Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

hmm, ale ja nie do końca jestem przekonana, że moje dolegliwości mają podłoże psychiczne...

ja już sama nie wiem, co to jest. Leki nie pomagają, ruch fizyczny nie pomaga. Nie byłam nigdy na żadnej wizycie u psychologa, czy psychiatry...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popros lekarza o przepisanie Ci leku na astme (wziewnego, do doraznego psikania podczas atakow dusznosci) Moj lekarz zorientowal sie w odpowiednim czasie, ze jestem psychiczna i ze zapisanie mi takiego leku dobrze mi zrobi ;) Lek wykupilam i ....ani razu go nie wzielam, poniewaz wraz ze swiadomoscia, ze mam w torebce "cos, co uratuje mi zycie w razie czego" dusznosci postanowily dac mi swiety spokoj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie wystąpiło to całkiem nie dawno i najczęściej takie objawy mam w nocy, kiedy kładę się spać nie mogę dobrze oddychać, złapać powietrza i wydaje mi się że powietrze cały czas ze mnie wylatuje, przez usta. nawt gdy mam zamkniętą buzię robią mi się ze śliny 'bąbelki'... boje się, że się uduszę i nie śpię.

Czy mówimy i tym samym? Czy to może objaw jakiejś innej choroby dusznicy(?), zpalenia opłucnej, przedostania sie powietrza do opłucnej i zapadnięcie płuca ?

dodam jeszcze źe boji mnie przy tym mostek lub gdzie indziej w okolicy klatki piersiowej...

 

Bo nerwice mam i objawy dla niej typowe też

 

pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mialam to samo a ten bol w mostu i wogle te proroblemy z oddychaniem a co za tym idzie wiele innych objawow wywolanych wlasnie przez to lapianie powietrza ,trzeba nauczyc sie oddychac przepona na poczatku jest okropnie ale niewolno sie poddawac i wmiare jak czujecie sie na silach cwiczcie przynajmnie 15 mint dziennie kladac soebie reke na przeponie i obserwujac jak brzuch sie unosi w miare powtarzania tych cwieczen bedzie coraz lepiej juz sam fakt ze w myslach macie przepone wiele da uwierzcie ,kiedy probojecie zlapac oddech bo cos wam daje sygnal ze musicie zrobcie tak wdech ale wydech niech bedzie spokojny i powoli bo w tym caly problem tego sie nieczuje bo to trwa calymi dniami ale to jest wlasnie przyczyna hiperwentylacja lapiac co chcwile to powietrze a hiperwentylacja prowadzi do tezyczki ktora objawia sie skurczami i te wlasnie skurcze powoduja ze niemozecie zlapac tchu a czym bardziej sie staracie zlapac wdech zbyt gleboki wdech robicie wydech zbyt szybki poczym jeszcze bnardziej probojecie zlapac oddech napierajac na wydech zamiast powoli go wypusc i stad rozne objawy takie zamkniete okolo poniewaz wydmuchaliscie zaduzo dwutlenku wegla i teraz ten dwutlenek musi sie wyrownac zeby znowu uruchowmil sie nastepny wdech ,to jest inaczej mowic panika i wcale nie musi sie tego odczowac jako paniki ,tak reaguje organiam na jakis moze lek podswiadomy,a pozniej moze juz to staje sie nawykiem takie oddychanie i dlatego ciagle jest i jest dlatego trzeba sie uspokoic i starac sie oddychac powoli i spokojnie .penie nie jeden z was mial przy tym mrowienia dretwienia i inne dziadostwa powiem ze ze mna dzialy sie cuda czym bardziej staralam sie nad tym zapanowac tym gorzej bylo i trawalo to dzien w dzien calymi dniami bez przerwy w czasie snu ok jakby nigdy nic ,sprawdzcie pozion elektrolow wapn magnez a najlepiej zrobic sobie kuracje czy bedzie lepiej trzeba sie tez wysypiac bo te problemy z oddychaniem powoduja zmeczenie w czasie ktorego jest gorzej ,jak tylko czujecie ze sie nasila szybko zajac mysl;i czym innym zeby odwrocic uwage ,poprostu trzeba sobie z tym poradzic w taki sposob zeby to pomalu odchodzilo ,nowe nawyki sobie wyrobic,mozna tez pooddychac sobie do papierowej torebki wyychanie powietrze pozostanie w torbece a ze wezniecie z nowu wdech to wezniecie go z torebki razem z tym wydmuchanym dwutleniekiem wegla ktorego podczas braku tchu wam brakuje dlatego tak sie dzieje i nastepuja skurcze zaznaczam ze to ma byc PAPIEROWA TOREBKA w zadnym wypadku folijowa bo gdziej tam czytalam ze ktos stosuje folijawa az sie za glowe zlapalam i jeszcze komus takie rady ,uwazajcie tez kto co radzi bo niektore rady sa przerazajace ,,,,jesli ktos cos radzo sprawdzcie fachowac takiej rady zeby sobie niezaszkodzic moje tez mozecie ,choc pisze bo mnie rzeczywiscie to powmoglo i zyje czego i wam serdecznie zycze bo rozumiem kazda jedna tu osobe i wiem co przezywa tak to jest koszmar ,w internecie znajdziecie wiele na temat tego zeby sprawdzic czyjes rady a zawsze tez mozna o potwierdzenie zaptyac swojego lekarza nawet interniste zycze wszystkim zdrowia i radosci z zycia a nie wiecznej gehenny pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie wystąpiło to całkiem nie dawno i najczęściej takie objawy mam w nocy, kiedy kładę się spać nie mogę dobrze oddychać, złapać powietrza i wydaje mi się że powietrze cały czas ze mnie wylatuje, przez usta. nawt gdy mam zamkniętą buzię robią mi się ze śliny 'bąbelki'... boje się, że się uduszę i nie śpię.

