Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Moja mama miała taką depresję poporodową, że już się nie zdecydowała na drugie dziecko. Szkoda, bo w większej rodzinie może byłoby nam ciaśniej, ale raźniej.

Doklejam temat do ogólnego wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! jestem 22 tc i choruję na nerwicę lękową, wraz z różnymi fobiami od 7 lat. Większość wypoeidzi na temat lęków w ciąży mówi o słabnących lękach. Ja oczywiście należę do tej mniejszej grupy, bo wraz z zaawansowaniem ciązy, odczuwam coraz silniejsze leki i ataki paniki. Mało tego panicznie boje się szpitali, nie mówiąc już o pobycie w nich. Blagam o pomoc!!!!! Być może ktoraś z was miała podobny problem.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Zygfryda :)

miło CIe poznać :) chociaż okoliczności takie sobie ...

ja jestem w 21 tc i również choruję na nerwicę, chyba przeszłam juz wiekszość jej etapów :/ od początku ciąży biorę leki - seronil 10 mg - oczywiscie w porozumieniu z lekarzem ginekologiem i psychiatrą

jednak leki nie daja mi ochrony przed lekiem jaki pdczuwam przed porodem i szpitalem :(

raz kiedy dostałam plamień bałam sie zostać w szpitalu i ubłagal;am pania dr żeby mnie do domu puściła - obiecłam żed bede leżeć - pozwoliła.. ale jak bedę rodzić to musze byc w szpitalu :/ staram sie o tym nie mysleć ale ciężko mi, zwłaszcza ostatnio, kiedy zaczyna nasilac sie lek zwiazany z ta sytuacja :(

 

jak widzisz nie jesteś sama, też mam ten problem i mam nadzije ze razem nam sie uda go pzrejść ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Zygfryda :)

miło CIe poznać :) chociaż okoliczności takie sobie ...

ja jestem w 21 tc i również choruję na nerwicę, chyba przeszłam juz wiekszość jej etapów :/ od początku ciąży biorę leki - seronil 10 mg - oczywiscie w porozumieniu z lekarzem ginekologiem i psychiatrą

jednak leki nie daja mi ochrony przed lekiem jaki pdczuwam przed porodem i szpitalem :(

raz kiedy dostałam plamień bałam sie zostać w szpitalu i ubłagal;am pania dr żeby mnie do domu puściła - obiecłam żed bede leżeć - pozwoliła.. ale jak bedę rodzić to musze byc w szpitalu :/ staram sie o tym nie mysleć ale ciężko mi, zwłaszcza ostatnio, kiedy zaczyna nasilac sie lek zwiazany z ta sytuacja :(

 

jak widzisz nie jesteś sama, też mam ten problem i mam nadzije ze razem nam sie uda go pzrejść ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę wielkie pocieszenie (jesli w ogóle można tak to nazwać), że jest jeszcze ktoś, kto jest w podobnej sytuacji jak ja. Bo tak naprawdę nikt nie zroumie, co czuje chory, dopóki sam tego nie przejdzie. A jesli chodzi o leki, to nie biorę żadnych, bo za bardzo boję się, że wyrządzę krzywdę dziecku, a seronil braam, jednak na wycieszenie lęków nie działał, jedynie polepszał nastrój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem tu sie z Toba zgodzę, kto nie miał nerwicy nigdy jej nie zrozumie!!! Mi seronil pomógł i pomaga w znacznymstopniu, jest to lek który mozna zazywać w ciazy. Odczuwam lęk jeżeli chodzi o zdrowie dzidzi ale egoistycznie uważam ze moje zdrowie też jest ważne. Wiem co sie ze mna działo jak leków nie brałam - mogłabym wtedy nie donosić tej ciaży. Myślę że wybrałam mniejsze zło :)

Pozdrawiam, i zapraszam do kontaktowania sie - będzie nam raźniej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno masz rację. Ja jednak staram się funkcjonować nez ciągłego przyjmowania leków, bo mój żołądek to juz chyba tylko w połowie funkcjonuje, a skoro wytrzymałam tyle czasu bez prochów (tylko te doraźne), to musze dać radę. mam nadzieję, że te ataki paniki nie odcisną piętna na maleństwie. A tak na dodatek wszystkiego, to mój mąż też teraz zaczyna miewac takie ataki, mimo, że to on był dla mnie wsparciem w tych natrudniejszych chwilach, a teraz role się odwróciły. To dosłownie jakiś paradoks...rodzinka iście zeschizowana :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM WAS 5 LAT TEMU ZASZŁAM UPRAGNIONĄ CIĄŻE WTEDY WŁAŚNIE ZAATAKOWAŁA MNIE NERWICA MIAŁAM NATRĘTNE MYŚLI ŻE DZIECKO BĘDZIE KALEKIE JADŁAM Z LĘKIEM POTEM JUŻ WSZYSTKIEGO SIĘ BAŁAM SZUKAŁAM POMOCY U LEKARZY ALE ODPOWIEDZ BYŁA JEDNA TYLKO LEKI TERAPIA MI NIE PRZYNIOSŁA WTEDY POŻYTKU WRĘCZ PRZECIWNIE PODWAJAŁA MOJE LĘKI TO BYŁO SILNIEJSZE ODE MNIE NIE MOGŁAM SIE CIESZYĆ TĄ CIĄŻĄ PRZEZ TE NATRĘCTWA RELANIUM BRAŁAM BO NIE MOGŁAM SPAĆ W NOCY MIESIĄ PRZED TERMINEM LEKARZE ZDECYDOWALI NA WYWOŁANIE PORODU URODZIŁAM ZDROWEGO SYNKA I WSZYSTKO Z TEGO SZCZEŚCIA MINĘŁO MARZĘ O DRUGIM DZIECKU ALE 2 LATA TEMU MIAŁAM NAWRÓT CHOROBY LEKARZ MÓWI ŻE W DRUGIEJ CIĄŻY BĘDZIE TO SAMO CO MYŚLICIE?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nawiązując do nawrotu choroby jak wyżej napisałam to anafranil bardzo mi pomógł moja lekarka mówi że ciąża w moim przypadku jest przeciwwskazaniem ( mam zaawansowane zaburzenia lękowo-depresyjne) ale jakoś nie mogę się z tym pogdzić piszę na forum bo może któraś z dziewczyn miała podobny problem JAtak bardzo chciałabym z mężem drugiego szkraba ale ten lęk jest u mnie przerażający zupełnie tego nie rozumiem jak tak możnz czegoś pragnąc a jednocześnie tak się bać Nie boje się dziecka tylko tego stanu tych lęków tych strasznych różnych myśli natrętnych pamiętam tą pierwszą ciąże nie wiedziałam co ze mną sie dzieje nie mogłam się na niczym skupić tylko te natręctwa ilęk potworny mąż był bezradny nikt nie mógł mi pomóc ja sama nie wiedziałam jak to się skończy i wtedy zaburzenie się utrwaliło ale leki pomagają ale w ciąży są zakazane i tak to wygląda Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego uważasz że leki w ciąży są zakazane?

