Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a trudności z oddychaniem (astma,duszności)


Gość aga 76

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, podobnie jak wszyscy mam problemy z oddechem, ciągle świadomie steruje moim wdechem i wydechem i nie mogę przestać tego robić, oddychać normalnie. Do tego mam uciążliwy i mocny ból lewej łopatki, który czasem przechodzi w uporczywe swędzenie mięśni. Podejrzewam, że spowodowane jest to właśnie zaburzaniem oddechu, trwa to już prawie rok. Czy ktoś z was ma podobne bóle w tej okolicy i jak sobie z tym radzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu mam problemy z oddychaniem.Czuję ciężar na klatce piersiowej,cieżko mi sie oddycha.Zamiast oddychać delikatnie tak jak sie powinno,zaciągam się głębiej powietrzem co jakis czas,taki rodzaj wzdychania.Bolą mnie juz od tego mięsie w klatce( bo chyba nie płuca).Oczywiscie jak sie czymś zajmę,normalnie oddycham bez żadnego problemu.Co półtora miesiąca jestem na wizycie u kardiologa.Za każdym razem mnie osluchuje,wiec chyba by coś wykrył przy badaniu(z sercem wszystko ok)?

Męczę się z tym strasznie.Moje całe dni upływają na obserwacji klatki,czy serce równo bije,czy się nie duszę itd.Może ktoś ma jakąś radę co z tym zrobic ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pewnego bloga:

"Oddech to bardzo często pomijana rzecz na płaszczyźnie dbania o zdrowie. Głównie wszystko skupia się na odżywianiu, aktywności fizycznej, a nieco z tyłu znajduje się zarządzanie stresem i sen. Tymczasem nic nie potrafi tak szybko uśmiercić jak oddech, a raczej jego brak.

Często w praktykach typu pilates, joga, techniki medytacyjne promuje się głębokie oddechy, jednak właściwie jest to coś, czego nie powinieneś robić. Nadmierne oddychanie zmniejsza stężenie jonów wodorowych we krwi, a wiele badań potwierdziło, że to nie jest zdrowy proces.

 

Syndrom chronicznej hiperwentylacji

 

W 1937 roku dr Kerr przy współpracy z własnymi kolegami określili pewien rodzaj zaburzeń oddychania mianem syndromu chronicznej hiperwentylacji, którego objawy były już udokumentowane podczas wojny secesyjnej. Rok później inna grupa naukowców odkryła, że można odtworzyć objawy tego syndromu wykonując 20 – 30 głębokich oddechów w ciągu minuty lub dwóch.

 

Patrick McKeown twierdzi, że jeśli ciągle ćwiczysz głębokie oddychanie może stać się to twoim nawykiem, a by później się tego pozbyć należy skorzystać z pewnych technik relaksacyjnych.

 

W 1957 roku Konstantyn Butejko wymyslił termin „choroba głębokiego oddechu”, a badał następstwa głębokiego oddychania przez ponad dekadę. Konstantyn gdy jeszcze uczył się zawodu lekarza zaobserwował jedną prawidłowość, czym pacjent jest bardziej chory, tym głębiej oddycha. Mało tego, odkryto, że regulowanie oddechu w kierunku normalnego, spokojnego oddychania obniża ciśnienie krwi i potrafi skutecznie zwalczyć nadciśnienie.

 

Po czym rozpoznać syndrom chronicznej hiperwentylacji?

 

Patrick McKeown twierdzi, że hiperwentylacja to nic innego jak tylko oddychanie, które przekracza potrzeby organizmu, jego wymogi metaboliczne. Co można zaobserwować po następujących objawach:

 

oddychanie przez usta

nieregularny oddech

częste wzdychanie

bezdech senny

regularne pociąganie nosem

branie głębokich oddechów przed mówieniem

głośny słyszalny oddech

widoczne ruchy górnej klatki piersiowej podczas oddychania

ziewanie

przewlekłe zapalenie błony śluzowej (nieżyt nosa i katar)

Skutki syndromu chronicznej hiperwentylacji

 

Następstwa hiperwentylacji obejmują szeroko problemy zdrowotne, w tym zaburzenia układu krążenia, oddechowego, nerwowego, pokarmowego, mięśniowego oraz zaburzenia psychiczne:

 

ostry ból w klatce piersiowej

ból głowy

fobie, lęk i panika

parestezje (drętwienie, mrowienie)

gazy, odbijanie, wzdęcia i dyskomfort w jamie brzusznej

refluks, zgaga

omdlenie

tachykardia

skurcze mięśni, ból i sztywność

objaw Raynauda

zawroty głowy

zimne dłonie i stopy

kaszel

trudności w połykaniu

niesłyszalne bicie serca

alergie

angina

duszność w klatce piersiowej

palpitacje serca

skurcz naczyń włosowatych

zaburzenia koncentracji i pamięci

pocenie emocjonalne

wyczerpanie, osłabienie

zaburzenia snu, w tym koszmary senne

Co jest przyczyną dysfunkcji oddychania?