Czy mówimy i tym samym? Czy to może objaw jakiejś innej choroby dusznicy(?), zpalenia opłucnej, przedostania sie powietrza do opłucnej i zapadnięcie płuca ?

dodam jeszcze źe boji mnie przy tym mostek lub gdzie indziej w okolicy klatki piersiowej...

 

Bo nerwice mam i objawy dla niej typowe też

 

pozdrawiam serdecznie

 

zapytam dla jasności - nie masz problemów z żołądkiem? (refluks, wrażenie ulewania się i cofania pokarmu - powrotu do przełyku) nie jadasz na raz dużych porcji? nie jesz zbyt późno, przed snem? pytam, bo przy takich problemach może występować ucisk żołądka na przeponę i wtedy występują duszności.

tak swoją drogą znalazłam dość ciekawy fragment o astmie i refluksie:

Mylące objawy

Refluks żołądkowo-przełykowy u chorych na astmę nie musi dawać typowych objawów klinicznych, takich jak zgaga, dyskomfort w okolicy mostka czy nieprzyjemny zapach z ust. Jedynym jego objawem może być kaszel, a w jego wyniku duszności. Pacjenci jednak wiążą wymienione symptomy jedynie z astmą oskrzelową, często nie zdając sobie sprawy, że powód tych dolegliwości może de facto leżeć w układzie pokarmowym. Nawet lekarze praktycy przyczynę nasilenia objawów choroby upatrują w niewłaściwej jej kontroli, zastosowaniu nieodpowiednich leków, nieprzestrzeganiu przez pacjentów zasad terapeutycznych czy występowaniu nadreaktywności oskrzeli. Należy więc mieć na uwadze, że u podłoża powyższych dolegliwości może leżeć refluks.

