Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli mnie rujnują - nic mnie nie cieszy


nerwus99

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie mam 24 lat mam na imie Tomek , złe i natrętne myśli chodzą po mojej głowie już od kilku dobrych lat nic z tym nie robiłem , bo myslałem że tylko ja mam taki problem. A więc miewam zawsze czarne myśli że ktoś z mojej rodziny umrze na raka coś mu się stanie i to takie przekonania że skoro myślę że ktoś umrze to w niedługim czasie umrze , jeśli myślę że np wujek zachoruje na raka to na pewno zachoruje dlatego że tak myślę i tak będzie.Miewam również coś takiego , że patrze na daną osobę i mysle bedziesz miał raka , zginiesz w wypadku , bedziesz kaleka i nie daje mi to spokoju bo mysle ze skoro takie mysli chodza mi po głowie to na pewno się spełnią,albo słowa które wypowiem w kłotni z daną osobą np żebyś zdechł albo żebyś zachorował na 100% sie spełnią , jeszcze bardziej się w tym utwierdzam ponieważ wydaje mi sie ze niektore moje czarne mysli sie sprawdziły i dana osoba po pewnym czasie zachorowała i zmarła itd. Tak samo ostatnimi czasy rozważam znaczenie pojęcia KARMA , w ten sposób iż jeśli życzyłem komuś śmierci to się wykona , powiedzmy daje przykład zabrałem komuś jego rzecz bez jego wiedzy , wiec i mnie to spotka i mi ktos cos zabierze , dlatego bo ja wyrządziłem taką samą krzywde komuś. Nie wiem moi drodzy czy coś jest w tym mądrego , w takim sensie że to co mysle się spełnia , czy to poprostu moja chora głowa ?:) Bardzo proszę o Wasze wypowiedzi i z góry dziękuje , bardzo jestem tym wszystkim zmęczony i nic mnie nie cieszy , w mojej głowie są same dosłownie same czarne mysli ze spali mi sie np samochód , garaż itd , bo tak pomyślałem , takie obawy, nigdy nie przewijają mi się przez głowe te dobre mysli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę Was o opinie co o tym myślicie , jak to sie wszystko ma do rzeczywistosci , teraz np mysle tak moze to i smieszne, widze pudełko papierosów na nim kobieta w chustce chora na raka i mysle ze to ktos konkretny z mej bliskiej rodziny , albo mam wyjazd z dziewczyna w góry niedługo i mysle ze z giniemy jakis wypadek i td cos nam sie stanie , ciagle mam takie złe mysli ;./

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam moi drodzy. Znowu mecza mnie zle mysli , to ze czuje iz mam moc sprawcza i czarnowidztwo. Ostatnio myslalem ze bratu zepsuje sie samochod w trasie no i benc tak tez sie stalo, albo pomyslalem ze bliki znajomy sie zareczy i tez tak sie stalo. Jest tak rowniez z innymi myslami ktore mecza mnie psychicznie tak jak w postach powyzej. Czemu tak jest i czy ma to cos wspolnego z rzeczywistoscia czy to tylko moj rozum sobie wymysla i mnie meczy a mysli nie maja sily sprawczej ani czarnowidztwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśli nie mają siły sprawczej. Tysiące myśli przepływa przez umysł każdego dnia, jeśli wiele z nich masz czarnych, to niektóre się wstrzelą. Nie wynika to ze sprawczości, a ze statystki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak rozumieć, że skoro masz tysiące czarnych myśli dziennie, to bardzo prawdopodobne, że któreś sie PRZYPADKOWO zbiegną z wydarzeniami. Tak samo jeśli wytypujesz tysiące razy wynik meczu koszykówki to kilka razy prawdopodobnie trafisz przypadkowo. Tak samo jak tysiące razy skreślisz trzy cyfry w totolotku to prawdopodobnie trafisz te pare razy. To jest tylko statystyczne prawdopodobieństwo czyli przypadek, a nie sprawczość.

 

Czarne myśli masz dlatego, bo nie chcesz bardzo ich mieć i się ich boisz. Jest udowodnione naukowo, że jak ktoś na siłę nie chce o czymś myśleć to to myśli.

