Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co sądzicie o bioenergoterapii.


maxsimus

Rekomendowane odpowiedzi

Uwazam, ze bioenergoterapia wykonywana zgodnie z jej zalozeniami - dziala.

 

Czlowiek to nie tylko mieso, czlowiek to tez energia, ktora przeplywa przez czlowieka. Jest to udowodnione naukowo i wykozystywane przez medycyne (np. eeg, ekg).

 

Co do leczenia - zgodnie ze wschodnim podejsciem (np. medycyna chinska), choroby powstaja w wyniku zaburzenia rownowagi energetycznej czlowieka. Zadaniem bioenergoterapii jest wplywanie na energie czlowieka tak aby przywrocic ta rownowage.

 

Zadko kiedy efekty dzialania sa natychmiastowe, przewaznie troche czasu zajmuje uporzadkowanie wnetrza czlowieka. Najwyzsza skutecznosc w leczeniu uzyskuje sie przy wspoldzialaniu wielu sposobow - bioenergoterapia, odpowiednia dieta, odpowiednie nastawienie pacjenta, ale takze leki tradycyjne (nie mowie o czystej chemii).

 

Niestety czlowiek jest bardzo łasy na "zarobek". Perspektywa magicznie natychmiastowego wyleczenia jest bardzo atrakcyjna, a oszusci kozystaja z naiwnosci ludzkiej. Prawdziwych energoterapeutow nie jest duzo, a wiekszosc jakich znam nie pobiera oplat. Uznaja, ze maja dar po to aby sie nim dzielic.

 

Z drugiej strony mamy demonizowanie tego podejscia przez organizacje, ktorym takie podejscie jest nie na reke, bo zabiera im wyznawcow (glownie Kosciol Katolicki). A wyznawcy to dla nich zrodlo dochodow i wladzy - tak wiec opor Kosciola jest podyktowany tylko i wylacznie biznesem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do leczenia - zgodnie ze wschodnim podejsciem (np. medycyna chinska), choroby powstaja w wyniku zaburzenia rownowagi energetycznej czlowieka. Zadaniem bioenergoterapii jest wplywanie na energie czlowieka tak aby przywrocic ta rownowage.

 

 

A dla mnie to zwykłe pie...nie. Powiedz to małym dzieciom, które rodzą się niepełnosprawne, z wadą serca.... i co takie dziecko winne ?? Ja jeszcze w swoim życiu nie spotkałam osoby co by powiedziała, że to coś dało, oni wiedzą jak wyczyścić portfel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nowhereman,

Co do leczenia - zgodnie ze wschodnim podejsciem (np. medycyna chinska), choroby powstaja w wyniku zaburzenia rownowagi energetycznej czlowieka. Zadaniem bioenergoterapii jest wplywanie na energie czlowieka tak aby przywrocic ta rownowage.

 

Tylko jakoś nie kojarzę, aby medycyna chińska leczyła za pomocą bioterapii, chyba że się mylę???

Najwyzsza skutecznosc w leczeniu uzyskuje sie przy wspoldzialaniu wielu sposobow - bioenergoterapia, odpowiednia dieta, odpowiednie nastawienie pacjenta, ale takze leki tradycyjne (nie mowie o czystej chemii).

Fakt, w takim układzie bioterapia działa najlepiej, bo jak się komuś poprawi to nie wiadomo , co pomogło, może to może tamto, a może przeszło samo :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bioenergoterapia, trzeba by mieć gwarancje wysokiej moralności i poziomu rozwoju osobnika, który manipuluje siłami i energiami nieznanymi nauce akademickiej.

 

dokładnie tak.

Generalnie fascynuje mnie ten temat, ale chyba nie do końca jestem w stanie powiedzieć, że wierzę..nie wiem. Mam otwartą głowę na to w każdym razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podniosę stary wątek. Byłam raz u bioenergoterapeuty (kilka lat temu, nawet nie pamiętam, który był to rok) i po sesji poczułam wyraźną ulgę, jakby zszedł mi z pleców ogromny ciężar. Odczuwałam też wzruszenie. Nie pamiętam nazwiska bioenergoterapeuty, ale działał w Katowicach. Początkowo byłam nieufna i podejrzliwa, ale podał parę faktów z mojego życia, o których nie mógł wiedzieć.

 

Macie doświadczenia z bioenergoterapią? Czy to bezpieczne przy diagnozie F20?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może to kwestia autosugestii* czy podatności na wpływ innych (nie chcę używać słowa manipulacja, gdyż ma pejoratywny wydźwięk), ale parę dni temu od samego patrzenia na zdjęcie bioenergoterapeuty Romualda Błaszczyka poczułam się jak wieloryb na mieliźnie, który jest nawracany na głębokie wody :mrgreen: Przyniosło mi to ulgę, początkowo niepokojącą, aktualnie po prostu mam dostęp do tej perspektywy, nie przyjmując jej za dominującą.

Przy okazji, to, że niektóre osoby samą obecnością wpływają na nas korzystnie, wnoszą w naszą przestrzeń spokój, nie wymaga chyba potwierdzania badaniami naukowymi?

 

* trudno przecenić moc autosugestii, będącej podstawowym zjawiskiem psychicznym przy medytacji, wizualizacji, relaksacji itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie moich doświadczeń i kopania studni gołymi rękami, a także eksperymentu monachijskiego, nie mam najmniejszych wątpliwości, że radiestezja nie powinna wisieć pod szyldem "pseudonauka" w żydopedii :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×