Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak byc facetem


mrau

Rekomendowane odpowiedzi

jak to sie dzieje ze lubicie swoja plec? co w tym dobrego? jak mozna to akceptowac i probowac z tym stac w spoleczenstwie? czy to ma zwiazek z babami? pytam zarowno homo jak i hetero, o ile ma to znaczenie, bo mam namieszane pod dachem;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yhm...no cóż, nie bardzo się zastanawiam czy lubię swoją płeć, bo nie wiem jak to jest mieć inną. Co w tym dobrego? A co ma być? A co w tym złego? Jesteś facetem to jesteś. Po co drążyć temat? Nie bardzo rozumiem w ogóle to zapytanie ale skoro mówisz, że masz namieszane pod dachem to luzik. A lubisz oddychać i jeść? Jak to jest, że lubisz oddychać i jeść? Jak się odnajdujesz z tym w społeczeństwie? Czy to ma związek z płucami i zapotrzebowaniem organizmu na tlen? Hahahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapewne masz namieszane pod dachem :)

 

to juz ustalilismy, ale dziekuje za potwierdzenie ;]

 

yhm...no cóż, nie bardzo się zastanawiam czy lubię swoją płeć, bo nie wiem jak to jest mieć inną. Co w tym dobrego? A co ma być? A co w tym złego? Jesteś facetem to jesteś. Po co drążyć temat? Nie bardzo rozumiem w ogóle to zapytanie ale skoro mówisz, że masz namieszane pod dachem to luzik. A lubisz oddychać i jeść? Jak to jest, że lubisz oddychać i jeść? Jak się odnajdujesz z tym w społeczeństwie? Czy to ma związek z płucami i zapotrzebowaniem organizmu na tlen? Hahahaha

 

czyli potrafisz ja udzwignac jakos, jak nie zaswedzi to sie nie podrapiesz, logiczne raczej; ja tez nie wiem jak to jest miec inna, wiem ze tej nie mam ja, tylko moje cialo; o problemach z oddychaniem nie slyszalem, ale akurat co do jedzenia to niektorzy i z tym maja problem i wtedy sie zastanawiaja jak to jest ze trzeba, chociaz jest to dokuczliwe; zyc przed siebie w tym miesie tez moge, tylko nie wiem dlaczego musze sie z tym meczyc, nie chce sie z tym meczyc;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie, albo to czujesz albo nie. Ja sobie w ogóle nie wyobrazam jak moglabym byc facetem, przeraza mnie ta ich brutalność, to znaczy kocham to jako kobieta, ale nie wyobrazam sobie co by bylo gdybym byla facetem, pewnie zginelabym jak mydlo w praniu. Mam kolezankę ( teraz juz kolegę) po zmianie płci, ale to temat tabu, w rozmowach "udajemy" ze on zawsze byl facetem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrau, powiedziałeś, że ,,płeć mam ja, a nie moje ciało". chyba tu u ciebie leży problem. twoje ciało to TY, a chyba nie do końca ten fakt akceptujesz. dlaczego? dlaczego czujesz się ,,oddzielnie"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie, albo to czujesz albo nie. Ja sobie w ogóle nie wyobrazam jak moglabym byc facetem, przeraza mnie ta ich brutalność, to znaczy kocham to jako kobieta, ale nie wyobrazam sobie co by bylo gdybym byla facetem, pewnie zginelabym jak mydlo w praniu. Mam kolezankę ( teraz juz kolegę) po zmianie płci, ale to temat tabu, w rozmowach "udajemy" ze on zawsze byl facetem.

 

i jest w nim ta "brutalnosc"? co to znaczy ze kochasz to jako kobieta? mam nadzieje ze cos poza seksem? gdzie widzisz brutalnosc na codzien?

 

Ty, moze trochę tolerancji, dla niektorych uzytkownicy benzo to zwykli narkomani. Zastrzegam, ze nie dla mnie.

