Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie, jestem niekompatybilna ze światem


Yen

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie...

Generalnie co najwazniejsze zawarłam w temacie...

oczywiście są długotrwałe konsekwencje tej mojej niekompatybilności...

- depresja (jakieś 10 lat...leczona od 7,5)

- ogóne pogorszenie stanu zdrowia

i wiele innych bardziej osobistych

 

Pracuję..żyję, teoretycznie normalnie, z naciskiem na słowo "teoretycznie". Od roku jestem w terapiii

Kocham czytać... Tzn mam fioła na punkcie książek :-D

Na początek chyba tyle wystarczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Książki. Bardziej się zgadzam z tym co mówi Eckhart Tolle. Oglądamy czyjeś tragedie na martwym ekranie. Wtedy zapominamy o tych własnych, bo oto ktoś ma większe niż my. Ale, wszystkie rzeczy które obdarzamy zaciekawieniem zapisują się w głowie. Może słowa babci: nie graj tyle w te gry, w TV są same głupoty. Może babcia nie jest jaskiniowcem, może widzi świeżym okiem.

 

Ja zacząłem na Super Mario Bros. Parę lat później granie w Return To Castle Wolfenstein i dziurawienie hitlerowców z CKM nie było niczym specjalnym.

Nie mówię, żeby omijać popkulturę, ale nadmiar może zaszkodzić. Tylko nie ma badań na to, bo za szybko się to pojawiło. No i kto ma prowadzić badania, jak prawie wszyscy oglądają TV, czy korzystają z Komputera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yen, witaj :smile:

 

Dobrze, że pracujesz, bo są i takie depresje, gdzie człowiek z łózka nie wstaje. I fajnie, że lubisz książki, one pomagają się nam oderwać od myślenia o problemach.

 

Przez kilka lat byłam kompletnie niezdolan do pracy. Około czterech. Jak poczułam sie troche lepiej, to zaczęłam czegoś szukać. Znalazłam i sie udało. Praca pomogła mi stanąć na nogi psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Yen!

 

Jak oceniasz efekty terapii?

Co lubisz najbardziej czytać? ;)

 

Przeszłam kilka terapii, więc oceniam każdą z nich i efekty trochę inaczej.

 

1. Terapia odwykowa, bachawioralno poznawcza....hmmm. skuteczna, ale brutalna. Jak chemia przy raku. Zabija chorobę wraz z wieloma komórkami organizmu. Po terapii odwykowej długo dochodziłam do siebie, ale pić przestałam w końcu.

2. Moja obecna terapia, nie mająca nic w spólenego z uzaleznieniem, psychodynamiczna. Pozwala mi powoli, w moim tempie poznawać siebie, schematy mich zachowań, nawiązuję coraz lepszy i głębszy konakt z samą sobą. To mi pozwala zmieniać perspektywę patrzenia na moje życie, ba p0rzeszłość i teraźniejszość. Czuję wręcz jak ta terapia uzdrawia moje emocje i myślenie. Bardzo dobrze ją oceniam. czasem mam kryzys w tej terapii, ale to te kryzysy posuwaja ja do przodu i mnie w tym wszystkim. To jest terapia skrojona na moja miarę. Bardzo mi odpowiada

 

A czytać najbardzoej lubię sf i fantasy, lubię tez kryminałały. Ale nie stronie od innych gatunków. Generalnie przyswajam prawie wszystko, aby nie było banalne i głupie.

Ksiązki są dla mn8ie cudowną rozrywką i nauką jednoczesnie. Działają też terapeutycznie. Pochłaniam ich naprawde dużo. Teraz jak jestem sama w domu, to mój telewizor, od tygodnia nie był włączony...nie potrzebuje go kompletnie. A filmy to lubię w kinie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja obecna terapia, nie mająca nic w spólenego z uzaleznieniem, psychodynamiczna. Pozwala mi powoli, w moim tempie poznawać siebie, schematy mich zachowań, nawiązuję coraz lepszy i głębszy konakt z samą sobą. To mi pozwala zmieniać perspektywę patrzenia na moje życie, ba p0rzeszłość i teraźniejszość. Czuję wręcz jak ta terapia uzdrawia moje emocje i myślenie. Bardzo dobrze ją oceniam. czasem mam kryzys w tej terapii, ale to te kryzysy posuwaja ja do przodu i mnie w tym wszystkim. To jest terapia skrojona na moja miarę. Bardzo mi odpowiada.

Właśnie zaczęłam terapię psychodynamiczną. Facet powiedział, że 3 pierwsze spotkania będą konsultacjami, a potem wszystko ładnie ustalimy... Czyli później to on będzie ustalał tematy sesji? Będzie pogłębiał to co wie o mnie i o moich schematach, czy na początku będzie się "wszystkiego" dowiadywał? Czy będzie tak, że ja wchodzę i mówię co się tam u mnie działo ciekawego ostatnio i potem on prowadzi dalej? Bo nie wiem :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja obecna terapia, nie mająca nic w spólenego z uzaleznieniem, psychodynamiczna. Pozwala mi powoli, w moim tempie poznawać siebie, schematy mich zachowań, nawiązuję coraz lepszy i głębszy konakt z samą sobą. To mi pozwala zmieniać perspektywę patrzenia na moje życie, ba p0rzeszłość i teraźniejszość. Czuję wręcz jak ta terapia uzdrawia moje emocje i myślenie. Bardzo dobrze ją oceniam. czasem mam kryzys w tej terapii, ale to te kryzysy posuwaja ja do przodu i mnie w tym wszystkim. To jest terapia skrojona na moja miarę. Bardzo mi odpowiada.

Właśnie zaczęłam terapię psychodynamiczną. Facet powiedział, że 3 pierwsze spotkania będą konsultacjami, a potem wszystko ładnie ustalimy... Czyli później to on będzie ustalał tematy sesji? Będzie pogłębiał to co wie o mnie i o moich schematach, czy na początku będzie się "wszystkiego" dowiadywał? Czy będzie tak, że ja wchodzę i mówię co się tam u mnie działo ciekawego ostatnio i potem on prowadzi dalej? Bo nie wiem :why:

 

Naemo, to wygląda zupełnie inaczej...właściwie wyglada tak jak Ty chcesz. To Ty jestes osobą decydującą o czym bedziesz mówiła i nad czym chcesz pracować przez cały cvzas trwania terapii. Ja też miałam trzy takie konsultajce. Myślę, że po prostu terapeuta musi troche poznać pacjenta.

Ja np zaczełam po prostu po kolei opowiadać mój życiorys. Nie miałam innej koncepcji. terapeutka głównie słuchała, ale od czasu do czasu zadawała pytania, celne i zastanawiające. te pytania są chyba kluczowe. Ale ja zawsze mnogę mówić o czym chce, bez żadnych ograniczeń

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własbnie o to chodzi, że zawsze jakis temat sie znajdzie. Ja tez się na początku tej terapii bardzo spinałam o czym to ja będę mówić. Ale potem tak jakos popłyneło samo. Teraz to juz w ogóle się nie zastanawiam o czym mam mówić. Po prostu zwykole zaczynam od tego co na bieżąco a potem to już samo płynie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×