Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego w Polsce panuje przyzwolenie na złe zachowania?


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

A więc pytanie jest już w temacie.

Co, według Was jest w społeczeństwie przyzwoleniem na niewłaściwe zachowania, postępowania?

Z czego to wynika i dlaczego tak się dzieje?

 

Np. jednym z takich "cichych" przyzwoleń jest to, gdy nie ma reakcji na wsiadanie do samochodu pod wpływem alkoholu.

Gdy, pewno grono ludzi o tym wie, nawet są świadkami takiej sytuacji, a nie ma w nich żadnej reakcji, żeby temu zapobiec.

Dlatego, cały czas się słyszy o tym, jak informują, że znowu jacyś pijani kierowcy jeżdżą pod wpływem alkoholu i powodują wypadki.

Uważam, że ten, społeczny problem wcale nie został rozwiązany, bo tak się nadal dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że to nie jest donosicielstwo, jeżeli się zapobiega złym postępowaniom w społeczeństwie, dzięki którym można zapobiec nieprzyjemnym konsekwencjom.

To jest odwaga, sprzeciwić się komuś, kto chce źle postąpić.

Sprawa też dotyczy innym, złym zachowaniem.

Np. nie godzenie się na różnego rodzaju patologie, które się dzieją wokół nas.

Nie godzenie się na krzywdę innych, na niesprawiedliwość, nieuczciwość.

 

Tylko że, brak odwagi, tchórzostwo i obojętność powoduje, że my sami sobie tworzymy "bagno" i z tym żyjemy.

Wtrącać się w pewne sprawy nie wolno, ale tam, gdzie chodzi o, czyjąś krzywdę, niesprawiedliwość, trzeba się zainteresować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie wiadomo co zrobić z tym wszystkim. To wojna, w której nie ma wygranych. Ludzie mają różne poglądy, różnie zostali wychowani. Dla jednego jedzenie kotów i psów to barbarzyństwo, dla drugiego sposób na dobry posiłek. :-)

 

Życie to taki Władca Pierścieni, gdzie toczy się walka przeciwieństw. Niestety jakoś się nie zanosi na jej zakończenie.

 

Ja np. choruję na schizofrenię i moja krzywda nie jest dużo mniejsza niż gdybym został ofiarą wypadku. Kogo tu winić? Zły los? Skoro bakterie mogą zabijać to czemu nie człowiek człowieka. Z resztą i to się dzieje na różnych wojnach, itd.

 

Jestem zdania: wyjmij belkę ze swojego oka, potem pomagaj innym. Stawanie w pozycji tego dobrego to dla mnie hipokryzja, bo każdy ma w sobie zdolność do krzywdzenia innych.

 

Na zakończenie dodam, że kiedyś w schizofrenii chciałem przyłączyć się do zbawczego dzieła, ratując świat przed złem. Nigdy więcej. Poznawszy czym jest szaleństwo wyszedłem z tego nowy o pewne doświadczenie. Live and let live.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie nie wiadomo co zrobić z tym wszystkim. To wojna, w której nie ma wygranych. Ludzie mają różne poglądy, różnie zostali wychowani. Dla jednego jedzenie kotów i psów to barbarzyństwo, dla drugiego sposób na dobry posiłek. :-)

 

Życie to taki Władca Pierścieni, gdzie toczy się walka przeciwieństw. Niestety jakoś się nie zanosi na jej zakończenie.

 

Ja np. choruję na schizofrenię i moja krzywda nie jest dużo mniejsza niż gdybym został ofiarą wypadku. Kogo tu winić? Zły los? Skoro bakterie mogą zabijać to czemu nie człowiek człowieka. Z resztą i to się dzieje na różnych wojnach, itd.

 

Jestem zdania: wyjmij belkę ze swojego oka, potem pomagaj innym. Stawanie w pozycji tego dobrego to dla mnie hipokryzja, bo każdy ma w sobie zdolność do krzywdzenia innych.

 

Na zakończenie dodam, że kiedyś w schizofrenii chciałem przyłączyć się do zbawczego dzieła, ratując świat przed złem. Nigdy więcej. Poznawszy czym jest szaleństwo wyszedłem z tego nowy o pewne doświadczenie. Live and let live.

Może i masz rację, ale ja jestem zdania, że jeśli ludzie się godzą na niesprawiedliwość, na zło innych, wiedzą o tym, mogliby temu jakoś zapobiec, a nie robią tego, to są współwinni.

Nic nie usprawiedliwia takich ludzi, którzy mogliby czemuś zapobiec, chociażby się postarać, a przez zaniechania, obojętność, nie robią tego.

Można zrozumieć taką sytuację, że ktoś boi się wtrącić w jakąś niebezpieczną sytuację, bo uznał, że może mu to zagrozić.

