Skocz do zawartości
Nerwica.com

Na pograniczu, witam.


namelessmaya

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim. Czytam już jakiś czas forum, zarejestrowałam się parę dni temu i nawet dodałam w trakcie paniki kilka postów, szukając szybkiej pomocy. Tak naprawdę dopiero teraz miałam czas przejrzeć całe forum i postanowiłam dodać powitalny post. :smile:

Dokładnie rok temu pani psychiatra po jakże długich 40 minutach w gabinecie powiedziała, że jestem osobą chwiejną emocjonalnie typu borderline. Przez ponad pół roku wcześniej uczęszczałam na psychoterapię, padało mnóstwo domniemanych teorii (depresja, dystymia, dysocjacja osobowościowa). Na recepcie dostałam Setaloft 50 mg, Afobam 0.25 mg i Hydroxyzynę 10 mg niby doraźnie, gdybym dostała napadu lękowego. Niestety, po diagnozie i spędzeniu godzin w internecie na temat borderline (wykonaniu jakichś miliona głupich testów online, które potwierdzały chorobę... :roll: ) doszłam do wniosku, że nie przyjmuję żadnej choroby do wiadomości (zdarzyło się to już kilkakrotnie, między innymi leczyłam się na astmę i z dnia na dzień przestałam brać leki w akcie złości, po czym po kilku miesiącach przestałam wychodzić z domu, bo nie mogłam oddychać...) i leków nigdy nie wzięłam, na terapii się już nigdy nie pojawiłam. I tutaj zaczęły się schody. Najpierw po wypiciu piwa zaczęły mi przechodzić mrówki po obydwu dłoniach, powiedziałabym nawet, że nieco mi drętwiały, a na lewym oku widziałam taką jakby plamkę (gdy próbowałam coś przeczytać, uciekały mi pierwsze literki słów). Lekarz rodzinny nawet mnie nie badając stwierdził, że to na tle nerwowym. Ja oczywiście stres jak nigdy, bo objawy jak na wylew. Innym razem po sylwestrze w nowy rok wizyta na pogotowiu, bo myślałam, że mi klatkę piersiową rozsadzi - wyniki dobre, możliwe na tle nerwowym. Zrobiony Holter - prawie 130 tachykardii wykrytych. Reszta w normie.

Wcześniej od około 15 roku życia znajomi podejrzewali, że mam depresję. Autoagresja, huśtawki nastroju, strach przed odrzuceniem (wychowywałam się bez rodziców, obydwoje mnie "porzucili" więc to pewnie przez to i kilka innych traum z dzieciństwa, ale nie będę się rozpisywać), ciągła potrzeba widywania się z kimś 24/7, bo inaczej na pewno mnie nie lubi i nie będzie chciał kolegować, przyjaźnić. Mało tego, mnóstwo dziwnych, impulsywnych rzeczy - między innymi nadmierne i impulsywne wydawanie pieniędzy... Nie tylko swoich.

Ale po roku i nadzieja w tym forum. Zapisałam się już do psychiatry, wizyta 29.06. Co mi przepisze? Nie wiem. Dam znać. Pewnie, znając mnie i moje działanie, szybko usunę tu konto i po dwóch dniach leków, stwierdzę, że wypieram wszystko i uciekam. :brawo:

Jak to tak naprawdę jest? Może wcale nie jestem chora a terapia tylko zakiełkowała we mnie prawdziwą chorobę? Nie wiem, nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, widzisz otóż zawsze możesz uciec jak to przyznałaś, ale takie wyjście Tobie będzie służyło? W zasadzie nie widziałbym w tym nic złego, ale od swojej osobowości nie będziesz w stanie uciec.

