Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę zasnąć. Oszaleje!


białystorczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba zwariuje! Od dwoch tygodni odstawiam patoksetyne i jest coraz gorzej. Pomijam zle samopoczucie, nerwy przy samej dupie ale niemożność zaśnięcia juz 6 dzien z rzedu spawia ze zaraz pierdzielne mężowi spiacemu obok za jego chrapanie!!! Codziennie klade sie do łóżka spiaca zmeczona a zanin zasne potrfia minąć 2-3 godziny, a w tym czasie kotluje sie z boku na bok i dostaje bolu glowy...

Wiem ze paroksetyna sama się nie odstawi i musze przez ten koszmar przejsc ale moze moglabym sobie łykać przed snem jakies leki bez recepty na spanie? A moze w ogóle jakies uspokajające na te moje nerwy? Pytam bo nie wiem czy mozna takie leki typu Forsen laczyc z paro i czy w ogóle jest sens je brac, czy zadziałaja..

Prosze kogos madrzejszego o podpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie czasami chciałbym tak zwariować na całego aby postawić cały dom na nogi, aby wszyscy się dowiedzieli, że mam jakieś problemy i aby mnie nawet do szpitala psychiatrycznego zabrali w kaftanie. Tylko, że mój stan jest zbyt stabilny, tłamszę to wszystko w sobie i każdy myśli, że jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze paroksetyna sama się nie odstawi i musze przez ten koszmar przejsc ale moze moglabym sobie łykać przed snem jakies leki bez recepty na spanie?

- Melatonina (można kupić "zwykłą", tabletki o przedłużonym uwalnianiu albo podjęzykową)

- 5-HTP (5-hydroksytryptofan), jednorazowo ~200mg przed pójściem spać

- L-Teanina (nie mylić z teiną)- doraźnie 100-200mg

- GABA (jako suplement diety)- skuteczność kwestionowana

- ZMA- magnez, cynk i witamina B6 w proporcji 450:30:10,5mg

- pikamilon

- Melisa lekarska

- Szyszki chmielu zwyczajnego

- Męczennica (Passiflora)

- Waleriana (kozłek lekarski)

- Cytryniec chiński (Schisandra chinensis)

- Tarczyca bajkalska (Scutellaria baicalensis, Skullcap)

 

Różne leki bez recepty, suplementy diety zawierają ww. składniki pojedynczo albo w różnych połączeniach, dawkach itp.

 

 

A moze w ogóle jakies uspokajające na te moje nerwy?

 

Na receptę?

- Hydroksyzyna

- doraźnie jakieś benzodiazepiny(diazepam[Relanium], alprazolam[Xanax,Afobam,Zomiren], klorazepat[Cloranxene, Tranxene] itp.), ale krótkotrwale, bo mogą uzależniać;

- doraźnie niebezodiazepinowe leki nasenne (zolpidem[stilnox, Polsen, Nasen, Zolpic], zopiklon[senzop,Imovane] ), krótkotrwale, również mogą uzależniać;

- betablokery

- opipramol

 

Męża wysłać do otolaryngologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super, bardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedź.

Ale musze powiedzieć ze pękłam i dzis rano zaczęłam realizować plan mojej lekarki czyli przeszlam na Moklar - takie zanierzenie bylo od samego poczatku, dwa tygidnie obstawiania paro-dwa dni przerwy i zaczac brac moklar. Myślałam ze skorzystam z okazji i całkiem zrezygnuje z lekow bo psychicznie czuje sie super, ale nie jestem w stanie zniesc ubocznych obstawiania wiec zdecydowalam ze zaczne kykac Moklar z którym podobno duzo łatwiej sie pozniej rozstać. Tylko ze to co sie teraz ze mna dzieje to kosmos - leżę i sie nie ruszam bo chyba umrę.

Rozumiem ze jest to stan przejsciowy i potrwa kilka dni tak? Czy doraznie moge się ratować Xanaxem w chwilach największego kryzysu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże nie potrafie podjąć decyzji, teraz bije sie z myślami ze skoro paro i MAO maja zuprlnie rozny mechanizm działania to moze trudniejsze bedzie przestawienie sie z jednego na drugie niz calkowite odstawienie paro...? Chce skonczyc z lekami a przerazaja mnie skutki odstawiania i ewentualny nawrot depresji. Próbowałam juz w czerwcu odstawic i musiałam do niej wrocic bo w końcowej fazie odstawiania ciągle ryczalam i powrocily bole szczeki jak w początkowej fazie depresji...

Nie wiem co mam zrobic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie ma nic do rzeczy. W przypadku nieskuteczności danego leku strategie postępowania mogą być różne- zwiększenie dawki tego leku, zmiana na inny lek z tej samej grupy, zmiana na lek z innej grupy(o innym punkcie uchwytu/ mechanizmie działania), augmentacja= dołożenie do pierwszego leku przeciwdepresyjnego innego leku niebędącego antydepresantem(stabilizator, neuroleptyk atypowy) itp. Leki bierze się po to, żeby pomagały, a nie żeby się z nimi męczyć dla zasady. Jeżeli dany lek nie przynosi poprawy, poprawa jest niezadowalająca, albo ogólny bilans stosunku potencjalnych zysków do strat wynikających z przyjmowania leków jest niekorzystny, to lek się po prostu odstawia/ zmienia na inny.

 

Faktem jest, że paroksetyna statystycznie jest najcięższym lekiem od odstawienia z grup SSRI/SNRI (zaraz obok wenlafaksyny). Zespół odstawienny daje się mocno niektórym we znaki. Dodatkowo może dojść do nawrócenia schorzenia pierwotnego (depresji, zaburzeń lękowych itp.), które było leczone.

