Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niedoczynność tarczycy a psychika


Paulina_26_07

Rekomendowane odpowiedzi

Witam..

Czy niedoczynność tarczycy z hashimoto mają coś wspólnego z lękami, depresją?

Jestem 15 miesięcy po porodzie..

Mam hashi i niedoczynność ..

od jakiegoś czasu się bardzo źle czuje psychiczne..

Niechęć do niczego, bóle głowy, szybkie bicie serca dziwne myśli..

nie jest może to codziennie ale się są dni że masakra..

Zapisałam się d psychiatry ale dopiero za miesiąc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam..

Czy niedoczynność tarczycy z hashimoto mają coś wspólnego z lękami, depresją?

Jestem 15 miesięcy po porodzie..

Mam hashi i niedoczynność ..

od jakiegoś czasu się bardzo źle czuje psychiczne..

Niechęć do niczego, bóle głowy, szybkie bicie serca dziwne myśli..

nie jest może to codziennie ale się są dni że masakra..

Zapisałam się d psychiatry ale dopiero za miesiąc...

 

Mogą mieć. Jest to nawet bardzo prawdopodobne. Dlaczego od razu lekarz psychiatra? Co prawda objawy wybitnie nerwicowe, ale może lepiej zacząć od endokrynologa? TSH kontrolujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U ok. połowy ludzi chorujących na Hashimoto występuję celiakia, która jest powodem wystąpienia stanu zapalnego tarczycy. Z kolei celiakia jak najbardziej może prowadzić do nerwicy. U mnie jest podobna sytuacja z tymże na Hashimoto nie choruję. Właściwie nadal nie wiem co jest grane, niby nerwica lękowa, a lekarz mówi mi, że jest wtórna - czyli spowodowana przez proces chorobowy.

Badania na celiakię dostaję się od gastrologa. Trzeba mieć też na uwadze, że są osoby, które w wynikach krwi nie mają przeciwciał - po prostu ich nie produkują. Najskuteczniejsza metoda diagnostyczna to gastroskopia i pobranie wycinka z jelita. Ale oczywiście celiakii nie musisz mieć. Generalnie celiakia jest strasznie podstępna i jej okres wykrycia to nierzadko kilka lat. Jeśli celiakia spowodowała Hashimoto to przejście na dietę bezglutenową powinno zmniejszyć bądź zatrzymać proces zapalny. Mimo wszystko, jeśli tarczyca jest już podniszczona to i tak trzeba brać hormony.

 

PS. Lekarz rodzinny też może wystawić skierowanie na gastroskopie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się pod wątek, bo mam rozkminę na ten temat, może ktoś z Was mi coś podpowie:

 

Cały zeszły rok rosło mi TSH wraz z objawami niedoczynności, bo niektórzy lekarze są ignorantami, ale nieważne. W listopadzie zaczęłam brać Letrox, TSH zaczęło spadać. W styczniu zwiększono mi dawkę Letroxu no i od jakiegoś czasu te najwyraźniejsze objawy niedoczynności zniknęły i przeszły wręcz na drugą stronę. Tak jak kiedyś byłam ciągle senna i spałam 10-12 godzin na dobę tak teraz męczę się z zasypianiem i budzę się raptem po paru godzinach z wywalonymi gałami. Nie mogę zasnąć nawet jak jestem wyczerpana, nasiliły się lęki, jestem znerwicowana i mi ciągle gorąco (wcześniej marzłam). I czuję opór przed dalszym braniem Letroxu.

 

Pytanie mam: Czy u kogoś ten lek zaczął powodować takie nerwicowe objawy? Czy to możliwe że Letrox tak na mnie działa? Czy biorę go za dużo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, a jakie masz teraz TSH? Bez tej odpowiedzi trudno coś powiedzieć. Myślę, że jeśli TSH masz dobre, najlepiej ok. 1, to objawy nie mają związku z tarczycą. Jeśli za niskie, myślę, że mogą mieć.

Mam podobną sytuację do Ciebie, biorę Euthyrox 100 na niedoczynność tarczycy (w USG tarczyca zmniejszona, ale anty-TPO mam do 10, czyli niby Hashimoto, niby nie), zwiększałam z 88 do 100, bo 88 okazało się być za mało. Biorę już długo 100. W ostatnim badaniu TSH wyszło mi 0,3 coś, w poniedziałek mam endokrynologa, ciekawe, co powie. Ciągle jestem zmęczona i nie umiem zasnąć, mimo że ledwo myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczepię się pod wątek, bo mam rozkminę na ten temat, może ktoś z Was mi coś podpowie:

 

Cały zeszły rok rosło mi TSH wraz z objawami niedoczynności, bo niektórzy lekarze są ignorantami, ale nieważne. W listopadzie zaczęłam brać Letrox, TSH zaczęło spadać. W styczniu zwiększono mi dawkę Letroxu no i od jakiegoś czasu te najwyraźniejsze objawy niedoczynności zniknęły i przeszły wręcz na drugą stronę. Tak jak kiedyś byłam ciągle senna i spałam 10-12 godzin na dobę tak teraz męczę się z zasypianiem i budzę się raptem po paru godzinach z wywalonymi gałami. Nie mogę zasnąć nawet jak jestem wyczerpana, nasiliły się lęki, jestem znerwicowana i mi ciągle gorąco (wcześniej marzłam). I czuję opór przed dalszym braniem Letroxu.

