Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sam już nie wiem co mam robić i myśleć


Nobodycansee

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Chciałbym opisać swoją obecną sytuację w której się znajduje i nie widzę już wyjścia dla siebie.

Przerasta mnie już to wszystko, nic tylko skończyć ze sobą.

Wszystko zaczęło się około 2014 roku.

Opiekowałem się wtedy chorym dziadkiem. Dziadek był sparaliżowany, mógł chodzić, ale nic sam zrobić nie mógł. Bo nie mógł ruszać rękami.

Miał wypadek na motorze, gdy miałem około 7 lat.

Wyszedł z tego, ale jak pisałem nie mógł ruszać rękami.

Mieszkała z nim babcia.

Zmarła w 2012 roku.

Przed jej śmiercią obiecałem jej że zaopiekuje się dziadkiem. Bo powiedziała mi że zostanie sam. I tak było. Dziadek miał 4 dorosłych dzieci. Moją matkę, jej siostrę i dwoje braci.

Jak jeszcze babcia żyła to razem z dziadkiem wzięli na siebie pożyczkę dla jednego z ich synów.

Syn ten wcale nie miał zamiaru tego spłacać. Nawet po śmierci babci gdy dziadek został sam, zachorował na raka prostaty.

No nie wytrzymałem wtedy psychicznie i chciałem go ukarać za to.

Ukradłem coś przez internet na dane tego mojego pseudo wujka.

Niestety na moje nieszczęście Policja szybko doszła co i jak.

W końcu doszło do tego że rano o 6 rano wprowadzili mnie w kajdankach zawiezli do aresztu. Podróż przez ponad pół Polski.

W końcu mnie puścili po tym jak przyznałem się do winy.

Pobyt w areszcie mnie zniszczył psychicznie.

Więc się postanowiłem przyznać.

Po powrocie do domu, bez pieniędzy bez jedzenia byłem jak wracałem przez pół Polski.

Udało mi się wrócić tylko i wyłącznie bo ubłagałem kondunktorów żeby mi wystawili bilety kredytowe.

Wpadłem w depresję.

W końcu doszło do tego że po prostu napisałem w internecie że idę się pozbawić życia.

Niestety nie udało mi się to.

Rano pogotowie ratunkowe zabrało mnie do szpitala psychiatrycznego.

Byłem tam ponad dwa miesiące. Bo lekarz stwierdził że jestem już zdrowy. Nie chciałem z siebie robić wariata bo i tak już wszyscy mnie Skreślili.

Ale o tym zaraz.

Więc doktor przepisał mi lekki nasenne, uspokajające i coś tam jeszcze na ataki paniki. Które to miałem kilka razy wcześniej i powiedziałem mu o tym.

Nastał w końcu rok 2016 jakoś to zleciało.

Z dziadkiem było coraz gorzej.

Nie mógł się podnieść z łóżka, zaczął robić pod siebie.

A ja dalej się nim opiekowałem. Po dawałem leki i insulinę.

W końcu moja genialna ciocia.

Ciocia która nagle zaczęła się interesować dziadkiem. Znalazła mu miejsce w hospicjum.

Minął miesiąc.

Dziadek zmarł.

Zaczęło się.

Na jego pogrzebie doszło do awantury o majątek dziadka.

Miał jakieś tam działki i ciotka żarła się z moją matką o to.

No cyrk na kółkach.

Postanowiłem że znikam z tego chorego środowiska.

Zacząłem widzieć teraz to wszystko na własne oczy.

Nienawiść w mojej pożal boże się rodzinie.

Hałas codziennie w domu rodzinnym.

Obecnie nawet muzyka już nie pomaga.

I ogólnie cały ten syf.

Syf również w swoim życiu.

Kilka miesięcy wstecz szukałem pracy.

Bezskutecznie. Nikt nie chciał mnie zatrudnić gdy dowiadywał się że jestem skazany za kradzież.

Po prostu wszyscy mnie Skreślili. Od tak.

Po mimo że zwróciłem te pieniądze które ukradłem.

