Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy nastolatek


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieci w Kambodży pracują w szwalniach,w Jemenie giną z głodu.W Sudanie są mordowane przez islamistów.

Polskie nastolatki,mają WIELKIE PROBLEMY.

Koleżanka ma ładniejsze buty,chłopak powiedział cześć innej,ktoś napisał na Facebook,że ma brzydkie buty.

Problemy polskich nastolatek 8)8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, ja wychowałam się w rodzinie, gdzie jadło się chleb z masłem, bo była bieda, rodzice mnie poniżali, a do tego miałam schizofrenię. Także owszem, nastolatki w Polsce mogą mieć problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, z tego co kojarzę to za dzieciaka dostawałeś od rówieśników w ciry - czyż nie? więc, były te problemy, czy też nie?

Wiem do czego pijesz, ale nie rozumiesz, że problem to problem i to co teraz dla nas jest błahostką i duperelą to za dzieciaka akurat było problemem, a nie rzadko i sporym. Dzieciak uczy się komunikacji i egzystencji w społeczeństwie rówieśników, a Ci potrafią być cholernymi sadystycznymi gnojkami, co oczywiście rzutuje i na dalsze życie. Punkt widzenia zależy.. czaisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie nie znosi próżni, wszyscy stawiają sobie coraz to wyższe poprzeczki. Poza tym w zamkniętej społeczności zawsze panuje relatywizm. To co dla jednego wydaje się błahe, dla innego jest problemem, w myśl zasady "syty głodnego nie zrozumie", "kogo nie boli, to powoli". Tryby ewolucji mielą wszystkich bez wyjątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci w Kambodży pracują w szwalniach,w Jemenie giną z głodu.W Sudanie są mordowane przez islamistów.

Polskie nastolatki,mają WIELKIE PROBLEMY.

Koleżanka ma ładniejsze buty,chłopak powiedział cześć innej,ktoś napisał na Facebook,że ma brzydkie buty.

Problemy polskich nastolatek 8)8)

Gdaczesz jak stara kwoka. :mrgreen:

Nastolatka nastolatce nie równa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie poniżali w szkole, w domu mogłem się czuć tylko normalnie i to dla mnie były zawsze dwa różne światy, wiejskifilozof.

 

mark123, czego ty oczekujesz w Polsce? Dla mnie dzieci tutaj wychowują się same. Zauważyłem że w życiu jak masz dobrze rozdane karty czyli geny to jesteś normalny, inaczej jesteś spieprzony i ciężko pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dlaczego w tytule są tylko nastolatki w sensie dziewczyny? to seksistowskie uważać, że dziewczyny są puste i mają wydumane problemy, a chłopcy są OK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Piotrek1996

Zależy. Fakt, że są dziewczyny i chłopacy w nastoletnim wieku, którzy narzekają, że mają mało znajomych na facebooku itd, ale sporo ludzi w tym wieku ma swoje problemy które potrafią do samobójstwa nawet doprowadzić. Chodzi mi o to, że sporo dzieci i nastolatków dorasta w rodzinie alkoholowej, obrażają ich psychicznie w klasie/szkole, gdyż inaczej się ubierają czy coś w ten gust podobnego a takie zachowanie można nieźle psychikę popsuć, jeśli nie będzie reakcji odpowiedniej, mogą tak samo chorować na depresję/zaburzenia odżywiania/itd, bo takie choroby wieku nie wybierają... Poza tym każdy ma inną psychikę, inaczej reaguje na dany problem i jedna osoba będzie miała na coś wywalone a druga się załamie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dlaczego w tytule są tylko nastolatki w sensie dziewczyny? to seksistowskie uważać, że dziewczyny są puste i mają wydumane problemy, a chłopcy są OK

sailorka, trafna uwaga, chłopaki są tak samo głupi jak dziewczyny w tym wieku, tyle, że dochodzi jeszcze kilkuletnie opóźnienie - w efekcie czego 15-letni pomiot płci męskiej, jest trochę prymitywniejszy od 15-letniego pomiotu płci żeńskiej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji z czasów szkolnych wynika, że w wieku nastoletnim chłopaki zazwyczaj są znacznie głupsi i prymitywniejsi od dziewczyn. NW szkole średniej większość dziewczyn zachowywała się w miarę normalnie, a większość chłopaków jak chorzy psychicznie. W gimnazjum też dziewczyny były znacznie rozsądniejsze w zachowaniu.

 

To nie wina dzieci, że mają rodziców idiotów, czy ignorantów.