 

Prawidłowe oddychanie obejmuje 4 – 6 litrów powietrza na minutę podczas spoczynku, co równa się 10 – 12 oddechom w ciągu tej minuty. Jednak zamiast liczyć oddechy, należy koncentrować się na spokojnym i cichym oddychaniu. Oddychaj światłem, oddychaj prawdą.

 

W przypadku osób z astmą w ciągu minuty oddychanie obejmuje 13 – 15 litrów powietrza, a osoby z bezdechem sennym średnio 10 – 15 litrów na minutę. Czyli jak widać osoby z bezdechem sennym oraz astmatycy pobierają trzy razy za dużo powietrza, a dysfunkcja oddychania jest częścią profilu ich choroby.

 

Co jednak jest przyczyną dysfunkcji oddychania? Większość dysfunkcji ma swoje korzenie w nowoczesnym stylu życia:

 

astma

przejadanie

przetworzona żywność

stres

nadmierna gadatliwość

brak ćwiczeń fizycznych

zbyt wysoka temperatura w mieszkaniach

wiara, że głębokie oddechy są dobre

genetyczne predyspozycje

Oddychanie dla łagodzenia stresu

 

Stres dotyka każdego z nas, bo uniknięcie go jest fizjologicznie niemożliwe. Niestety często temu towarzyszy konwencjonalna rada „oddychaj głęboko”, a przecież takiemu oddychaniu towarzyszy uczucie dyskomfortu. Zamiast tego lepiej uspokoić i zwolnić oddech.

 

Stres sprawia, że oddychamy szybciej, a by stresu się pozbyć, by mu przeciwdziałać należy zrobić coś zupełnie innego, czyli oddychać wolniej, regularniej i bardziej lekko. Niektórzy twierdzą wręcz, że oddech powinien być tak delikatny, aby żaden włos w nosie się nie poruszył.

 

Pamiętaj, aby oddychać przez nos (oczywiście podczas treningu sportowego wspieraj się ustami :-) ).Maurice Cottle, który założył American Rhinologic Society w 1954 roku, twierdził, że nos wykonuje ponad 30 funkcji, które wszystkie są bardzo istotne dla płuc i układu krążenia, podobnie jak dokładne gryzienie i przeżuwanie pokarmu w przypadku układu pokarmowego.

 

Jedną z korzyści, które daje oddychanie nosem jest wciąganie do płuc tlenku azotu, który znajduje się w nosie. Tlenek azotu odgrywa dużą rolę w utrzymaniu homeostazy organizmu, przyczynia się do otwarcia dróg oddechowych (oskrzeli), rozszerza naczynia krwionośne, a dzięki swoim właściwościom antybakteryjnym pomaga zwalczac zarazki i bakterie.

 

Oddychanie nosem normalizuje głośność oddychania. To o tyle ważne, że przewlekła hiperwentylacja powiązana z objętością i głośnością oddechu prowadzi do zachwiania równowagi gazów we krwi, łącznie z utratą dwutlenku węgla.

 

Jak organizm reguluje oddychanie?

 

Oddech jest regulowany głównie przez receptory w mózgu, które monitorują stężenie dwutlenku węgla, odczyn pH oraz w mniejszym stopniu poziom tlenu we krwi.

 

Wielu ludzi wychodzi z błędnego założenia, że oddychamy zgodnie z zapotrzebowaniem na tlen, ale głównym bodźcem jest tak naprawdę potrzeba pozbycia się dwutlenku węgla. Dwutlenek węgla to nie tylko rzecz, której organizm chce się pozbyć, on spełnia w organizmie istotne funkcje. Organizm potrzebuje w każdym momencie pewnych ilości dwutlenku węgla, a jednym z ubocznych efektów hiperwentylacji jest usuwanie większych ilości tego związku.

 

Wraz z obniżaniem się poziomu dwutlenku węgla dochodzi do obniżania poziomu jonów wodoru, a to prowadzi do nadmiaru jonów wodorowęglanów, co ostatecznie przesuwa odczyn pH krwi w kierunku bardziej zasadowym.

