Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co to znaczy być dobrym człowiekiem?


Gość konto usunięte

Rekomendowane odpowiedzi

Odróżniłbym wiarę od filozofii. W przypadku 1. można wierzyć w dobro. Takie pozytywne myślenie, że każda bajka kończy się happy endem.

Jeśli ktoś bardziej wierzy, to traktuje to co inni nazywają wiarą jako wiedzę. Teologia - wiedza o Bogu.

 

Filozof przygląda się światu, trochę dostosowuje do niego, nie chce zbawiać świata. Częściej towarzyszy mu rozczarowanie, widzi jak szczytne idee potrafią się wypaczyć. Wie, że człowiek z dobrego domu na wojnie może stać się potworem. Wie że 100% ludzi, którzy pili wodę umrze.

Ma w sobie więcej cynizmu i dekadencji. A zgłębiając karty historii ma niemal pewność, że pokój to tylko okres między wojnami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natla_Miness, No właśnie bez zła nie można by docenić dobra to jak sinusoida muszą być dołki aby docenić górki. Co nie oznacza, że trzeba samemu czynić zło, można starać się być dobrym i czerpać wiedze o złej stronie z przykładów co pozwoli się niejako ustrzec takiemu doświadczeniu ale na pewno nie do końca.

 

To trochę jak z tym przykładem z zaburzonych rodzin gdzie mówi się, ze taki feler bo matka chora to i córka. Okazuje się, ze jest tak nie do końca. Umysł córki nie jest z góry skazany na patologie bo patologiczny ,,nie jest'' jest tylko plastyczny, podatny i ,,nieobroniony''

Jeśli byśmy taka genetycznie ,,plastyczna'' osobę dali do rodziny muzyków po urodzeniu, mogła by zostać doskonałą pianistką bo właśnie ta plastyczność by jej pomogła gdy miała by bezpieczeństwo zapewnione wewnątrz.

Tak jest tez z ludźmi, można ich ukształtować w sposób taki gdzie ich prawe i dobre wybory będą w większości lub wręcz odwrotny.

Nie da się jednak w tym procesie nie popełnić błędów czy w jego odwrotności nie dać nadziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odróżniłbym wiarę od filozofii. W przypadku 1. można wierzyć w dobro. Takie pozytywne myślenie, że każda bajka kończy się happy endem.

Jeśli ktoś bardziej wierzy, to traktuje to co inni nazywają wiarą jako wiedzę. Teologia - wiedza o Bogu.

 

Filozof przygląda się światu, trochę dostosowuje do niego, nie chce zbawiać świata. Częściej towarzyszy mu rozczarowanie, widzi jak szczytne idee potrafią się wypaczyć. Wie, że człowiek z dobrego domu na wojnie może stać się potworem. Wie że 100% ludzi, którzy pili wodę umrze.

Ma w sobie więcej cynizmu i dekadencji. A zgłębiając karty historii ma niemal pewność, że pokój to tylko okres między wojnami.

 

Jeden człowiek,świata nie zbawi.zresztą każdy ma inne wartości.Ja jestem za związkami partnerskimi,ktoś nie.I są ludzi,którzy przyznają rację mi,i ci którzy staną po stronie adwersarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Jeden człowiek,świata nie zbawi.zresztą każdy ma inne wartości.Ja jestem za związkami partnerskimi,ktoś nie.I są ludzi,którzy przyznają rację mi,i ci którzy staną po stronie adwersarza.

Są też tacy, co za Twoje poglądy wyzwą Cie od ostatnich, a nawet pobiją ze skutkiem wielorakim.

Niestety racjonalnie rzecz biorąc ingerencja w czyjeś (obce) związki (niezależnie od ich charakteru) jest agresją.

Nie ma sensu dawać zgody na agresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem na to nie bezpośrednio. Kwintesencją zła jest czynienie przykrości innym intencjonalnie. W pełnym uświadomieniu tego, że sprawia się komuś ból. Od najpodlejszych uczynków np. doprowadzenie kogoś do straty majątkowej czy uszczerbku na zdrowiu fizycznym do nawet szydery, czy wyśmiania, co może wiązać się odczuwaniem przykrości. Jeżeli robisz to celowo w pełni świadomie w tym momencie jesteś zły, nie koniecznie zły ogólnie, całościowo, bo np. przez większość życia powstrzymujesz się przed takimi działaniami (a może wcale nie musisz się powstrzymywać, bo bardziej naturalnym jest robienie dobrych uczynków). Także jeżeli starasz się kontrolować siebie w aspekcie nie czynienia zła, to to już jest krok w dobrą stronę. Szeroki temat i może mieć wiele interpretacji, np. mogę podważyć to co napisałem takim argumentem, że ktoś przyczynił się do uszczerbku majątkowego jakiejś osoby tak aby działać na rzecz "większego dobra". Wszystko jest dyskusyjne i zależy od punktu widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem sporo młodszy myślałem że zło i dobro to proste przełożenie im ktoś gorszy tym bardziej egoistyczny, im kto lepszy tym bardziej altruistyczny.

 

Ale to gówno prawda.

 

Dzisiaj powiedziałbym że bycie dobrym to bycie konstruktywnym. Złym to bycie destruktywnym.

 

Mniejsza o to że to iluzje moralne tylko, bo bez destrukcji nie byłoby potrzeby konstruowania czegokolwiek a i tak każdy człowiek kiedyś przeminie i to co robił nie będzie wtedy miało znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×