Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co podajecie Waszym psinom w Sylwestra?


andrzej57

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wyżej - będę wdzięczny jeżeli odezwą się posiadacze psów nadwrażliwych i napiszą co podają psu na lęki w Sylwestra. Moja sunia ma 5 lat (waży 20 kg), ale ten jeden dzień w roku to dla niej koszmar. 2 lata temu wetka mi dała lek w żelu "sedalin" - makabra.Ten lek działa na motorykę psa, nie działa na świadomość (tak przynajmniej zareagowała moja sunia). Pies wydaje się obojętny, ale to nie jest prawda - wszystko słyszała,

widziała nie spała, jednak nie była w stanie zareagować w naturalny sposób.Lek ten spowodował sedację, ale bez wyłączenia świadomości. Ten lek nie wyłącza też pamięci -

sunia wszystko pamiętała, a więc i swój strach na drugi dzień. Sunia miała totalny paraliż łap, słuch wyostrzony jeszcze bardziej i nie mogła się poruszać, a dźwięki wydobywane z niej, to jakieś charczenie - myśleliśmy,że zejdzie nam . Stała się typową "roślinką". Więc w ubiegłym roku nic nie podaliśmy, ale wariacje okropne, a serce waliło jej, jakby miało wyskoczyć. Obdzwoniłem w ubiegłym tygodniu kilka lecznic weterynaryjnych, pytałem o lek przeciwlękowy i nic mi ciekawego nie zaproponowano. Liczę, że ktoś się odezwie co podaje swojej psinie - wiadomo - ten sam lek różnie zadziała na innego psa, tak jak i w przypadku człowieka - jednemu pomoże na ból głowy tabletka z krzyżykiem drugiemu apap. Myślę o hydroksyzynie - czy ktoś podawał? a może coś innego mi podpowiecie - będę ogromnie wdzięczny. Pozdrawiam Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To uczucie, gdy do mojej siostry przyszedł chłopak i usiadł na jej kocie xD Kot tak bardzo rozjebany, a związek też tak bardzo rozjebany xD Żałuję trochę, bo spoko ziomeczek był z jej chłopaka, a kota rozjebał przypadkiem, bo był czarny jak fotel xD Śmiecham, bo siostra płacze, a ja wale konia za ścianą i przeglądam mirko, a rodzice ją pocieszają, a ja se siedzę za ścianą i kurwa jestem śmieszkiem poza kontrolą, pasożytem zawadiakom, maskotką domową i strażnikiem domowego ogniska. Siedzę za ścianą i kurwa jestem w innym świecie, problemy z kotem i chłopakiem są tam, a ja tu jestem i mam też skarpety góralskie zajebiście grube i nie mam koszulki i same majtki i się śmieje, w szafce mam czipsy i batony xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

singnoral nigdy suni nie zostawiamy w Sylwestra samej, rolety opuszczone, światła wszędzie włączone i w każdym pomieszczeniu włączony telewizor, a ona słyszy najmniejszy z oddali strzał i wariacje nie do opanowania. To jesteś szczęśliwcem z psiaczkami w Sylwestra, a my w domu już cały grudzień panikujemy w obawie o jej stres.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, Pierwszy nasz pies miał gdzieś strzały, chodził z nami o dwunastej oglądać fajerwerki. Aktualny futrzak boi się tylko dalej wyjść, w domu jest wyluzowany, a do odważnych nie należy. Dlaczego? Bo my nie dostajemy amoku, nie pocieszaliśmy psa, jak łapał nerwa. Dla psa głaskanie go, przytulanie w takich chwilach jest sygnałem, że ma rację, że się boi. Jeżeli nie panikujesz razem z psem, zachowujesz spokój, Twój pies ma informację - nic się złego nie dzieje, wszystko jest ok, jesteś bezpieczny. Wiem, że wielu właścicieli siedzi zabarykadowanych z psem w kabinie prysznicowej ;) , ale jest to błąd i psa tym nie pocieszają tylko jeszcze bardziej rozstrajają.

No ale na wychowanie może być za późno, więc możesz podać hydroksyzynę - moja sunia dostawała ją na urojone ciąże. Przesypiała swoją schizę, że jej dzieci ukradli... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada zawsze zachowujemy spokój i opanowanie, nie głaszczemy, nie reagujemy na strzały itp. Behawiorysta stwierdził nam,że ona ma agresję lękową(po przodkach) i ta agresja "wychodzi" z niej tylko w sylwestra.Mało tego, myślę,że dodatkowo ten lęk wywołał strzał małej petardy rzuconej przez chłopczyka przed nami jak z nią szedłem, gdy miała rok - to jak gnała do domu, to myślałem,że mnie pociągnie plackiem na brzuchu, ile ona miała wówczas w sobie siły i to roczny psiaczek, a ja ułomkiem też nie jestem. Przeczytałem różne fora nt. psów i ich zachowań w sylwestra. Wetka mi powiedziała,że hydro na psa nie działa, aczkolwiek czytając niektóre wpisy - na niektórych działa (tak jak z człowiekiem,pisałem wyżej). Musimy coś wypróbować, skłaniam się ku hydro, bo mam hydro w domu. misty-eyed ile podajesz tej hydro psinie, bo wyczytałem w internecie,że 2 mg/kg, to myślę jutro dać jej 25mg rano i poobserwować; jak będzie mało, to wieczorem zwiększę 25mg+1/2 tabl.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za odpowiedź - podałem hydro rano 25mg jest spokojna, ale zobaczę jak będą pierwsze strzały i jak zareaguje, wówczas zwiększę do 37,5mg. Zawsze trochę pewnie będzie spokojniejsza (liczę na to!). Życzę Wszystkim w Nowym 2016 Roku dużo, dużo zdrówka i samych przyjemnych wrażeń na każdy dzień w roku. Andrzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×