Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hejka!


Wiola.n

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem tu nowa, nie ukrywam ze szukam pomocy, bo nie daje już sobie rady. Wszystko zaczęło sie już lata temu, złe samopoczucie, ciagle zmęczenie, rożnego typu bóle brzucha, bardzo silne palpitacje serca, uderzenia gorąca mogłabym tak wymieniać bez końca. Biegałam po lekarzach, którzy dawali mnie na różne badania, które nic nie wykazywały. Pewnego razu idąc na kolejna wizytę usłyszałam diagnozę nerwica, przeraziło mnie to. Zostały przepisane mi tabletki antydepresyjne po których na początku czułam sie fatalnie, lecz ku mojemu zdziwieniu po miesiącu moje samopoczucie zaczęło sie poprawiać, ale wciaz miałam różne bóle i nie czułam sie do końca dobrze, brałam je pół roku, po 6 miesiącach pani doktor powiedziała ze mogę je odstawić, bo jest poprawa i tak radziłam siebie przez kolejny rok nie było świetnie ale tragedii tez nie było, aż nagle wszystko zaczęło sie od nowa a wręcz z nasileniem, nie byłam w stanie normalnie funkcjonować, wróciłam zatem do tej samej pani doktor z prośba o pomoc, bez wahania wypisała mi receptę na te same tabletki antydepresyjne ( fluoksetyna), po których tym razem prawie znalazłam sie na drugim świecie. Po tygodniu brania leków dostałam tak silnego bólu w klatce, palpitacji serca, zalewałam sie potem ze wylądowałam na pogotowiu, odstawiłam to cholerstwo i przyrzekłam sobie, ze za żadne skarby nie wezmę już nic podobnego do ust. Rok minął od tego strasznego incydentu, w tym odwiedziłam kilku innych lekarzy, którzy rozkładają ręce i nie wiedza jak mi pomoc, bo na dzień dzisiejszy po prostu z ledwością trzymam sie na nogach. Doszło milion innych objawów typu drżenie ciała, palący ból całego ciała , nie mogę spać, budzę sie w nocy z silnym bólem brzucha, mokra, skóra mnie pali, następnie swędzi, nie mogę przestać sie drapać, w pracy jestem nieprzytomna, chodzę jak zombi, cierpię tak bardzo a nikt nie potrafi mi pomoc, nie dodałam jeszcze, ze obecnie mieszkam za granica a służbami zdrowia tu jest jednym wielkim koszmarem, jeśli badania krwi sa ok nie ma podstaw aby wysłać cię na kolejne i tak zostaje spławiana z dobrymi wynikami krwi .. wiem ze istnieje milion strasznych chorób, które bardzo cieżko wykryć, absolutnie sobie nie chce wmawiać ze jestem śmiertelnie chora ale moja granica wytrzymałości niedługo sie skończy co mam robic? O jakie badania prosić? Jeśli to nie jest od nerwów to od czego?! Może ktoś spotkał sie z podobna sytuacja do mojej?! Może ktoś mi poradzi jak w koncu normalnie żyć.. Wiola

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Co za lekarz, co każe odstawiac lek po 6 miesiącach...:/

Jeżeli nie chcesz brać leków, to może psychoterapia? Tylko nie wiem czy jest to możliwe skoro jestes za granicą...

 

Mam wyjątkowe szczęście do lekarzy konowałów, a co do psychoterapii to nie jestem przekonana, czy pomoże zlikwidować bóle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym jeszcze zapytać czy przy nerwicy normalne jest ciagle uczucie napięcia ciała? I drganie mięśni dosłownie wszystkich mięśni, na całym ciele, sa to objawy które u mnie nie ustępują, może powinnam przebadać sie w kierunku sm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moje ostatnie wyniki badań krwi były bez zarzutu, poza minimalnym niedoborem witaminy d, ktora teraz właśnie uzupełniam, opowiadając panu doktorowi o moich obawach, spojrzał poirytowany i stwierdził ze nie ma podstaw żeby dać mi skierowanie. Kurcze nawet jeśli to od nerwów to to tez sie leczy prawda? Wkurza mnie takie podejście, chyba nie chodzi sie dla przyjemności po przychodniach tylko z nadzieja ze ci pomogą. Nie jestem jeszcze babcia no kurcze ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wiola.n

 

Moze warto poprosic lekarza o skierowanie do psychologa? Nie boj sie ich prosic o skierowanie na wszystkie potrzebne wg Ciebie badania, nie maja prawa Ci odmowic, tylko postaw sprawe jasno i badz z nimi twarda :)

Przez ostatni rok tez mialam objawy podobne do twoich az pod koniec roku kompletnie sie rozsypalam :(

Na szczescie gp trafil jako tako w lek i jest lepiej. Skierowal mnie tez do psychologa.

Tez mieszkam w Anglii, wiem jak to z tymi lekarzami tu jest :evil:

Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia może Ci dużo pomóc (jeśli trafisz na odpowiedniego psychoterapeutę) + magnez.

 

Ja jakiś czas temu miałam, że moje ciało stawało się sztywne, nie mogłam utrzymać długopisu. Miałam wrażenie, że mam gorączkę. Dzięki terapii i lekom jest trochę lepiej.

Powodzenia :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiola.n, masz klasyczne objawy nerwicy. Niemniej jednak pół roku farmakoterapii to zbyt krótko. Odsyłam Cię na dwie strony, na których możesz znaleźć w Anglii polskich psychoterapeutów:

 

http://www.emito.net/katalog_firm/psycholodzy_psychoterapeuci

http://www.polishpsychologists.org/rekomendowanispecjalisci/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×