Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ateizm to błędny ślad.


Gość C&S

Rekomendowane odpowiedzi

C&S,

 

chodzi o to ze projekty metafizyczne /ktorych przyklady przedstawilem/ rozwijane sa przez naukowcow ktorzy syntezuja rozne dziedziny twardej nauki i jest to alternatywa dla ludzi chcacych uniknac dogmatyzmu i zabobonu a z drugiej strony egzystencjalnej pustki. nie musza operowac przykladowo wyzsza matematyka i fizyka. moga przykladowo skupic sie jedynie na buddyjskiej nauce o braku ja pocieszajac sie faktem ze ma to swoje potwierdzenie w fizyce i wyzszej matematyce.

ale pewnie wielu tez zechce poswiecic tych kilka dodatkowych lat na nauki scisle ugruntowujac swoja duchowosc w rozumie.

 

temat jak zakladam ma sluzyc rozwazaniu na co ludzkosc powinna postawic by pojsc w dobrym kierunku. moja odpowiedz jest taka ze zamiast spierac sie czy ludzkosc rozwinela sie dzieki chrzescijanstwu czy pomimo niego warto spojrzec w ktorej epoce mocno rozkwitla i czy nie byla to przypadkiem epoka oswiecenia? dlatego nalezy postawic na rozum, nauke ktora wcale nie musi odzierac z poczucia sensu a jak staralem sie dowiesc moze byc wtecz przeciwnie.

jakie osoby pomimo dorastania w teokratycznym otoczeniu wyrywają sie z okowow dogmatu i fanatyzmu? gdzies czytalem ze te najbardziej wyksztalcone wg statystyk, ale nie przytocze bo to bylo dawno temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, ale gdzie tu jest odpowiedź? Gdzie praprzyczyna istnienia? W Islamie, Judaizmie, Chrześcijaństwie zawarta jest obietnica. Natomiast w Buddyzmie wszystko kołem się toczy. Buddyzm to przecież nie religia i wpisuję się właśnie w etykę.

Uważam, że to co przedstawiasz prowadzi tylko w materię i dalsze jej okiełzywanie. Poszukiwanie owej Boskiej Cząsteczki ciągle jednak wprowadza nas w ciało a nie ducha. Zauważamy jakie to piękne, integralne i harmoniczne. Jesteśmy zachwyceni zawiłością i prostotą jednocześnie, ale nadal nie odkrywamy tego co tak naprawdę przeczuwamy - że to nie jest wszystko. Być może będziemy zmieniać wszechświat, być może tworzyć nowe światy, ale i tak nie daje nam to odpowiedzi, a tylko domysły. Bez względu na wszystko Coś musiało być pierwsze.

 

To co proponujesz mi nie wystarcza. Dajesz mi tylko możliwość zmiany rzeczywistości i panowania nad nią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze słyszę że ateizm jest bliski islamowi, co najwyżej prawicowe media mówią że społeczeństwa ateistyczne łatwiej się islamizują, ale to wg mnie głownie powód tego że są bogate i mają wysoki socjal co sprzyja imigracji. Nie słyszałem żeby ateiści uprawiali pogańskie kulty, wtedy nie byliby już ateistami.

Prawda,w Europie zachodniej ateiści najgłośniej walczą z Islamem,chociażby Dawkins,które sam niezbyt lubie,ale trzeba pwoiedzieć że jest bezkompromisowy wobec islamu i nie ulega poprawności politycznej.

Inna sprawa że całe to zagrożenie islamizacją wydaje mi się mocno przesadzone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa że całe to zagrożenie islamizacją wydaje mi się mocno przesadzone.

