Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kradzież cudzej własności.


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

niezgodność użycia słowa "kara" czy tam "wina" z obowiązującymi przepisami.

 

Definicji winy nikt w przepisach nie wskazał :lol: Do dziś w doktrynie trwa spór, czym ona jest (jedynie Andrzej Zoll uważa, że tego sporu nie ma, ino wszystkie inne szkoły niż krakowska się mylą, jak się zresztą od Thaur dowiedziałam :) ).

Śmieję się trochę, wybaczcie. Po prostu nie potrafię inaczej, kiedy rozmawiamy o zaborze w celu przywłaszczenia rzeczy ruchomej wartej 5 zł. Np. słodyczy.

 

I tak, oczywiście Thaur ma rację, chodziło o prawdę materialną i formalną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, Motio pisał o winie w aspekcie moralnym (abstrahując, nie zgadzam się, że dziecko można bić, zresztą trudno czasem mówić, że dziecko jest czemuś winne), a Ty to odnosisz do prawa. Prawo nie posiada monopolu na definiowanie słów "wina" czy "prawda".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, Motio pisał o winie w aspekcie moralnym (abstrahując, nie zgadzam się, że dziecko można bić, zresztą trudno czasem mówić, że dziecko jest czemuś winne), a Ty to odnosisz do prawa. Prawo nie posiada monopolu na definiowanie słów "wina" czy "prawda".

 

Dobrze o tym wiem, dlatego ironizuje.

Jaka wine moze ponosic kilkulatek ktory swisnal kase na cukierki?

Albo dzieciak ktory jezdzil cudzym samochodem?

Smiem twierdzic, ze zadna, bo jest to osoba na tyle niedojrzala

Jeden madry czlowiek powiedzial kiedys, ze on przypisywania winy (nie tylko w rozumieniu prawnym, ale in genere) kilkuletnim dzieciom jest tylko krok, zeby przypisywac wine niemowletom, a potem zwierzetom.

 

Ironizuje, gdyz mam o Motio takie samo zdanie, jak i Thaur, bowiem dla Motio:

Homoseksualisci = zboczenczy tacy sami jak pedofile

Kobieta stosujaca antykoncepcje = worek na sperme

Etc.

Z taka osoba nie dyskutuje sie na powaznie, poironizowac sobie mozna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z taka osoba nie dyskutuje sie na powaznie, poironizowac sobie mozna.

Dlaczego nie...nie dyskredytujmy osoby tylko dlatego, że nie zgadzamy się z nią w pewnych kwestiach. Każdy ma prawo do własnego zdania.

My z Motio też mamy odmienne zdanie ale nie widzę powodu aby przenosić swoje wrażenia do innych wątków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z taka osoba nie dyskutuje sie na powaznie, poironizowac sobie mozna.

Dlaczego nie...nie dyskredytujmy osoby tylko dlatego, że nie zgadzamy się z nią w pewnych kwestiach. Każdy ma prawo do własnego zdania.

My z Motio też mamy odmienne zdanie ale nie widzę powodu aby przenosić swoje wrażenia do innych wątków.

 

A to juz zalezy od kontekstu ;)

I od tego, czy ktos - bez zadnego powodu - dosc istotnie kogos obraza. Wtedy juz znacznie wykracza poza wyrazenie wlasnego zdania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filozofie, tak wyjasnie - wine mozna przypisac osobie ktora ukonczyla lat 17. Jedynie w przypadku bardzo ciezkich przestepstw od 15 r.ż.

Podwedzenie babci 5 zl na cukierki sie do nich nie zalicza ;)

 

Oj,dzięki.Wiesz wtedy,byłem głupi i ter rzeczy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filozofie, tak wyjasnie - wine mozna przypisac osobie ktora ukonczyla lat 17. Jedynie w przypadku bardzo ciezkich przestepstw od 15 r.ż.

Podwedzenie babci 5 zl na cukierki sie do nich nie zalicza ;)

 

Oj,dzięki.Wiesz wtedy,byłem głupi i ter rzeczy ;)

 

Jak większość dzieciaków ;) nie ma się czym przejmować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lanie to nie jest bicie, to jest kara cielesna, ....

A gwałt to tylko takie końskie zaloty.

 

...Dlaczego nie...nie dyskredytujmy osoby tylko dlatego, że nie zgadzamy się z nią w pewnych kwestiach. Każdy ma prawo do własnego zdania.....

Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innej jednostki, lub prawo istoty.

Nie ma powodu do tolerowania tego, kto te granice przekracza.

W szczególności, że hipokryzja aż wali po oczach, bo w innym wątku miauczy o wolności kupowania leków przez Człowieka.

Oczywiście antykoncepcji już ta wolność nie dotyczy - pewnie kobieta to nie Człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filozofie, tak wyjasnie - wine mozna przypisac osobie ktora ukonczyla lat 17. Jedynie w przypadku bardzo ciezkich przestepstw od 15 r.ż.

Podwedzenie babci 5 zl na cukierki sie do nich nie zalicza ;)

 

Oj,dzięki.Wiesz wtedy,byłem głupi i ter rzeczy ;)

 

Jak większość dzieciaków ;) nie ma się czym przejmować.

