Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


damian1238

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem nowy na forum, mam 16 lat. Doskwiera mi samotność, trud rozmawiania z ludzmi zwłaszcza z dziewczynami ( dlatego nigdy nie miałem dziewczyny ani kolezanek ), nerwica ( prawdopodobnie, szybko sie denerwuje, ma na to wpływ przeszłość pewnie). Nie wiedziałem ze dojdzie do tego bym musiał sie tutaj rejestrowac, ale nie moge wytrzymać, jakby ktoś wiedział jak moge to zwalczyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj damian!

Napisałeś, że kiepsko Ci się rozmawia z innymi. Co to znaczy? Zapada krępująca cisza? Nie masz tematów do rozmów? Nie potrafisz zainicjować rozmowy? Jesteś nieśmiały? Co Ci dokładnie przeszkadza?

Właśnie... nieśmiałość.. zazwyczaj siedze całymi dniami w domu i albo gram albo się nudzę, chociaż chciałbym by bylo inaczej.. Chodzi głównie o nieśmiałość do dziewczyn, poznawania nowych osób, zawsze trzymałem z tymi starymi przyjaciolmi.. Mam jednego znam już go 10lat ale sie wyprowadził do niemczech więc nie mam z kim kompletnie co robić. W gimnazjum mnie nie lubili bo byłem '' inny '', prawda taka że myślałem samodzielnie i nie palę papierosów, alkoholu itd.. pewnie dlatego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że nieśmiałość Ci przeszkadza, ale zauważ, że siedząc w domu, nigdzie nie wychodząc, pogłębiasz swój problem. Napisałeś, że Twój kolega wyjechał do Niemczech i teraz nie masz kompletnie z kim porozmawiać, wyjść itd. Dlaczego zatem nie poszukasz nowych znajomych? Pomyśl, co lubisz robić oprócz grania na komputerze? Jakie masz pasje? Może warto gdzieś się zapisać, pójść na jakiś kurs, jakiś warsztat albo chociażby na kurs tańca? Dobra opcja, by poznać jakąś dziewczynę, z którą tańczyłbyś w parze. Daj sobie szansę. Może jakiś wolontariat? Pomysłów jest wiele. To zależy, co Ty lubisz robić. Jesteś jeszcze bardzo młody, masz 16 lat, takim naturalnym środowiskiem do zapoznawania innych jest jeszcze szkoła. Wykorzystaj ten czas, nie prześpij tego. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umiejetnosci spoleczne mozesz tak samo doskonalic jak wszystkie inne.

Jezeli od x czasu unikasz danej czynnosci to sila zeczy nie jestes w niej dobry => nie czujesz sie komfortowo.

 

Jedynym sposobem jest poszerzanie swoich barier w dobra strone.

Doskonale zdaje sobie sprawe, ze latwo to nie przychodzi, dlatego wedlug mnie najlepsza opcja jest poznanie kogos 'przy okazji'. Jak zainteresujesz sie jakas zajawka na powaznie, to automatycznie zaczniesz wsiakac w srodowisko ludzi o podobnym zainteresowaniach. Tematy same sie znajda, a i one nie beda najwazniejsze, bo wszystko bedzie sie opieralo o jakas stala, cos co bedzie samo generowalo nowe zagadnienia d. E cale nie potrzeba duzo czasu, zeby miec wyrobione zdanie w jakiejs dziedzinie, byc pewnym swego i moc podjac konwersacje.