Problem w tym, że większość europejczyków jest krótkowzroczna, a szczególnie w ten typ wpisują się wybitnie Polacy - tzw. myślenie chłopskie. Rozważamy kwestie obecną i co najwyżej najbliższych lat, a nie patrzymy dalej. Pamięć polityczna szarego Polaka to mniej lat, niż jedna ręka liczy palców. Azjaci są inni. Chiny myślą przyszłościowo i obierają strategię na 100 lat do przodu. Mają nawet projekt strategii budowy miasta na 1000 lat. Dostrzegasz różnice w myśleniu? Europę czeka wojna z Islamem - to jest pewne. Polska jeśli chce przetrwać to musi mocno skoczyć do przodu, bo jeśli nadal będziemy kroczyć to nigdy nie dogonimy czołówki i nie obronimy się przed islamizacją.

 

 

edyta:

Dawkins to już persona non grata wśród zachodnich ateistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę spać, więc jeszcze skrobnę.

 

niecały, proponujesz materialistyczne podejście (taki jest właśnie czysty ateizm), ale w połączeniu z buddyzmem(który ukierunkowany jest na wnętrze), zatem.

 

Taka sytuacja miała i ma obecnie miejsce. Ateizm to podejście czysto materialistyczne, ale jednak coś widocznie nie pykło i zaczęto wypełniać pustkę. W tym celu ateiści zwrócili się właśnie w kierunku buddyzmu i zaczęto z niego czerpać. Problem w tym, że czerpano strzępki wiedzy wyrwane z kontekstu, co zupełnie spaczyło buddyjskie nauki. To co zaistniało można określić mianem post buddyjskiej schizmy, która szczególnie zauważana jest nie gdzie indziej jak w Europie, Kanadzie i USA. Tym właśnie jest tzw. lewactwo, gdzie w znacznej większości składa się z tzw. ateistów.

Jeśli zapytasz typowego ateistę o jego poglądy, oraz ich pochodzenie to jako źródło wskaże innego ateistę, gdyż właściwej odpowiedzi po prostu nie zna. Jednak o przyjęte przez siebie postrzeganie świata będzie zaciekle walczył. Sęk w tym, że owe poglądy to nic innego jak wiara, bo poglądy wraz z większym zasobem wiedzy po prostu ulegają zmianom. Wiara zaś tylko może umocnić się bądź upaść. Tak więc ateiści wierzą, tyle, że odrzucając to co oferowało społeczeństwo nie znaleźli możliwości ukierunkowania jej na inną drogę, a braki trzeba przecież jakoś wypełnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze słyszę że ateizm jest bliski islamowi, co najwyżej prawicowe media mówią że społeczeństwa ateistyczne łatwiej się islamizują, ale to wg mnie głownie powód tego że są bogate i mają wysoki socjal co sprzyja imigracji. Nie słyszałem żeby ateiści uprawiali pogańskie kulty, wtedy nie byliby już ateistami.

Prawda,w Europie zachodniej ateiści najgłośniej walczą z Islamem,chociażby Dawkins,które sam niezbyt lubie,ale trzeba pwoiedzieć że jest bezkompromisowy wobec islamu i nie ulega poprawności politycznej.

Inna sprawa że całe to zagrożenie islamizacją wydaje mi się mocno przesadzone.

 

Mi też,to się wydaje.Ciut naciągane,że Francja czy Belgia się zmieniają w islamskie republiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

C&S

proponujesz materialistyczne podejście (taki jest właśnie czysty ateizm), ale w połączeniu z buddyzmem(który ukierunkowany jest na wnętrze),

 

nie proponuje ani ateizmu ani buddyzmu, proponuje kult nauki i rozumu i dowodziłem, że nie musi się to równać z nihilizmem przedstawiając przykłady metafizycznych projektów (nie opowiadając się przy tym za żadnym z nich) budowanych na gruncie naukowym, gdzie akurat w którymś z nich znalazła potwierdzenie buddyjska nauka o braku ja, ale to nie znaczy, że propaguje tutaj buddyzm.