Wziąłem telefon na Abonament, sprzedałem i oddałem te pieniądze osobie którą oszukałem.

Niestety nie odrobiłem prac społecznych które miałem odrobić. Tak było w wyroku.

Pół roku ograniczenia wolności, naprawienie szkody i prace społeczne.

Przez śmierć dziadka, znowu wpadłem w depresję.

Była to ostatnia osoba która tak naprawdę interesowała się mną. Moimi problemami i nie osadzała za to jaki jestem.

Pierwszą była babcia która zmarła w 2012 na raka.

Po prostu podczas pogrzebu dziadka coś we mnie pękło.

Nawet nie płakałem.

Wyzbyłem się wszystkich ludzkich uczuć oprócz gniewu, żalu.

Postawiłem sobie cel. Wyjechać jak najdalej z tego kraju.

Kraju gdzie każdy życzy jak najgorzej drugiemu człowiekowi.

Obecnie jestem na takim etapie.

Jestem młody 25 lat.

Bezrobotny, bez środków do życia.

Mieszkam u matki.

Matki która również jest po próbie samobójczej. Gdy ją zostawił kochanek kilka lat temu i urodził się mój najmłodszy brat.

Codziennie są awantury o byle bzdety. Darcie się, nawet przestała mi juz pomagać muzyka.

Po prostu słyszę tą nienawiść i zawisc.

Nie wiem jak wygląda moja sytuacja prawna. Bo znając życie Policja już mnie szuka za to co wtedy zrobiłem i za niedługo mnie zamkną na rok czy tam pół.

Pomimo że szkodę naprawiłem, i przyznałem się do winy.

Ale mniejsza z tym.

Przejdzmy do meritum.

Przez ostatnie dwa miesiące szukałem pracy za granicą. UK i reszta Unii Europejskiej.

Bo chciałem wyrwać się z toksycznego środowiska. I uciec przed tym co mnie czeka.

Boję się że mnie wsadzą, zniszczą mi jeszcze bardziej psychikę niż mam. I wyjdę jeszcze gorszy i całkowicie bezwzględny. Oraz zrobię komuś krzywdę. I jeszcze będę się wtedy się śmiał.

Bo momentami sam się siebie boję i jestem nieobliczalny.

Dlatego szukałem pracy za granicą. Żeby wyjechać, wyrwać się z tego środowiska.

Pracować, nie wychylać się i żyć spokojnie.

W końcu udało mi się znaleźć odpowiednią ofertę. Praca na taśmie, zakwaterowanie zapewnione. Tylko miałem jeden warunek. Mam się tam dostać sam. Na teren UK.

Angielski znam na dobrym poziomie, bo cały czas uczę się tego języka.

Plus grzebę w komputerach, gsm. To moja pasja którą od kilku lat rozwijam. I chciałbym kiedyś zacząć zajmować się tym zawodowo. Naprawdę jestem w tym dobry.

Ja to widzę i wiem.

W swojej karierze serwisanta naprawiłem już prawie 1 tysiąc różnych urządzeń elektronicznych z Androidem itp.

Założyłem nawet zbiórkę funduszy na sfinansowanie mojego celu.

Niestety biednemu zawsze wiatr w oczy.

Wczoraj pracodawca napisał mi że znalazł już inną osobę na moje miejsce.

Czyli oferta nie aktualna.

No świetnie.

Moja ostatnia nadzieja na zmianę całego nędznego położenia legła w gruzach.

Z całej kwoty jaką udało mi się uzbierać 130 zł z 1000.

Bo jestem w takiej sytuacji finansowej że masakra.

W długach, komornik po zajmował wszystkie moje konta bankowe oprócz najnowszego.

Teraz to już mogę.

Wypłacić te pieniądze. Jak jeszcze zrobię przelew weryfikacyjny. Gdy będę miał za co.

Przepić to i iść skończyć ze sobą.

Nic innego już mi nie zostaje.

Próbowałem wszędzie gdzie się da wrzucać moje ogłoszenie że potrzebuję wsparcia.