Teraz w internecie jest wszystko, mozna lepiej spozytkowac czas, niz grajac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast szukać argumentów przekonujących Cię, że nie warto wychodzić z domu, lepiej zastanów się, jaki są plusy tego, gdy wyjdziesz do ludzi. W przeciwnym razie nadal będziesz siedział "przyspawany" do komputera, a problemy interpersonalne będą się pogłębiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja od dawna myślałem podobnie jak Ty. Większość czasu nadal spędzam w domu nie licząc pracy do której raz chodzę raz nie, ale staram się od jakiegoś czasu to zmienić i chyba jest lepiej mimo, że dużo choruje i mam problemy z natręctwami. Polecam posłuchać "eksperta". Ja nie mogę tego gwarantować, ale myślę, że ma racje. To jest trochę tak jak napisał superb, jeśli czegoś nie robisz to raczej logiczne, że masz z tym problemy. Jeśli grasz w jakaś grę od dawna to idzie ci coraz lepiej tak samo jest z kontaktami z ludźmi. Jeśli chcesz to napisz na priv polecę ci pewną książkę może nie w stu procentach z tym związaną lecz można z niej wywnioskować coś podobnego. Ludzie potrafią płacić za coś w stylu szkoleń dotyczących kontaktów międzyludzkich, szkolenia mają poprawić "nasze" kontakty z ludźmi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja mało gram na komputerze prawie e ogóle, kiedyś dużo grałem.. Nie umiem rozmawiać zwłaszcza z dziewczynami.. 16 lat nigdy żadnej, ani chociaż za rękę.. masakra. I to sie pogłębia... Jestem nieśmiały i nic się nie zmienia, mam już tego dosyć, całe życie tak ma być to ja podziękuje.n Już nie raz próbowałem sie ..... Próbowałem po tych próbach sie zmienić, ale znów sie zaczęło... To jest nic nie warte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne, że czujesz potrzebę zmian, widzisz problem... mimo wszystko się starasz walczyć. To jest najważniejsze! Może po prostu twój problem jest zbyt głęboko w tobie, żebyś był w stanie sam do niego dotrzeć... Myślałeś o psychoterapii? Albo chociaż rozmowie z psychologiem? - on by Ci doradził jakie kroki podjąć.

A warto. Na prawdę warto... życie może być piękne. Ja rozumiem co czujesz, bo sama już ledwo pamiętam jak to było kiedy normalnie funkcjonowałam, ale dopóki tu jesteśmy - jeszcze mamy szanse to zobaczyć.

Masz 16 lat... jest wiele instytucji, które oferują psychologiczną pomoc takim młodym osobom, spróbuj, na prawdę spróbuj. Ja bardzo żałuje, że w twoim wieku nie umiełam poprosić o pomoc.. wszystko byłoby inaczej. Ty jeszcze masz tą szansę - proszę Cię wykorzystaj ją! Małe szanse, że psycholog Ci zaszkodzi, a może pomóc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym spróbować, lecz tyle mi życia juz minęło i sytuacji, chodzi mi o gimnazjum, nie miałem koleżanek, nie lubili mnie bo '' byłem inny '' , zazwyczja myślę samodzielnie, nie palę, nie piję itd.. Ale gorsze rzeczy próbowałemsię a w tym próby samobójcze, ale chciałbym jeszcze spróbować psychologa itp.. Nie dość że mam tą nieśmiałość, depresje itd.. to jeszcze jak rodzice sie kłócą a zazwyczaj ojciec, to rzuca takimi tekstami ( nie do mnie ) które będę pamiętał do końca życia, i minimum tydzien po usłyszeniu jestem w traumie... Mama widzi jak sie zachowuje, co próbowałem zrobić, mimo to nie zapisuje sie nigdzie ani nigdy.. Nie mówię nikomu o moich problemach, jestem z tym kompletnie sam, jak w pokoju siedzę itp.. Wstydzę sie o tym porozmawiać.. Czasem żałujęalije ze sie urodziłem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie patrz na to ile 'życia Ci mięło',

spójrz ile jeszcze przed Tobą :)

 

Wiele osobó często nie wie czego chce,

ale za to doskonale wie czego nie chce.

Myślę, że jesteś w podobnej sytuacji.

 

Jeżeli nie chcesz, żeby następne xx lat wyglądało tak jak te, które już znasz,

zacznij działać, bo od samego myślenia, to tylko głowe sobie psujesz.

Mówisz, że chciałbyś się udać do psychologa - idź.

 

Mam taką zasadę, którą nadal często stosuję, a która kiedyś bardzo mi pomogła, jak na to patrze dzisiaj:

Jak pomyślisz, że powinienieś coś zrobić - iść do sklepu, poromawiać z ojcem, zagadać do kogoś,....., wszystko jedno,

to zrób to od razu. Nie myśl dłużej, nie układaj żadnych sceniariuszy, tylko idź i działaj.

Ludzki umysł jest tak potężnym narzędziem, że zawsze znajdzie jakieś wytłumaczenie,

podniesie jakąś niewielką rzecz/strach przed czymś do takiego rozmiaru,

że zanim się obejrzysz, nawkręca Ci, że się nie uda, że nie dasz rady, że Cię wyśmieje ktoś....

Większość ludzi przed podjęciem zmiany paraliżuje sam moment podjęcia działania.

