Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powitanie


mamamuminka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem tu nowa, i w zasadzie nie wiem od czego by tu zacząć , niedawno stracilam prace , co kompletnie mnie rozbiło, z kazdym dniem jest chyba tylko gorzej a jak nie jest co czuje ze sama sie oszukuje ze jest lepiej, chodziłam juz kiedys do psychiatry, psycholog tez mi nie jest obcy, ale po lekach od psychiatry nie czulam się już sobą, zamulona , spalam jak kamien- nawet jak przyzwyczailam sie do lekow i dopasowano mi je aby ograniczyc skutki uboczne to juz nei bylam ja - kiedys pelna energii kobietka. Teraz znow jest to samo. Hydroksyzyna pomaga na chwile i tez zamula, szukanie kolejnej pracy to najgorsze zajecie na swiecie. Fiksuje juz w domu, nic mnie nie cieszy, dzis juz nie chce mi sie wstawac z lozka. Ciezko to ukrywac przed dzieckiem. mam rozne mysli, zapisalam sie do psychiatry i psychologa. Przez chwile nawet uwierzylam ze optymizmu sie mozna nauczyc jednak nie w moim przypadku. Depresja mnie poprostu juz zjada. Poczucie wlasnej wartosci jest tak niskie ze prawie żadne. Usłyszalam od męza ze zyję pracą niepotrzebnie i ze to tylko miejsce to zarabiania pieniazkow, latwo powiedziec. .. słabo przyjmuje krytykę, nie panuję nad emocjami. Nie wiem co dalej robic :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety te wizyty pomagaja na chwile jak za duzo mysle znowu te mysli mnie paraliżują i cala radosc zycia szlag trafia, ciagle o tym mysle jaka niesprawiedliwosc mnie spotkala i w zasadzie jak sie zemscic bo tylko tak by mi ulżyło...pewnie to nienormalne i obsesyjne ale coz poradzic, to juz nie pierwszy raz ze negatywne emocje tak mnie zalewaja ze o niczym innym nie mysle.. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, wracam do Was, prace rzeczywiscie znalazlam, ale dalece odbiega ona od marzeń, najnizsza krajowa po 5 latach studiow, brak slow, polityka wiekszosci pracodawcow i ich argumenty mnie poprostu no ku*wa powalają, nie przemawia ani wykształcenie ani kilkuletnie doświadczenie ,zawsze znajdzie sie jakies ale... żeby dać jak najmniej , a czlowiek żeby tylko nie siedziec w domu i pograżać sie w depresji wezmie cokolwiek... nie poszlam do lekarza bo po co, jest troche lepiej.. ciezko życ i sie nie przejmowac że , znowu w życiu mi nie wyszlo, nie tak mialo byc, i nie wiadomo co za miesiac bedzie, ... staram sie jednak cos zmienic, nie poddawac sie, poswiecic sie bardziej dziecku, rodzinie, nie siedziec tyle w komputerze, byc lepszą żoną , matką, - tylko czy to jeszcze bede ja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×