Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak pokonać starch?


misiek255

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

Może Wy mi jakoś pomożecie?, mam paniczny lęk, czy strach przed ludzmi ,ciężko jest mi z tym, leczę się od ok dziesięciu lat,leki które biorę nie pomagają wogóle ,biorę rispolept,ale nie pomaga. Nie funkcjonuje prawie wogólę ,nie wychodzę z domu już od dłuższego czasu ,w domu dobrze się czuje. Biorę doraznie lorafen który mi trochę pomaga na niepokoje.Mój problem polega na tym że uważam że się ludzie mną interesują ,mówią o mnie ,plotkują ,chcą mi coś zrobić,nie mogę ludziom spojrzeć w oczy, boje się ich i wstydzę. Jak wychodziłem wcześniej to miałem wrażenie ze ludzie patrzą się na mnie i mnie wyzywają. Czasami gdy przechodzą obok mojego domu słyszę jak mówią o mnie wyzywają mnie i śmieją się ze mnie,chciałbym żeby to były urojenia prześladowcze bo takie urojenia wydaje mi się ze łatwo to się leczy. Ktoś rozpuszcza plotki na mój temat, komuś zależy żeby mi życie zniszczyć.

Jak stać się odważnym i przestać się bać ludzi, chciałbym nie zwracać uwagę na ludzi tylko robić swoje, normalnie żyć

Jak pokonać strach ,podpowiecie mi?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SIema ,jem benzodjazepine jak cukierki ,zmieniam leki ale nie wiem czy dobrze zrobie ,bo mam bardzo silne nie pokoje od lekarstw ,neuroleptyków ,i włąnie nie wiem czy sobie nie pogorsze ,ale spróbuje ,może lęk mi minie od tego, psychoterapia by mi sie przydala ,ale mnie nie stać na razie i nie jestem w stanie na nią chodzić ,kwetiapine biore też dokłądnie kwetaplex pomaga zasypiać. A jak myslicie te starsze leki są leprze od tych nowszych ?silniejsze ,moze one b mi pomogły ,wszystkiego bym sporobował ,a moze juz z tego nie wyjde ,Możecie mi powiedziec co Wam pomagało na strach przed ludzmi? , Jak wy sobie poradziliscie z tym problemem ,mi jest starsznie ciezko. NIe wiecie jak to jest czy można wyciszyć strach neuroleptykami? Chcaiłbym wyciszyć albo zlikwidować strach ,przestać sie izolowac ,normalnie chodzić -móc chodzić ,nie mieć niepokoj i wyostrzenia wzroku, Czasami jest mi bardo cieżko.

Pozdrowienia

Trzymajcie sie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma pewnie dwóch identycznych przypadków,

ale nie tak dawno i dla mnie bardzo dużym problemem było wyjście nawet z psem,

nie mówiąc już o pójściu do sklepu, czy poruszanie się komunikacją miejską....

 

Jeżeli miałbym coś tak na szybko doradzić to - weź to pierd*ol serio,

MIEJ WYJEBANE

Wiem, że nie jest to łatwe, ale to podejście do tematu było w moim przypadku krokiem milowym.

A po drugie miej wyjebane i nie oceniaj tego co siedzi CI w głowie - obserwuj, po prostu obserwuj swoje myśli

 

Ludzie nie są bezinteresowni, we wszystkim mają jakiś cel,

jaki cel sobie wkręcasz, że mają Ci wszyscy ludzie przeciwko Twojej osobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pokonać strach ,podpowiecie mi?

 

