Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powrót to przerwie, ale i tak nowy.


barikello

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

nowy tu nie jestem, ale mało się udzielałem, więc w zasadzie można uznać niejako, że jestem tu nowy, czy raczej początkujący (w sumie niewielka różnica między jednym a drugim :smile: ). Wracam, by nabrać dystansu do pewnych spraw, trochę podpatrzeć jak sobie radzicie, coś poczytać - może i ja wyciągnę z Waszych doświadczeń jakieś nauki dla siebie.

 

Ciut o mnie i o tym jaki tu mam cel. Mam problemy, chociaż kiedyś było z tym gorzej - od samooceny, przez kompleksy, na wyglądzie i poczuciu niższości skończywszy. Mając 26 lat, nic nie osiągnąłem, nie wiem wiele na temat 'jak się cieszyć życiem', mało widziałem świata, często byłem zdołowany sukcesami innych; zmuszony też byłem zerwać toksyczne relacje z rodziną. Znajomych niestety też nie mam wielu. Pora się ogarnąć i małymi krokami iść do przodu. Chciałbym pocieszyć się obecnością na tym świecie i akceptować siebie, zanim zakopią mnie 2 metry pod ziemią, w końcu mamy jedno życie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć .

to ,że jeszcze żyjesz , a masz 26 lat to juz jest sukces jak skurweeensyn - szoken smoken . Nie jeden z lepszymi perspektywami i o wiele młodszy juz ziemię wcina od spodu . Nawet znam takich , ten na motorze się zabił , tamten wpadł do jeziora po pijaku ,,, a Ty trzymasz się . Brawo ! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ,że jeszcze żyjesz , a masz 26 lat to juz jest sukces jak skurweeensyn - szoken smoken .

 

Trochę mało jak dla mnie, porównując to do osiągnięć innych, no ale ...powiedzmy, że na początek wystarczy i fakt, że żyję :lol: To co dalej? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Chyba jestem w podobnym miejscu. Mam 24 lata i poczucie ze mogłam zrobić więcej, ale od niedawna (bardzo niedawna) próbuje się "ogarnać" :P Masz jakiś konkretny plan jak to zmienić czy dopiero szukasz inspiracji? :) Pozdrawiam, Asia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciut o mnie i o tym jaki tu mam cel. Mam problemy, chociaż kiedyś było z tym gorzej - od samooceny, przez kompleksy, na wyglądzie i poczuciu niższości skończywszy. Mając 26 lat, nic nie osiągnąłem, nie wiem wiele na temat 'jak się cieszyć życiem', mało widziałem świata, często byłem zdołowany sukcesami innych; zmuszony też byłem zerwać toksyczne relacje z rodziną. Znajomych niestety też nie mam wielu. Pora się ogarnąć i małymi krokami iść do przodu. Chciałbym pocieszyć się obecnością na tym świecie i akceptować siebie, zanim zakopią mnie 2 metry pod ziemią, w końcu mamy jedno życie :smile:

 

Witam w #klub26. Też mam 26 lat. Nie umiem skończyć nawet 1 roku studiów, bo boję się egzaminów i kolokwiów i jak mam pójść na nei to wpadam w taką histerię, że nie umiem na spokojnie usiąść i się uczyć. Jak wpadam w histerię to kończy się to tym, że padam po takiej histerii ze zmęczenia do łóżka i leżę aż nie muszę wstać myśląc, że jestem "życiową spierdoliną, bo nawet debile z liceum pokończyli licencjaty, a ja nie umiem". Też myślę o tym, że trzeba się ogarnąć. Co do akceptacji siebie - zaczęłam myśleć o tym tak. Okej, może i niektórzy pokończyli studia, ale co z tego jak skończyli coś typu "Rolnictwo", a nawet nie mają ziemi i są nijakimi ludźmi nudnymi jak flaczki z olejem. Nie mamy 50tki. Jesteśmy jeszcze młodzi i chcemy się ogarnąć, a jak się ogarniemy to zrobimy to zajebiście dobrze i sukcesy innych przy naszych będą słabe :) Dzisiaj tak jakoś pozytywnie wyszło, ale jeszcze miesiąc temu jechałam tramwajem i zastanawiałam się gdzie się powiesić.

Barikello czy byłeś ze swoim problemem u specjalisty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co do akceptacji siebie - zaczęłam myśleć o tym tak. Okej, może i niektórzy pokończyli studia, ale co z tego jak skończyli coś typu "Rolnictwo", a nawet nie mają ziemi i są nijakimi ludźmi nudnymi jak flaczki z olejem. Nie mamy 50tki. Jesteśmy jeszcze młodzi i chcemy się ogarnąć, a jak się ogarniemy to zrobimy to zajebiście dobrze i sukcesy innych przy naszych będą słabe :)

 

Motywacja jest dobra, ale zaniżanie wartości innych ludzi i ich sukcesów na które z pewnością ciężko pracują, tylko po to, żeby samemu poczuć się lepiej, nie uczyni Cię lepszym człowiekiem. Także skłaniam do refleksji :)

 

Też jestem na etapie "ogarniania" swojego życia. Życzę Wam dużo siły :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×