Skocz do zawartości
Nerwica.com

zdrada po 4 letnim związku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Odrazu przedstawiam sytuacje. Byłem z dziewczyną w 4 letnim związku. W zeszłe święta Bożego Narodzenia, spędziliśmy razem, praktycznie 24h na dobe. Wszystko było super, atmosfera doskonała. Dwa dni przed sylwestrem powiedziała mi, że ją źle traktuje i ona chce ze mną zerwać. O co chodzi pomyslałem, moze jej przejdzie. Powiedziała potem, że w sylwestra jednak pracuje w hotelu więc nigdzie nie pójdziemy. Ja sylwestra spędziłem w domu. Jednak ona nie była w pracy tylko u swojego nowego kochanka. Wysłała mi zdjęcie jak siedzą razem przy stole z nim i jego znajomymi. Poczułem się jak najgorsze g*wno. Została u niego na noc. Próbowałem z nią rozmawiać o tym, ale ona jeszcze mnie za to obwinia. Nie jestesmy juz razem od sylwestra. Dziisaj się dowiedziałem, że planują razem zamieszkać, jestem w szoku. Co o tym myślicie ? Ja mam 26 lat a ona 23.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wysłanie tego zdjęcia to żenada, kompletny brak wrażliwości i klasy. Wiem, że chciałbyś, żeby ktoś napisał coś więcej, ale to jest pierwsze co mi przychodzi do głowy. Poza tym współczuję, gość chyba jej zawrócił w głowie, raczej to nie świadczy o nim dobrze, że się bierze za cudze dziewczyny, może to jakiś playboy na którym dziewczyna się natnie. Może to nagła fascynacja, może potrzebuje wrażeń (lub tak jej się wydaje), a może nie było tak super w związku, jak myślałeś. Jest też możliwość, że czuła się przy Tobie niedowartościowana i chce wzbudzić zazdrość, coś zademonstrować, podnieść swoje ego. Nie wiem co miała na myśli mówiąc, że źle ją traktujesz, jakie były tego powody. Na razie dużo niewiadomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie powiedziała Ci za dużo, to spróbowałabym chyba jeszcze raz na Twoim miejscu porozmawiać, umówić się na rozmowę na spokojnie, nie przez telefon i wyciągnąć od niej jak najwięcej informacji, zapytać czemu. Jeśli nie będziecie razem, a na to wygląda, to i tak lepiej się czegoś dowiedzieć niż snuć domysły. A może to "obwinianie" to były jednak jakieś informacje, powody?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobną sytuację, dziewczyna wyjechała za granicę i po 5 latach związku zostawiła mnie dla gościa, którego znała 2 tygodnie. Z czasem z nim zamieszkała, po chyba niecałym miesiącu znajomości. Twoja historia jest podobna, dziewczyna poznaje jakiegoś fagasa i ma Cię w dupie, chociaż jego zna kilka tygodni a z Tobą była w związku przez kilka lat. Nie wiem czy po prostu taka jest natura kobiet, że dla nich nic nie znaczy to co je łączy z partnerami przez lata i szukają wrażeń u nowo poznanych czy po prostu na takie partnerki trafiliśmy. Jeżeli jakaś kobieta jest się w stanie wypowiedzieć to bardzo bym prosił, bo pozwoliłoby nam to zrozumieć pewne kwestie.

 

Co do Twojej sytuacji to trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że dziewczyna zachowała się jak ostatnia k... Rozumiem, że można być nieszczęśliwym w związku, można się rozstać. Bycie z kimś nie jest obowiązkiem ani koniecznym do odbycia wyrokiem. Każda ze stron powinna mieć prawo w dowolnym momencie to zakończyć. Sęk w tym, że nie każdy potrafi to zrobić w cywilizowany sposób. Wg mnie jeżeli przestaję się dobrze czuć w związku to powinienem porozmawiać z partnerką, powiedzieć jej o swoich odczuciach, powiedzieć jak widzę naszą przyszłą relację, pomóc zarówno jej jak i sobie, żeby to rozstanie jakoś przeżyć i złagodzić jego skutki na tyle, na ile jest to możliwe. Po prostu znaleźć jakieś rozwiązanie tego problemu, bo w związku nie byłem sam, tylko byłem z kimś i dawałem mu swój czas i wykorzystywałem czas partnerki. Tego samego oczekuję od drugiej strony.

