Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocy moja tesciowa to koszmar.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jesteśmy z mezem 5 miesiecy po slubie i mamy synka 4 miesięcznego. Mieszkamy niestety u tesciowej.. Poniewaz narazie nie stac nas na wynajem mieszkania.. Mieszka jeszcze z nami siostra meza z dzieckiem (wdowa).. Mamusia przygarnela ja pod swoj dach.. Mieszkanie z nimi to istny koszmar.. Caly czas slysze, ze nic nie robie.. Zebym sprzatala.. Czuje sie tu jak sprzataczka.. Kiedys mi nawet powiedziala, zebym posprzatala mezowi w szafce.. Ja powiedzialam, ze nie jestem kura domowa i on ma raczki wiec sam sobie posklada, bo on mi nie sprzata.. To pozniej przez dobry miesiac nazywali mnie kura i sie wysmiewali.. Jak dziecko placze mi na rekach to potrafi przyjsc i wziac go ode mnie.. Bo ona lepiej potrafi sie nim zajac.. Wtraca sie we wszystko i manipuluje mezem.. Jeszcze kiedys odjebala taka akcje, ze ona z corka sprzataly.. Moje dziecko zasnelo wiec wzielam sobie tableta i usiadlam na chwile.. To ta potrafila wyjsc na balkon i zadzwonic do swojego synusia, ze ja nic nie robie i zeby on mi uwage zwrocil.. Zadzwonil do mnie i sie pyta czego nic nie robie.. (on jest najmlodszy sposrod 5 siostr) Duzo by tu o niej pisac.. W dodatku moj maz to maminsynek i despota.. Jak mamusia cos powie o mnie to mi mowi zebym zrobila tak jak ona chce zeby nie bylo kłótni.. Ja w tym malzenstwie nie mam zdania.. Jak chce dłużej zostac u moich rodzicow po weuendzie to nie moge, bo bylo mowione, ze jedziemy to jedziemy i konoec kropka.. Tak samo on ma moja karte do bankomatu.. Dostaje te 1000 zl przez rok na dziecko (nie pracuje) i on mowi, ze to nasze wspolne pieniadze i robi z nimi co chce.. Mam dosc mieszkania tutaj.. On nie mysli o wyprowadzce.. I caly czas jak zwroce mu uwage co do matki to mowi ze z nia pogada i na tym sie konczy.. I to, ze jestem traktowana tu jak niewolnica.. Mieszkamy na wsi.. Nie mam tu znajomych ani gdzie wyjsc.. Pochodze z miasta 50 km stad.. I dlatego jak jedziemy na weekend nie chce tu wracac to robi mi awanture.. Jak powiedzialam ze zapiszemy sie na terapie rodzinna to mnie wysmial.. Prosze pomozcie.. Co mam zrobic w takiej sytuacji..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalsze mieszkanie z teściową nie ma sensu...

Czy mieszkanie z mężem, co nie myśli o wyprowadzce ani terapii ma sens? tego nie wiem, ale jesteś w kiepskiej sytuacji :(

Ciężko powiedzieć co dalej, mam wrażenie, że nie do końca zdawałaś sobie sprawę na co się porywasz, mieszkanie z teściową na wsi - to koszmar, ale nie koszmar "bo się nie układa", tylko koszmar z definicji, tym bardziej dla kogoś z miasta..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeszcze zrobila mi wojne, bo zjadlam dwa batoniki ktore wlozyla do szafki.. Rozmawialam z mezem i powiedzialam mu krzycząc i płacząc, ze jezeli sie ze mna nie wyprowadzi to skladam o rozwod.. Bo klocimy sie tylko przez nia.. Zmiękł i powiedzial ze poszukamy mieszkania albo z nia porozmawia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

renia18, to jak zaciazylas to nie wiedziałas ze nie macie gdzie mieszkac? Niestety tesciowa chociaz głupia to jej dom i tyle, jedyne wyjscie to sie wyprowadzic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeszcze zrobila mi wojne, bo zjadlam dwa batoniki ktore wlozyla do szafki.. Rozmawialam z mezem i powiedzialam mu krzycząc i płacząc, ze jezeli sie ze mna nie wyprowadzi to skladam o rozwod.. Bo klocimy sie tylko przez nia.. Zmiękł i powiedzial ze poszukamy mieszkania albo z nia porozmawia..

Rozmowa nic nie da. Wyprowadzka na odległość > 100km - być może. Im dalej, tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Caly czas slysze, ze nic nie robie.. Zebym sprzatala.. Czuje sie tu jak sprzataczka..

A sprzątasz? Wg mnie to normalne, że skoro dzieli się z kimś przestrzeń mieszkalną to obowiązki wykonuje się albo wspólnie, albo wg jakiegoś planu, podziału etc ;)

Przyznam, że na miejscu Twojej teściowej również oczekiwałabym wykonywania prac domowych od (było nie było) współlokatora.

To ona robi Wam uprzejmość zezwalając na mieszkanie pod JEJ dachem. Z uwagi na to, przyzwoicie byłoby akceptować warunki takiego układu i respektować zasady jakie panują w domu teściowej.

