Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pierwsza wizyta u psychologa - zdecydowałem się na ten krok


kalosz311

Rekomendowane odpowiedzi

W tym temacie napisałem co mi dolega: trz-s-ce-si-r-ce-nawet-w-odosobnieniu-t59826.html

 

Zdecydowałem się pójść do psychologa. Teraz tylko zadzwonić i się umówić. Mam zamiar iść prywatnie. Tylko cena mnie przeraża 100zł za jedną wizytę, więc maksymalnie będę miał ich kilka bo nie mam tylu pieniędzy. Czy to dobry krok ? Ile wy płacicie za wizyty i jak często chodzicie ? Czy po kilku wizytach coś wam pomógł ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przy pierwszej terapii płaciłam 50zł za wizytę. Nic mi nie pomogła. Potem cena zawsze była 100-120zł. Mi terapie nie pomogły totalnie w niczym. Zawsze było jest i będzie tak samo. U mnie sprawdzaja się tylko leki. Nie biorąc ich czuje się okropnie a terapie nie przynoszą żadnych korzyści mimo mojego ogromnego wysiłku. I wcale nie jestem z tego zadowolona, bo bardzo bym chciała, żeby terapia przyniosła mi jakąkolwiek poprawę. Też chciałabym być zdrowa, a nie wiecznie skazana na chemię...Ja czuje jakbym wywalała pieniądze w błoto. Inni ludzie sobie natomiast chwalą. Spróbować trzeba. Podobno to najskuteczniejsza forma leczenia. Ciekawe....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim problemem są głównie lęki. Stany lękowe, napady paniki, agorafobia, fobia społeczna.... nie mam przeszłości alkoholowej, narkotykowej, pijaństwa w rodzinie, przemocy....nie wiem skąd się to wzięło. Ale się wzięło i nie daje żyć. Wizyt miałam sporo. Pierwsza moja terapia trwała ok. pół roku. Druga trwała ok 2,5 roku. Teraz od kilku miesięcy uczęszczam na trzecią. Może w moim przypadku jest to jakiś ubytek w mózgu, jakiś problem genetyczny - nie wiem. Mi nic to nie daje. Nikomu nie odradzam pójścia na terapię. Mówię jak to było w moim przypadku. Może gdybym trafiła na dobrego psychoterapeutę na początku choroby, to teraz byłoby inaczej. Choć wydawało mi się, że robię wszystko żeby sobie pomóc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×