Rodzice płaczą nad tym, że dzieci siedzą za dużo prze telewizorem, tabletem. A kto im wpycha ten tablet w łapy? "Masz i mi nie przeszkadzaj", "Masz i się zamknij".

Nikt im nic nie wpycha, tylko spełnia materialne zachcianki; "powiedz, co chcesz, to ci kupię i daj mi spokój".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dlaczego w tytule są tylko nastolatki w sensie dziewczyny? to seksistowskie uważać, że dziewczyny są puste i mają wydumane problemy, a chłopcy są OK

 

To może,napiszę płci obojga.

Wiejski Filozof, stary kawaler po czterdziestce okazał się szczególnym ekspertem od problemów nastolatek. Już mnie chyba nic nie zdziwi na tym świecie :bezradny:

 

Czasem,mnie dziwi.Że młodzi przejmują się błahymi rzeczami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dla dzieciaka Twoje problemy mogą okazać się z gruntu rzeczy śmieszne i błahe.

 

Co do zaspokajań potrzeb materialnych dziecka - nastolatka przez rodziców to chyba macie świadomość, że albo to albo wykluczenie przez rówieśników, a nie rzadko i moc docinków z ich strony, które w następstwie mogą wywołać huragan i całkiem zaorać kształtującą się psychikę młodzika? Dzieciak po prostu nie chce być gorszy pod tym względem. Chce nadążać za otoczeniem i nie wyróżniać się negatywnie.

 

To, że rodzice nie potrafią odpowiednio wychować dziecka, tylko z braku czasu, wiedzy, chęci idą po łebkach to już inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem,mnie dziwi.Że młodzi przejmują się błahymi rzeczami.
ale tak serio wiesz coś na ten temat czy tylko wydajesz opinie na podstawie przekazu mediów? Równie dobrze można byłoby połowie ludzi z tego Forum zarzucić, że przejmują się błahymi rzeczami i to tak bardzo, że im aż na mózg pada

 

Miałem,właśnie założyć taki temat.Sami widzcie,że osoby znerwicowane czy lękowcy.Przejmują się durnotami.Dla zdrowych ludzi,dla nich to często sprawa,życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dla dzieciaka Twoje problemy mogą okazać się z gruntu rzeczy śmieszne i błahe.

 

Co do zaspokajań potrzeb materialnych dziecka - nastolatka przez rodziców to chyba macie świadomość, że albo to albo wykluczenie przez rówieśników, a nie rzadko i moc docinków z ich strony, które w następstwie mogą wywołać huragan i całkiem zaorać kształtującą się psychikę młodzika? Dzieciak po prostu nie chce być gorszy pod tym względem. Chce nadążać za otoczeniem i nie wyróżniać się negatywnie.

 

To, że rodzice nie potrafią odpowiednio wychować dziecka, tylko z braku czasu, wiedzy, chęci idą po łebkach to już inna sprawa.[/quot

 

Ja pamięta,że kiedyś dzieciaki były bardziej odporne.Dziś,to mięczaki.Kiedyś nazwano dziewczynę w szkole,gruba locha.I nic,dziś 13 lata.Idzie i próbuje się zabić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie wina dzieci, że mają rodziców idiotów, czy ignorantów.

Rodzice płaczą nad tym, że dzieci siedzą za dużo prze telewizorem, tabletem. A kto im wpycha ten tablet w łapy? "Masz i mi nie przeszkadzaj", "Masz i się zamknij".

Nikt im nic nie wpycha, tylko spełnia materialne zachcianki; "powiedz, co chcesz, to ci kupię i daj mi spokój".

Skąd ta pewność, że "nikt nic im nie wpycha"? Niejednokrotnie podróżując komunikacją miejską byłam świadkiem jak rodzice zajmują płaczące dziecko bzdurnymi melodyjkami i grami z telefonu. Najpierw je ignorują wpatrzeni w swojego cud-smartfona, a jak się potomstwo zirytuje i przypomni o swoim istnieniu donośnym wrzaskiem, to zaczyna się desperackie zabawianie gadżetami i pchanie tychże urządzeń w zaledwie kilkuletnie łapki. Te dzieci domagały się uwagi, nie sprzętu elektronicznego, który niejako został im wepchany jako substytut tego, czego naprawdę potrzebowały . Przy takim programowaniu od małego nie ma się co dziwić, że niektóre maluchy czy nastolatkowie wchodzą w swoistą "symbiozę" ze swoim tabletem czy innym tego typu tworem.

Czasem mogą płakać z powodu potrzeby uwagi, a czasem z powodu materialnych zachcianek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×