 

Powiedziałbym to samo co mnie mówili, tj. dobrze, że okazało się jaka jest teraz a nie za kolejne 4 lata ale to raczej marne pocieszenie. Ja przetrwałem rozstanie w taki sposób, że po prostu ciężko pracowałem, wracałem do domu, leżałem załamany, bez chęci do czegokolwiek, dawałem emocjom, żeby po prostu mną szarpały. Wiedziałem, że nie mogę tego w sobie dusić ani kontrolować.

Po prostu leżałem, płakałem, śmiałem się, waliłem pięścią w ścianę. Wiedziałem, że ten stan jest przejściowy i miałem ciągle na uwadze, że nie ma czegoś takiego jak kobieta życia. Każda partnerka, z którą się jest w danej chwili wchodzi w taką rolę. Na świecie jest ogromna ilość kobiet. Minie jakiś czas i zaczniesz to dostrzegać. Wiadomo, że teraz nie chcesz żadnej innej, chciałbyś wrócić do byłej ale musisz przejść wszystkie fazy godzenia się z trudnymi rzeczami.

 

Etap 1. Szok i zaprzeczenie

Etap 2. Dezorganizacja zachowania

Etap 3. Złość i bunt

Etap 4. Smutek i depresja

Etap 4. Akceptacja i godzenie się ze stratą

 

Niestety z doświadczenia wiem, że nie da się żadnego z etapów przeskoczyć. Przygotuj się na to, że będzie z Tobą źle ale to tylko faza przejściowa. Ludzie godzą się ze śmiercią całych swoich rodzin, więc jakaś zryta cizia, która lata za jakimiś fagasami i zostawia chłopaka bez słowa to raczej pestka. Za góra miesiąc będziesz się czuł dużo lepiej, za dwa zaczniesz patrzeć na to z dystansem a za trzy nie będziesz nawet pamiętał, że z nią byłeś :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raczej to nie świadczy o nim dobrze, że się bierze za cudze dziewczyny

 

A kogo to obchodzi. Życie takie jest, jakiegoś kolesia gówno interesuje że jego nowy obiekt zabawy ma kogoś czy miała i ją kocha. Tak samo on nie powinien myśleć w ogóle o tym kolesiu. To zawsze kobiete powinieneś obwiniać, no chyba że ja biłeś i upokarzałeś, ale zakładam że tu nie ma mowy o tak extremalnym przypadku. Gdyby kobieta nie chciała to by nie zdradziła. Zawsze nie rozumiałem tego atakowania kochanka obwinianie go za rozpad... to ona jest winna rozpadu... ale wiem ze tak nie pisales, teraz tak ogolnie mowie. Juz sie naogladalem gosci co mowili "ten frajer zniszczyl moj zwiazek" gdzie ten frajer nikogo nie zgwałcił.

 

Zapomnij o takiej suce, gdyby się zakochała i cie normalnie zostawiła to ok, ale ona cie upokorzyła, jest dziwką. bo dziwka to stan umysłu a nie używalności waginy.

 

Pozdrawiam i trzymaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie to spotkało po 20latach w związku i szukałem też winy w sobie ale znalazłem coś takiego i u mnie to 99% zgodności.

http://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/zwiazki/uzale%C5%BCnieni-od-kochania-gdy-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-staje-si%C4%99-obsesj%C4%85/ar-BBoJ1Ib?ocid=DELLDHP#page=1

Teraz moja już była dalej tkwi w tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie to spotkało po 20latach w związku i szukałem też winy w sobie ale znalazłem coś takiego i u mnie to 99% zgodności.

http://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/zwiazki/uzale%C5%BCnieni-od-kochania-gdy-mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-staje-si%C4%99-obsesj%C4%85/ar-BBoJ1Ib?ocid=DELLDHP#page=1

Teraz moja już była dalej tkwi w tym

Pińcet procentów zgodności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Załóżmy, że mówimy o Nałogowcu Kochania, który jakiś czas temu rozstał się z poprzednim parterem. Terapia przynosi pierwsze efekty, oto pojawia się kolejna miłość. Tym razem zdrowsza, dojrzalsza. I co?

- I nuda. Bo co pociągającego jest w relacji, w której nie trzeba zdobywać? Co ciekawego jest w facecie, który nie jest szorstki, zimny, odrzucający? Nałogowo kochający chcą się starać. Robili to przez całe życie: najpierw wobec rodziców, później wobec partnerów. A teraz, gdy nagle pojawia się ktoś, kto jest dobry, ciepły, kto wiele od siebie daje, to co? Ciepłe kluchy - myśli Nałogowiec Miłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×