 

bo już np. w innej pracy którą przedstawiłem autor korzystając z m.in. logiki modalnej, algebry, teorii zbiorów, badań nad umysłem i fizyki kwantowej dowodzi istnienia Boga zbieżnego z koncepcją Boga nakreśloną przez Plotyna oraz relacji między Bogiem a jednostkami zbiezny z tą jaką postulował Prokles.

 

 

wstawiłem jeszcze inny projekt naukowy wspierający tzw. Obiektywny Idealizm.

 

przy czym każdy z powyższych projektów odnosi się do kwestii:

Coś musiało być pierwsze.

 

 

nie ma to nic wspólnego, a jest wręcz przeciwieństwem dzisiejszego popkulturowego ateizmu, który przytoczyłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kazdy z przytoczonych przeze mnie projektow pomaga rowniez okreslic miejsce i optymalna postawe zyciowa jednostki w swiecie. zwlaszcza ten argumentujacy na rzecz panenteizmu Marka Johnstona.

 

C&S

 

a jaka jest Twoja propozycja? Z tego co widze proponujesz teokracje by na powrot uporzadkowac to rozpasane spoleczenstwo by tak jak wieki temu nikt juz nie mial watpliwosci gdzie jego miejsce na planie okreslonym przez Boga, co jest dobre a co zle i jak zachowac sie w kazdej z sytuacji. ciezar wspomnianych watpliwosci zdjelaby z czlowieka rozbudowana i jednoznaczna doktryna religijna.

 

a kazde alternatywne do niej podejscie jako wrogi element mogacy owe watpliwosci czlowiekowi przywrocic i wprowadzic chaos do przyjetego z gory porzadku, teokracja rowniez /jak wszystko/ traktowalaby jednoznacznie. podobnie jak to bylo w czasach Kopernika.

 

imho ten etap ludzkosc ma juz za soba, gdzies czytalem ze pierwsze oznaki wylomu to np. Szekspirowskie pytanie ''Byc czy nie byc?''. Bog daje i odbiera zycie - krzyknalby oburzony Biskup - nie ma tu miejsca na takie pytania, ani nawet teoretyczne pomysly!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara w Boga, nie musi się kłócić z nauką. Wspomniany panteizm jest dość intuicyjny dla naukowca (nauka - filozofia przyrody). Spotkałem się z nim u R. Dawkinsa, myśl była taka, że skoro świat jest piękny to po co, jeszcze dodawać do tego wiarę. Ale potem sam zaczął opowiadać o pięknie elektronów i innych zjawisk świata naturalnego.

 

Można Boga potraktować jako najwyżej doskonały byt, jaki może zaistnieć. A ludzie może się kiedyś zbliżą w stronę Boga. Nie mówię, że koniecznie nauka jest ostatecznym krokiem. Może nauka to kolejny poziom w budowli. Kiedyś ludzie będą chcieli odejść od nauki, bo zrobi za wiele problemów.

 

Miałem problem z kosiarką, a mówię o Bogu. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisalem o Panenteizmie a nie Panteizmie jakby co, bo

to sie rozni, ale owszem Panteizm tez ma swoich zwolennikow wsrod naukowcow jednym z najbardziej znanych byl Einstein zafascynowany panteistyczna filozofia Spinozy. Dawkins odgrywa swoja pozytywna role ale czasem sie kompromituje wchodzac w obszary o ktorych nie ma pojecia - np. twierdzeniem ze wszystko co filozofia ma do powiedzenia o czlowieku sprzed czasow Darwina nalezy wyrzucic do kosza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecały, no i tu się mylisz kolego, bo częściowo podzielam Twoje poglądy. W jaki sposób szukać Wyższego Bytu? obecnie nie widzę innej możliwości jak poprzez naukę. Jednak pozostaje jeszcze kwestia systemu moralnego (jak i cały rozwój wewnętrzny). Moralność pochodzącą od Boga mamy już dawno za sobą. Nasza obecna moralność to nic innego jak kaprysy, a przecież to racjonalizm jest źródłem wszystkich cnót. Ludzie jak wiadomo są spontaniczni i nieracjonalni. Tu moje pytanie - jak to wszystko okiełzać, zwłaszcza w takim chaosie? Jak widzimy Zachód podzielił się na dwie drogi - jednej przewodzi Merkel, a drugiej Trump. Dostrzegasz jakieś inne alternatywy dla człowieka zachodu? bo przecież nie Islam, prawda? Azja i Buddyzm? Trzeba byłoby się wcześniej na lata zamknąć w klasztorze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok. zle zinterpretowalem przekaz...odnosnie moralnosci to rowniez na gruncie naukowym mozna dowodzic ze nie jest ona kaprysem czy rezultatem opartym na przygodnych mechanizmach adaptacyjnych powstalych w toku ewolucji.

