Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czuje ze przegrałam życie


Gość Serena66

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem co powiecie. Mam 25 lat. 8 kwietnia zakończyłam znienawidzone przez siebie studia. Z początku cieszyłam się, bo myślałam, że potem prace znajdę w trójmieście i wyprowadzę się od toksycznych rodziców. Ale czym dłużej nie znajduje pracy to czuje że przegrywam. Marzyłam o wyprowadzce z domu i pójściu o terapię. Ale nie wychodzi. Zarejestrowałam się w urzędzie pracy w swoim mieście i może mi się uda mieć staż. Jedynie się boje że po stażu bym dostała zatrudnienie stałe co skazałoby mnie na mieszkanie całe życie z rodzicami. Marzyłam o wycieczce do Genewy i Paryża na targi samochodowe. Po 25 latach za sprawą faceta który jest redaktorem automaniaka we mnie obudziło się stare zamiłowanie do motoryzacji. Zaczęłam pisać bloga gdzie przyznam stał się fenomenem 1600 odsłon w ponad miesiąc moto-kobieta.blog.pl . Ktoś mi powiedział że nie nadaje się na copywritera skoro nie nauczyłam się poprawnie pisać to lepiej bym nie pracowała w żadnym zawodzie w którym dobrze trzeba pisać. A chce się wyprowadzić bo mam wiele żalu do rodziców. Gdy dokuczano mi w gimnazjum i wyzywano od tępaków na praktykach studenckich nikt mi nie pomógł. Byłam sama z tym i zaczęłam pić by zapomnieć. Nie mam życia prywatnego. Nie mam znajomych i przyjaciół. Dla nich byłam kujonem od którego można brać notatki i nic więcej. Chciałam iść kiedyś na kurs księgowości póki się nie wypaliłam przez ekonomię, ale moja mama mi powiedziała, że studia skończ i żadnych kursów. Nikogo nie obchodzą moje uczucia i co u mnie słychać. Odkąd moja mama jest na rehabilitacji wszyscy o nią się pytają. A ja dla rodziców jestem tylko po to by miał kto podać szklankę wody na starość. Chciałam kiedyś pojechać na imagine cup. To taki konkurs informatyczny, bo chciałam zobaczyć go na żywo jak wygląda, ale się nie spełniło. Ogólnie jestem osobą nieśmiałą, mam niską samoocenę. Nie mam doświadczenia w kontaktach międzyludzkich. Niby ludzie mi mówili że mnie lubią, ale ja w to nie potrafię uwierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem co powiecie
Mianowicie ? Ja Ciebie krytykować na pewno nie będę, ale poradzić też Ci nic nie umiem.

Cóż to były za studia, dobrze zrozumiałam, że ekonomia ? Ja skończyłam kierunek studiów kompletnie nie dla mnie, zresztą nie siebie chciałam tym zadowolić....

Mieszkasz gdzieś w okolicy Trójmiasta ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym wiecie co powiecie to zaczęłam myśleć że to coś piszę to coś śmiesznego jest. Jestem z Elbląga. Jako iż nie mam znajomych czy rodziny w Gdańsku nie mam szans na rejestracje w urzędzie pracy jako bezrobotna, a tam w Gdańsku dużo jest staży. Rzadko się uśmiecham bo nie mam z czego się cieszyć. Tak kończyłam ekonomie o specjalności ekonomia menadżerska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę tym co zawsze znali swoje powołanie i kształcili się w tym zawodzie. Ja nigdy nie wiedziałam co chce robić w życiu. Czasem mi się wydaje, że do niczego się nie nadaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja skończyłam studia, które były moim marzeniem. I co z tego, jak po nich znalezienie pracy graniczy z cudem. Mam poczucie, że nieodwracalnie zmarnowałam sobie życie. Nie mam pieniędzy, żeby iść na zaoczne lub podyplomowe i nagle zmienić swoje wykształcenie. Dobija mnie to wszystko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×