 

co ma benzo do tego? bralem kiedys przeciw nerwicy cos, ale mi odstawili bo uzaleznia;

 

mrau, powiedziałeś, że ,,płeć mam ja, a nie moje ciało". chyba tu u ciebie leży problem. twoje ciało to TY, a chyba nie do końca ten fakt akceptujesz. dlaczego? dlaczego czujesz się ,,oddzielnie"?

 

jest w tym troche tego o czym pisze lucy, nie potrafie byc taki, jacy sa faceci; moge to tylko odgrywac, ale to nie jest zycie; pomijajac codziennosc jest jednak tez seksualnosc- jestem zdecydowanie bierny, niewazne czy jestem z kobieta czy z facetem;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zapewne masz namieszane pod dachem :)

 

to juz ustalilismy, ale dziekuje za potwierdzenie ;]

 

yhm...no cóż, nie bardzo się zastanawiam czy lubię swoją płeć, bo nie wiem jak to jest mieć inną. Co w tym dobrego? A co ma być? A co w tym złego? Jesteś facetem to jesteś. Po co drążyć temat? Nie bardzo rozumiem w ogóle to zapytanie ale skoro mówisz, że masz namieszane pod dachem to luzik. A lubisz oddychać i jeść? Jak to jest, że lubisz oddychać i jeść? Jak się odnajdujesz z tym w społeczeństwie? Czy to ma związek z płucami i zapotrzebowaniem organizmu na tlen? Hahahaha

 

czyli potrafisz ja udzwignac jakos, jak nie zaswedzi to sie nie podrapiesz, logiczne raczej; ja tez nie wiem jak to jest miec inna, wiem ze tej nie mam ja, tylko moje cialo; o problemach z oddychaniem nie slyszalem, ale akurat co do jedzenia to niektorzy i z tym maja problem i wtedy sie zastanawiaja jak to jest ze trzeba, chociaz jest to dokuczliwe; zyc przed siebie w tym miesie tez moge, tylko nie wiem dlaczego musze sie z tym meczyc, nie chce sie z tym meczyc;

z tym oddychaniem to tak raczej żartobliwie zapytałem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mrau, może warto się udać do specjalisty i dotrzeć do podłoża Twojego problemu.

 

tam juz bylem kilka razy, otrzymuje sprzeczne sugestie;

 

A kim Ty w ogóle jesteś, jak to czujesz?

 

nie mam na to odpowiedzi; cialo meskie mi przeszkadza; seks w roli aktywnej jest jak dokonywanie gwaltu, glownie na sobie; seks nie jest zadnym priorytetem, ale jesli juz to biernie, chetnie odbierajac to w roli kobiecej; oprocz tego trudno mi opisac swoja forme; dla waznej osoby jestem przytulasem z nieokreslona plcia - mam wrazenie ze mnie po czesci rozumie;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sprawa, jesteś bi?

 

byc bi to raczej nie jest dziwna sprawa...

poczatkowo interesowali mnie faceci, sadzilem ze uczucie do jakiegos fajnego egzemplarza mnie 'nauczy' lubic te bardziej fizyczne sprawy; znalazlem takiego, byl bardzo fajny, lepiej wyksztalcony ode mnie, wysoki, ciemne wlosy, starszy, podobalo mi sie bardzo ze nie gadal wciaz o jednym; niestety byl stosunkowo delikatny w obejsciu ze mna i bez stosunku tez nie chcial trwac w zwiazku; pozniej stwierdzilem ze kobiety tez bywaja czasem znosne, poznalem fajna inteligentna osobe przez internety, miala troche mocniejszy charakter niz byly; nie wypalilo, oprocz tego ze miala kogos, sciagala mnie za bardzo na droge ktorej nie chcialem - z perspektywy czasu relacje byly zbyt seksualne i mialo to wplyw na mnie (otoczenie tez naciskalo, bo nie wiedzieli o zwiazku, za co im gniazdo szerszeni do kieszeni zycze); po kilku innych juz coraz bardziej nieudanych ale za kazdym razem dosc fizycznych zwiazkach z kobietami znalazlem pewna osobe, ktora nie bardzo zwraca uwage na to czym jestem, poki spelniam pewne wymagania dot bliskich kontaktow - taka kocia relacja na ktora sklada sie wspolne wygrzewanie, drapania, glaskanie i ocieranie - jest mi z tym bardzo dobrze, chociaz nadal nie uporzadkowalem tematu plci; mimo to czesto mysle jak to bylo w ramionach duzego silnego faceta;

