Skocz do zawartości
Nerwica.com

Duszność, uczucie ciasnoty w klatce


newborn

Rekomendowane odpowiedzi

Miewacie uczucie ciasnoty w klatce, brak możliwości zaczerpnięcia tchu, jakbyście byli zablokowani albo czymś ograniczeni wewnątrz? Zastanawiam się na poziomie biologicznym skąd bierze się taki mechanizm. Większość objawów somatycznych można wytłumaczyć naukowo - pocenie ciała i rąk to wynik wzrastania temperatury, przyspieszone oddychanie to wynik większego zapotrzebowania na tlen przez szybsze bicie serca, a co z problemem oddechowym? Skąd uczucie zwarcia w klatce, naprężenia klatki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się z tym męcze już 2 tygodnie :( Czuje taki ciężar na klatce piersiowej (jakby lezało na niej cos ciezkiego).

 

Podejrzewam, ze jednym z powodów mogą byc jakies napiecia mięsniowe w tej okolicy. Np. jak sie skupiamy na oddechu, myslimy o nim, to nie jest to czynnoscią automatyczną i wtedy napinamy te mięsnie i potem powodują one efekt ucisku.

 

Mi np. duzo lepiej i łatwiej oddycha się jak leżę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadmiar adrenaliny. Organizm rozpoznaje zagrożenie tam gdzie go nie ma. Przyśpieszone tętno, szybsze bicie serca, płytszy oddech, zimne i spocone dłonie, pocenie się, spinanie mięśni. To wszystko adrenalina, która każe nam walczyć bądź uciekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, dzięki - sprobuje ta metodę.

A w jaki sposob to robisz? mi przychodzi do glowy tylko takie napinanie - ramiona do przodu troche i tak je napinac (wtedy tez napinają sie te gorne partie klatki piersiowej) + napinac miesnie szyi. Tak to mniej wiecej powinno wygladac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miewacie uczucie ciasnoty w klatce, brak możliwości zaczerpnięcia tchu, jakbyście byli zablokowani albo czymś ograniczeni wewnątrz? Zastanawiam się na poziomie biologicznym skąd bierze się taki mechanizm.

Powyższe objawy to konsekwencja dużego stężenia katecholamin we krwi. Wysoki poziom katecholamin we krwi wiąże się ze stresem - wywołują ogólne reakcje organizmu, które przygotowują ciało do wysiłku fizycznego związanego z reakcją "walcz albo uciekaj". Zbyt dużo hormonów stresu, m.in. katecholamin i kortyzolu sprawia, że oddychamy z dużą częstotliwością, ale płytko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miewacie uczucie ciasnoty w klatce, brak możliwości zaczerpnięcia tchu, jakbyście byli zablokowani albo czymś ograniczeni wewnątrz? Zastanawiam się na poziomie biologicznym skąd bierze się taki mechanizm.

Powyższe objawy to konsekwencja dużego stężenia katecholamin we krwi. Wysoki poziom katecholamin we krwi wiąże się ze stresem - wywołują ogólne reakcje organizmu, które przygotowują ciało do wysiłku fizycznego związanego z reakcją "walcz albo uciekaj". Zbyt dużo hormonów stresu, m.in. katecholamin i kortyzolu sprawia, że oddychamy z dużą częstotliwością, ale płytko.

 

 

Ja od 2 miesięcy zmagam się z dusznościami, ciężko mi się oddycha. Na początku myślałam że jest to związane z astmą na którą choruję od dziecka, jednak lekarz to wykluczył. Leki które brałam na astmę także nie działają, duszności nie ustępują. Czy to możliwe żeby wynikały one ze stresu, żeby było to na tle nerwowym? Dlaczego one już tak długo trwają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onaaa22, mi dusznosci dokuczaly prawie 2 miesiace. Ale juz przeszly :) jakos zaczelam mniej zawracac na nie uwagę, potraktowalam jako cos generwoane przez psychike, poszlam tez na terapie, no i pewnego dnia zauwazyla, ze jest ok :)

 

 

 

ja nie wiem czy uda mi się to pokonać, za każdym razem jak duszności przychodzą to próbuje sobie mówić że to moja psychika itp ale zawsze przychodzi taki najgorszy moment, w którym sięgam po lek, który zażywam na astmę i już sama nie wiem czy on mi pomaga czy nie... jeszcze jakiś czas temu wgl nie reagowałam na te leki a teraz mam wrażenie jakby szybciej mi te duszności ustępują... tyle że lekarz powiedział że to nie są duszności związane z astmą i ja już sama nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

onaaa22, ja mialam raz taka sytuacje, ze dusilam sie na maksa, rozwazalam pojechanie do szpitala, bo balam sie czy przetrwam noc. Dostalam od znajomej inhalator na astme, i kiedy tylko go dostalam - nagle mi przeszlo!!!! tzn. moze tak nie do konca, ale na pewno przestalam sie dusic. Tylko że ja go nawet nie uzylam!!!! :) Sam fakt, ze mialam spowodowal juz lepszy stan. Uspokoilo mnie to jakos na 2 dni, a potem znowu to samo.

Moze u Ciebie ten inhalator dziala na podobnej zasadzie? nie masz zwerzonych oskrzeli, ale po lekach jest lepiej - tak jak po placebo :)

 

Mi sie wydaje, ze jesli lekarz Ci powiedzial, ze nie astma, i mialas badania, to naprawde musisz jakos przestac na to zwracac uwage. Ja wiem, ze sie nie da i ze trudno, bo jak czlowiek sie dusi i boi sie ze zaraz w ogole nie zlapie oddechu, to cala uwaga skierowana jest wlasnie na oddychanie. Ale z drugiej strony, jesli to jest psychiczne, to wlasnie zwracajac na to uwage, myslac o oddechu, tylko poddtrzymujesz ten stan.

 

Mnie to w ogole dusilo CALY DZIEN. Nie tak jak u innych, ze w momencie stresu nagle, tylko od rana do wieczora, przy kazdym wdechu, czulam taki ciezar i czulam ze to powietrze leci do pluc z jakims opoerem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×