tego nabyć bez uszkodzenia mózgu. Człowiek albo rodzic się zdolny do odczuwania lęku/strachu albo nie.

 

Można też wypierać lęk/strach i to może być nabyte pod wpływem różnych rzeczy, ale tego nie podkładałbym pod kliniczną psychopatię, bo zdolność sama w sobie jest zachowana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, spłaszczasz i przytaczasz skrajne przypadki ludzi niezdolnych... nie ma co daleko szukać, w naszej historii: Anders Breivik - to model współczesnego psychopaty! jest ukierunkowany na jedno... uszkodzenie mózgu? obraz kliniczny? owszem! ale Breivik jest poczytalny, a uszkodzenia mózgu brak! i w większości przypadków psychopata jest poczytalny! skrajności to żądza zabijania, to nie ludzka istota...! psychopatia to cała gama zachowań, a nie tylko brak lęku...! najbardziej pragniemy tego czego nie mamy? no tak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychopaci są niby poczytalni, ale nie rozumieją, że część ich postępowania jest obiektywnie niewłaściwa. Mają też mocne zaburzenia sposobu myślenia, wydają się być nie zdolni do innego światopoglądu niż takiego, że w życiu należy bezwzględnie osiągać jak największe korzyści.

 

Psychopaci nie muszą mieć strukturalnego uszkodzenia mózgu. Ale badanie typu PET raczej powinno wykazać jakieś zmiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w sobie dużo niewyrażonych negatywnych emocji złości ,żalu, gniewu, agresji. I ten ciągły lęk, że komuś coś zrobię. Jakaś krzywdę. Zażywam Asertin 100 mg i Zomiren,którego biorę ostatnio za dużo. Jak sobie poradzić? Zaczęłam ostatnio psychoterapie ale wiadomo,że to tak szybko się nie da. Miał ktoś podobnie?

 

Hej!

Też bałam się, że kogoś skrzywdzę. Powiem Ci, co mnie pomogło.

1. Po pierwsze, uświadomienie sobie, że nie zwariowałam, że to nerwica i że nadal mam pełnię władzy nad sobą, tzn. to ja decyduję, co robię ;)

2. Po drugie, przestałam tłumić złość. Zaczęłam przeklinać w myślach, żeby wyrazić złość, frustrację, bezsilność...

3. Kiedy jestem zła na kogoś, też to okazuję - oczywiście w kulturalny sposób. Stawiając ludziom granice (koniec z wykorzystywaniem) oraz broniąc się w razie potrzeby.

 

Trzymam kciuki za terapię - to naprawdę pomaga! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×