Skocz do zawartości
Nerwica.com

Suple to gówno i strata pieniędzy.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Przetestowałem masę suplementów z wyjątkiem badziewi funkcjonalnych na konkretne dolegliwości, bo to wiadomo, że nie ma prawa działać i oczywiście kosztuje krocie.

 

Żarłem witaminy, minerały i to czasem w dużych dawkach, licząc, że choć trochę pomoże na problemy psychiczne, neurologiczne oraz inne. Nic kompletnie totalne dno. Jedyne efekty to rozwolnienia, mdłości i czasami efekt zamulenia np. przy witaminach B.

 

Największą nadzieję pokładałem w witaminie D, bo w końcu wiele lat izolowałem się w domu, więc na pewno miałem jej niedobory. Nie uchroniła mnie przed jesienną chandrą, nie leczyła dolegliwości, które miała leczyć w znachorów od med. alternatywnej.

 

Jedyne suple jakie na mnie działały, to żeńszeń koreański standaryzowany, miłorząb japoński otc, melatonina otc.

 

Obecnie piję wyciąg z karczocha otc, sylimarynę otc oraz hepatil. Liczę, że oczyszczanie wątroby i organizmu coś mi pomoże... Bo nie rozumiem tego, że nagle bez powodu czuję się w pełni zdrów i czasem ten stan trwa kilka miesięcy, a potem zaczyna się degradacja... Leżę w wyrze już miesiąc i nie mam na nic sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałem masę suplementów z wyjątkiem badziewi funkcjonalnych na konkretne dolegliwości, bo to wiadomo, że nie ma prawa działać i oczywiście kosztuje krocie.

 

Żarłem witaminy, minerały i to czasem w dużych dawkach, licząc, że choć trochę pomoże na problemy psychiczne, neurologiczne oraz inne. Nic kompletnie totalne dno. Jedyne efekty to rozwolnienia, mdłości i czasami efekt zamulenia np. przy witaminach B.

 

Największą nadzieję pokładałem w witaminie D, bo w końcu wiele lat izolowałem się w domu, więc na pewno miałem jej niedobory. Nie uchroniła mnie przed jesienną chandrą, nie leczyła dolegliwości, które miała leczyć w znachorów od med. alternatywnej.

 

Jedyne suple jakie na mnie działały, to żeńszeń koreański standaryzowany, miłorząb japoński otc, melatonina otc.

 

Obecnie piję wyciąg z karczocha otc, sylimarynę otc oraz hepatil. Liczę, że oczyszczanie wątroby i organizmu coś mi pomoże... Bo nie rozumiem tego, że nagle bez powodu czuję się w pełni zdrów i czasem ten stan trwa kilka miesięcy, a potem zaczyna się degradacja... Leżę w wyrze już miesiąc i nie mam na nic sił.

 

 

dsobrze ze chcoaiz zenszen i milorzab i melatonina na ciebie dizalala , na mie wszystkoie suple to gowno , nie dzialalo to wcale 5htp i l dopa tez nie i inne , szkoda tematu , zreszta antydepresanty tez nie dzialaa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie akurat antydepresanty, konkretnie paroksetyna działałają doskonale. W czerwcu postanowiłem wrócić do leków i z powrotem zacząłem brać paroksetynę 20mg, brałem też lek na padaczkę lewetiracetam 2000mg. Zaczęła znikać fobia społeczna i lęki uogólnione. Największy przełom był, kiedy poprosiłem neurologa o pregabalinę. Lek zdziałał cuda! Zupełnie ustąpiły lęki, pojawiła się chęć do działania i zaczęły się pojawiać znaczne zmiany w mojej osobowości - oczywiście wszystkie na plus! Sam zacząłem załatwiać własne sprawy, chodziłem normalnie po zakupy, poszedłem do pierwszej w życiu pracy i dotrwałem do końca umowy. Normalnie też rozmawiałem z ludźmi.

 

Ale niestety, już w trzecim miesiącu pracy zaczęło się psuć. Przestawałem mieć siły, ciągle byłem senny, zaczęły powracać stany psychotyczne, straciłem cały zapał i motywację. Potem zaczęły się jakieś dziwne kłopoty z sercem, jakbym miał niewydolność albo wieńcówkę. Dostałem betabloker i wszystkie objawy minęły + wszystkie objawy somatyczne od nerwicowe. Zrobiłem badanie serca - okazało się, że nic się nie dzieje.