 

Pomiędzy SSRI/ IMAO powinna być teoretycznie zachowania 14-dniowa przerwa, ale dotyczy to przechodzenia z IMAO-> SSRI, w szczególności IMAO I i II generacji (nieodwracalnych IMAO).

Wynika to z biochemicznego mechanizmu w jaki nieodwracalne IMAO blokują aktywność MAO. Proces rozkładu/biosyntezy MAO w organizmie trwa około 14 dni. Stąd wzięła się 2-tygodniowa przerwa od spożycia ostatniej dawki inhibitora MAO do przejścia na lek z innej grupy- organizm potrzebuje 14 dni, aby usunąć "stare" MAO, wytworzyć "nowe" MAO, a metabolizm monoamin został przywrócony do stanu pierwotnego.

Przy przechodzeniu SSRI-> IMAO tak długa przerwa nie jest konieczna. Wyjątek stanowi fluoksetyna(Andepin, Seronil, Bioxetin), która ma długi okres biologicznego półtrwania i długi "washout".

 

Moklobemid(Moklar) jest inhibitorem MAO III generacji (selektywnym wzgl. MAO-A, odwracalnym), o dodatkowo krótkim okresie biologicznego półtrwania, więc powyższe obostrzenia w praktyce ogóle go nie dotyczą. Dwa dni w zupełności wystarczą przy przechodzeniu z innego leku na moklobemid(Moklar) i vice versa. Statystycznie ma dobrą skuteczność, porównywalną do SSRI, przy mniejszej ilości działań niepożądanych. Do odstawienia też powinien być łatwiejszy.

 

Xanaxem to zasadniczo można się ratować w każdej sytuacji z każdym z tych leków- przy schodzeniu z leku, odstawianiu, wchodzenia na nowy lek, "bez okazji". Byle nie przesadzać, nie brać za często i w zbyt dużych dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dany lek nie przynosi poprawy, poprawa jest niezadowalająca, albo ogólny bilans stosunku potencjalnych zysków do strat wynikających z przyjmowania leków jest niekorzystny, to lek się po prostu odstawia/ zmienia na inny.

Ale lek przyniosl poprawe, bralam go 15 m-cy, chcialam przejscia na inny bo wystapily klopoty z cera i waga.

 

Jak dlugo moze potrwac zle samopoczucie przy przechodzeniu na moklo? Jutro wezmę druga tabletke i zastanawiam sie czy do swiat lub chociaz sylwestra poczuje sie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dany lek nie przynosi poprawy, poprawa jest niezadowalająca, albo ogólny bilans stosunku potencjalnych zysków do strat wynikających z przyjmowania leków jest niekorzystny, to lek się po prostu odstawia/ zmienia na inny.

Ale lek przyniosl poprawe, bralam go 15 m-cy, chcialam przejscia na inny bo wystapily klopoty z cera i waga.

 

Czyli wariant nr. 3- uznałaś, że bilans zysków(poprawa stanu psychicznego) i strat(problemy z cerą i wagą) jest niekorzystny. ;)

 

Jak dlugo moze potrwac zle samopoczucie przy przechodzeniu na moklo? Jutro wezmę druga tabletke i zastanawiam sie czy do swiat lub chociaz sylwestra poczuje sie lepiej.

 

Ciężko powiedzieć , mocno indywidualna sprawa. Moklobemid(Moklar) być może częściowo zniweluje przykre objawy po odstawieniu paroksetyny. W razie potrzeby ratuj się alprą(Xanax).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:idea: Moklar zazywam juz piaty dzien, nadal kiepsko ale jakos wytrzymuje.

Jednak dzis stalo sie cos dziwnego, nie wiem jak to opisac. Rano obudzilam sie z objawami grypy zoladkowej (dzieci mije przechodziły to w weekend przyszla pora na mnie).

Bardzo zle sie czulam poszlam do lazienki z mysla o torsjach, ale nie moglam zwrócić za to dzieci szalejac walily mi w drzwi, wpadłam w zlosc ze nawet w lazience nie mam chwili spokoju, doszly mysli ze akurat teraz przed samymi swietami musialo mnie zlapac, przyszedl placz, sztywność karku i nagle uczycie jakbt ktos oplatal moja szyje wielkimi łapami, jakby mnie ktos dusil, zaczelam tak okropnie dyszec ze pobiegłam do okna by łapać powietrze ale nic nie pomoglo. Maz myslal zeby dzwonić po karetke, dzieci sie mocno wystraszyly, wzięłam jedna tabl Xanaxu, cala akcja trwala jakieś 20minut. Nigdy nic takiego wcześniej nie mialo miejsca, dla osoby obok moglo się wydawać ze się zaraz udusze. Zastanawiam się czy to byl jakis atak leku czy co? I od czego mogło się to pojawic.. Boje sie by sie to nie powtorzylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie czasami chciałbym tak zwariować na całego aby postawić cały dom na nogi, aby wszyscy się dowiedzieli, że mam jakieś problemy i aby mnie nawet do szpitala psychiatrycznego zabrali w kaftanie. Tylko, że mój stan jest zbyt stabilny, tłamszę to wszystko w sobie i każdy myśli, że jest ok.

 

Może spróbuj kwetiapinę 25mg, na noc, przez 2 tygodnie. Kwetiapina działa nasennie, co ci pozwoli się wyspać i przetrwać odstawianie Paroksetyny,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×