Skocz do zawartości
Nerwica.com

ta ciągła niepewność...


a_o_wroc

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :) chciałabym krótko opisać moją historię. Być może jest ktoś, kto ma lub miał podobne problemy. wiadomo, razem zawsze rażniej :) Mam na imię Aneta, 26 lat i jestem z Wrocławia. Moje problemy zaczęły się ok. 5lat temu od dziwnego niepokoju, drętwienia różnych części ciała, kołatania serca, osłabienia itp. Z powodu tych dolegliwości musiałam wziąć urlop dziekański i zaczęłam wędrówkę po lekarzach. Dziesiątki badań, coraz to nowe dolegliwości i ten narastający lęk, że coś mi się stanie, że to już koniec. Wszystkie wyniki oczywiście prawidłowe, a ja nie mogłam normalnie funkcjonować! Pewnego dnia zawitała do mnie miłość i dzięki mojemu ukochanemu (teraz mężowi :)) zaczęłam po malutku przełamywać lęk, wychodzić z domu itd. Raz czułam się lepiej, raz gorzej, ale generalnie było ok. Skończyłam studia, urodziłam zdrową i śliczną córeczkę (teraz ma prawie 3lata) i wszystko jakoś się układało, ale niestety... pewnego dnia pojawiły się dziwne objawy - zmęczenie i osłabienie siły mięśni, np. problemy z utrzymaniem suszarki do włosów itd, zawroty głowy, kłopoty ze wzrokiem, drżenie mięśni i ich napięcie. Od kilku dni lęk powrócił, ponieważ mam bardzo osłabione nogi, z każdym krokiem czuję, że jest mi słabiej. Nawet w tramwaju nie mogę stać i babcie wrogo na mnie patrzą, że im miejsca nie ustępuję. W pracy siedzę, więc nie jest aż tak źle, ale droga do niej to koszmar! Cały czas myślę, że zaraz się przewrócę. Kilka razy się zdarzyło, że musiałam się zatrzymać, usiąść i odpocząć, bo nie miałam już siły iść. Przeraża mnie to strasznie, bo wcześniej takich objawów nie miałam. Może ktoś ma podobne doświadczenia? Czy nerwica może mieć az takie objawy? trochę nie chce mi się wierzyć, żeby z powodu psychiki nogi odmawiały posłuszeństwa. Doadam jeszcze, że brałam różne leki, chodziłam na terapię, zero efektu.Pomóżcie! Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć przeczytałam Twuj post i miałam wrażenie że czytam o sobie mam dokładnie akie same objawy jak wyjdę przed dom to zaraz kucam bo nie mogę długo stać mam stwierdzoną silną nerwicę lękowo-depresjną przerwałam leczenie ale muszę znowu iść do lekarza ponieważ ja jestem straszna panikarą i jak zaczyna się coś dziać to zaraz wzywam karetkę ale jak długo tak można w końcu pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Magda17! Fajnie mieć świadomość, że nie tylko ja mam takie problemy. Fajnie oczywiście pod takim względem, że ktoś wreszcie mnie rozumie i nie traktuje jak hipochondryka! muszę rozejrzeć się szybko za jakimś dobrym psychoterapeutą. A brałaś jakieś leki? pomagały? ja brałam pramolan i mocloxil, ale nie widziałam zbytniej różnicy.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć a_o_wroc. Miło Cię poznać.

 

Ano niestety nerwica potrafi przybrać i taką formę. Poprzedni atak, nie zaleczony a zduszony w sobie powrócił ze zdwojona siła. Tak to bywa. Dlatego nie powinnaś rezygnować z pomocy specjalisty, porządnej psychoterapii i farmakologii. Czasem trzeba długo czekać na efekty. Ale warto.

Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam takie problemy...na początku ból właśnie zaczął się od kolan,potem kręgosłup, lekarze na początku mówili zespół korzonkowy , rwa kulszowa . Problemy ze zdrowiem nasiliły się od tamtej jesieni. Zaczęły się od bólów głowy ,takich dziwnych ucisków i bólów kręgosłupa, sztywnienia karku . Potem stała się dziwna rzecz z której nie zdawałam sobie na początku sprawy,zostałam przeniesiona na inne stanowisko pracy do miejsca gdzie mam straszne wspomnienia z dzieciństwa (mieszkałam tam z ojcem i z jego drugą żoną) ,okna z zakładu pracy wychodziły na park i dom ,z którym związane sa moje wspomnienia.Na poczatku tego nie powiązałam razem ,doszedł jeszcze do tego stres w pracy i wysiłek fizyczny i na trzeci dzień już nie mogłam chodzić. Byłam na zwolnieniu trzy tygodnie , na początku lekarze mi przepisywali cetanol z zastrzykach z witaminami z grupy B .Na początku pomagało.Trafiłam do neurologa ze zdjęciami , z kręgosłupem wszystko ok, moja neurolog stwierdziła ze to może być początek choroby psychicznej i wysłała mnie do psychiatry,psychiatra mnie odesłał do niej i powiedział zebym sobie zrobiła porządek z kręgosłupem. Potem była inna diagnoza podejrzenie gruczolaka na przysadce mózgowej ,tomograf niczego nie wykazał ani rezonans , a ataki sztywnienia całego ciała, skurczów mięśni, nóg i rąk , problemy z chodzeniem wciąż miałam,doszły do tego bóle kości .Odwiedziłam innego neurologa stwierdził stres z nadmiernym wysiłkiem.Potem jeszcze reumatologa wyniki na choroby reumatologiczne też niczego nie wykazały . Wyniki na cukier też w porządku, jedynie mam za mało magnezu i hemoglobiny.W maju miałam poważny atak,moja nerolog wystraszyła się nie na żarty, ból zaczął się od stóp a potem całego ciała, pomogły sterydy ,z pracy musiałam zrezygnować. Teraz zawsze w sytuacjach stresowych kiedy czuję ze zaczynam sztywnieć biorę Nimesil jest to silny lek przeciwbólowy i przeciwzapalny w zawiesinie nie niszczy tak żołądka,pomaga na skurcze mięśni . Czytałam kiedyś że jest taka choroba (zapomniałam nazwy ) chorują na nią często kobiety, jest ona na podłożu depresyjnym,trudna do zdiagnozowania, bo ból krąży w organiżmie przez wiele wiele lat ,nie dostaje się na nią z tego powodu ręty a niestey umożliwia ona pracę i normalne funkcjonowanie w społeczeństwie . Jak znajdę cośna jej temat - zamieszczę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jeszcze raz, to jednak nie nerwica :( zrobilam za namowa osob z innego forum testy na chlamydie, mykoplazmy i borelioze. chlamydia i mykplazma dodatnia. okazuje sie, ze objawy sa jak przy nerwicy. nie chce was dołowac, bo pewnie u wiekszosci to nerwica, ale warto sie upewnic. wejdzcie na str :

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=26140

i poczytajcie. pozdrawiam i duzo zdrowia zycze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj a_o_wroc z tego co się orientuje chlamydia jest strasznie poważna bakterią, która tak jak i bąbowiec jest przyczyną raka szyjki macicy ... niewiem czy kontaktowałaś się już z ginekologiem ale zrób to jak najszybciej poza tym jest przenoszona tylko i wyłącznie drogą płuciową koniecznie porozmawiaj ze swoim partnerem. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×