 

Jeśli oddychanie przekracza potrzeby organizmu, nawet w krótkim okresie czasu np. jednej doby, to organizm zostaje ukierunkowany na zwiększenie swojej objętości oddychania. To właśnie jeden ze sposobów w jaki stres wpływa negatywnie na nasze zdrowie.

 

Mało tego, w przypadku hiperwentylacji nie potrzeba wielkiego czynnika, aby organizm znalazł się „na krawędzi”. Nawet drobny stresor może wywołać ataki paniki lub problemy związane z sercem, ponieważ hiperwentylacja powoduje zwężenie tętnic, co zmniejsza przepływ krwi do mózgu, serca oraz innych narządów i tkanek.

 

Ale sam stresor nie jest w takim przypadku prawdziwą przyczyną pojawienia się problemów ze zdrowiem, lecz właśnie hiperwentylacja. Tradycyjnym sposobem zwalczania ataków paniki jest wzięcie kilku oddechów w papierowej torbie, co tak naprawdę powoduje podniesienie poziomu dwutlenku węgla, a to umożliwia lepszy przepływ krwi do mózgu. Jednak na dłuższą metę bardziej trwałym rozwiązaniem jest zajęcie się sposobem w jaki oddychamy na co dzień.

 

Hiperwentylacja ogranicza transport tlenu

 

Hiperwentylacja nie tylko redukuje ilość dwutlenku węgla, ale zmniejsza ilość tlenu, który jest dostarczany do tkanek i narządów organizmu, a przecież większość ludzi myśli, że głębokie oddychanie pomaga w dostarczaniu tlenu! Tymczasem hiperwentylacja może spowodować zwężenie tętnic szyjnych i może zmniejszyć ilość tlenu dostarczanego do mózgu o połowę.

 

W praktyce oznacza to konieczność nauki oddychania przez nos. Podczas lekkich ćwiczeń ucz się oddychać nosem! Oddychanie przez nos to podstawowy krok, który pozwoli ci odzyskać prawidłową objętość oddechu."

 

Więcej tu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Od dłuższego czasu zdarzają się dni, że mam problemy z wzięciem głębokiego oddechu, oddycham przez buzię i często czuje, ze oddech nie jest pełny tzn. Zatrzymuje się jakby w połowie nie czuje po tym że porządnie oddychnęłam. Ostatnio zdarza się to barfzo często. I trwa po kilka dni.

Mam też takie uczucie jakby ucisku czy zapadania tej czescie ciala między pepkiem a piersiami , nad brzuchem. Czuje czasem dziwny dyzkomfort szyi jakby się zaciskała dretwiala ciężko to określić.

Mam też czasem dziwne uczucie w gardle jak bym nie mogła nic przełknąć zaraz. Co to może być ; (

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Od dłuższego czasu zdarzają się dni, że mam problemy z wzięciem głębokiego oddechu, oddycham przez buzię i często czuje, ze oddech nie jest pełny tzn. Zatrzymuje się jakby w połowie nie czuje po tym że porządnie oddychnęłam. Ostatnio zdarza się to barfzo często. I trwa po kilka dni.

Mam też takie uczucie jakby ucisku czy zapadania tej czescie ciala między pepkiem a piersiami , nad brzuchem. Czuje czasem dziwny dyzkomfort szyi jakby się zaciskała dretwiala ciężko to określić.

Mam też czasem dziwne uczucie w gardle jak bym nie mogła nic przełknąć zaraz. Co to może być ; (

Mam tak od 4 miesiecy non stop:) oddychanie przez usta, ktore wydaje sie niewystarczajace. co pare minut wdech ustami, ktory nie zawsze sie uda. piszesz tutaj. masz nerwice?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem osobą zestresowaną, ale nie mam stwierdzonej nerwicy chociaż pewnie coś w tym jest. Mam też potem tak, że czasem mi sie w glowie kręci, słabo mi, serce szybcirj bije. A masz czasem jakieś dziwne uczucie jakby nad brzuchem? Jakby zapadania, uciskania?

uciskanie, zapadanie to może zołądek. Ja raczej mam ucisk na klatce. Jakies badania robiłaś? RTG pluc, spirometrie, gastroskopie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica to coś, co można kontrolować technikami relaksacji, np. metoda Jakcobsena – skanowanie ciała (możecie znaleźć na youtube) i odpowiednim oddychaniem , to jest to czego najtrudniej się nauczyć – odpowiednio oddychać, Przed podjęciem leczenia już lekarstwami warto również spróbować domowych, naturalnych sposobów chodzi mi o ziołolecznictwo. Tutaj znajdziecie bardzo fanjnei napisany blog o tym https://ziola-na.net/nerwice/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

pomimo psychoterapii, brania psycho proszków ( anafranil, servenon, dulsevia, asertin). Zaprzestaniu myślenia o tym, jestem w punkcie wyjścia.