 

Miesiąc temu skończyła mi się umowa i tak cały maj leżę w łóżku, na nic nie mam siły, do pracy nie jestem w stanie pójść, choć się szykowałem...

 

Sam nie wiem czemu mi się łeb tak jebie. Schizofrenię mam o lekkim przebiegu, tak samo padaczka jak i nerwica, lecz objawy są mniej lub bardziej uciążliwe. Choć tak od dwóch lat objawy schizofreniczne znacznie złagodniały i miewam je rzadko...

Nigdy nie ćpałem, nie upijałem się i jestem abstynentem, nie paliłem papierosów, nie dostałem w łeb, nie było problemów przy porodzie....

 

Zaczynam próbować prawie wszystkich terapii licząc, że pomogą. Obecnie oczyszczanie wątroby i organizmu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie że jedyny suplement który zadziałał i faktycznie pomógł na zimowe zamuły to magnez, który rzeczywiście potrafi zdziałać cuda w miesiącach gdzie się rano wstaje po ciemku i po ciemku do domu wraca po robocie.

 

Poza tym trenowałem masę innych rzeczy, chyba wszystkie możliwe zioła uspokajające i nasenne (te po połączeniu z alkoholem dopiero trochę działały ale nie wiem czy to nie alkohol bardziej ululał), różne dodatki dla kulturystów za czasów jak pakowałem za młodu - kreatynę, L-karnitynę, odżywki białkowe i węglowodanowe (sraczka albo zaparcia), HMB i inne których nie pamiętam. Zero efektu, ewentualnie tylko skutki uboczne.

Poza tym ha ha te tabletki HMB to były takie czopy że jak wyciągnąłem pierwszą z pudełka to miałem wątpliwość czy mam to połknąć czy zaaplikować to sobie przez dupę. Ledwie się w gardle to mieściło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapytam, jakich efektów oczekiwaliście łykając suple,

Np. taka witamina D. Teraz jest moda na tą witaminę i ciągle jest pisane, że praktycznie każdy ma jej niedobór. Ja jestem osobą, która wiele lat siedziała w domu, więc musiałem mieć jej niedobór. Traktowałem ją jako remedium na moje problemy, bo w końcu niedobór tej witaminy ma powodować jesienne chandry, zmęczenie i problemy z głową. Brałem ją dłuższy czas i to w wyższych dawkach i się rozczarowałem, bo efektu nie było żadnego.

 

To samo witaminy b complex. Zaleca się je w stanach zmęczenia oraz sytuacjach stresowych. Brałem po 5 tabletek b complex i również brak jakiegokolwiek efektu nawet w kwestii urodowej :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łykałem swojego czasu te suple jak pelikan,

pamiętam że starałem się dostarczyć tymi tableteczkami energie, cheć do życia ....

Też dałem się ogłupić reklamom z tv.

 

Nie ma takiej możliwości, żeby zastąpić prawdziwego jedzenia jakimiś suplami, chemia, proszkami,

jak myslicie jaki jest największy problem z lotami międzyplanetarnymi, osiedleniem marsa...

Dostarczenie składników odżywczych ludzią.

Żadne tabletki nie zastąpia zbinalsowanej diety.

 

Ludzie przez tysiące lat żyli nie wiedzac jaki skład chemiczny ma woda, nie mówiac o inncyh substancjach,

jedli zdrowo i mieli siłe, napędziali gospodarkę, wyjandywali nowe urządzenia, pisali, spiewali.... zyli bez potrzeby łykania supli.

Za dużo przez te lata człowiek się nie zmienił.

 

Możecie mi wierzyć, albo nie, ale energia. siła, optymizm, to wszystko

wychochodzi z samego człowieka, organiz ludzki jak się mu da odpowiednie paliwo wszystko sam wyprodukuje,

jeżeli tylko będzie taka potrzeba.

Człowiek jest tak skonstruowany, żeby przezyć w każdych warunkach,

jeżeli nie ma takiej potrzeby to bardzo źle by gopodarował organizmem produkując energie której nigdzie nie może ulokować,

bezsensu robić coś, co jest niepotrzebne....

 

Najelpszym remedium na większość dolegoliwosći jest wysiłek fizyczny,

każdy kto sie przełamie i przez kilka tygodni regularnie ćwiczy potwierdzi to.