wsrod osob z ktorymi to obgadywalem byly takie ktore nazywaly to homoseksualizmem i takie ktore tez pytaly o biseksualizm; mnie najbardziej sie spodobal termin ambiromantyzm;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Moze jakiś nurt terapii, w którym sięga się do dzieciństwa, pomógłby Ci zrozumieć, skąd bierze się Twoje podejście do ciała i seksu,a potem pozwolił jakoś ukształtować coś, co Tobie odpowiadałoby najbardziej?

Wybacz za pytanie, ale czy w Twoim życiu zdarzyło się jakieś drastyczne wydarzenie na tle seksualnym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Moze jakiś nurt terapii, w którym sięga się do dzieciństwa, pomógłby Ci zrozumieć, skąd bierze się Twoje podejście do ciała i seksu,a potem pozwolił jakoś ukształtować coś, co Tobie odpowiadałoby najbardziej?

 

jaki to nurt? czasami mam wrazenie ze dyskomfort jest integralna czescia mojej konstrukcji - marzenie o przezyciu rzeczy, ktorych sie nie chce wcale przezywac; marze regularnie o przemocy i milosci, ale nie chce zeby ktos to zrealizowal zabijajac mnie - wiem ze to utopia;

 

Wybacz za pytanie, ale czy w Twoim życiu zdarzyło się jakieś drastyczne wydarzenie na tle seksualnym?

 

seks i sasiedztwo byly w domu unikane, czasami w sposob ktory dzis odbieram jako dziwny, niepotrzebny; kolo 15ego albo 16ego roku zycia zaczalem sam szukac czegos/kogos ciekawego, padlo na kolege, ktory lubil sie ze mnie nasmiewac - nie wiem dlaczego; mam jakas slabosc na jego punkcie do dzis, moze dlatego, ze udalo mi sie jakos wyciagnac z niego przychylnosc, mimo ze poczatkowo mnie nie lubil; moje pierwsze wyrazne mysli seksualne krecily sie wokol niego - desperacja; jego uwaga byla cenna; jego bliskosc i zapach po raz pierwszy wywolaly u mnie silna reakcje na druga osobe;

 

byl ktos inny wczesniej, jeszcze w szkole podstawowej kolega proponowal mi cos zwiazanego z s/m ale nie doszlo do niczego; tez mial matke "przebojowa";

 

jeszcze dalej w przeszlosci bylo tylko narzucanie sie rodziny ze swoimi deklaracjami milosc - nie umialbym tego polaczyc ze sfera seksualna wprost, ale jest to najdawniejsze wymuszanie na mnie uczuc a przynajmniej ich deklaracji;

 

w pozniejszym wieku byl juz tylko wplyw tych kobiet o ktorych wczesniej pisalem; tymi relacjami sam sobie zrobilem krzywde, ale to chyba udalo mi sie juz wyrzucic;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może być np. terapia psychodynamiczna. Moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłoby Ci poszukanie sobie psychoterapeuty i zastanowienie się nad tym wszystkim razem z nim. Może pomogłoby Ci to zrozumieć i zaakceptować siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może być np. terapia psychodynamiczna. Moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłoby Ci poszukanie sobie psychoterapeuty i zastanowienie się nad tym wszystkim razem z nim. Może pomogłoby Ci to zrozumieć i zaakceptować siebie.

