Skocz do zawartości
Nerwica.com

W końcu idę do psychiatry


sisterofnight

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie rok temu postanowiłam walczyć z nerwicą na własną rękę. Szło mi tak sobie, ale dawałam radę. Pod koniec zeszłego roku doszły nowe okoliczności i nerwica dała o sobie znać z potrójną siłą. Jednak nie udało mi się jej wyzbyć czy zagłuszyć. I tak jak postanowiłam, że jeśli nie będę dawać rady mimo mocnego postanowienia, to zapiszę się do psychiatry po raz kolejny. Dostałam namiar od koleżanki i tak od miesiąca próbowałam zadzwonić. Udało mi się dopiero dziś i jutro w swoje urodziny mam wizytę. Boję się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sisterofnight, ja od dwóch lat też walczę sam. Też mam stracha przed pójściem do psychiatry. Nie wiem czego się spodziewać u tak słabo dowiedzieć się, że ma się zryty beret :cry: Mam prośbę do Ciebie, bo czuję się podobnie jak Ty. Napisz proszę jak było na wizycie i czy strach przed wizytą jest faktycznie uzasadniony. Powodzenia. Ja już sam walczyć nie daję rady. Po tygodniu całkiem dobrego samopoczucia dzisiaj znowu mam lęki, gule w gardle i depresyjny nastrój. Nie chcę tak żyć dłużej.

Czego tak konkretnie się obawiasz w wizycie u psychiatry?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Nie ma sie czego bać. :smile:

Dużo jest róznych zaburzen które leczy psychiatra. To nie żaden wstyd.

 

Lekarze są różni tak samo psychiatrzy . Chociaż psychiatra głównie przypisuje leki a na psychoterapie to idzie sie do psychologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strach jest irracjonalny i w sumie to nie wiem, czego dotyczy :P Byłam za wcześnie i krążyłam wokół bloku dobre 20 minut... wyobrażałam sobie, że się pomyliłam i to w ogóle nie jest ten blok i nie ta klatka... a tak w ogóle to pewnie żadna lekarka tam nie mieszka, tylko jakiś gwałciciel-sadysta:) Wizyta przebiegła dość standardowo... miałam opowiedzieć około 10 lat swojego życia, co yyyy ciężkie jest i wyszło trochę po łebkach... a jak się popłakałam to ubodło mnie pytanie, czy zawsze taka płaczliwa jestem... ale ja jestem wrażliwa na wszelką krytykę, a to nawet nie krytyka była, a i tak poczułam się źle, że padło to pytanie... Dostałam dwa leki, ale ich nie było w aptece i dopiero dziś mam wykupić. Zasugerowała psychoterapię, ale jeszcze o tym porozmawiamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak się popłakałam to ubodło mnie pytanie, czy zawsze taka płaczliwa jestem...

 

Wcale Ci się nie dziwie.... tez by mnie ubodło takie pytanie, bo co to wogole ma byc??

Jak czlowiek opowiada o trudnych dla siebie rzeczach to wiadomo, ze wiaze się to z silnymi emocjami, lekarz tym bardziej powinien to rozumiec, a nie glupie docinki.

Ja napewno bym sie zajebiscie zrazila w takiej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak się popłakałam to ubodło mnie pytanie, czy zawsze taka płaczliwa jestem...

 

Wcale Ci się nie dziwie.... tez by mnie ubodło takie pytanie, bo co to wogole ma byc??

Jak czlowiek opowiada o trudnych dla siebie rzeczach to wiadomo, ze wiaze się to z silnymi emocjami, lekarz tym bardziej powinien to rozumiec, a nie glupie docinki.

Ja napewno bym sie zajebiscie zrazila w takiej sytuacji.

 

 

Nie było to powiedziane jakoś szczególnie uszczypliwie, ale mnie wszystko drażni, nawet takie drobne rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale samo pytanie wydalo sie wtedy niezreczne czy tylko jego forma?
na psychoterapie to idzie sie do psychologa

na psychoterapie to idzie sie do psychoterapeuty a nie psychologa

 

Zasugerowała psychoterapię, to nie znaczy, że u niej.

 

tylko pytanie bylo kierowane w twoja strone 2 czesc postu juz nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, to sie poryczysz, dla nich to normalne, jak ja miałam depreche to tak ryczałam ze cały fotel u psychiatry zasmarkałam i widziałam ze chce zebym szybciej poszła to dała mi duzo opakowan leków :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cozicozicozi, nigdy u psychiatry nie byłem... Nie miałem takiej potrzeby. Boję się dowiedzieć że mam jakąś ciężką chorobę. Boję się leków... Nie wiem... Jeszcze się rozpłaczę i będzie siara :/

Nie będzie żadnej siary nawet jak się rozpłaczesz. Ja jak byłem pierwszy raz to nie mogłem za bardzo mówić i kazałem babce 3 strony A4 czytać o tym co mi dolega. Dopiero potem z nią rozmawiałem i to właśnie przez łzy i trzęsącym głosem. Po to się tam idzie. Nie ma się czego bać. Nikt Cię nie wyśmieje, co więcej poczujesz się rozumiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie a nie forma - chyba... zreszta to nie jest aż takie istotne, bo tak poza tym, to było całkiem ok.

ono moglo miec jakis cel (uzyskanie informacji na temat czestotliwosci placzu enpe) i wbrew pozorom wcale nie musialo by zlosliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie a nie forma - chyba... zreszta to nie jest aż takie istotne, bo tak poza tym, to było całkiem ok.

ono moglo miec jakis cel (uzyskanie informacji na temat czestotliwosci placzu enpe) i wbrew pozorom wcale nie musialo by zlosliwe

 

Nie potrzebnie o ty, w ogóle wspomniałam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×