Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mieszko I,czyli dylemat Senatu.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba pytać historyków. Trzeba się wgryźć bardziej w temat. Nauka historii w szkole jest bardzo po łebkach i tworzy jedynie proste stereotypy, nie pokazując rzeczywistości. Średniowiecze: królowie, gotyk, ciemnota. Oświecenie: goście w perukach, muzyka klasyczna. Rozbiory: wielka narodowa tragedia spowodowana przez zdrajców i liberum weto. Itd. itd. Także to złe miejsce na takie pytania. Jedynie wiedzieć ludzie, którzy siedzą w dziedzinie średniowiecznej. Nawiasem, polecam filmy Kasztelana zamku Chojnik, Jędrka. Jest genialny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, Polacy wykształcili się jako naród w XIX wieku, wtedy powstawały państwa narodowe, zjednoczone krwią i żelazem Niemcy czy Włochy. Wcześniej, poza szlachtą i duchowieństwem, zdecydowaną większość w Polsce stanowili chłopi. Na polskim tronie zasiadały obce dynastie. Przecież taki Jagiełło to był dziki Litwin. Jeszcze do lat 30. XX w. ktoś na Kresach zapytany o narodowość często odpowiadał "tutejszy". W większości pochodzimy z chłopów odpowiadających "tutejszy", pouciekaliśmy z PGR-ów i nam się zdaje nie wiadomo co. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze trudno nazwać to co wydarzyło się w 966 roku za Chrzest Polski, było to co najwyżej ochrzcenie władcy Polan. A zrobił on to wyłącznie z pragmatycznych powodów tj aby inne nacje nie napadały ziemi Polan w celu jej nawrócenia, no i przede wszystkim przyjęcia "Polski" pod wpływ cywilizacji chrześcijańskiej która była ówcześnie najbardziej rozwiniętą i wpływową w Europie i niosła z sobą jakimś tam postęp( łacina, pismo, kościoła, szkoły) choć z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się to dziwne. A co do samych mieszkańców ówczesnej "Polski" to jeszcze w XI wieku większość była poganami a w 966 roku poza Mieszkiem i paroma innymi wpływowymi nie było innych Chrześcijan a nawet oni prawdopodobnie dalej wyznawali wiarę pogańską a chrzest był na pokaz.

A co do tzw Polskości to rzeczywiście to twór XIX wieczny wcześniej co najwyżej szlachta choć nie zawsze i nie cała miała poczucie przynależności narodowej. Chłopi nie odczuwali w ogóle przynależności narodowej jeszcze w XIX wieku, bo raczej mieli nikły udział w powstaniach a mieszczaństwo na ziemiach polskich było niemieckie bądź żydowskie. No ale w X wieku świadomości istnienia Polski nie miał chyba nikt czyli to co wydarzyło się w 966 roku nie było ani chrztem( na masową skalę) ani Polską.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze trudno nazwać to co wydarzyło się w 966 roku za Chrzest Polski, było to co najwyżej ochrzcenie władcy Polan. A zrobił on to wyłącznie z pragmatycznych powodów tj aby inne nacje nie napadały ziemi Polan w celu jej nawrócenia, no i przede wszystkim przyjęcia "Polski" pod wpływ cywilizacji chrześcijańskiej która była ówcześnie najbardziej rozwiniętą i wpływową w Europie i niosła z sobą jakimś tam postęp( łacina, pismo, kościoła, szkoły) choć z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się to dziwne. ....

No... coś jak przyjęcie do UE. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze trudno nazwać to co wydarzyło się w 966 roku za Chrzest Polski, było to co najwyżej ochrzcenie władcy Polan. A zrobił on to wyłącznie z pragmatycznych powodów tj aby inne nacje nie napadały ziemi Polan w celu jej nawrócenia, no i przede wszystkim przyjęcia "Polski" pod wpływ cywilizacji chrześcijańskiej która była ówcześnie najbardziej rozwiniętą i wpływową w Europie i niosła z sobą jakimś tam postęp( łacina, pismo, kościoła, szkoły) choć z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się to dziwne. ....

