Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdy już wyzdrowieję... [dokończ zdanie]


eligojot

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy wyzdrowieję:

- mój mąż i dzieci będą widziały na mojej twarzy uśmiech

- będę się czuła dobrze we własnej skórze

- będę bezpieczna

- nie będę się siebie wstydziła

- może się czymś zainteresuje a może powrócę do moich starych zainteresowań do których teraz nie mam ani siły ani serca

- zacznę znów jeździć konno

- uwierzę mężowi że mnie kocha - jeśli oczywiście to prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha ha ale smieszne Goplano. Smierc jest piekna, odwazna, wspaniala, czy tak? jest uwolnieniem, nowym poczatkiem?

A pomyslalas a co jesli wpedzisz sie w wieksze g niz jestes teraz?

Moze po tamtej stronie wcale nie jest tak fajnie, a po samobojstwie nie czekaja zadne nagrody? tylko cos niemilego? :-|:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze po tamtej stronie wcale nie jest tak fajnie, a po samobojstwie nie czekaja zadne nagrody? tylko cos niemilego?

ja mam nadzieję, że tam nie ma nic. chcę spokoju. Nie mam nic przeciwko powrotowi do stanu pierwotnej materii. I jakoś nie jest to dla mnie zabawne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, gdy już wyzdrowieję:

-będę huraganem energii, a moje życie pędzić będzie w tempie kosmicznym

-uwierzę w siebie

-uwierzę w cuda ;)

-spotkam swojego "samotnego pasażera"

 

I w ogóle wszystko będzie takie YEAH YEAH YEAH!!!

A ja będę łapać chwile w dłonie jak spadające gwiazdy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy już wyzdrowieję wyprostuję się, podniosę głowę do góry i pójdę przed siebie, twardym, zdecydowanym krokiem.

 

Wreszcie będę pewny siebie. Wreszcie będę mógł przeżywać radość przez duże R. Wreszcie będę mógł się skoncentrować.

 

Wreszcie będę szczęśliwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy wyzdrowieje (z nerwicy) to:

Nie będe bał się nowych wyzwań, będe otwarty na ludzi i świat, nie będe bał się upokażania przez innych, będe miał dystans do samego siebie i tego co się wokół mnie dzieje, rodzice nie będą musieli się już o mnie martwić bo ze wszystkim sobie będe radził, poznam fajną dziewczynę, nie będe bał się samotności bo nie będe już sam;), będe miał sporo przyjaciół, będe pewny siebie, będe miał siłę do działania, znajde dobrą prace, i założe własną rodzinę...

Jak na razie to tylko marzenia, które wydają się nieosiągalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haa.. Chcecie pomagać. I to jest to!!

 

Ja chciałbym kiedyś mieć kasę (bo niestety na tym opiera się dzisiejszy świat) I pomóc depresantom w jakiś niekonwencjonalny sposób. Chciałbym zorganizować coś w rodzaju terapii szokowej. Tak, żeby fik mik i już nie ma choroby :)

Bo chemiczne poprawianie humoru wcale mnie nie bawi.. To tak, jakby podłączyć zmarłego do tej tam całej aparatury która wdmuchuje powietrze w płuca i napędza serce i mówić, że żyje, bo oddycha i serce pracuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bazooka deathcore, mi też trudno sobie to wyobrazić. Właściwie czym charakteryzują się osoby zdrowe? Tym, że idą przez życie bez samoświadomości, że nie zastanawiają się nad niczym i z niczym się nie liczą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×