17 miesięcy z ciągłym ziewaniem, głębokim oddychaniem plus uczucie zimna czasem przy bardzo głębokich wdechach . Non stop problem, podobno jak śpię jest ok, ale nie wiem bo nie widziałem:) Odwiedziłem już wszystkich lekarzy co mogłem i nic. Od prawie roku nigdzie nie chodzę, z lekarzy pozostał tylko psychiatra, który niestety nic mi nie daje. Starałem się uwierzyć że to tylko nerwowe ale nic to nie daje.

 

Może ktoś ma jakiś pomysł, jakiegoś specjalistę co mi może pomóc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wlasnie sie zarejestrowalem poszukuje osoby ktora przechodzi nerwice natrectw, problem z oddechem, nakrecanie sie w kierunku smierci chorob. Koszmarne bole zoladka, problem z funkcjonowaniem. Jezeli znajdzie sie taka.osoba poprosil bym o kontakt na tym forum, bede kolo godziny 18 na forum z gory dziekuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie od kilku miesiecy mam nieustajace dusznosci... przy nerwicy powinny byc napadowe a nie ze sa non stop.. rtg I tomograf z kontrastem sa ok, spirometria(ciut ponizej) ale w normie... czasami biore hydroxyzyne 12,5mg (polowe 25mg) ale tak zyc sie nie da. Mial tak ktos?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.07.2018 o 16:42, Szyszynka123 napisał:

U mnie od kilku miesiecy mam nieustajace dusznosci... przy nerwicy powinny byc napadowe a nie ze sa non stop.. rtg I tomograf z kontrastem sa ok, spirometria(ciut ponizej) ale w normie... czasami biore hydroxyzyne 12,5mg (polowe 25mg) ale tak zyc sie nie da. Mial tak ktos?

 

Non stop, caly dzien bez przerwy, ciągle wzdycham i mam cięzki oddech. rtg klatki miałem ze 3 razy od tamtej pory, tomografi zrobić mi nie chcieli. spirometria 120%. hydroxyzyne wziałem raz, nic mi nie dała. Próbowałem xanax ale mnie tak zmulił że poszedłem spać, ale mam 2 dzieci to nie mam czasu na spanie. Potwierdzam, tak się żyć nie da. Jeśli to rzeczywiście na tle nerwowym to  może konfrontacja dwóch osób z podobnymi problemami coś by odblokowała...

Edytowane przez RafalXX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.07.2018 o 16:42, Szyszynka123 napisał:

U mnie od kilku miesiecy mam nieustajace dusznosci... przy nerwicy powinny byc napadowe a nie ze sa non stop.. 

 

Mogą byc i non stop, jak są ponapinane miesnie klatki piersiowej itd. 
Mi np. 2 lata temu zaczely się dusznosci, ktore trwaly w zasadzie caly dzien (w nocy bylo w miare ok). Nie wazne czy cos robilam czy nie - caly czas czulam ze mi sie ciezko dodycha, i byl taki scisk w płucach. Po miesiacu porobilam badania ktore wyszly dobrze, a potem poszlam na psychoterapie. Dusznosci zaczely mijac, i poki co przez dwa lata już nie wrocily.

Wiec generalnie, przy nerwicy mogą być ciąłge objawy - zarowno dusznosci jak i bóle glowy, miesni itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nerwa napisał:

Po miesiacu porobilam badania ktore wyszly dobrze, a potem poszlam na psychoterapie. Dusznosci zaczely mijac, i poki co przez dwa lata już nie wrocily.

a co jak badania wychodza dobrze, psychoterapia skonczona, ssri brane rozne przez prawie rok i zero poprawy?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Od września najpewniej mam nerwicę lękową, stwierdził mi ją ginekolog oraz doktor który robił mi USG jamy brzusznej.

Chodzi o to że mam spory problem, nie mogę oddychać, mam świszczący wydech, też mam takie jakby echo po wydechu,ale tylko podczas ataku paniki. Staram się uspokoić, ale nie mogę, lęk jest ogromny, mimo woli biorę głęboki według mnie niepełny oddech, bolą mnie żebra... EKG serca miałam robione, wszystko jest dobrze...

Potrafię leżeć sobie spokojnie a tu nagle nacisk na klatkę piersiową, brak oddechu, lęk, niemalże płacz. 

Jestem umówiona na spirometrie we wtorek, ale byłabym wdzięczna jakbyście trochę mnie wsparli bo się bardzo denerwuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×