No... coś jak przyjęcie do UE. :mrgreen:

Mniej więcej, no ale przy wstąpieniu do UE głosowaliśmy za tym w referendum choć przy straszliwej propagandzie, a za Mieszka % mieszkańców terenu Polan nie wiedziało co to Chrześcijaństwo i kto to jest Mieszko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to było tak dawno ,ze nikt do końca nie wie, dowody tylko archeologiczne i z nich raczej wynika ,ze wikingiem nie był, dowodów pisanych nie ma bo to same poczatki polandi , cos tam chyba tetmaier wysmazył i jacys inni kronikarze zagraniczni po kilka zdań , rozwaliłęs mnie tym tematem haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie relaksuje temat średniowiecza. Wyobrażam sobie ten nieskomplikowany świat, błony w oknach zamiast szyb, palące się świece i złote krucyfiksy. Teraz jakoś ciasno się zrobiło.
Może i nieskomplikowany ale na pewno bezwzględny, większość osób umierała w dzieciństwie na dziś łatwo uleczalne choroby, średnia długość życia wynosiła 20 klika lat, ludzie często głodowali, marzli a seks był często jedyną rozrywką. Wielu dziś patrzy na te czasy przez pryzmat walk rycerskich, dworów i zamków ale przecież ponad 90% ludzi to byli wieśniacy żyjący w biedzie, ciemnocie i ucisku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, kto by się przejmował Mieszkiem I. To nie był prawdziwy Polak. Prawdziwym Polakiem był Bolesław Chrobry, bo zaatakował Kijów! ;)

 

Uczyłem się o Grodach Czerwieńskich.Ale,moment skoro ojciec nie był Polakiem,to syn też chyba nie ?

 

W momencie, gdy zaatakował Kijów, stał się prawdziwym Polakiem. Już Chrobry wiedział, że tamte ziemie należy atakować, a nie wspierać. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W momencie, gdy zaatakował Kijów, stał się prawdziwym Polakiem. Już Chrobry wiedział, że tamte ziemie należy atakować, a nie wspierać. :D

Mowa miłości i zdrowego rozsądku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niby bieda było i szybko się umierało, ale za to od razu się szło do nieba. :P

 

Ja oglądałem filmiki wspomnianego Jędrka i jego wizja mi się wydaje ciekawa. Jakoś lubimy uważać, że XXIw. to szczyt wszystkiego. Wiadomo, jakiś rozwój jest, nie przeczę. Ale popadać w dumę i ignorancje to zła ścieżka. Jeśli dla kogoś ilość zjedzonych hamburgerów i obejrzanych odcinków "Szpitala", "Dlaczego ja?" jest miarą postępu, to rzeczywiście jest lepiej. Trochę się interesuję techniką i mam wrażenie jakby głównym osiągnięciem naszych czasów było wymyślenie plastiku. Potrzeba jest matką wynalazków, widocznie nie było to na rękę władzom, żeby odkrywać elektryczność.

 

Ale to już temat na rozprawę, jak to się stało, że cywilizacja miała kilka tysięcy lat, a dopiero niedawno stworzono silnik parowy i aparat fotograficzny. Jak ktoś ma jakąś teorię to z chęcią poczytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy uczyłem się,o tym w szkole.Sprawa Ukrainy,mnie nie interesowała.
Wtedy jeszcze ZSRR był :mrgreen: chyba że miałeś historię w szkole zawodowej to już wtedy Ukraina była ale w społecznym odczuciu to były jeszcze ruskie.

 

Ja jestem rocznik 1977.Nie nie uczyłem się o Wołyniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie fobia szkolna, to z chęcią bym więcej poczytał o średniowieczu. Wtedy czas stał prawie w miejscu, czy to 1300 czy 1400 nie robiło różnicy. I to było na swój sposób fajne. Kiedyś ludzie bali się najazdu Tatarów, teraz są bomby atomowe, przeludnienie, zmiana klimatu, degradacja środowiska, choroby cywilizacyjne, chaos informacyjny, GMO... :D

 

Ponoć w epoce romantyzmu była moda na średniowiecze. No i współcześni Goci, też z tego czerpią.

 

W

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze, że trochę tych królów w dziejach Polski było, więc będzie na co spożytkować swoją pracę dla Polaków i ciężko zapracować na swoje zarobki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie fobia szkolna, to z chęcią bym więcej poczytał o średniowieczu.
W szkole mało kogo interesowała historia łącznie ze mną, nie ma nic gorszego niż szkolne środki przymusu potrafią zniechęcić do wszystkiego.

 

Kiedy uczyłem się,o tym w szkole.Sprawa Ukrainy,mnie nie interesowała.
Wtedy jeszcze ZSRR był :mrgreen: chyba że miałeś historię w szkole zawodowej to już wtedy Ukraina była ale w społecznym odczuciu to były jeszcze ruskie.

 

Ja jestem rocznik 1977.Nie nie uczyłem się o Wołyniu.

Ja też się nie uczyłem, dopiero na studiach i to na zajęciach nie do końca z historii nam jakaś pani zaczęła opowiadać o tym bo była pasjonatką tego tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×