Pewną grupę astmatyków stanowią chorzy na tzw. astmę nocną, postać choroby przebiegającej z napadami duszności i kaszlu szczególnie w nocy i wczesnych godzinach rannych. Występowanie objawów głównie o tej porze próbuje się wytłumaczyć większą w tym okresie aktywnością układu przywspółczulnego i zwiększoną predyspozycją do skurczu oskrzeli. Być może napady "astmy nocnej" są w jakiejś mierze spowodowane zarzucaniem treści żołądkowej do przełyku w związku z przyjęciem przez astmatyka z chorobą refluksową pozycji horyzontalnej.

http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/6786,astma,oskrzelowa,refluks.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam takich problemow, zgage miewam bardzo rzadko, i prawie nic nie jem (w 2 mies chudlam 8 kilo), nie sadze zeby to bylo zwiazane z astma, chociaz spytam sie lekarza przy jakiejs okazji. narazie czeka mnie kardiolog.

dzieki za podrzucenie tematu, poznam glebiej ;)

 

pozdrowienia!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica >flegma

 

Witam .Nerwice mam od ponad 2 lat nigdy nie brałam zadnych leków , przy kazdym ataku powtarzalam sobie ze to tylko siedzi w mojej głowie i nic mi sie nie stanie. Jakoś trwałam .Wyjechałam zagranice i tam zachorowałam na zapalenie oskrzeli leczyłam sie tym co miałam wszystko mi przeszło tylko pozostała mi flegma która tkwiła cały dzien w moich ustach probowałam wszystkich syropów , tabletek ale po kazdym odpluciu ona nadal tam była. Po miesiacu mordengi wrocilam do Polski na nastepny dzien poszłam odrazu do lekarza rodzinnego przepisal mi antybiotyk ktory wogole mi nie pomogł , poszłam wiec do pulmologa ktory stwierdzil infekecje dróg oddechowych dostalam klarmin i tussicom 200 .Poprawy nie widzialam w dodatku zaczeła mi sie tworzyc gesta piana ktora musialam odpluwac , flegma stala mi dosłownie wszedzie a ja caly dzien od rana do nocy tylko charczałam i starałam się ja odpluc kazde staniecie flegmy powodowało umnie ze zaraz sie udusze . W czwartek skonczyłam brac leki ..flegma byla nadal dostalam takiego ataku paniki ze wyladowalam w szpitalu czulam jak mi flegma stoi , plułam charczałam a ona nie chciała wyjsc doslownie pelne usta flegmy i tej piany . Lekarze stwoerdzili ze to atak paniki, dostałam lek na uspokojenie . Przelezałam godzine w szpitalu wyszłam do domu i cały wieczor spokoj ,nie czułam zadnej flegmy. Ale na nastepny dzine znów cyrk piana flegma znów charczenie wypluałam dosyc duzo jej . Mama oczywiscie ze robie panike tabletki na uspokojenie wzialam chyba z 3 i jakos sie uspokojiłam zasnełam .Wczoraj znów to samo od rana ze stoi mi flegma ze mnie zadusi i znow tabletki .. odplułam nie wielka ilosc flegmy przez cały dzien , matka natłukła mi do głowy ze to tylko w mojej głowie mam to flegme i faktycznie jakos mi pomogło .. ale dzisiaj w nocy własnie niedawno sie przebudziałam i znow flegma strasznie duze ilosci zaczłam pluc , charczec w domu krzyk ze nic niemam tylko to moja wyobraznia ale ja naprawde odplułam i nadal ta piana , wypiłam herbate piana mi przeszła , flegme tez wycharczałam. Nie wiem co sie dzieje w domu mowia ze to na tle nerwowym, ze infeckaja mi przeszła a teraz tylko sama ta flegme prowokuje bo faktycznie caly czas znów charcze bo boje sie ze mi zalega i ze mnie udusi nawet teraz ciagle odcharkuje ale sama slina mi wychodzi. Ojciec zagranica pracuje a ja w domu z mama i chlopakiem i juz tak samo jak ja nie maja siły słuchac dłuzej mojego plucia , charczenia ciagły krzyk zebym przestała. Juz nie wiem co mi jest .Moje pytanie brzmi czy to moze byc juz teraz na tle nerwowym ze ja ta flegme sama prowokuje zeby mi wyszła? i wkoncu wychodzi bo jak wiadomo kazdy ma flegme!Ciagle charcze nawet teraz nie moge sie opanowac , niemam jej tam ale boje sie ze moze gdzies sie zakamuflowala i probuje oskrztusic , wkoncu przez 2 miesiace ciagle zalegajacej flegmy i ciaglego spluwania trudno sie odzwyczajic. Wszyscy mi tlumacza zebym tej flegmy nie odpluwala tylko polknela bo nadal mi wyjdzie ale ja nie umiem, że wczesniej tez miałam flegme tylko nie zwracałam uwagi na to !Nigdy w zyciu nie miałam flegmy , nie wiem juz co jest w tej sytulacji normalne a co nie...czy ja na serio ja prowokuje teraz do wyjscia czy nadal cos nie tak . Prosze o jakąś rade z góry dziekuje.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no więc tak, Kasiu... ewidentnie widać, że jakiś problem z tą flegmą masz, coś mogło zostać po tej infekcji, możesz mieć też zaśluzowany organizm, co jest wynikiem spożywania pokarmów tworzących niezdrową wilgoć w organizmie. to nie prawda, że każdy ma flegmę i że to normalne.

