Skocz do zawartości
Nerwica.com

problemy w idealnym związku


kkbasia123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mój związek trwa kilka miesięcy ale mogę powiedzieć, że dość dobrze poznaliśmy się. Poznaliśmy się na zajęciach sportowych i tak przez miesiąc widywaliśmy się tylko tam, aż któregoś dnia odezwał się na Fb, przepisaliśmy cały dzień i już następnego dnia przenieśliśmy nasze rozmowy do reala. Zaczeliśmy intensywnie się spotykać; kino, spacery i tp. Strzeliła nas strzała amora zadeklarowaliśmy związek, który zaczął rozwijać się bardzo szybko. Nie jesteśmy nastolatkami ja mam 26 lat a on 34. Po niedługim czasie zamieszkaliśmy razem. Mieszka nam się wspaniale , dogadujemy się żadnych zgrzytów, zachowujemy się jak dotarte małżeństwo. W większości spraw mamy podobne zdanie, podobne oczekiwania, no i sex też jest super. Można powiedzieć , że wszystko jest idealnie, wiadomo drobne rozbieżności są ale mało istotne. Jednak sielanka się skończyła , otóż mój facet nagle oznajmił mi, że jestem wymarzoną jego kobietą ale musimy się rozstać, gdyż /dosłownie powiedział/"rozminiemy się bo jesteśmy na innych etapach życia i tego on nie przeskoczy". Były długie rozmowy . Nigdy tak nie miałam żeby było tyle przeszkód do bycia razem przy jednoczesnym przyciąganiu się pasowaniu do siebie podobnym stylu życia, podobnym patrzeniu na świat itp. i to w mojej głowie się nie mieści. Po niby rozstaniu padło tyle miłych słów, podobnie myślicie i puzzle wyrażnie pasują i co nowy temat to patrzymy w tą samą stronę a przeszkody są nie do przeskoczenia czyli inny etap życia: on ustabilizowany ja rok studiów ale pracuje , stała praca, i kilka takich powodów które nie są zupełnie przeszkodą ale z jego myśleniem i jakąś blokadą nie są do przeskoczenia bo tak sobie wymyślił niczym nie potwierdzając i jego zdanie się tylko liczy bo on wie najlepiej co dla mnie dobre. Po podjęciu zaakceptowałam jego decyzję. Nie wyprowadziłam się z dnia na dzień, dalej mieszkaliśmy razem i dalej było idealnie, długie rozmowy na rózne tematy coraz bardziej otwieraliśmy się na siebie, on przedłużał mój pobyt, bardzo miotał się czułam po jego zachowaniu ze on nie wie czy dobra podjął decyzje.. Jeszcze bardziej zbliżyliśmy się emocjonalnie do siebie, przy każdej okazji słyszałam ze jestem idealna ze jest nam wspaniale ze byłoby nam wspaniale razem no ale przeszkody. W końcu nadszedł czas kiedy się wyprowadziłam. Wiele rzeczy u niego jeszcze zostało, mam klucze. Nasz kontakt esemesowy telefoniczny jest codzienny, zaprasza na kawe , chodzimy dalej razem na tance, siłownie ale para nie jesteśmy. On cały czas chce mieć ze mna kontakt jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i bardzo nas ciągnie do siebie. Jednak coś w nim siedzi ,blokuje się miota nie wiem co z nim jest nie tak. Sama sobie nie radzę z tą odpowiedzią nie wiem jak z nim porozmawiac żeby dotrzeć co jest powodem naprawde jego decyzji. Kocham go ale sama tej góry która stanęła w jego głowie nie przeskoczę Bardzo proszę jaką mogę przeprowadzić z nim rozmowę o co pytac żeby się nie zablokował i nie rzucał tych innych etapów zycia bo my naprawde jesteśmy na tym samym i oczekujemy tego samego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zbyt tchórzliwy, żeby przyznać, że mu nie zależy i że nie chce się bardziej zaangażować, więc wyciera sobie gębę 'przeszkodami nie do przeskoczenia' (8 lat różnicy i Twoja końcówka edukacji - faktycznie przeyebane....), żeby zostawić po sobie dobre wrażenie romantycznego i oddanego kochanka, który jednak ugiął się w starciu z okrutną rzeczywistością, czyt. tak naprawdę chęcią dalszego balowania i braku odpowiedzialności, co za typ. teraz Ci się wydaje, że jesteście idealnie dopasowani, ale jak chemia w bani się wyrówna, to zaczniesz dostrzegać więcej i będziesz sobie pluła w brodę, że się spalałaś. nie docieraj, nie poniżaj się, nie chadzaj na kawki z panem wygodnicko-niekonsekwentnym, olej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie może wszystko jest idealnie...ale może być tak, że dla niego okazała to się zbyt duża różnica wieku i czegoś mu brakuję. Nie daj się wykorzystywać jeśli chce Cię mieć z doskoku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa dla Ciebie może nie ale dla innych może tak. Znam osobiście jednego który tak argumentował zakończenie związku. Co facet ma na myśli mówiąc inny etap?

