Skocz do zawartości
Nerwica.com

co się dzieje z mózgiem w psychozie?


one man show

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jakie sobie zadaje jest takie: czy mózg podczas psychozy jest tak samo sprawny jak podczas stanu remisji? jak funkcjonują poszczególne jego obszary podczas tworzenia się informacji "schizofrenicznych" kiedy w sytuacji "remisji" byłyby to zwyczajne docierające do nas komunikaty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie, masz wtedy wysokie stężenie dopaminy/sero która jest napędowa, twórcza. Jej działanie jednak jest już na tyle ,,twórcze'' że tworzy objawy dodatnie/twórcze które już nie istnieją. Tak jak pijany pijak usypia na mrozie bo mu ,,ciepło'' bo chemia zakłóca jego odczucia/pojmowanie, tak i tu zakłóca ale nie w tak wąskim stopniu. Im dłużej nieleczona tym mózg bardziej sie ,,rozhuśta'' i jest skłonny wchodzić w głębokie odejścia. Powstają wtedy nieodwracalne uszkodzenia tak jak w mani w chadzie. Dlatego trzeba brać smakołyki bo można polecieć i nie wrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie, masz wtedy wysokie stężenie dopaminy/sero która jest napędowa, twórcza. Jej działanie jednak jest już na tyle ,,twórcze'' że tworzy objawy dodatnie/twórcze które już nie istnieją. Tak jak pijany pijak usypia na mrozie bo mu ,,ciepło'' bo chemia zakłóca jego odczucia/pojmowanie, tak i tu zakłóca ale nie w tak wąskim stopniu. Im dłużej nieleczona tym mózg bardziej sie ,,rozhuśta'' i jest skłonny wchodzić w głębokie odejścia. Powstają wtedy nieodwracalne uszkodzenia tak jak w mani w chadzie. Dlatego trzeba brać smakołyki bo można polecieć i nie wrócić.

 

ciekawe ale raczej wolałbym usunąć aspekt dopaminy/sero i skupić się na samym mózgu.

 

trochę zastanowiłbym się na stwierdzeniem "które już nie istnieją" - i to miałem na myśli - czy objaw taki jest wynikiem słabości intelektu? ( spowodowanym zaburzoną "aktywnością" mózgu )

 

tak jak to przedstawiłaś w przypadku pijaka - co się dzieje z jego mózgiem że tak odczuwa temp.?

 

 

to co pisze jest ciekawe dlatego, bo rzutuje na to czy choroba - "schizofrenia" mogłaby być leczona niefarmakologicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego się nie da opanować intelektem, czasami też lekami i trzeba człowieka spacyfikować.

 

Dodatnie to wszystko chemia. Może ci się wydawać, ze ludzie są dziwni i się na ciebie patrzą bo to kwestia wyuczonego postrzegania ale jak już słyszysz coś co nie istnieje to już pomogła w tym chemia. Zresztą zachowania do pewnego poziomu tworzą chemie, dlatego tez w wyniku lęku wisienką na torcie będzie jakiś głos. Tak jak w depresji poprzez aktywność wzrastają ci serotoniny i reszta, lęk spada tak i tu w wyniku schematu myślowego idzie chemia która działa niekorzystnie. Czasem osoby tak maja, ze nie kojarzą chemii z danym zachowaniem, dlatego tak trudno jest np niektórych zmusić do pracy bo ten ,,ślad'' u nich nie istnieje. Nie wiedza/odczuwają, ze po pracy będzie dobrze, za to np wiedza, ze po jedzenia będzie wiec więcej jedzą co po jakimś czasie już nie pomaga bo mózg potrzebuje stymulacji wszechstronnej i zmiennej bo inaczej adaptacja, chleb powszedni, substytuty, wiadomo.