''Transcendental Ethics: Hyperintensional Foundations of Value Theory'' - wstawilem pare stron temu link do calego przeddruku tej ksiazki w ktorej autor argumentuje na rzecz tzw. Moralnego Realizmu - pogladu przeciwnego do moralnosci jako kaprysu.

 

W tej pracy argumenty optujace nie tylko za Moralnym Realizmem ale rowniez moralnymi powinnosciami oparte sa na logice, fizyce, matematyce, neuronauce.

 

To ta sama praca w ktorej argumentuje sie na rzecz Panenteizmu.

Nie ma tu przy tym krztyny dogmatyzmu.

 

 

Nie mam zadnej globalnej wizji opartej na dzisiejszych realiach spolecznych, ekonomicznych, politycznych.

 

Tak szczerze to ja sie nie znam na polityce ani ekonomii.

 

Mam po prostu swoje wartosci ktore wyznaje i wiem tylko ze na polityka ktory o nie nie dba nie zaglosuje.

 

Nie podoba mi sie ze ktos kto jest pomocny i przyjazny czesto postrzegany jest jako frajer, moda na chamstwo, glupota, mialkosc, ikony popkultury mowiace ludziom jak zyc jakby poza przebojowoscia ktora nalezy im oddac pozjadali wszystkie rozumy...To wszystko mi sie nie podoba.

Prace czy wyklady wspomnianych tu przeze mnie niektorych myslicieli maja po kilkadziesiat czy kilkaset wyswietlen. a koles ktory wypil litr wodki duszkiem i sie przewrocil ma pol miliona.

 

 

Z czego to wynika? Nauka i dazenie do prawdy stracily swoj autorytet. Takie jest moje zdanie.

 

Zeby nie bylo z pewnoscia sa tu osoby ktore mnie zjadaja z logiki matmy fizy filozofii co wcale nie przeczy temu co pisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filozofia.. i gdzie aktualnie jest Zachód? Jesteśmy hedonistami, co sprowadza się tylko do wyboru sadyzm albo masochizm..

 

 

a co uczy sie filozofii w nauczaniu ogolnym,?

 

cos tam sie liznie na polskim. wielu uczniow ma takie podejscie: po co mi jakies wymysly tych ludzi.

matematyka? to jakies abstrakcje, a przeciez do zycia wystarczy dodawac odejmowac dzielic i mnozyc.

fizyka? tu juz jest lepiej dzieki roznym takim Micho Kaku czy Hawkinsom...

 

etyka? etyki dzis ucza raperzy.

 

sam zreszta mialem takie podejscie do liceum poszedlem takiego zeby bylo w nim wiele fajnych dziewczyn. dopiero bedac doroslym zorientowalem sie ze cos tu jest nie tak. ze jakis taki glupi jestem i zagubiony. oczywiscie po takich wyciagaja swoje lepkie chciwe macki rozni popkulturowi 'nauczyciele duchowi' pokroju Chopry sprzedajac latwostrawne opakowane naukowo, pseudointelektualne mądrosci - ten etap tez mam juz za sobą.