 

Nie ma co liczyć, że bez wprowadzenia zmian w życie, coś się zmieni na lepsze, bo się nie zmieni.

Na pewno nie na lepsze.

Zrób wszystko, żeby ruszyć z tego miejsca zasiedzenia w stabilnej h*jowości,

wiem że łatwo nie będzie, ale na pewno będzie warto :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lecz ja jestem juz stracony. Tego raczej juz nie zmienie jak i tego co się teraz dzieje.. w szkole tez masakra.. Chyba nie mam poprostu tam po co isc. Nie mam ani kolezanek ani kolegow. Wszyscy maja jakies swoje grupki, kazdy ma swoja tzw. parę (ze kazdy ma z kim siedziec, i jak znudza sie grupki to rozmawiaja w swojej parze) jestem jedyny w klasie ktory chodzi od grupki do grupki taki wolny ptak ) ale coraz mniej ze mna gadaja, bo wlasnie wola gadac iiw plotkować w swojej parze. W lawce tez siedze sam. Na przerwach wszyscy sie gdzies ulatniaja, kazda para w swoja strone. Siedze pod klasa i czekam. Od sali do sali. Jestem w 1 kl. technikum, przedemna 4 lata. Ja zwariuje. Naprawdę jestem skazany na samotność? chce znaleźć chodz 1 osobę czy koleżankę boże.. nie ma ? j

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli ze dwa tygodnie chodzisz do tej szkoły,

to bardzo dobra wiadomość! :)

Jakby nie patrzeć na początku łatwiej jest dać się poznać.

 

Czy opórcz tego, że chodzisz do technikum, bo ''trzeba',

masz jakieś zainteresowania? może nawet ściśle związane z profilem ucznia technikum?

Dużo łatwiej o nawiązanie znajomości, jak dwie osoby rozmawiają tym samym językiem, o tych samych rzeczach,

coś ich łączy od samego początku - jakiś konkretny temat.

 

Lepiej i łatwiej konwersuje się gdy podejdziesz i powiesz np:

"Cześć.

masz chwile?

widziałem, że ogarniasz wstęp do informatyki,

słuchaj mam problem - nie za bardzo ogarnąłem z tym odkładaniem wskaźników na stos,

weź mi to jakoś po polsku powiedz"

dalej jakoś pójdzie :)

 

niż gdy:

"Cześć,

co słychać?"

 

Zazwyczaj konwersacja z drugiego przykładu kończy się na wymianie 2 zdań,

szczególnie, jeżeli nie masz jakiś bliższych relacji z rozmowcą.

 

A jeszcze lepsza sytuacją jest, gdy To do Ciebie będą sami zagadywali,

a jeżeli chodzi i szkołe no to tematy rozmów same się nasuwają.

Widać z daleka, jak jesteś w czymś dobry :)

 

Im więcej będziesz miał zainterowań - czyli takich rzeczy, które robisz, bo sprawiają CI frajdę,

tym więcej będziesz miał tematów do rozmów.

Nawet przechodząć korytarzem, słysząć romozwe na jakiś temat, na który się znasz, możesz podejśc i rzucić od niechcenia,

jakieś krótkie zdanie. Niektórzy podchwycą temat/Twój punkt widzenia, może będą starali się go obalić... jakoś pójdzie.

Na szkole życie się nie kończy,

człowiek to nie maszyna, żeby się uczył, jadł i spał.

Nawet bym powiedzieł, że to realizowanie swoich pasji nadaje życiu sens :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka hobby ale to prywatnych.. Sytuacja z dzisiaj, podchodze pod sale, większość klasy siedzi na podłodze smieja sie i rozmawiają , ja siedze na lawce obok samemu, kuzwa czy oni wyczuwaja nieśmiałość czy charakter innych,? Zazwyczaj jestem sobą a nie kimś kim ni jestem, jestem inny bo myśle samodzielnie i mam swoje zdanie. To właśnie pewnie wszystkich denerwuje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