Wyjść mu na przeciw. Inaczej się nie da. Mogę Ci troszeczkę podpowiedzieć jak zacząć wychodzić z domu, ale w pierwszej kolejności lekarz musi dobrać Ci odpowiednie leki - zapytaj o Solian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też możesz powiedzieć, ale wiem że z lęku wychodzi się na przeciw, i nie da się go uniknąć bez konfrontacji, choć pewne aspekty można uciszyć np. jego natężenie, np. Solianem czy Hydro/Benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mój problem polega na tym że panicznie boje się ludzi i przez to izoluje się siedzę cały czas w domu ,nie potrafie sobie pomóc, leki powoduja ze czuje sie jeszcze gorzej ,dostaje silnych niepokoi ,meczarnia żyć sie nie chce, mam skomplikowano sytuacje , byłem juz kilka razy w szpitalu ,brałem juz końskie dawki lekarstw takich jak clopixol 60 mg ,rispolept 9mg , zolafren 20mg , kwetaplex 600mg , ketrel , zypsyla ,i inne .Maiłem też zabiegi EW ,które cieżko przeżyłem ,ani leki ani zabiegi nic nie pomogły ,mam dość szpitali i nie chciałbym juz tam trafić ,w szpitalu bardzo boje się ludzi -pacjętów ,koszmar ledwo żyje w szpitalu, jem dużo lorafenu i akinetonu na skutki uboczne neuroleptyku ,cały czas jestem w stresie aż mnie boli klatka piersiowa.Jestem pośmiechowiskiem całego miasta ,ludzie śmieją sie ze mnie ,wyzywają mnie ,jak jeszcze wychodziłem wyzywali mnie ,plotkują ,wymyślają różne plotki ,i śmieją sie i wyzywają szczególnie młodzi ,Nie którzy patrzyli sie na mnie i gadaja gdzie ten "czub idzie" ,interesują się moim życiem ,nie daja mi spokojnie żyć ,nie mam mozliwości przeprowadzenia sie gdzies indziej, ludzie mnie nie nawidzą ,nie lubią chcą mi zrobic krzywde ,tylko sie interesują , wyzywają i smieją ,wszyscy koledzy odsóneli się o demnie, nie moge spojrzeć ludziom w oczy ,boje sie ich wstydze ,nie moge pojsc nigdzie do sklepu i czy szkoly,A kiedys było Tak fajnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mój problem polega na tym że panicznie boje się ludzi i przez to izoluje się siedzę cały czas w domu ,nie potrafie sobie pomóc, leki powoduja ze czuje sie jeszcze gorzej ,dostaje silnych niepokoi ,meczarnia żyć sie nie chce, mam skomplikowano sytuacje , byłem juz kilka razy w szpitalu ,brałem juz końskie dawki lekarstw takich jak clopixol 60 mg ,rispolept 9mg , zolafren 20mg , kwetaplex 600mg , ketrel , zypsyla ,i inne .Maiłem też zabiegi EW ,które cieżko przeżyłem ,ani leki ani zabiegi nic nie pomogły ,mam dość szpitali i nie chciałbym juz tam trafić ,w szpitalu bardzo boje się ludzi -pacjętów ,koszmar ledwo żyje w szpitalu, jem dużo lorafenu i akinetonu na skutki uboczne neuroleptyku ,cały czas jestem w stresie aż mnie boli klatka piersiowa.Jestem pośmiechowiskiem całego miasta ,ludzie śmieją sie ze mnie ,wyzywają mnie ,jak jeszcze wychodziłem wyzywali mnie ,plotkują ,wymyślają różne plotki ,i śmieją sie i wyzywają szczególnie młodzi ,Nie którzy patrzyli sie na mnie i gadaja gdzie ten "czub idzie" ,interesują się moim życiem ,nie daja mi spokojnie żyć ,nie mam mozliwości przeprowadzenia sie gdzies indziej, ludzie mnie nie nawidzą ,nie lubią chcą mi zrobic krzywde ,tylko sie interesują , wyzywają i smieją ,wszyscy koledzy odsóneli się o demnie, nie moge spojrzeć ludziom w oczy ,boje sie ich wstydze ,nie moge pojsc nigdzie do sklepu i czy szkoly,A kiedys było Tak fajnie

 

Ile masz lat?

Ja miałem tak że bałem się ludzi, ale wychodziłem na pokemongo, grając solo. Niby byłem najlepszym graczem w okolicy ale i tak mnie nikt nie widział ;)

Autobusem też jeździłem, ale paranoicznie bałem się załatwiać własne sprawy. I wiesz co? Jakoś przeszło. Byłem w serwisie telefonów, i jakoś dostałem paniki, ale dogadałem się z gościem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w obliczu JEZUSA strach zanika... Zbawca zabiera strach gdy on się pojawia a daje pokój ducha, odwagę , więc gdy strach zaczyna podnosić głowę biegnę do Emmanuela ... " Nie dał nam bowiem Bóg ducha bojaźni, lecz mocy i miłości, i zdrowego umysłu." - 2 list apostoła Pawła do Tymoteusza 1:7 - skoro istnieje BÓG MIŁOŚCI, WSZELKIEGO DOBRA to tylko ON mam śmiertelnikom, marnemu prochowi może prawdziwie pomóc, wyzwolić

 

Niech ktoś ci k*rwa da tego bana, bo to podchodzi pod spam większy niż ja narobiłem kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×