Żeby mój cel zrealizować.

Wszyscy bez wyjątku mnie wyszydzali. Wyśmiewali, obrażali. A co niektórzy zaczęli stalkować i wydzwaniać w nocy na mój prywatny numer telefonu.

To jest za dużo rzeczy na moją psychikę.

Mam swoją wytrzymałość psychiczną. I właśnie ona się kończy.

Widać odkąd gdy utopiłem się w dzieciństwie mając 6 lat.

Odratował mnie ojciec biologiczny, który po kilku latach zostawił mnie, brata, matkę. I nie utrzymywał więcej kontaktu. Od tamtej pory jestem przeklęty.

Widać jestem skazany na śmierć.

Dzisiaj nie mam nawet siły by myśleć.

Przerasta mnie już to wszystko.

Wiem że zgotowałem sobie piekło na własne życzenie.

Ale czy naprawdę nie mam innej opcji niż ostatecznosc skąd nie ma już powrotu?

Widać nie mam.

To tyle z mojej strony. Musiałem gdzieś to wyrzucić z siebie.

Bo już mi mózg pęka od natłoku myśli negatywnych.

Myślenia o tym wszystkim.

I żygam już tym wszystkim.

Nawet nie mam do kogo się odezwać, bo wszyscy w około mnie nienawidzą. W sumie im się nie dziwię.

Dziewczyny od dawna nie mam. A rodzona matka mnie nienawidzi. Tylko za to że wyglądam identycznie jak mój ojciec który ją zostawił.

Od małego zawsze tak było.

To wszystko moja wina, moja wina że sama sobie życie zmarnowała. Nie okazała mi nigdy miłości. I cały czas tylko pretensje o wszystko.

Przeznaczenie to wredna suka.

Wredna suka której mam już serdecznie dosyć.

Only despair, darkness, pain and hell await for me.

Im cursed.

Everybody hates me.

Fuck them.

 

Nie wiem już co mam robić i myśleć.

Proszę o jakąś pomoc.

I żeby nie było póki co nic jeszcze nie zdecydowałem. Po nie mam już siły i pomysłu na to by ogarnąć to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że to opisałeś wsio....

I tylko zaledwie jeden błąd ("żygam")

Nono...

Co do emocji nie umiem Ci pomóc... bo nie umiem :)

 

No niestety nic innego już mi nie zostaje.

Czasami naprawdę ochotę wyjść i zrobić to co trzeba.

Walnąć drzwiami i niech się dzieje co chce.

Jakbym nie próbował zawsze się wszystko posypie.

I'm screwed.

I know this.

Almost cross my flat line.

A dzisiaj to już całkowicie czuję się jak gówno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don't need to describe all of this in other language than your own ;)

Wyluzuj Ardian - zrób co trzeba i zainstaluj se Skajpa - ja mam nick FUNKY COVAL - wpisz se i w pewnych kwestiach Ci pomogę na bank (na bank nie we wszystkich...)

 

Nie mam Skype nie mam komputera nawet.

Został mi stary telefon Samsung Galaxy Ace 2 z cm11.

Co go kupiłem za 20 zł mając kiedyś jeszcze pieniądze. Przy wróciłem do życia bo był martwy i wgrałem normalny nie mulący system.

Ale Skype na tym nie ruszy.

Za stary sprzęt.

Mogę ci maila podać nobodycansee12@gmail.com

 

Lub gg 62260223

 

Niestety moja sytuacja jest taka a nie inna.

Chodź chciałbym żeby było inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jesteś przeklęty , http://mieczducha888.blogspot.com/2017/02/ojciec-przyjaciel-brat-nie-zostawiaja.html

 

, mi rok temu amputowali rękę po wypadku, ale jestem silniejszy duchowo a więc i w psychice jest dobrze. Wiem że w życiu jest ciężko ale zło i trudy będą miały kres - jest przebaczenie grzechów, jest sens zycia, jest miłość, jest nadzieja, jest pokój ducha, odwaga, ukojenie bo jest żywy wszechmogący Jezus Chrystus który nikogo nie odrzuci - gdy ktoś przychodzi do Niego. Zaufaj MU, poznaj GO - zajrzyj do Biblii, choćby do Nowego Testamentu - rozjasni ci wszystko, wskaze droge i pomoze ...... obejrzyj sobie dokument : " Bóg cudów lektor "

 

, pozdrawiam Dominik

 

 

Niestety nie jestem Katolikiem już. Po tym co w życiu przeszedłem przestałem wierzyć w cokolwiek już.