 

No właściwie jedno wyjście, żeby uciec od swojej osoby jest - można się zabić przecież. Ale no cóż, ja nigdy nie miałam takiej odwagi. Wyparcie to super sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

dobry ruch z tym psychiatra,

nie wiem jak Ci sie udalo tak szybko umowic wizyte,

ale widac nie ma dla Ciebie rzeczy niemozliwych, jezeli czegos chcesz :)

 

Z perskeptywy czasu chcialem Ci napisac,

ze nie warto podchodzic do lekarza emocjonalnie - ze co pomyli jak to powiem,

albo ze tego to nie powiem, bo wole zostawic to tylko dla siebie....

jak sie chce miec 100% efektow to najpierw trzeba z siebie dac 100%, inaczej sie nie da.

A tak poza tym, to to jest specjalista, lekarz jak lekarz,

placisz mu za to, zeby wlasnie chlodnym okiem spojrzal na problem, bez emocji ustalil jak dzialac, zeby bylo lepiej.

Nie bylo by niektorych zawodow gdyby ludzie do kazdej jednej jednostki pochodzili emocjonalnie,

gdyby potem przez kilka dni rozpamietywali kogos sprawy, problemy.... tak sie nie da, jedna osoba ma problem z wlasnymi problemami i jest ciezko, strach pomyslec co by sie dzialo w glowie przy wiekszej ilosci.

Nie ma cudow, zeby przez przypadek trafic odpowiedni lek, a to bardzo wazne,

odpowiednie substancje w odpowiednich ilosciach bardzo pomagaja juz na starcie,

pewnie za chwile odpoczynku od swoch problemow dala bys duzo, moze wszystko,

bedziesz miala okazje zaczac lapac ten chwile juz od 29 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc,

dobry ruch z tym psychiatra,

nie wiem jak Ci sie udalo tak szybko umowic wizyte,

ale widac nie ma dla Ciebie rzeczy niemozliwych, jezeli czegos chcesz :)

 

Zapisałam się prywatnie ale i tak czekałam miesiąc. Nie wyobrażam sobie nawet czekania na NFZ pół roku, kiedy czułam się już tak tragicznie. Ale dziękuję za słowa wsparcia! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namelessmaya, Jak ostatnim razem zapisywałam się do psychiatry (jakieś 2 lata temu), to czekałam tylko 2 tygodnie i to na NFZ!!!! :yeah: (zazdrość mi :twisted: )

Ale żeby nie było tak kolorowo, to wypisał mi porcję leków na dwa miesiące, bo nie byłoby kolejnego terminu.

Czasem NFZ zaskakuje, ale niestety system i kompetencje ich placówek pozostawiają wiele do życzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namelessmaya, Jak ostatnim razem zapisywałam się do psychiatry (jakieś 2 lata temu), to czekałam tylko 2 tygodnie i to na NFZ!!!! :yeah: (zazdrość mi :twisted: )

Ale żeby nie było tak kolorowo, to wypisał mi porcję leków na dwa miesiące, bo nie byłoby kolejnego terminu.

Czasem NFZ zaskakuje, ale niestety system i kompetencje ich placówek pozostawiają wiele do życzenia.

 

No powiem szczerze, że i tak się boję na NFZ iść, że zrobi taką receptę "na opierdol", byleby zapisać cokolwiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musi przepisywać leków na odpie*dol żeby po prostu nie trafić w substancję, która Ci pomoże. Czy to na NFZ, czy prywatnie. Głównie chodzi o czas oczekiwania na wizytę. Schody zaczynają sie wtedy, gdy mamy do czynienia z psychologiem, bo ten faktycznie musi być zainteresowany Twoim przypadkiem. Mnie spotkało niemiłe rozczarowanie z panią pseudopsycholog. Wszystko stało się jasne, gdy powiedziała, że studiowała na prywatnej uczelni. Zapłaciła i miała papierek (może się nim podetrzeć)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj mayu,

 

powiem ci jedno, nie warto uciekac od siebie, zreszta to niemozliwe :P

ja tez dlugi czas uciekalam, ale teraz nie chce-i tak jest duzo lepiej.

