Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przyjażń czy kochanie?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Trzy lata temu poznałam super faceta zaprzyjażniliśmy się super spędzaliśmy razem czas, rozumieliśmy się bez słów, wspólne zainteresowania, podejście do życia podobne itp. ciągnęło nas do siebie bardzo ale nie próbowaliśmy niczego zbudować gdyż on był dopiero co po zakończeniu poprzedniego związku. Przez rok mieliśmy bardzo dobry kontakt wręcz wywiązała się miedzy nami przyjazń wszędzie razem . Znajomi uważali że coś miedzy nami jest , ale to była czysta przyjazń bez żadnych podtekstów. On wyjechał na stypendium do Londynu nasz kontakt dalej był pisaliśmy ze sobą czasem rozmowa telefoniczna, zawsze jak był w kraju spotykaliśmy się i rozmowy nie miały końca.

W miedzy czasie poznałam mojego obecnego faceta.I tak zaczęliśmy spotykać się , no i powoli zbudowaliśmy związek. Opowiadałam mu o nim, podczas jednego z przyjazdu do Polski poznał mojego faceta. Nasz związek układa się w miarę dobrze jednak nie ma jakiś wielkich fajerwerków, gdyż wiele nas dzieli ale jest powiedzmy ok.

Wrócił mój przyjaciel nasz kontakt jest dalej.Spotkaliśmy się na kawie znów było jak dawniej.

Ja co roku wyjeżdżam przed sezonem zimowym na narty na lodowiec, sama ze stałą grupą znajomych , przyjaciel też pojechał bo mój facet nie jeździ na nartach i nie lubi zimy.Razem spędziliśmy 8 dni na stoku plus wieczorne imprezy spacery rozmowy Ostatni spacer przed wyjazdem okazał się dla nas przełomowy ,powiedział że od momentu kiedy mnie poznał ciągło mnie do mnie ale wtedy nie mógł bo nie chciał abym była pocieszeniem po byłym związku nie był gotowy na nową relację, a pomyślał że na przyjaźni można zbudować trwały związek. Wróciliśmy do domu. Przyjaciel przepraszał mnie za wszystko że nie chce rozbijać mojego związku żebyśmy zapomnieli o całym zdarzeniu.. Postanowiliśmy całkowicie ograniczyć kontakt ale to się nie udało. Spędziliśmy okres między świąteczny razem bo mój facet pojechał do swojego domu rodzinnego. Emocjonalnie bardzo zbliżyliśmy się do siebie jednak granicy przyjaźni nie przekroczyliśmy.

________________________________________

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z postu wynika ze nie wiesz czy wolisz zostać w związku "bez fajerwerków " który nie do końca ci pasuje i mam odczucie ze nie kochasz partnera czy iść za głosem serca , i związać się z przyjacielem , który do ciebie ciagnie czyli czy zostać w trochę nudnym a stabilnym związku czy może odejść i spróbować stworzyć coś nowego ale nie wiadomego. Decyzja napewno należy do ciebie . Ja stawiałabym na przyjaciela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z postu wynika ze nie wiesz czy wolisz zostać w związku "bez fajerwerków " który nie do końca ci pasuje i mam odczucie ze nie kochasz partnera czy iść za głosem serca , i związać się z przyjacielem , który do ciebie ciagnie czyli czy zostać w trochę nudnym a stabilnym związku czy może odejść i spróbować stworzyć coś nowego ale nie wiadomego. Decyzja napewno należy do ciebie . Ja stawiałabym na przyjaciela

Też odnoszę takie wrażenie.

 

 

Musisz to wszystko dobrze przemyśleć. Niezdecydowanie nie powinno się przeciągać, bo będzie ranić Was wszystkich. Po tym, co piszesz widać, że wiele Was łączy z przyjacielem, a o swoim chłopaku piszesz niewiele, wzmiankowo. Decyzję musisz podjąć sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjaźń między kobietą a mężczyzną zawsze ma pewne podłoże seksualne - jak nie z jednej to z drugiej strony. Któraś ze stron prędzej czy później będzie chciała spróbować.

 

Pamiętaj, że jeżeli spróbujesz a nie wypali to z dużą dozą prawdopodobieństwa stracisz przyjaciela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... pomyślał że na przyjaźni można zbudować trwały związek....

Dobrze pomyślał. Przyjaźń jest jedynym trwałym fundamentem związku. Cała reszta to mrzonki.