 

Dodatnie, to będzie pewno podobno jak z halucynogenami. Jeden widzi stołek i widzi jak on pulsuje. Noga sie wydłuża i oplata jego nogę. Wchodzi w tętnice udową i idzie pod skóra. Przechodzi przez tułów w chodzi w szyje i mózg wybucha...

A jeden widzi stołek zamazane kolory, splatanie to wszystko. Zależy od wyobraźni, tropów, śladów które zostawiasz myśląc. Czy twój mózg pod pływem chemii będzie umiał coś poza tym wybudować. Podświadomość gdzie są ukrywane te wszystkie zgniłe jabłka które umysł w celu ochrony schował a które lubią się zasygnalizować i rozbudować gdy sprzyja im niesprzyjająca dla nas chemia. Tam jest prawdziwy rozpierdol. Wzgórza maja oczy do tego matka jest przywódczynią i się puszcza bo jako mały puszek tak zinterpretowałeś jej gest wobec listonosza, ze ona taka miła dla niego, pewno odejdzie, konkurencja, zagrożenie, zła, zła - to się puszcza, nieczysta, uraza do kobiet do matki i leci ci to jak kanonada przez parę oktaw. Wtedy gdy to sie pokrywa z czymś realnym, nawiązującym w jakim jesteś obecnie stanie otoczeniu możesz z tego wypełzać patrzysz brama, ale ta brama nie taka ciemna jak w tym wytworze jest, wychodzisz. Myślisz jesteś teraz tu nie ma dodatnich i kolejna myśl i lecisz dalej bo tworzysz, tworzysz myśli, tworzysz myślisz, spokoju nie ma.

Jak to zrozumiesz to bedzie dobrze:D

 

Pijak dlatego się tak zachowuje bo ma wysoki poziom dopaminy, ogól/przekaźników który ci mówi ,,możesz umiesz, przeskoczysz zruchasz'' i zminimalizowane poprzez nieprawidłowe długoletnie postrzeganie sytuacji zagrożeń. Nie działa u niego te automat który u innych normalnych mówi ,,ok dobrze mi ale tego nie zrobię bo wtedy może być mi niedobrze - zagrożenie - informator - odbiór informacji - decyzja'' bo nad chemia stoi jeszcze umysł, który u pijaka już nie stoi nad niczym bo rządzi nim chemia i tak jest w przypadku schizo. Pokazują to doskonale rezonanse mózgu. Jest taki poziom gdzie można postawić umysł nad emocjami ale potem jeśli ten poziom zostanie przekroczony to nie ma cofnięcia.

Chemia rządzi i się z tym nie wygra, dlatego to jest kwalifikowane jako choroba bo nieleczona postępuje i były już rożne próby odkrycia dlaczego i tak dalej ale to tez jest tak jak z alkoholizmem, nie każde dziecko alkoholika będzie alkoholikiem i nie każde będzie miało dda. Czasem umysł nie angażuje sie w patologiczny schemat, separuje dla bezpieczeństwa po tym otwiera dlaczego tak jest też nie wiadomo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat, co do zaburzeń psychotycznych, to takie mogą też występować w niektórych zaburzeniach osobowości, np. chwiejnej emocjonalnie, jednak w tym przypadku objawy takie (halucynacje, urojenia) są krótkotrwałe, przemijające, czasem mijają samoistnie bez konieczności zażycia leków.

Co do funkcjonowania mózgu w stanie psychozy, to zaburzone jest działanie neuroprzekaźników, wydaje mi się też, że może być zaburzone działanie obszarów mózgu jak: kora przedczołowa (odpowiedzialna za złożone funkcje umysłowe, złożone zachowanie).

Ostatnio czytałam o psychoanalitycznej interpretacji psychoz, w której urojenia i halucynacje są wytworami mózgu, które mają zmniejszyć lęk psychotyczny (wywołany dezintegracją psychiki), a halucynacje same w sobie traktowane są jako treści wyparte, które w stanie osłabienia ego, mechanizmów obronnych swobodnie powracają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×