Im więcej dajesz z siebie, tym więcej masz energii - tak to działa.

 

Każdemu z ręką na sercu polecam aktywność fizyczną i daję gwarancję, że polepszy ona życie każdego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już chyba lepiej jeść i pić pokarmy, które mają działanie lecznicze, niż wydawać kupę forsy na nic niewarte suplementy. Np. pić sok z pokrzywy na wzmocnienie czy olej z wiesiołka lub ogórecznika na głowę i urodę.

 

Jedynie sylimarynę i cynarynę będę zażywać, ale one są oznaczone jak lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi wyszły spore niedobory witaminy d, i niski poziom B12 więc je suplementu , Wit d ponoć należy brać z K2 więc tak robię. Oprócz tego biorę astaksantyne i serrapeptase, od czasu do czasu zarzucam też witamin c 1000 bo mam w słodkiej formie i traktuje ją bardziej jak cukierka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypróbowałem wiele innych suplementów alc, tyrozynę, inozytol, koenzym q10 w znacznie wyższych dawkach i dalej uważam, że suple to gówno i strata pieniędzy. Już chyba lepsza homeopatia, bo chociaż nie zaszkodzi :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

że węglan magnezu to gówno to nie ma co się oto kłócić , wiadomo , ale cytrynian ?

W większości badań ma najwyższą przyswajalność po prostu

 

Najbardziej istotne jest jednak to, w jakiej postaci występuję magnez w danym preparacie, bo od tego w dużej mierze zależy jego wchłanianie, czyli także efekt działania, a na tym nam przecież zależy. Zasadniczo wiadomo, że magnez jest lepiej wchłaniany z soli organicznych (tj. mleczan, cytrynian - przyswajalność około 90 %) niż z jego połączeń nieorganicznych. Tymczasem na rynku jest sporo preparatów zawierających nieorganiczne sole magnezowe np. węglan magnezu (przyswajalność około 30 %) albo po prostu tlenek magnezu. Mało kto jednak wie, że przyswajalność tlenku magnezu nie przekracza 4%.

 

Polecam więc stosowanie preparatów zawierających dobrze wchłaniane i dobrze tolerowane sole, czyli sole organiczne. Bo co z tego, że producent napisze, że w jednej kapsułce jest aż 375 mg jonów magnezowych, jak występuje on w postaci tlenku, więc wchłonie się z tego tylko ok. 3-4%.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei śmiało mogę stwierdzić że niektóre suplementy działają na mnie niemal jak antydepresanty na receptę. Np. różeniec górski czy żeń szeń. Różeniec brałem jak odstawiłem wenlafaksynę i skutki odstawienie bardzo szybko minęły a wzrost dobrego nastroju i energii był zauważalny. Równie dobrze działa żeń szeń, daje mocnego kopa. Ale wszystko zależy od wybrania produktu, bo to nie jest łatwe. Muszą być ekstrakty i do tego standaryzowane. To samo witaminy i minerały, ja biorę tylko z dwóch firm z Olimpu te dla sportowców i vita-genix.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieje szereg badan naukowych, które wskazują że np. taki ekstrakt z dziurawca standaryzowany na hiperycynę lub hiperforynę skutecznością jest porównywalny do leków antydepresyjnych (do wglądu jedna z większych metaanaliz: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18843608 ). Dodatkowo wyżej wspomniana Rhodiola rosea skutecznie niweluje zmęczenie, podnosi nastrój i zwiększa zdolności poznawcze co również zostało udowodnione podczas badań na ludziach (chociażby tutaj: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22228617 czy tutaj https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11081987). Z kolei Ashwagandha sprawdza się bardzo dobrze w działaniu przeciwlękowym i przeciwstresowym (link do badań: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23439798). Możnaby wymienić jeszcze sporo innych pozycji ale nie ma co ukrywać - jeżeli chcemy wydobyć z tych środków pełen potencjał należy zadbać o fundamenty: dietę, sen i ruch. Bez tego ciężko o fajerwerki podczas suplementacji, to nie są leki jak ktoś już zauważył powyżej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wciąż się zastanawiam czy wracać do wenli czy jednak siedzieć w ziołach i mixie - różeniec górski/ashwagandha. Przy rozważnym stosowaniu i dobieraniu odpowiednich preparatów można odczuć pozytywne efekty. Jednak nie ma co ukrywać, jest to nieco droższe rozwiązanie niż leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×