 

 

Ja też tak myślę że przyjażń w związku jest najważniejsza. W moim obecnym związku nie ma przyjazni ,otwartości ,szczerości. Mam wrażenie że my wiecej wiemy o sobie z przyjacielem bo dużo rozmawiamy na rożne tematy niż z moim facetem, z którym ciężko rozmawia się . Podjęłam decyzje chcę zakończyć ten związek nie wchodząc w nowy od razu, chce utrzymywać kontakt z przyjacielem na tym samym poziomie co teraz czas pokaże co będzie, nic pochopnie nie zamierzam robić.

 

Chcę odejść od mojego faceta tylko jak to zrobić , bo nic nie wskazywało na koniec związku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę odejść od mojego faceta tylko jak to zrobić , bo nic nie wskazywało na koniec związku?

 

Może najprościej - szczerą rozmową? Na pewno ta rozmowa nie będzie przyjemna, ale jeśli nie czujesz do partnera "tej chemii, fascynacji", to nie fair go oszukiwać i udawać, że jest inaczej. Po przeczytaniu Twoich wiadomości odniosłam podobne wrażenie jak poprzednicy, że więcej łączy Cię z przyjacielem niż z aktualnym partnerem. Nie rób niczego pochopnie. Wierzę jednak, że kierując się swoimi uczuciami, podejmiesz najlepszą dla siebie decyzję. Pamiętaj, by jednocześnie być uczciwą wobec partnera, z którym chcesz zakończyć związek i z przyjacielem.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie rozmową. Po prostu wyjaśnij mu to, co napisałaś tutaj.

Nie o przyjacielu. O jakości tej relacji (związku) w odniesieniu do innych (zewnętrznych).

Z Twojego opisu wynika, że Nie masz sobie nic do zarzucenia.

 

Właśnie tak wczoraj zrobiłam, przeprowadziłam poważną rozmowę na temat naszego związku . Ciężkie to było ,powiedziałam wszystko co w naszej relacji nie pasuje mi i że nie widzę naszej przyszłości i myślę o rozstaniu. Mój facet stwierdził /dosłowne słowa/że chyba za dużo czasu mam na myślenie i żebym mniej myślała bo nasz związek jest całkiem dobry , on mnie kocha i nie ma mowy o żadnym rozstaniu. Powiedziałam mu że mało rozmawiamy a on na to ze przecież jak chce pogadać to czasem cały wieczór gadasz z koleżanką lub przyjacielem więc na brak rozmów nie możesz narzekać. Miałam ochotę krzyknąć to już koniec naszego związku ale powstrzymałam się . On nic nie rozumie i nie wziął tej rozmowy na poważnie. teraz jestem już pewna że nie chcę być w takim związku. Jak to zrobić

aby rozstać się w spokoju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ololiwia,

Jak sie che uniknąć takich sytuacji to sire nie jeździ z meskimi przyjaciólmi na narty. Jesli sie jeździ a później z tego wynikaja zdrady itp. sytuacje i dziwne emocje to jest jak proszenie sie o kłopoty tak przyjaciel jaki dobry , tak sobie z nim jeździłam tu i tam .To proste jak konstrukcja cepa nie chCesz kłopotów nie jeździj na wypady z frendem, to co opisujesz to klasyczna głupota ,czesta u wielu, jesli z kims jeździsz, przebywasz czesto to zawsze cos z tego sie rodzi wiecej i sa płacze i pytania a wszystko wlasnie z nieodpowiedzialności za włąsne zycie a ten cały frend to o kant dupy rozbic bo nie che , ale jednak jeździ z toba w góry .Masz dzieczyno chłopaka to go pilnuj a nie kims kto gada pierdy ,ze sie boi bo był pozwiazku , taki chłop to ja nazywam wiem,ze nie wiem ,czyli klasyczne zawracanie dupy i mieszanie z życiu.Tak naprawde to nie pochwalam takich postaw zyciowych i nazywam to słaboscia charakteru , z mocnym charakterem nie jezdze w góry z frendem i tyle bo to zawsze sie tak kończy jak w twoich opisach a późnieje płacze ,ALE PRETENSJE MOZNA MIEC TYLKO DO SIEBIE.

Czyli frend miał cos do ciebie od początku i specjalnie ci sie wpierdzielał w zycie , mieszajac do czego przyznał sie po latach hehe . Oj ty naiwna a ty myslałas ze tak po prostu sie z toba spotyka ,Przyznał sie teraz ,ale o tym ,ze mieszał w zyciu wczesniej juz pewnie nie wspomniał ech och ach, ja bym tego frenda w dupsko kopła i mowie to zupełnie powaznie i tak bym zrobiła jak siebie znam, nagle sie przyznał ,ze miał od początku cos hehe, no masakra ,ale głupota ludzka jest jednak nieskończona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×