 

Mam nadzieje ze zaprzepaszczone lata uda mi sie czesciowo odrobic i cos zrozumiec z tego swiata skoro juz w nim zyje. Juz tam sobie dzialam w tym kierunku ale bylbym zupelnie w innym miejscu gdyby w spoleczenstwie nauka byla cnotą, a nie narzedziem.

 

 

do dyskusji wroce jutro bo pisze z telefonu i leb mnie juz od tego nawala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, a w jaki sposób chcesz zaszczepić tę przyjemność w ludziach, skoro wolą wybrać sobie Trudne sprawy, M jak miłość itp. gówna?

Na dodatek myślą, że tak powinno wyglądać życie, a skoro tak nie żyją to pewnie dla tego, że sami są nic nie wartym gównem.

 

Idźmy jeszcze dalej.

 

Jak myślisz, jak wyleczyć człowieka z depresji? Nie wiesz? To już odpowiadam. Trzeba go zauważyć, ukształtować od nowa i ukierunkować na cel zgodny z jego rozumem. Czy ktoś tak w ogóle robi? Lepiej pogadać o traumach z dzieciństwa... Nosz kurwa.

 

Inna sprawa to system edukacji - totalny beton w Polsce, który należy zburzyć i dokładnie usunąć wszelkie pozostałości po nim. Lecz kto to kurwa zrobi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze przesadzilem z ta cnota nauki w dodatku patetycznie to jakos zabrzmialo. mlody czlowieczek jest przeciez naturalnie ciekawy swiata i wtedy wystarczylby system edukacji ktory zamiast tlumic rozbudzalby pasje dociekania, poznawania i ostrzenia wnikliwosci mysli formalnymi narzedziami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ateizm to błędny ślad.

Ja też jestem nie wierzący.

Jedynie lepiej mają wierzący z tym że łatwiej im się umiera bo myślą że idą do nieba a nie do piachu.

Po prostu jesteś cierpiący i szukasz cokolwiek żaby Ci pomogło.

A jakbyś się dobrze czuł to byś rozkminiał takie rzeczy?

Robiłbyś to co lubisz a resztę miałbyś w dvpie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, świat się nie wal.

A ludzie wynajdują sobie inne "religie", których religiami się nie nazywa, między innymi różnego sortu prądy dietetyczne.

 

Muzułmanie nie chcą "muzułmańskiego świata". Niczego też nie "zrozumieli". Prawie 2 miliardy ludzi z różnych (często diametralnie) kultur i odłamów nie stanowią monolitu. Przyrost populacji? Popatrz, jak jeszcze 40-50 lat temu rozwijała się pod tym względem Polska. To nie ma tyle wspólnego z religią, co bardziej z zapóźnieniem gospodarczym, brakiem dostępu do antykoncepcji, itd.

Na jakich polach islam wygrywa? Nie wiem, co rozumiesz przez "zwycięstwo".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Religia, rozum oraz etyka muszą po prostu współistnieć, bo gdy zabraknie chociaż jednego wszystko wali się jak domek z kart.

Myślę, że zbliża się czas czegoś nowego, czegoś co będzie w sobie łączyło chrześcijaństwo, buddyzm i naukę.

Nie odnajduję się w obecnych systemach a i mój agnostycyzm to jakieś złudzenie, kierujące mnie w zupełnie przeciwległą stronę.

Chcę patrzeć w stronę praprzyczyny, jak również w głąb siebie i na zewnątrz. Czy istnieje już to czego szukam?

Tak.

 

W wersji polskiej: http://www.wniebowstapieni.za.pl/przekazyjezusa/

W wersji angielskiej (oryginalnej): http://www.askrealjesus.com/

No i jeszcze w wersji polskiej jest dodatkowo to: http://www.towarzystwo-kima-michaelsa.se/

 

 

A tak na rozluźnienie poradnik, jak być ateistą:

 

[videoyoutube=DS1icEssOUM][/videoyoutube]

 

Oraz jak być buddystą:

 

[videoyoutube=HEyns906E9I][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×