Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sposób na depresje o którym mało się mówi


smgt

Rekomendowane odpowiedzi

Usłyszałem kiedyś na mszy jak ksiądz mówił, że przyczyną depresji jest myślenie tylko o sobie. Trochę wątpiłem w to,

poza tym wydawało mi się, że skoro ja jestem w złym stanie to mi najpierw należy się pomoc a dopiero później innym (i to był błąd) . Jednak spróbowałem zająć się problemami innych osób, nawet tymi mniejszymi problemami od moich, robić dobre uczynki i stał się cud depresja zniknęła, pojawiła się duża chęć do życia, motywacja. Tylko wydaje mi się że nie ma co aż tak mocno przesadzać z tymi uczynkami i CIĄGŁYM myśleniem o innych. Polecam wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usłyszałem kiedyś na mszy jak ksiądz mówił, że przyczyną depresji jest myślenie tylko o sobie. Trochę wątpiłem w to,

Chyba miał na myśli użalanie się nad sobą, które rzeczywiście jest destruktywne.

 

Być może to zależy od cech osobowości, jednak mnie nigdy satysfakcji nie dawało spychanie swoich problemów na dalszy plan i zajmowanie się innymi. Prędzej czy później pustka powracała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakos trudno mi w to uwierzyc ale moze czucie bycia potrzebnym komus pomaga i samo pomaganie na pewno jest satysfakcjonujace ale czy leczy od razu z depresji...moze w lzejszych przypadkach... :?

Ten kto przezyl depresje prawdziwa i ciezka nigdy by tak nie powiedzial...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak spróbowałem zająć się problemami innych osób, nawet tymi mniejszymi problemami od moich, robić dobre uczynki i stał się cud depresja zniknęła, pojawiła się duża chęć do życia, motywacja.

Po prostu, zajołeś się czymś a to dobrze wpływa na nerwy, kojąco... do tego jak się to trochę lubi... ale jak trudno czasami się czymś zająć, ja to wiem... działanie, jakiekolwiek, jest o nieeebo lepsze niż rozmyślanie o tym że się źle czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorzej jakby się okazało, że nikt nie potrzebuje Twojej pomocy - co wtedy robić?

Poza tym można wpaść w kolejną pułapkę i po prostu żyć życiem innych, zapominając całkowicie o sobie. Co zrobisz, jak osoba, której pomagasz, nagle umrze? Depresja wróci z powrotem?

Możliwe, że to jest zbyt wyolbrzymione podejście, ale również jest to ciekawy temat to przemyślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smgt, rozmyślanie o sobie i swoich problemach czy użalanie się nad sobą może pogłębiać depresyjny nastrój. Wątpię jednak, że pomaganie innym i koncentracja na problemach innych jest cudownym "lekiem" na depresję. To zbyt daleko idące uproszczenie, skrót myślowy. Osoby cierpiące na ciężki epizod depresji niejednokrotnie nie są w stanie zrobić wokół siebie nawet najprostszych czynności samoobsługowych, nie mówiąc już o pomocy innym. Możliwe, że w Twoim przypadku jałowe rozmyślanie o sobie zastąpiłeś konstruktywną aktywnością, czyli świadczeniem pomocy na rzecz innych, co oczywiście może satysfakcjonować i poprawiać nastrój. Jeśli tak, to świetnie. Nie każdy jednak w depresji ma tyle energii i motywacji, by chociażby wyjść z domu. To kwestia indywidualna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×