damian1238 byłem w takiej sytuacji jak Ty. Stałem na uboczu, ludzie się ze mnie wyśmiewali i tego typu rzeczy. Wiem, że może to marne słowa otuchy, ale pamiętaj że nie stajesz się dojrzały z automatu gdy pójdziesz do technikum. Tak jest teraz w przypadku Twoich rówieśników, odstajesz i to wystarczy żeby trzymać Cię na uboczu i wcale nie chodzi tu o wygląd. Jedyne co Ci może pomóc to ogarniecie siebie, żadna to rada, ale tak to wygląda. Gdy miałem 16 lat też byłem nieśmiały, nie miałem koleżanek, a teraz wiem, że kobieta to też człowiek z tą różnicą, że przez kilka sądnych dni w miesiącu trzeba ich unikać :twisted: Jakie masz zainteresowania? Szukałeś ludzi z którymi miałbyś wspólne tematy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nawet o co pytać dziewczyny..Podstawowe i nudne '' cześć co tam '' czy co słychać?.. Zainteresowania.. hmm. Z tych prywatnych to czasem jeżdżę na ryby.. a tak to w sumie nie wiem, tirami i ciężarówkami sie interesuje, wybrałem kierunek logistyczny . I o czym mam niby rozmawiać.. Mialem kolege który też wiecznie siedział w domu, a jakos chodził w szkole praktycznie na każdej przerwie z trzema ładnymi dziewczynami i z nimi rozmawiał, mówił ze maja podobne zainteresowania, haha, ciekawe jakie on ma bo wiecznie w domu siedzial jak ja sam mi to przyznał. Chudy tez nie byl.. Ale z nim chciały właśnie rozmawiać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nawet o co pytać dziewczyny..Podstawowe i nudne '' cześć co tam '' czy co słychać?.. Zainteresowania.. hmm. Z tych prywatnych to czasem jeżdżę na ryby.. a tak to w sumie nie wiem, tirami i ciężarówkami sie interesuje, wybrałem kierunek logistyczny . I o czym mam niby rozmawiać.. Mialem kolege który też wiecznie siedział w domu, a jakos chodził w szkole praktycznie na każdej przerwie z trzema ładnymi dziewczynami i z nimi rozmawiał, mówił ze maja podobne zainteresowania, haha, ciekawe jakie on ma bo wiecznie w domu siedzial jak ja sam mi to przyznał. Chudy tez nie byl.. Ale z nim chciały właśnie rozmawiać...

 

Wygląd tak naprawdę nie ma tu dużo do rzeczy. Własne doświadczenie. Napisałeś, że masz nerwicę? To tylko Twoje wnioski, czy byłeś już u jakiegoś lekarza? A jak u Ciebie z samopoczuciem na co dzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka hobby ale to prywatnych.. Sytuacja z dzisiaj, podchodze pod sale, większość klasy siedzi na podłodze smieja sie i rozmawiają , ja siedze na lawce obok samemu, kuzwa czy oni wyczuwaja nieśmiałość czy charakter innych,? Zazwyczaj jestem sobą a nie kimś kim ni jestem, jestem inny bo myśle samodzielnie i mam swoje zdanie. To właśnie pewnie wszystkich denerwuje ?

Ja czułem się podobnie. W gimnazjum miałem jeszcze kilku "kumpli", ale w LO już było gorzej. Tylko czasami z kimś rozmawiałem i to chwile tak trzymałem się zawsze "obok".

Pewnie jesteś introwertykiem.

Co do Twoich pytań to niestety, ale tak. Ludzi wkurza to, że masz swoje zdanie. Nie każdego, ale tym bardziej ludzi w wieku gimnazjalnym i trochę później.

Do tego wtedy dla większości liczy się fejm.

Jak chcesz to serio napisz polecę ci książkę może nie jest idealna, ale myślę, że zmienia sposób patrzenia na związki miedzy ludzkie. Ja czytałem to już kilka razy i zainteresowałem się tą tematyką.

Nie masz się czym przejmować bo to pogarsza sprawę. Ze mnie często się śmiali wręcz kiedy byłem w Twoim wieku. W kolejnych szkołach było różnie, a trochę tego było, ale w ostatniej którą skończyłem było już trochę lepiej i zupełnie odwrotnie niż wcześniej. Wyjątkowo poznałem 2 koleżanki i jak na mnie dość długo utrzymywałem z nimi kontakt.

Ja zawsze łatwiej dogadywałem się z osobami starszymi od siebie może warto spróbować.

Pamiętaj, że sam sobie musisz dać szanse.

Nie musisz wychodzić z domu, żeby mieć hobby. Fakt samochody dla kobiet nie są zbyt interesujące, ale może fotografia, grafika, sporty jakieś? Tego jest sporo ważne, żeby coś zacząć robić i nie czekać bo samo się nic nie zmienia.

Powodzenia i jak chcesz napisz podam ci tytuł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×