 

Kiedys mi nawet powiedziala, zebym posprzatala mezowi w szafce..

Lol. Faktycznie, poskładanie w szafce własnego męża to niewolnictwo... :D

Rozumiem, że Twój mąż pracuje - skoro Ty jesteś na macierzyńskim i jesteś obecna cały czas w domu, to serio nie możesz w czymś pomóc? Choćby w w/w poskładaniu w szafce?

W dodatku moj maz to maminsynek i despota..

...i wychodząc za niego za mąż absolutnie o tym nie widziałaś :D

 

Sory, to mnie rozwala. Sprzątanie i pomoc w obowiązkach domowych = niewolnictwo a mąż po ślubie NAGLE stał się maminsynkiem i despotą. Jakie kobiety bywają biedne i nieświadome tego za kogo wychodzą...

 

. Ja w tym malzenstwie nie mam zdania..

Chodziło chyba o "nie mam prawa głosu", bo jeśli nie masz zdania to nic dziwnego, że decyzje podejmowane są bez uzgodnienia z Tobą.

 

Co mam zrobic w takiej sytuacji..

Rozmawiać ale rozsądnie i spokojnie. Nie na zasadzie "powiedzialam mu krzycząc i płacząc, ze jezeli sie ze mna nie wyprowadzi to skladam o rozwod.." - ja bym nawet nie słuchała kogoś kto do w spazmatycznym ataku płaczu coś do mnie wykrzykuje, do tego szantażuje rozwodem.

Rozmowa to dialog, w którym każda ze stron przedstawia jakieś argumenty, nie krzyki i płacz. Dojrzałości ciut by się przydało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem teściową. Wiem, że aby było dobrze, musi być dobra wola z obu stron.

Relacja synowa-teściowa jest bardzo trudna. Jestem także w trudnej sytuacji, bo nie do końca rozumiemy się synową, a zapowiadało się super. Tym większe moje rozczarowanie...

Kłótnie nie leżą w moim charakterze, a czasem przydałoby się powiedzieć co nieco dosadniej, jednak chyba nie potrafię po prostu...

Nie zawsze teściowe to te złe, bywa i odwrotnie... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

renia18, z tego, co zrozumiałam, wychodząc za mąż, byłaś już w ciąży. Tak naprawdę teściowa zrobiła Wam "przysługę", pozwalając mieszkać w jej domu. Niestety, coś za coś. Kiedy mieszka się pod czyimś dachem, trzeba respektować jego reguły. Uważam, że poukładanie mężowi w szafce, czy pomoc w posprzątaniu domu, np. poodkurzanie, to nie jest mega wyczyn. Normalna sprawa. Bycie żoną to nie tylko "przywilej", to także mnóstwo obowiązków. Przykra rutyna... Pranie, sprzątanie, gotowanie... No chyba, że jest się na tyle dobrze sytuowanym, że można zatrudnić sobie sprzątaczkę. Z tego, co wspomniałaś, chyba Wam się jednak nie przelewa, skoro nie stać Was na wynajem mieszkania. Możliwe, że nie usiadłyście z teściową i ze sobą szczerze nie porozmawiałyście, nie ustaliłyście "zasad gry" obowiązujących w jej domu - czego ona oczekuje, jak Ty to sobie wyobrażasz. Podejrzewam, że teściowa wyszła z założenia, że się domyślisz, że jakoś to będzie. A Wasze oczekiwania się rozmijają. Krzycząc na męża i płacząc, daleko nie zajedziesz. Prędzej się rozstaniecie. Jeśli rzeczywiście mieszkanie z teściową jest na tyle uciążliwe, rozważcie przeprowadzkę. Zastanówcie się, czy podołacie finansowo. Jeśli nie, trzeba szczerze porozmawiać z teściową i ustalić zasady, jakie obowiązują w domu. PS. Będąc na swoim, też będziesz musiała gotować, układać w szafkach i sprzątać. Wiem, że to prozaiczne, ale niestety prawdziwe. ;) Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Bycie żoną to nie tylko "przywilej", to także mnóstwo obowiązków. Przykra rutyna... Pranie, sprzątanie, gotowanie...

Hehe... nadejszła dobra zmiana. Tradycyjne wartości, itepe... :lol:

"A kiedy baby się nie bije..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy teściowa dobra czy zła lepiej jest jak młodzi mieszkają oddzielnie,mają swoja prywatność i intymność. Jeśli są dzieci taka babcia na miejscu to skarb, jest z kim zostawić pociechę ale nie mamy pewności czy mąż nie będzie trzymał strony swojej mamusi ;-(

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

https://100club.pl/artykuly/Plusy-i-minusy-mieszkania-z-tesciami,2657.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cicho, bo znowu zwyzywają od lewaków - czy genderowców, co dumają, że kobieta dorównuje mężczyźnie.

Baba ma prać, gotować, sprzątać, przynosić piwo i dawać.

Tak nam dopomósz bóg. :mrgreen:

 

Kobiety już od dawna nam chłopom dorównują,tylko środowiska ultra nawiedzone tego nie rozumieją ;):mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×