 

Pytanie mam: Czy u kogoś ten lek zaczął powodować takie nerwicowe objawy? Czy to możliwe że Letrox tak na mnie działa? Czy biorę go za dużo?

 

Jasne, że tak. Wpadłaś w lekką nadczynność. Jak kiedyś dostałem letrox przy FT4 22 (lekko zawyżone) to też miałem podobnie. Za duża dawka letroxu. Czasem ciężko znaleźć odpowiednią dawkę, trzeba kombinować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, dzięki za odpowiedzi. Uzupełniając - na początku leczenia miałam poziom ponad 10, w styczniu miałam chyba około 5.8, a jaki jest teraz - muszę to zbadać. Zastanawiałam się po prostu czy tarczyca może mieć związek z nasileniem się objawów nerwicowych które mam w ostatnim czasie. Znaczy, jest pewien powód, pewien czynnik stresujący, który mi zrobił nawrót nerwicy ale w ostatnich tygodniach jest jeszcze gorzej i tak se myślę czy to może ten Letrox... Co do samej tarczycy - nie mam Hashimoto, moja tarczyca jest po prostu lekko niedorozwinięta (dosłownie :D) i wg endokrynolog trzeba będzie ją przez całe życie wspomagać.

 

Ale dzięki za Wasze wpisy, teraz widzę że na pewno jest sens zbadać TSH już teraz, chociaż miałam zalecenie żeby dopiero na jesień to zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, musisz znaleźć poziom tsh przy którym czujesz się najlepiej. ja najlepiej czuję się w okolicach 2, przy wartości 1,32 (norma laboratoryjna 0,27-4,2) już czułam się źle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbadaj koniecznie ft4 i tsh.

U mnie przy pierwszych objawach depresji (wywołanej silną anemią, ale w październiku o tym nie wiedziałam) i po wizycie u endo także zwiększyliśmy dawkę letroxu. Jako że miałam względnie stabilną dawkę hormonu przez lata to pojawiły się u mnie podobne objawy jak u Ciebie. Najgorsze były problemy ze snem i podwyższone ciśnienie, budziłam się z silnym niepokojem i atakami serca, dosłownie. Wróciłam do stałej dawki i wróciły dawne objawy - uczucie zimna (a że jestem psycholem, to zaczęłam fanatycznie mierzyć temperaturę i nie mam wyższej niż 36 stopni, mimo dobrze dobranej dawki, a jak mam okres to oscyluję na poziomie 35 stopni i zimno mi, mimo wszystko), większe zmęczenie, niskie ciśnienie itd. Szczerze mówiąc to dziwi mnie, z jaką łatwością endokrynolog zapisała mi wyższą dawką, posiłkując się nawet nie jakimiś złymi wynikami, tylko rozmową ze mną (ta endo też ma świetne opinie na znanylekarz i w sumie jest bardzo empatyczna)... Teraz zapisałam się do podobno najlepszej endokrynolog w Warszawie, ale wizyta we wrześniu. Mało pocieszające.

Co do tarczycy, ja mam także "upośledzoną" i małą, słabe wyniki konwersji, względnie wysokie tsh i wg mojej aktualnej/byłej endo bezobjawowe Hashimoto, bez żadnych zmian ogniskowych (ponoć 90% niedoczynności jest spowodowane hashi). Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo będąc na diecie przeciwzapalnej nie czułam się ani grama lepiej (teraz jem dużo nabiału, właściwie żyję na nabiale i nie czuję się gorzej, wyniki stabilne, ale nie porywające).

Konia z rzędem temu, kto dokładnie zbada zależności między chorobami autoimmunologicznymi a stanem psychicznym 8) Bo duży jest, bez wątpienia, ale nie ma żadnych kryteriów, kiedy iść do psychiatry. Pracę tarczycy można szybko poprawić, więc wahania nastroju towarzyszące złej pracy tarczycy też szybko powinny się poprawić. Natomiast osobiście widzę różnicę między atakami złego nastroju, które miewałam w przeszłości, a depresją, jaka rozwijała się kilka miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora88, skoro w styczniu miałaś TSH 5,8 to wątpię, żebyś tak szybko przeskoczyła w nadczynność. Co za konowały zaleciły zbadać się dopiero na jesień, skoro wciąż ustalasz dawkę i nie miałaś dobrego wyniku? Zbadaj TSH, tak czy siak powinnaś, a już na pewno, skoro źle się czujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra powinien wystawić skierowanie na badania, aby się upewnić czy źródło problemów psychicznych leży może gdzieś indziej. No bo jak to leczyć chorobę o podłożu fizycznym psychotropami? Mi wystawił już dawno temu skierowanie na morfologie, różne hormony tarczycy i także kilka innych badań, aby mieć pewność. Wszystko wyszło idealnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Jak się ogarnę to pójdę zbadać TSH i ft4 i dam Wam znać, co tam wyszło ;)

