Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie chcę żyć, nie mogę umrzeć


pójdźka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Niechęć do życia towarzyszy mi właściwie odkąd pamiętam. Jako dziecko, nastolatka i młoda dorosła zawsze wmawiałam sobie, że jeszcze kilka lat i wszystko się zmieni, że będę ładna, lubiana, pewna siebie, szczęśliwa i patrząc wstecz pomyślę sobie, jak to dobrze, że się nie zabiłam. Teraz mam prawie 30 lat, nieskończone studia, beznadziejną pracę, którą wkrótce mogę stracić i na pewno nie znajdę innej i żałuję, że się nie zabiłam. Teraz już nie mogę, bo jestem jedyną osobą pracującą w rodzinie. Mam też od 2 lat chłopaka, pierwszego zresztą, który jest jedyną dobrą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała. Chcę żyć też dla niego. W moim życiu jednak nie ma miejsca na szczęśliwe zakończenia, jesteśmy skazani na związek na odległość i tylko pieniądze mogą tu pomóc. Pieniądze, których nie umiem zdobyć. Byłam u 2 psychologów, jako nastolatka i jako dorosła. Pierwszy poradził mi, żebym częściej się uśmiechała, drugi wysłał mnie na wizytę prywatną, bo przecież miałam pracę. Postanowiłam, że będę trzymać się od nich z daleka, ale naprawdę już nie wytrzymuję. Z każdym dniem śmierć wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. Z drugiej strony boję się, że po ujawnieniu moich problemów psychicznych stracę to wszystko, co trzyma mnie teraz przy życiu. Boję się, że rodzina mnie nie zrozumie, że stracę pracę i tym samym wszelką nadzieję na ponowne spotkanie z chłopakiem. Co ja mam ze sobą zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×