 

dla mnie nie, bo mam 2 razy więcej :P

 

a tak poważnie - nie uważam, żeby to był problem nie do przeskoczenia. 26 i 34? Oboje są dorosłymi ludźmi w okolicach 30-stki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nad czym wy sie rozwodzicie, to typowy sportowy uwodziciel. najpierw zorientował sie przez rozmowy czego dziewczyna pragnie, podpierając sie pewnie nie mały doświadczeniem, dawał jej to na tacy,z tąd te wielkie zrozumienie, nastepnie ją wykorzystał i rzucił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kkbasia123, nie jesteś dla niego żadnym wyzwaniem. Jeśli Ci zależy to zacznij być zołzą i stawiaj wyżej poprzeczkę. Mniej własne życie bez niego i pokaż mu to.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiedzę,że równo na niego nalecieliście , ale między nami jest bardzo silna więż emocjonalna i wcale mnie nie wykorzystuje , bo ja nie jestem naiwną dziewczynką która jest ślepo zakochana , między nami obecnie nie ma sexu. Dziś rozmawiałam z koleżanką po psychologii/dość dokładnie jej opowiedziała nasza historie / i powiedziała mi coś zaskakującego że jego zachowanie wskazuje wyrażnie na lęk przed bliskością. Jak uważacie czy tak może być i czy jest szansa na zdrowy związek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kkbasia123, nie przed bliskością a przed odpowiedzialnością. Zmotywuj go do działania, bo tylko czekając nic nie wskórasz. Facet to zdobywca - poskramianie i łowiectwo ma we krwi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kkbasia123, nie przed bliskością a przed odpowiedzialnością. Zmotywuj go do działania, bo tylko czekając nic nie wskórasz. Facet to zdobywca - poskramianie i łowiectwo ma we krwi!

 

hm... ja uważam że jest odpowiedzialny i to bardzo , więc pasuje mi ten lęk przed bliskością ,odrzuceniem może , bo wiele przeszed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usprawiedliwiasz go i już postawiłaś diagnozę z koleżanką :lol: Teraz wiemy jak trafiłaś na forum. Napisz jak on Ci wyjaśnił "inny etap" bo nie rozumiemy dokładnie co się pod tym kryje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kkbasia123, zgadza się. Lęk przed bliskością może utrudniać związek. Dziwne jednak, że Twój chłopak z początku tak łatwo wszedł w związek - od razu wspólne mieszkanie itd

 

No napisałam że po niedługim czasie /7 miesięcy/ , to nie wiem czy tak od razu. Próbuje analizować i szukam kogoś kto miał taki przypadek związku z osobą bojącą się bliskości,odrzucenia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usprawiedliwiasz go i już postawiłaś diagnozę z koleżanką :lol: Teraz wiemy jak trafiłaś na forum. Napisz jak on Ci wyjaśnił "inny etap" bo nie rozumiemy dokładnie co się pod tym kryje?

 

oj nie postawiłam żadnej diagnozy , po prostu koleżanka zna go osobiście i wie jak się zachowuje . Inny etap dla niego to to że on wiele już przeszedł jestem młoda za rak skończę dopiero naukę/ studia podyplomowe/ , w marcu odbieram klucze dopiero do swojego własnego mieszkania i boi się że będę chciała sama pomieszkać a on już ten etap przeszedł i nie będzie się umiał może tak cieszyć tym jak ja, boi się że może nie zaspokoi moich oczekiwań itp dla mnie to nie są powody i dlatego koleżanka podsunęła mi taką diagnozę coś tam wie skoro skończyła psychologię ale czy to prawda nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kkbasia123, przyznaję, że to są wydumane powody. Jak się kogoś kocha nie wymyśla się takich niby to przeszkód. Zakochany facet chce raczej pokonywać wszelkie przeszkody, żeby być ze swoim obiektem westchnień niż tworzy takie wydumane.
boi się że może nie zaspokoi moich oczekiwań
no sorry, można się bać, ale nie w ten sposób. Zresztą skoro już mieszkaliście razem to znacie swoje słabe i mocne strony, więc zna też te "oczekiwania" chyba. Nie rozumiem

 

 

mnie się też tak wydawało ale jak po sugestiach koleżanki trochę poczytałam o syndromie lęku przed bliskością to coś mi zaczyna pasować zacytuje

" im związek bardziej się rozwija i jest bliżej do żyli długo i szczęśliwie" osoba z tym syndromem uciekać . Nie wiem na ten temat za dużo więc chciałabym trafić na osobę która miała styczność z taką osobą bądz ma

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

'

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może chce być wolny, ale mieć Ciebie w odwodach, żeby w razie co wpaść na szybki numerek, bo jesteś zakochana to mu nie odmówisz

 

dość powszechne

 

więż emocjonalna jest dalej bardzo duża ale wyobraż sobie że seksu nie ma a on dalej nastawienia nie zmienił. Ma syndrom lęku przed bliskością i nie wiem czy to nie jest walk z wiatrakami. Nie może ze mną być /urojone przeszkody/a beze mnie też nie może. Nie wiem jak wyrwać z niego demona który w nim siedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no problem w tym ze to jemu ma zalezec bardziej na pokonaniu tego hehe leku wiec no sama mozesz sie gimnastykowac ile wlezie ale nic to nie da jesli on nie wykaze zadnych checi do zmiany

 

 

Wiem tylko problem w tym ze on wytworzył sobie przeszkody i tyle a to że on ma syndrom leków przed bliskością to moje przypuszczenia po analizie z przyjaciólłka wiec szukam kogoś kto miał z czymś takim do czynienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×