 

chodzilem na terapie ponad rok - nie bardzo; podnosila mnie na duchu, mialem mniej dolow, ale reszta nie ruszona;

poza tym trudno mi sie pozbyc wrazenia ze ta osoba miala jakis problem ze mna, jednak wybor niewielki poniewaz inne osoby do ktorych przychodzilem nie mialy ochoty pogadac;

 

nie wiem tez czy szukac baby z ktora sie nie dogadam, faceta hetero ktory bedzie hamski, faceta homo ktory moze mnie skrzywic; nie chce sobie znow nabruzdzic;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

osoby do ktorych przychodzilem nie mialy ochoty pogadac;

Jak to, przychodzisz do terapeuty, mowisz: prosze pomoc mi w konkretnym problemie, a on nie chce rozmawiac? Mowi Ci wprost: nie bede o tym z panem rozmawial? Eee.

Moze tym bardziej idz do terapeuty ktory pracuje w nurcie psychodynamicznym. Oni ogarniaja sprawy seksu.

 

 

nie wiem tez czy szukac baby z ktora sie nie dogadam, faceta hetero ktory bedzie hamski, faceta homo ktory moze mnie skrzywic; nie chce sobie znow nabruzdzic;

 

Sprobuj nie myslec stereotypowo. Z dobrym terapeuta dogadasz sie bez wzgledu na plec.

 

A może seksuolog?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to, przychodzisz do terapeuty, mowisz: prosze pomoc mi w konkretnym problemie, a on nie chce rozmawiac? Mowi Ci wprost: nie bede o tym z panem rozmawial? Eee.

nie, albo mowia zebym przyszedl jak bede w stanie powiedziec cos wiecej, albo gadaja o wszystkim tylko nie o tym co mnie 'rusza'. moja ostatnia 'nadzieja' mowila mi ze jestem bardzo swiadomy - przez jakis czas az sadzilem ze chce mi zaszkodzic - jak mozna opowiadac takie farmazony nie dostajac groznego dla zycia smiechoskurczu?

 

Moze tym bardziej idz do terapeuty ktory pracuje w nurcie psychodynamicznym. Oni ogarniaja sprawy seksu.

nie wiem co chcesz powiedziec przez to; myslisz ze jestem grzecznym prawiczkiem? jest mi tak daleko do tego ze rodzina sie do mnie nie przyznaje;

 

Sprobuj nie myslec stereotypowo. Z dobrym terapeuta dogadasz sie bez wzgledu na plec.A może seksuolog?

moja ostatnia 'sztuka' byla seksuologiem i chyba atestowanym terapeuta; nawet ona (jak cala reszta) slyszac ze lubie zapach drugiego czlowieka i ze lubie sie ocierac zapytala o fetysze, sugerowala ze napastuje ludzi (froteryzm) - mam nie traktowac stereo ludzi ktorzy mnie tak traktuja? fakt ze takie snuja domysly swiadczy troche o ich podejsciu/swiadomosci - jak ktos rzy, jak moge nie traktowac go jak konia?

 

niestety nie wiem czego szukam u takiej osoby i moze wlasnie dlatego nie moge sie z nikim dogadac; moje przekonanie jest takie, ze bede mial spokoj jak nie bede mial w kroku nic poza ujsciem cewki moczowej - niestety jest to trudne;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Moze tym bardziej idz do terapeuty ktory pracuje w nurcie psychodynamicznym. Oni ogarniaja sprawy seksu.

nie wiem co chcesz powiedziec przez to; myslisz ze jestem grzecznym prawiczkiem? jest mi tak daleko do tego ze rodzina sie do mnie nie przyznaje;

 

Chciałam powiedzieć przez to dokładnie to, co napisałam i nic ponad to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wymogiem wstępnym jest względnie dojrzała osobowość pacjenta

wedlug psychologii facet ktory sie nie pcha do seksu nie jest dojrzaly;

 

poza tym zupelnie nie wiedzialbym kogo teraz szukac, zaden szablon mi sie juz nie zgadza, bez szablonu nie ma wyboru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×