Boga nie ma, nie było i nie będzie.

Czasami przeczytam jakąś książkę z opisami rytuałów i ogólnie jak wygląda wiara Wiccan. Nawet zdarzyło mi się dwa razy jeden rytuał zrobić.

Ale w nic nie wierzę.

Także dzięki za propozycje.

Naprawdę doceniam.

Ale to nie dla mnie.

Byłem Katolikiem od urodzenia.

Bo mnie ochrzczono itp.

Ale moja wiara zniknęła całkowicie.

Pozdrawiam Adrian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże jak to wszystko się wali.

Wszystko się zaczyna sypać.

I teraz to już nie tylko o moje życie chodzi.

Może opiszę to od początku. Bo skomplikowana i zawiła sytuacja.

Usnąłem około 12:40 dzisiaj bo całą noc nie spałem jak zawsze ostatnio. Od tego wszystkiego spać nie mogę tak mnie to wszystko psychicznie wykończa.

Wstałem około 16, parę minut przed.

Słyszę jakiś facet z matką gada.

Drze się że aż się obudziłem.

I zaczęło się.

Stara sprawa. Kredyt na dom we frankach.

Albo matka zapłaci teraz już 140 tys zł.

Albo odbędzie się licytacja domu w którym obecnie mieszkam ja, matka i 4 mojego młodszego rodzeństwa.

Matka wziąła z tego co mówi 50 tys zł na budowę, postawienie domu itp.

Kredyt we frankach. Nie wiem kiedy dokładnie ale jakoś przed 2010/2009 rokiem.

W 2011 r bo wcześniej matka była z tym dupkiem pseudo ojczymem, dzięki temu mam teraz 4 nie 2 rodzeństwa.

Rozeszli się, istne piekło na ziemi wtedy było.

Ojczulek wraz z rodzinką.

Przyjechali powywozili wszystko co było cenne.

Włamywali się do domu łomem.

Wtedy doszło właśnie do tego że matka psychicznie nie wytrzymała i chciała się zabić.

Wtedy to ja ją odratowałem i zadzwoniłem po karetkę.

No w końcu to matka i każdy by tak zrobił na moim miejscu.

Po tym wszystkim.

Przez tyle lat komornik ściągał matce z wypłaty (matka ma lekko ponad 1400 zł wypłaty). Ileś tam. Zostawało około 500 zł na życie.

Rodzinne zabierał komornik, jakiś zwrot za dzieci podatku czy coś również.

I matka tak to sama przez tyle lat spłacała.

Ojczym wypiął się na nas.

Nawet alimentów nie płacił na dwójkę swoich dzieci.

Rat kredytu też nie.

Matka się z nim rozwiodła.

I jakoś cały ten syf do tej pory się ciągnie.

Jak pracowałem to dorzucałem się do rodzinnych środków finansowych.

Mój młodszy ode mnie brat o 4 lata również.

Reszta jest jeszcze niepełnoletnia i się uczy.

Ale dzisiaj znowu się to piekło zaczyna.

Kurwa.

Przyjechał ten facet jak mniemam z banku. Porobił zdjęcia domu.

Gadał z matką.

Rozmowa to za dużo powiedziane.

Ona się darła rozmawiając z nim.

W sumie się nie dziwię bo sporo przeszła.

Ale mnie to wszystko już przerasta.

Jeszcze to teraz.

Nie dosyć że mogę iść siedzieć. Przez jeden głupi błąd, który próbowałem naprawić.