Od pewnych spraw, lepiej trzymać się z daleka i to prawda.

 

Ale to też nie znaczy, że trzeba być na takie sytuacje obojętnym.

Można zgłosić na policję jakieś zdarzenie, jeśli ktoś jest świadkiem. Jakoś się zainteresować.

 

Najgorsza jest, całkowita obojętność na zło, które ktoś wyrządza innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce panuje tzw. "ciche przyzwolenie" na wiele, złych rzeczy.

Nikt się nie przejmuje tym, że innym ludziom dzieje się źle, że ktoś jest pokrzywdzony przez kogoś albo przez los.

To tak, jakby się popierało zło, które się wyrządza i ludzie uważają, że to jest dobrze.

 

Tylko, jeśli to kogoś, bezpośrednio dotyczy i ktoś sam staje się poszkodowany, pokrzywdzony, jestem przekonany, że tak samo chciałby, żeby się ktoś inny tym przejął i nie był na to obojętny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każde przyzwolenie na złe zachowania, każda obojętność na takie zjawiska, to jest nic innego, jak godzenie się na takie rzeczy.

Są ludzie, którzy się na takie coś nie godzą, nie tolerują tego i to bardzo dobrze.

 

To tak, jak jest sytuacja ze złodziejstwem.

Jeżeli ktoś kradnie np. w sklepach, czy okrada kogoś innego, jest to patologia i trzeba to potępiać.

Jest też sytuacja z "przemocą wobec kobiet" lub przemoc domowa.

Myślę, że, dlatego w Polsce jest tyle przemocy, skierowanej do kobiet, ale też innej przemocy, bo też na to jest "ciche" przyzwolenie.

Brak reakcji, pomocy, zainteresowania się, chociażby sąsiadów, znajomych na taką przemoc.

Nie zawsze tak się dzieje, bo czasem ktoś rzeczywiście się zainteresuje, zapobiegnie takiej przemocy.

Ale jest, duża grupa osób w społeczeństwie, którzy przechodzą obojętnie takiej sytuacji.

 

Zawsze jest takie tłumaczenie: "Ja się nie będę wtrącał, bo to mnie nie dotyczy, jeszcze będę miał problemy".

Ale gdy kogoś taki problem już dotyczy, ktoś sam cierpi, wtedy już myślenie jest inne.

Gdyby nie było tyle tej obojętności, ktoś by się interesował, byłaby jakaś odwaga, to nie byłoby tyle niesprawiedliwości.

To, że jest dużo niesprawiedliwości w społeczeństwie i w życiu, często jest winą samych ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc pytanie jest już w temacie.

Co, według Was jest w społeczeństwie przyzwoleniem na niewłaściwe zachowania, postępowania?

Które zachowania są niewłaściwe i kto o tym decyduje, że takie są?

 

Np. jednym z takich "cichych" przyzwoleń jest to, gdy nie ma reakcji na wsiadanie do samochodu pod wpływem alkoholu.

Gdy, pewno grono ludzi o tym wie, nawet są świadkami takiej sytuacji, a nie ma w nich żadnej reakcji, żeby temu zapobiec.

Dlatego, cały czas się słyszy o tym, jak informują, że znowu jacyś pijani kierowcy jeżdżą pod wpływem alkoholu i powodują wypadki.

...

No właśnie: "słyszy się". Następnie wierzy się bez weryfikacji, czy to jest rzeczywisty, czy wymyślony problem.

Skoro przytaczasz ten przykład, zapewne znasz odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Jaki odsetek wypadków powodują nietrzeźwi kierujący?

2. Co jest najczęstszą przyczyną wypadków drogowych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie twierdzę, że wszyscy kierowcy, którzy powodują wypadki drogowe, to pijacy.

Dużo ludzi jeździ "po alkoholu" i nie powodują wypadków ( na szczęście ).

Wypadki są też z innych przyczyn.

Samo to, że ktoś wsiada do samochodu, będąc pijanym i jedzie, to już jest złe. To fajnie, że u niektórych ludzi jest jakaś reakcja i sprzeciw na pijanych kierowców.

Ale to są niewielkie grupy takich ludzi w naszym społeczeństwie.

Przeważnie, dużo ludzi do tego podchodzi w obojętnością, ponieważ nie chcą się wtrącać w nie swoje sprawy.

 

Ale to tak naprawdę dotyczy wszystkich. Całego społeczeństwa.

Powinno się uwrażliwiać ludzi na różne, złe sytuacje, żeby ludzie mieli tego świadomość, że nie można być obojętnym i olewać rzeczy, które są złe.

Nie wiem, czy to jest do końca prawda, że "w naszym społeczeństwie panuje znieczulica...?"

W niektórych grupach ludzi tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×