Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

odświeżam temat.. alkohol wygrywa u mnie.. max 3 dni mogę bez picia.. co proponujecie żeby to gó*no zwalczyć? Pierwszy alkohol wypiłem w wieku 23 lat, uzalezniłem się przez to ze jestem DJ-em i lepiej mi sie grało zawsze po alko. Teraz mam 29 lat ale bez alko brakuje mi "satysfakcji z zycia" jestem przymulony, jakby brakowało mi seratoniny, byłem już u 3 psychiatrów i nikt mi nie pomogl jak trzeba.. Jestem ze śląska na stałe od lipca, może tam znajdę pomoc bo mam dość tego 😕 

Edytowane przez sylwek91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sylwek91 napisał:

odświeżam temat.. alkohol wygrywa u mnie.. max 3 dni mogę bez picia.. co proponujecie żeby to gó*no zwalczyć? Pierwszy alkohol wypiłem w wieku 23 lat, uzalezniłem się przez to ze jestem DJ-em i lepiej mi sie grało zawsze po alko. Teraz mam 29 lat ale bez alko brakuje mi "satysfakcji z zycia" jestem przymulony, jakby brakowało mi seratoniny, byłem już u 3 psychiatrów i nikt mi nie pomogl jak trzeba.. Jestem ze śląska na stałe od lipca, może tam znajdę pomoc bo mam dość tego 😕 

Ja bym na Twoim miejscu próbowała dostarczyć organizmowi czegoś, co powoduje, że czujesz się dobrze. Nie wiem, jak to określić, ale ja, gdy zjem coś, co lubię i bardzo mi smakuje, czuję się tak dobrze, jak po alkoholu. Oczywiście bez efektów ubocznych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sylwek91 napisał:

odświeżam temat.. alkohol wygrywa u mnie.. max 3 dni mogę bez picia.. co proponujecie żeby to gó*no zwalczyć? Pierwszy alkohol wypiłem w wieku 23 lat, uzalezniłem się przez to ze jestem DJ-em i lepiej mi sie grało zawsze po alko. Teraz mam 29 lat ale bez alko brakuje mi "satysfakcji z zycia" jestem przymulony, jakby brakowało mi seratoniny, byłem już u 3 psychiatrów i nikt mi nie pomogl jak trzeba.. Jestem ze śląska na stałe od lipca, może tam znajdę pomoc bo mam dość tego 😕 

 

Psychiatra, psychoterapia, grupa AA a chyba przede wszystkim własna wola. No i chyba na czas rekowalescencji bym zawiesił prace, bo wiem że wam ludzie to prosto do gardła leją alkohol w klubacg. Napewno zmiana srodowiska na niepujace bedzie dodatkowym plusem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, exodus! napisał:

Główne pytanie które ciśnie mi się na usta, a które powinnaś zadać sobie sama, to z jakiego powodu się upijałaś?! Oraz czy pobyt w szpitalu zmieni Twoje podejście do alkoholu.

No, właśnie nie ma szczególnego powodu. Kiedy zaczęłam pić może to trochę wynikało ze stresu na studiach. Ale teraz piję tylko po to, żeby się upić i nie ma do tego żadnej głębszej filozofii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, exodus! napisał:

przy każdym uzależnieniu jest jakaś "filozofia", no ale okay... lubisz się nawalić, mieć wszystko gdzieś, świat jest ciekawszy, jesteś śmielsza, bla bla bla, no ale potęguje też nasze problemy... do szpitala trafiłaś na kacu rozumiem, z ogromnymi lękami i chęcią odebrania sobie życia?!

Bez kaca, albo na bardzo lekkim. Już nie pamiętam. Nie miewam takiego " porządnego" kaca. Badali mnie alkomatem, więc jakbym miała kaca to mogłabym coś wydmuchać, a miałam równe 0. Tak, z chęcią odebrania sobie życia. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, exodus! napisał:

ja się obudziłem na detoxie 13 września 2011r. jestem trzeźwym alkoholikiem, a miewałem ciągi nawet półroczne... to mój post z wcześniejszego konta na tym Forum:

 

na mityngi AA (terapia) chodziłem 2,5r.

Rozumiem. 

Widziałam tę ilustrację. Nie wszystko mnie dotyczy, np. nie potrzebuję klina nie rano, nie miewam kaca giganta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2022 o 00:05, exodus! napisał:

czujesz się uzależniona od alkoholu? masz potrzebę się napić?

Tak, czuję potrzebę napicia się. Czułam ją przez kilka ostatnich dni w szpitalu, jak i po wyjściu do domu. Wczoraj wypiłam pierwsze piwo od ponad dwóch tygodni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2022 o 23:17, Czarna Ważka napisał:

Tak, czuję potrzebę napicia się. Czułam ją przez kilka ostatnich dni w szpitalu, jak i po wyjściu do domu. Wczoraj wypiłam pierwsze piwo od ponad dwóch tygodni. 

Nie chlej bo będzie coraz gorzej. Bardzo ryzykowne picie niemal codziennie i mieszanie z lekami. Klina możesz zacząć potrzebować już nie długo, a kac gigant też niebawem może Cię przywitać... O ile nie zatrzymasz tego... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2022 o 20:18, ezojaa napisał:

Nie chlej bo będzie coraz gorzej. Bardzo ryzykowne picie niemal codziennie i mieszanie z lekami. Klina możesz zacząć potrzebować już nie długo, a kac gigant też niebawem może Cię przywitać... O ile nie zatrzymasz tego... 

Trochę się opanowałam. Za dwa tygodnie spotykam się z terapeutą od uzależnień. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pomogła terapia uzależnień.

Nie zgłosiłam się tam z własnej woli,nie widziałam problemu,picie było dla mnie wygodne.

Lekarz psychiatra oraz mój mąż byli tą skuteczną sprężyną.

Lubię moje trzeźwe życie.

Nawet jak jest nieraz ciężkie.

Ale je lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tutaj może napiszę jak zaczyna się alkoholizm.... zaczyna się niewinnie, bo od weekendowego picia. Potem picia po pracy codziennie. Zresztą każdy chyba to wie. Jest też jeszcze grupa alkoholików wysokofunkcjonujących https://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zdrowie-psychiczne/alkoholizm-wysokofunkcjonujacy-hfa-czym-jest-i-jak-go-rozpoznac-aa-bzc6-fGE7-E6hK.html czyli chodzących do pracy, odnoszących sukcesy zawodowe. Poza tym kobiety szybciej uzależniają się o dziwo niż mężczyźni https://dezyderata.com/jak-pija-wspolczesne-kobiety-czyli-alkoholizm-u-kobiet/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkoholik wysokofunkcjonujący to nie tylko ten, który pnie się wysoko na drabinie zawodowej. To po prostu ten, który nie zawala swoich obowiązków i nie leży zarzygany na ławce. Bardzo ważnymi sygnałami ostrzegawczymi są upijanie się w samotności i okienka w pamięci. Jeśli to się dzieje często lub regularnie, to już wiadomo, że mamy temat do leczenia.

 

Właśnie piję drugie (dziś na pewno ostatnie) bezalko i czuję się... dziwnie.

 

Jestem z siebie mega dumny, przeszedłem dziś alejką pełną najróżniejszych alkoholi w hipermarkecie i niczego z tych rzeczy nie włożyłem do koszyka. 🤠

Edytowane przez skakunna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×