To jeszcze to piekło znowu się zaczyna.

Teraz będą 3 raz licytację tego przeklętego domu robić.

Ja pójdę siedzieć. A oni zostaną bez dachu nad głową.

Kurwa.

Wiem że cyrk z tym domem to nie jest moja wina.

Bo ja żadnego kredytu nie brałem.

Ale dobija mnie ta świadomość tego wszystkiego.

Jest coraz gorzej.

Chciałem zniknąć z tego kraju.

Pracować za granicą.

Odkładać pieniądze.

Po jakimś czasie uzbierać tyle kasy żeby ten jebany kredyt im spłacić.

Bo rozumiem ich sytuację.

I gdybym miał pieniądze to spłaciłbym to i niech sobie mieszkają gdy ją życie nowe bym za granicą sobie ułożył.

Ale nie da się.

No kurwa za dużo tego wszystkiego na mój jeden rozum.

Teraz to wszystko to już naprawdę kaplica.

Maksymalnie rok/dwa i wszystko jebnie.

Matka wściekła że masakra.

Ja jestem w kropce.

Nic tylko zakończyć to wszystko i nie patrzeć na to cierpienie.

Moje i świata.

Mózg to mam rozwalony dzisiaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieliście talię myśli?

Odciąć to całe niepotrzebne kurestwo żeby więcej się z tym nie męczyć. Bo ten zwierzęcy instynkt mnie wykoncza.

Ci miesiąc musze to robić.

A i tak niepotrzebnie, bo nikomu przyjemności nie sprawia. A tylko mnie to denerwuje. O przyrodzeniu tutaj piszę.

Raptem dwa razy użyte normalnie. A męczy mnie już to wszystko, i przymus zaspokajania tych zwierzęcych potrzeb.

Szkoda że nie mam tyle odwagi. Bo boję się bólu strasznie.

To już dawno bym to odrąbał i miał święty spokój.

Nienawidzę gdy nałóg mną rządzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eee wczoraj nic sobie nie zrobiłem. Za dużo w siebie wlałem będąc w depresji jeszcze.

I mi się trochę styki poprzestawiały. That's all.

Zaczęła mnie głowa tak boleć wczoraj podczas picia że poszedłem w końcu spać. W sumie to dobrze. Bo wczoraj ten zwierzęcy instynkt musiałem zaspokoić. A zawsze mnie to denerwuje że nałóg mną rządzi i nawet z tego przyjemności ja nie mam ani nikt inny.

Także jak ktoś się martwił czy cos to nie potrzebnie.

Już jestem prawie trzeźwy. Tylko jeszcze kac trzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nobodycansee, co Cię podkusiło, żeby jakieś wałki przez neta robić i jumać fanty? Nasmrodziłeś sobie tylko w papierach, a te w obecnych czasach muszą być czyste jak łza - jeśli chcesz aktywnie istnieć w systemie.

 

Jeśli masz problem z komornikiem to używaj wyłącznie niespersonalizowanych kart przedpłaconych, a nie podstawowego rachunku bankowego.

 

Idź do pracy na czarno. Odłóż na wyjazd. Nie jedź do UK tylko do Niemiec pod holenderską granicę.

W Nadrenii Północnej-Westfalii pracę znajdziesz bez problemu przez biuro pośredniczące.

 

Szkoda, że nie ma avki to by może coś szepnęła co do licytacji domu. Jednak jeśli nie radziliście się w tej kwestii prawnika to idź i dowiedz się jak odłożyć licytację w czasie. W okresie zimowym Was nie wyrzucą z domu. Jeśli nie macie kasy na prawnika to idź na forumprawne.org i czytaj i pytaj i analizuj wszelkie podstawy prawne mogące pomóc w graniu na czas

 

Jeśli macie różne długi to spłacajcie od tych najmniejszych.

 

Jeśli upierasz się na UK to poniżej masz lot w maju za 78 zł w obie strony.

http://www.fly4free.pl/tanie-loty-do-londynu-z-olsztyna-za-78-pln-dla-wszystkich/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×