Obecnie jestem lepszym człowiekiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z taka osoba nie dyskutuje sie na powaznie, poironizowac sobie mozna.

Dlaczego nie...nie dyskredytujmy osoby tylko dlatego, że nie zgadzamy się z nią w pewnych kwestiach. Każdy ma prawo do własnego zdania.

 

Problem jest nie wtedy, gdy nie zgadzamy się co do interpretacji faktów. Problem jest, gdy ktoś udaje, że fakty dla niego niewygodne nie istnieją, lub tworzy zupełnie alternatywną rzeczywistość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna wolność innej jednostki, lub prawo istoty.
Powiedz to mordercy/om katarzyny zowady...ten liberalny frazesik łamie się niczym spróchniałe drzewo, na którym jakiś niedobitek próbował się chować uciekając przed rozwścieczonym niedźwiedziem, z zewnątrz jeszcze całkiem, całkiem, a w środku pustka..

A co to są prawa istoty? prawo wilka, do tego żeby mógł zagłębić swoje kły w szyi biegającej po leśnej polanie sarny, czy prawo sarny, do tego żeby mogła hasać dopóki jej jaki wilk nie wyczai? bo wolności każdy ma tyle, ile jest w stanie sobie wydrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, mnie się wydaje, że ten tekst to taki ideał normatywny, regulujący stosunki wewnątrz społeczne dla dobra ogółu. w przyrodzie oczywiście coś takiego nie występuje, nie ma to takiej mocy jak prawo fizyki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atic, tak masz rację, to jest pewien ideał, który pięknie wręcz brzmi w teorii, a w praktyce to roszczenie pewnych zapatrzonych w siebie jednostek, grup, które pod pod płaszczykiem wolności i dobra wspólnego najchętniej ustawiłyby innych podłóg swoich własnych zapatrywań, by samemu móc rozwinąć swobodnie skrzydełka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy powinien o tym wiedzieć, że kradzież czegokolwiek ( no może poza jedzeniem ) jest to czyn niemoralny i niehonorowy.

Jest prosta zasada, że kraść nie wolno, ale niektórzy taką "zasadę" mają gdzieś i kradną.

Dla tych, dla których najważniejsze są korzyści, i to na krzywdzie innych, takie wartości jak: honor, zasady, przyzwoitość nie mają znaczenia.

 

To zależy od tego, co dla kogo jest ważniejsze lub najważniejsze i czym się kierują niektóre osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.10.2016 o 19:23, Bonus napisał:

Czy osoby, które dopuszczają się kradzieży czegokolwiek, zawsze to robią z biedy, ubóstwa, czy przyczyny takiego zachowania są też inne?

Więcej złodziei jest wśród bogatych niż wśród biednych. A bogaci kradną, bo nie chce im się pracować na bardzo duże pieniądze (a pracowanie na bardzo duże pieniądze to wkładanie w coś bardzo dużego wysiłku umysłowego bądź fizycznego, w innym przypadku to kradzież), przecież "szlachta nie pracuje"

 

W ogóle to cały system obecnego świata stoi na kradzieży dużych pieniędzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Edycja:

 

W dniu 21.10.2016 o 19:23, Bonus napisał:

Czy osoby, które dopuszczają się kradzieży czegokolwiek, zawsze to robią z biedy, ubóstwa, czy przyczyny takiego zachowania są też inne?

Więcej złodziei jest wśród bogatych niż wśród biednych. A bogaci kradną, bo nie chce im się pracować na bardzo duże pieniądze, przecież "szlachta nie pracuje" (a pracowanie na bardzo duże pieniądze to wkładanie w coś bardzo dużego wysiłku umysłowego bądź fizycznego, w innym przypadku to kradzież, bo za kradzież pieniędzy uważam każde pozyskiwanie nienależnych pieniędzy, a gdy się nie wkłada w nic bardzo dużego wysiłku umysłowego bądź fizycznego, to duże bogactwo jest nienależne),

 

W ogóle to cały system obecnego świata stoi na kradzieży dużych pieniędzy

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mark123 napisał:

Więcej złodziei jest wśród bogatych niż wśród biednych. A bogaci kradną, bo nie chce im się pracować na bardzo duże pieniądze (a pracowanie na bardzo duże pieniądze to wkładanie w coś bardzo dużego wysiłku umysłowego bądź fizycznego, w innym przypadku to kradzież), przecież "szlachta nie pracuje"

Nie wiem czy więcej. Bogaci kradną w bardziej wysublimowany sposób, są to zwykle przekręty i oszustwa nie widoczne dla oka amatora. Pospolite kradzieże- domów, kieszonkowe, napady rabunkowe to domena patologii którzy zawód złodzieja odziedziczyli, lub nauczyła ich ulica. A większość z nich roztrwoni pieniądze na dziwki, alko i dragi i prędzej czy później wyląduje w pace. Ci bogaci złodzieje zwykle są bezkarni, często piastują wysokie stanowiska a wpadną tylko jeśli konkurencja uzna że należy ich odstrzelić a później w więzieniu niechybnie dopadnie ich seryjny samobójca bo za dużo wiedzieli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×