Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chcialbym sie podzielic moimi doswiadczeniami


nikt szczegolny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chcialbym napisac na forum moim zyciu, ktore chyba juz przegralem. Po prostu chcialbym z kim sie podzielic moimi doswiadczeniami a jako, ze w realnym zyciu nie mialbym odwagi nikomu o tym powiedziec wiec postanowilem napisac na forum.

Opowiem tak w skrocie. A wiec mam 21 lat jestem przegrancem zyciowym. Nie mam zadnych znajomych, przyjaciol, dziewczyny, pracy, jestem brzydki, zadnych wartosci czy zainteresowan. W szkole zawsze bylem uznawany za popychadlo i z kazdej strony doskwieral mi brak akceptacji innych. W szkole sredniej bylem zmuszony do jej zmienienia, bo bylem przesldowany przez kilka osob z klasy i balem sie do niej chodzic. Wszytko chyba wzielo sie stad, ze od zawsze bylem niesmialy i nie potrafilem rozmawiac z ludzmi. Wmawiano mi zawsze, ze ja musze pierwszy do kogos sie otworzyc, zebym byl akceptowany i znalazl kolegow, ale czemu do mnie nikt pierwszy nie mogl sie otworzyc zeby sie zaprzyjaznic, bo co?do dzisiaj tego nie rozumiem. Pozniej przez nieobecnosci nie przepuscili mnie do nastepnej klasy i sie przepisalem ale to juz malo istotne. W tym roku dopiero udalo mi sie ukonczyc szkole. Na ta chwile czuje sie strasznie samotny i bardzo zamknalem sie w sobie. Nie rozmawiam juz prawie z nikim oprocz mojej mamy. Idac ulica boje sie patrzec ludziom w oczy, zeby nie zaczeli sie ze mnie smiac. Siedzac w domu nie otwieram nikomu drzwi, zeby nie wchodzic w niepotrzebna interakcje z innymi, nawet jesli przychodzi listonosz, z telefonem tak samo, sam nie wiem dlaczego tak robie. Moja mama mowila mi, ze potrzebna jest mi dziewczyna, ktora mnie zaakceptuje i dzieki ktorej poczuje sie bardziej pewny siebie i wyjde do ludzi. Dodam tutaj, ze chcialbym miec kogos takiego i jednoczesnie nie, ale o tym zaraz. Calkiem niedawno probowalem zagadywac do dziewczyn. Kiedy pierwszy raz umowilem sie z dziewczyna przez internet to zrobilem z siebie totalnego debila, nie wiedzialem o czym mam rozmawiac i nawet kawy przy niej balem sie wypic. Pozniej przy zagadywaniu do dziewczyn ze szkoly do ktorej przepisalem sie na rok rowniez byla podobna sytuacja ale za kazdym razem odpowiedzi jakie od nich otrzymywalem to cos takiego: "skonczyles juz?", "aha to fajnie" albo "dobra wez idz", czulem sie wtedy jakbym byl uposledzony albo jakims kosmita. W sumie nawet nie wiem po co to robilem, bo gdyby jakims cudem udalo mi sie znalezc dziewczyne, ktora by chciala ze mna byc to chyba bym ja odrzucil, bo wstydzilbym sie tego, ze jest ona z kims takim jak ja przed jej rodzina czy znajomymi. Ostatnio zauwazylem, ze po alkoholu zapominam o tym i troche sie otwieram na ludzi ale w pore ocknalem sie, ze to nic mi nie da a tylko bedzie jeszcze gorzej i odstawilem to. Moja mama sie ze mnie smieje, ze chlop 197 cm wzrostu i boi sie wszystkiego. Nie widze sensu mojego istniena jestem tylko niepotrzebnym problemem mojej mamy, bez ktorego mialaby lepiej.

Jesli przeczytales calosc to chcialem Ci podziekowac za to i za Twoj poswiecony czas, po prostu chcialem wyrzucic to z siebie i powiem szczerze, ze troche lepiej sie po tym czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 lat masz, więc jeszcze dużo czasu masz na ogarnięcie się, musisz cały czas próbować i nie poddawać się :)

Skoro tak bardzo zamknięty jesteś i lęki Ci dokuczają to może dobrym pomysłem by była wizyta u psychiatry?

Leki lepszym rozwiązaniem by były niż alkohol, zniknęły by lęki, bardziej otwarty na ludzi byś był i zniknęły by głupie urojenia, że się wszyscy na ulicy śmieją z Ciebie. Jeśli masz możliwość to zdecyduj się też na psychoterapię, powinna dużo pomóc przy twoich problemach.

Ja jestem w dużo gorszej sytuacji. Mam 25 lat, żyje w izolacji społecznej, brak znajomych, brak pracy, lęki, depresja i nawet nigdy nie rozmawiałem z żadną dziewczyną. Cały czas jednak wierze, że uda mi się z tego wyjść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zadnych znajomych, przyjaciol, dziewczyny, pracy, jestem brzydki, zadnych wartosci czy zainteresowan.

Podobnie u mnie, zacznij od końca czyli od znalezienia sobie hobby, coś co by Cię cieszyło, może koszykówka na początek?

Mam dużo większe doświadczenie w przegrywaniu (level 31), w znacznym stopniu przyczyniła się do tego choroba, ale najlepiej jest się jak najmniej przejmować tym wszystkim :D

Trochę hardkor z tym listonoszem, listonosze nie gryzą, rozumiem jakby sąsiadka przyszła pożyczyć cukier, wtedy można spanikować, ale listonosz/listonoszka jest służbowo i zaraz musi sobie iść, na pewno nie będzie o nic wypytywał/a.

 

wizyta u psychiatry?

Dobry pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×