 

Zrób eksperyment. Spróbuj przez minutę nie wyobrazić sobie zielonej piłki. Sam zobaczysz, że to zrobisz. Właśnie dlatego, że będziesz próbował tego nie zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slide dziekuje Ci pieknie za madre wypowiedzi, a jak ma sie pojecie KARMA do rzeczywistosci? Mam rowniez tego typu glupie mysli z ktorymi sie boksuje, np ze komus bliskiemu zle zycze zeby Ci sie nie udalo, zebys zachorowal, nie wyjdzie Ci w zyciu itd to sa same zle zlozyczace mysli , nie chce ich miec probuje codziennie z nimi walczyc. Ale roznie to mi wychodzi. Najgorsze jest dla mnie wrazenie i mysl ze skoro komus zle zycze to tak mu sie stanie albo zachoruje, takie mam dziwne przekonania. I to codziennie sie powtarza, gdybym mial przekonania ze to tylko puste mysli ktore nikomu nie zaszkodza w zaden zly sposob i tak rzeczywiscie by bylo, moze i bylo by mi psychicznie lepiej a tak tylko w kolo sie mecze i zadreczam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A takze utozsamiam sie ze zlymi rzeczami czynami i chorobami np leci reklama w radio lub tv o chorobach rak pluc rak piersi , pozar mieszkania , zatrucie czadem , zabojstwo czlowieka itd itp wtedy wyobrazam sobie ze dotyczy to mnie i najblizszych mi osob i Nas to na pewno dotknie tylko to wszystko co zle, rowniez podczas utozsamiania sie z takimi rzeczami przelykam sline w przekonaniu ze niestety tak sie stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwus99,

 

Karma? Nie zastanawiaj się nad takimi rzeczami. Karma została wymyślona z potrzeby ludzkiej, by nadać temu światu sprawiedliwość, w którą ludzie pragneli wierzyć. 5 przypadków, kiedy ktoś zrobił coś złego, a później jemu się to przytrafiło były zapamiętane jako potwierdzenie karmy. I opowiadano o tym jak to karma działa. A milion takich przypadków, które karmie przeczą były pomijane i zapominane.

I tak się utwierdzają ludzie w iluzji, że coś takiego jak karma działa.

 

same zle zlozyczace mysli , nie chce ich miec probuje codziennie z nimi walczyc.

 

Im bardziej będziesz z nimi walczył, tym bardziej będą Cię gnębić. Te myśli trzeba ignorować i jednoczesnie pozwalać im być. Ani się na nich nie skupiać, ani ich nie odpychać. Odpuść sobie walczenie z nimi.

Wydaje mi się, że masz chorobliwą potrzebę pewności, że wszystko będzie dobrze, potrzebę kontroli, nie możesz pogodzić się z nieobliczalnością życia.

 

Im bardziej tej pewności będziesz poszukiwał tym łatwiej będziesz ją tracił i później znowu jej pragnął, to zamknięte koło obłędu. Może Ci w nim przelecieć wiele lat. Dlatego nie brnij w to. To jak narkotyk. Doszło już do tego, że wiadomości w tv wprawiają Cię w stan głębokiego zamartwiania. Normalnie ludzie też się martwią, ale u Ciebie to przybrało chorobliwy kształt.

 

Musisz mieć pewność, że Twoje myśli nic nie zrobią, musisz mieć pewność, że karma nie istnieje, bo za myśl coś złego Cię spotka, musisz mieć pewność, że podczas wyjazdu w góry nic się nie stanie... rób swoje, a co będzie to pokaże Ci życie.

 

Pod tym wszystkim kryje się lęk, nerwica natręctw, to zaburzenie z grupy lękowych. Tak się ją klasyfikuje.

 

Moja rada, kup sobie książkę, do autoterapii, np. taką: https://ksiegarnia.pwn.pl/Zaburzenia-obsesyjno-kompulsyjne,682047647,p.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie , co takie dziecko zawiniło , które dopiero co się urodziło i jest chore ?? co klątwa pokoleń ? :) Slide dobrze prawi , Ty to jesteś wporzadku , wiesz jak zyc i się nie dać , dziękuje że mnie tak motywujesz przyjacielu :) Troszke lepiej mi jak uzywam Twego toku myslenia , mecza mnie nadal mysli ale staram je się puszczac a nei rozpamietywac , ostatnio znowu uroilo mi sie ze moze mi sie cos zapalić na posesji albo ktos mi podpali , i tak ciagle draze ten temat w głowie męcząco ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwus99,

 

Dzięki, cieszę się, że trochę lepiej, ale ja to tak nie do końca wiem jak żyć. Wiem jednak na pewno, że nie warto wierzyć w bajki, że myślami coś komuś zrobisz.

Troszke lepiej mi jak uzywam Twego toku myslenia

 

Ten tok myślenia to racjonalizacja. Jest jednym z filarów leczenia nerwicy natręctw, ale nie wystarczy. Przestaniesz wierzyć w to, że wywołasz katastrofę myślami czy w inne bajki, to myśli przeniosą się na nowy obszar, mało prawdopodobny, ale teoretycznie realny i np. będziesz szorował ręce po 100 razy dziennie albo sprawdzał czy drzwi od domu zamknąłeś po 20 razy.

Dlatego trzeba uderzyć w lęk, który się pod tymi myślami kryje, w sam korzeń tej choroby. Do tego to już potrzebna terapia lub leki lub autoterapia jak z książki, o której wspomniałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×