ja też miałam ten problem, i też uwidoczniło się to po infekcji górnych dróg oddechowych, a nasilało się potem po spożyciu nabiału, słodyczy i pieczywa. wspominam to jako koszmar.

ktoś już opisywał podobny problem tu na forum, więc pozwolę sobie skopiować swoją odpowiedź:

"co do wydzieliny proponuję:

1. ssanie oleju słonecznikowego 10-15 min. aż się zrobi biały, potem wypluć i wypłukać dobrze buzię, broń Boże nie połykać tego oleju.

2. eliminację z diety produktów wybitnie śluzo- i wilgociotwórczych, którymi są: mleko i jego przetwory (cały nabiał), produkty zawierające gluten a w szczególności z białej mąki, cukier i produkty z jego dodatkiem, czyli słodycze, słodkie napoje itd.

3. spożywanie kaszy jaglanej, która ma właściwości osuszające i nie dopuszcza do tworzenia się nadmiaru śluzu.

 

te trzy sposoby są naprawdę skuteczne, sama miałam problem z dużą ilością wydzieliny w przełyku, gardle i oskrzelach (tak, że przez jakiś czas musiałam zażywać leki rozszerzające oskrzela, podejrzewano mi początki astmy i inne cuda).

a te trzy sposoby mi bardzo pomogły i już nie zażywam leków."

 

jeśli chodzi o tą białą pianę to nie jest to Twój wymysł, coś Ci zalega w oskrzelach, a nie chce "wyjść", pamiętam przypadek mojej cioci, ona też właśnie odpluwała jedynie białą pianę, przyjmowała leki na rozsszerzenie oskrzeli, bo coś było nie tak, a nie mogła się pozbyć wydzieliny z oskrzeli. dodam, że nie ma żadnych problemów nerwicowych, lękowych. problem ten miał też mój dziadek, który był jakby cały zaśluzowany. nie miał problemów nerwicowych. pamiętam jak całe dnie tylko rzęził, charczał, odksztuszał.

rozumiem, że czujesz lęk, bo ja sama się bałam, gdyż wybudzało mnie uczucie ciężkiego płytkiego oddychania i konieczność odpluwania wydzieliny, której nie mogłam się pozbyć.

naprawdę, spróbuj ssać ten olej, to trochę ułatwi pozbywanie się flegmy, w przeciwieństwie do jakichś syropów, tabletek - mnie one też nic nie pomagają. i zmień sposób odżywiania, to naprawdę działa.

jeszcze jedno - skoro pojawiło się to infekcji to radziłabym zrobić przeciwciała w kierunku mycoplazma pneumoniae i chlamydia pneumoniae.

a co do lęków z nią związanych to radziłabym się wybrać na psychoterapię, żeby łatwiej sobie z tym radzić.

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wam,

Nie bede oryginalny, jeżeli powiem, że mam duszności :P

 

Robiłem mnóstwo badań - morfologia (anemia wykluczona), RTG płuc i test lekiem przeciwalergicznym - czysto, lek nie przyniósł ulgi. EKG serca i echo serca też nic nie pokazały.

Czy to może być ew. jakaś infekcja (niekoniecznie układu oddechowego).

Nie miewam kaszlu, zapchanych zatok itp.