 

Na razie nie biorę Letroxu od 4 dni i czuję się dużo lepiej. Od wczoraj w miarę normalnie śpię. Potrafię zasnąć po jakiejś niecałej godzinie. No i opuściły mnie takie mocne lęki. Nie wiem czy to efekt placebo, czy czegoś innego, ale jak dla mnie to niech się utrzymuje jak najdłużej :P

 

stworzonabyzyx, u mnie wizyta u endo wchodzi w grę tylko prywatnie. O endokrynologu na NFZ to sobie można tylko pomarzyć. A na prywatnego i tak czeka się około 3 tygodni :(

 

Kleopatra, skoro od listopada do stycznia zeszło z ponad 10 do 5.8 przy małej dawce Letroxu, to nie byłabym zdziwiona przejściem w nadczynność teraz, jak biorę Letroxu więcej. Starsze wyniki ft3 i ft4 oraz styczniowe anty-tpo i anty-tg, do tego dwukrotnie robione USG wykazały, że nie ma zadnych wiekszych zaburzen ani Hashimoto, wiec najwyrazniej endokrynolog stwierdziła, że będzie mi dobrze na takiej dawce. Bo jak przyszłam do niej w styczniu no to wszystko było super i szło ku lepszego. No a teraz nie jest. Na pewno do niej pójdę z tymi wynikami wcześniej, będziemy kombinować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatra powinien wystawić skierowanie na badania, aby się upewnić czy źródło problemów psychicznych leży może gdzieś indziej. No bo jak to leczyć chorobę o podłożu fizycznym psychotropami? Mi wystawił już dawno temu skierowanie na morfologie, różne hormony tarczycy i także kilka innych badań, aby mieć pewność. Wszystko wyszło idealnie.

 

Wkurzyłeś mnie tym postem. Piszesz tak, jakbyś się naczytał, że depresja u niektórych ("zdrowych psychicznie") to te tarczycowe hormony podwyższone albo niedajkurwaborze za niski poziom witaminy d. He, he.

Uświadomię cię tylko, że choroby somatyczne (nie ma czegoś takiego, jak choroby fizyczne....) to jest WIĘKSZOŚĆ rozpoznawalnych chorób (mimo że mając np jakąś chorobę somatyczną możesz mieć w plecaku doświadczeń zwalone dzieciństwo albo inną traumę). Większości chorób przewlekłych nie da się wyleczyć i większość chorób przewlekłych na pewnym etapie może powodować depresję i ta depresja może wracać. No tak, zupełnie jak przy zaburzeniach, prawda?

Nie da się sprawdzić, czy wszystko jest idealnie, robiąc morfologię, gwarantuję ci to. No i nie ma czegoś takiego, jak 'różne hormony tarczycy'.

Wkurwia mnie pisanie wszędzie o tym samym, rzygam takimi radami (wybaczcie nieparlamentarne słownictwo, ale nie umiem inaczej tego skomentować). Sprawdź sobie kobieto hormony, bo rzeczywiście, nie zauwazyłaś tak śmiesznych objawów, jakie daje niedoczynność czy nadczynność, a zauważyłaś depresję. Bez jaj. :evil:

 

Byłam u endokrynologa i powiedział, że moje TSH 0,3 jest bardzo dobre i nie muszę zmieniać dawki.

 

Twój lekarz ocenia skuteczność leczenia na podstawie poziomu TSH? :-|

 

Aurora88, nie, miś, ja też prywatnie. Na NFZ są kosmiczne terminy, do niektórych przychodni nie idzie się w ogóle dostać. Tyle że zapisałam się do, podobno, najlepszej endokrynolog w Warszawie - dr Jagiełlo. W sumie, w mojej aktualnej sytuacji to nie wiem, po co. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam TSH 4,05. Jest na granicy niedoczynności. Lekarka med. pracy kazała mi dorobić jeszcze hormony tarczycy, bo być może one też są na granicy normy. Jeszcze nie zrobiłam sobie fT3 i fT4, ale myślę, że w końcu je zrobię. 

Sądzę, że u mnie przyczyną takiego TSH jest olanzapina, którą biorę od 5 lat, chociaż moja psychiatra uważa inaczej. No cóż, bez olanzapiny i tak nie przetrwam nawet 1 dnia. Więc chyba wole mieć niedzoczynność niż płakać codziennie z byle powodu. 

Edytowane przez Bertha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×