 

jezeli masz borderline, to takie podejscie to norma ,,nic mi nie jest, nie potrzebuje pomocy itp''

pociesze cie-ze ja tez mialam troche zachowan z borderline,

ale wszystko minelo/ chodze na terapie od roku/ i naprawde jest ok.

 

trzymam kciuki, idz do lekarza, dbaj o siebie.

 

i postaraj sobie wytlumaczyc, to ze ktos ci natychmiast nie odpisze, czy nie chce byc z toba

cala dobe NIE ZNACZY ze ciebie nie lubi :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj mayu,

 

powiem ci jedno, nie warto uciekac od siebie, zreszta to niemozliwe :P

ja tez dlugi czas uciekalam, ale teraz nie chce-i tak jest duzo lepiej.

 

jezeli masz borderline, to takie podejscie to norma ,,nic mi nie jest, nie potrzebuje pomocy itp''

pociesze cie-ze ja tez mialam troche zachowan z borderline,

ale wszystko minelo/ chodze na terapie od roku/ i naprawde jest ok.

 

trzymam kciuki, idz do lekarza, dbaj o siebie.

 

i postaraj sobie wytlumaczyc, to ze ktos ci natychmiast nie odpisze, czy nie chce byc z toba

cala dobe NIE ZNACZY ze ciebie nie lubi :P

 

Walka z własnymi myślami, okropne to jest! Ciągle się łapie na tym, że jeśli ktoś mi nie odpisał/nie chce się spotkać itp. to na pewno już mnie nie lubi i zrobiłam coś złego. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez to mam. ale walcze z tym i dobrze mi idzie.

nie odpisala kolezanka-moze nie miala czasu, telefon sie zepsul,rozladowal.trzeba sobie racjonalnie wszystko tlumaczyc.

 

No właśnie, ale dla mnie to nie jest zrozumiałe, jak można nie mieć czasu odpisać. Przez cały dzień? Wiem, że np. jest ze swoim chłopakiem i po prostu nie odpisuje, bo jest nim zajęta, on jej nie każe itp. więc wpadam od razu w szał i leci na wszystko. Po wszystkich. Wszystkie moje znajomości to jedna wielka kłótnia minimum raz na 2-3 miesiące z takich powodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ktoś tu mnie czyta czy nie, ale jestem po wizycie u psychiatry. Diagnoza potwierdzona kolejny raz: osobowość borderline z zaburzeniami lękowymi. Przepisano mi Citaxin 20 mg i leki nasenne, Trittico. Plus doraźnie dalej Hydroxyzyna 10 mg i Afobam 0.25 mg. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dostałam skierowanie do Ośrodka leczenia zaburzeń osobowości i nerwicy w Międzyrzeczu... Ktoś był? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serio jest cos takiego nawet nie wiedzialem, ale przeciez nie musisz sie godzic na to

 

No ale to ma mi właśnie pomóc, bo terapia w borderline jest najważniejsza, a tam będę pod stałą opieką terapeutystyczną.

 

No tak zaburzeń osobowości nie wyleczysz tabletkami, w ogóle ciężko to wyleczyć szczególnie borderline, psychopatię czy narcyzm dlatego się dziwię.

No ale jak chcesz to wyleczyć to na pewno warto a ile to ma trwać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie zaburzenia lękowe można wyleczyć więc może jednak się opłaci Tobie tam jechać.

 

Skierowanie już wysłałam, czekam za telefonem z kliniki i tam mi wszystko wyjaśnią. Psychiatra powiedziała, że to ośrodek stworzony do "walki" z zaburzeniami, więc warto spróbować. Raczej gorsza nie wyjdę. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zawsze mozesz wrocic do domu jak Ci sie nie spodoba xD niby lajtowo osrodek otwarty, ludzie chwalą bo pytalem tylko dosc dlugo tam byli, wiecej niz pol roku. A do tej pory leczylas sie jak i czemu wolisz tam jechac niz sie leczyc tak jak do tej pory. Moze inny psychiatra? Mozesz napisac czego sie dowiedzialas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×