 

Do tej pory uważałem, ze nerwica jest 'wymówką' na brak diagnozy lekarza.

Moj terapeuta jednak twierdzi, że nauczyłem się blokować oddech by nie przeżywać przykrych uczuć. Może coś w tym jest. Czuje się ciągle apatyczny i zmęczony. Może jednak coś w tym jest.

 

Słyszałem też, że trudności z oddychaniem spowodowane sa właśnie obroną przed przykrymi uczuciami oraz złością (agresją) ?

 

Czy są jakieś leki które pomagają w duszności ? Nie chodzi mi tylko o chemie, biore też pod uwagę leki naturalne - tabletki ziołowe (ktore swoją drogą mają ponoć słaba skuteczność), nalewki itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam powiem jeszcze ze gimnastyka pomaga w tych stanach wczasie kiedy zle sie oddycha napinaja sie miesnie napiecia te powoduja skurcze co poteguje problemy z oddychnaniem a jabyscie tak sporobowali masaz pozniej w miare mozliwosci cwiczenia rozciagajace zobaczycie ze bedzie lepiej ,dlaczego np validol pomaga czy inne leki uspokajace poniewaz rozluznija miesnie i to napiecie miesni jest fizycznie glownym problemem mnie pomagal masaz a poniej codzienne cwiczenia pol godziny dziennie ,proponuje pracowac nad rozluznieniem miesni a zobaczycie roznice ,lapanie powierza powoduje kolki czyli skurcze co jeszcze bardziej poteguje chcec ziewania czy zlapania na sile tchu ,czasem pomagala mi zwylka nospa ,witaminy z grupy B ktore dzialaja na uklad miesniowy rozluznija wzmacniaja w nerwicach bardzo czesto zapisuje sie pacjeta wit B poniewaz czesto nerwicowcy maja jej nie dobory co jest tez czesto powodem nerwowosci ,sluchanie relaksu z plyty czy muzyki relaksacyjnej wycisza psychicznie i fizycznie ,co powoduje ze zaczynamy spokojniej oddychac i coraz rzadziej wpadamy w panike poniewaz jestesmy rozluznieni ,to sa metody ktore moga pomoc w radzeniu sobie z tym problemem fizycznie ale najwazniejsze jest napewno znalezienie przyczyny wpadania w panike czy co zatym idzie znalezienie przyczyny powstawania napiecia tak psychicznego jak fizycznego bo tak naprawde zawsze najpierw jest napiecie psychiczne wywolane posdwiadomym mysleniem a dalszy ciag juz znacie tego co dzieje sie pozniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedz. Bylam dzisiaj u pulmologa tego samego co mnie leczyl ,stwierdzil ze juz po infekcji ale nie wielkie ilosci flegmy zostaly . Faktycznie z dnia na dzien coraz mniej odpluwam a co do piany okazalo sie ze to po tym tussicom200 ,w trakcie brania go tez mialam ta piane ale bardziej bylam zainteresowana sama flegma niz ta wydzielina .Dostalam odpowiednie leki na pozbycie sie tego swinstwa mam nadzieje ze pomoga i oczywiscie nerwy tez juz mniejsze ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto ma problemy z oddechem w nerwicy?

 

Witam ktos ma jeszcze problem z oddychaniem ?Mowie o niemoznosci nabrania glebokiego oddechu znaczy oddychac gleboko potrafie ale jak bym nie mial do konca powietrza w pluchach i dopiero po 3 czy 4 razie gdy takie mam uczucie jakby duszenia normalnie pelna piersia mi sie odetchnie macie tez tak? jelzi tak to ile to trwa u was i jak sobie z tym radzicie? pozdrawiam forumowiczow

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie duszności pojawiły się nagle nawet nie pamiętam w jakiej sytuacji , czasami bardzo utrudniają życie trzeba sobie z nimi jakoś radzić ja dodatkowo pale papierosy więc zapewne to potęguje uczucie duszności

 

-- 01 lip 2011, 18:34 --

 

Poszukaj sobie o dusznościach na forum jest pare takich tematów. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×