nie są, tylko znajdź światłego i doświadczonego lekarza który cię poprowadzi

uczestniczę w innym forum gdzie spotykają się dziewczyny biorące leki w ciąży, rodzą się zdrowe dzieci i jeżeli nie ma wyboru to pozostają leki i już

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja panicznie boję się ciązy.. "planujemy zajść w ciążę" za jakies 3 lata a ja juz dzis tak bardzo boje sie ciazy porodu

byc moze dlatego unikam zblizen z moim partnerem tylko ze ile mozna tego unikac:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica-l-kowa-a-ci-a-t14012.html

dodam że brałam leki w ciąży (bo nie dało się inaczej) i dziś moja cudowna córa ma 6 lat i chodzi już do szkoły :)

 

---- EDIT ----

 

Owszem tu sie z Toba zgodzę, kto nie miał nerwicy nigdy jej nie zrozumie!!! Mi seronil pomógł i pomaga w znacznymstopniu, jest to lek który mozna zazywać w ciazy. Odczuwam lęk jeżeli chodzi o zdrowie dzidzi ale egoistycznie uważam ze moje zdrowie też jest ważne. Wiem co sie ze mna działo jak leków nie brałam - mogłabym wtedy nie donosić tej ciaży. Myślę że wybrałam mniejsze zło :)

Pozdrawiam, i zapraszam do kontaktowania sie - będzie nam raźniej :)

 

Hanusia, co u Ciebie? jak się czujecie - ty i dzidzia? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba czas żebym napisała kolejny wątek.Dziewczyny gdy czytam wasze przemyślenia jakbym słyszała siebie dwa lata temu...Nie wierzyłam wtedy że dam rade że jeszcze będę ponownie po raz drugi(a może i wiecej hihi) mamusią.Miałam nerwice-teraz chyba ją zrozumiałam i żyjemy w zgodzie albo właśnie stan macierzyński wygonił ją ze mnie-nie wiem.Brałam pramolan on dopiero po pół roku pomógł mi naprawdę.Ale co chciałam zajśc w ciąże Boze ile ja się nakalkulowałam, ile dowiadywałam!Nie było opcji żebym definitywnie na cały okres ciaży miała zrezygnowac z Pramolanu.I trafiłąm na świetnego lekarza.On powiedział że nie ma problemu że jest niegroźny w ciąży gorzej przy karmieniu ale wszystko zależy od dawek i ilości.I tak przeżyłam wspaniałą ciaże-ten stan jest chyba dla nas-takie uspokojenie, skoncentrowanie sie w końcu na kimś innym....cudo.Leki brałam sporadycznie chociaż uwaga! najwięcej w I trymestrze ze względu na samopoczucie i inne obowiązki i sytuacje.Później raz na trzy dni pod koniec ciaży raz na tydzień aż w końcu urodziłam!I od tamtej pory a minęły trzy miesiące nie biorę.Mam cudnego zdrowego synka,poród dziewczyny tez jest przereklamowany.I mimo że lekarz pozwolił mi brac takie ilości jak wczesniej nawet przy karmieniu to nie biorę bo moim lekiem są moje dzieci i choc czasem mnie wyprowadzają z równowagi za chwilkę gdy ochłonę jestem taka szcześliwa i spokojna że sa..całe i zdrowe.Głoiwy do góry!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ratujcie!Zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywnie.To byłaby moja 3 ciąża,jestem trochę zaskoczona gdyż nie planowałam jej.

Biorę Velafax 75 XL,boję sie go od razu odstawić,gdyż zrobiłam tak podczas drugiej ciąży i wolę nie pamiętać tego jak się czułam,to był prawdziwy KOSZMAR!jestem dopiero przed wizytą u lekarzy,poradźcie co robić???

 

cassis, możesz podać link do tego forum w którym uczestniczysz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sweety, nie chcę żeby moje pytanie zabrzmiało agreyzwnie ale masz już dwójkę dzieci, jesteś dorosłą kobietą i jeszcze nie umiesz się skutecznie zabezpieczać.....jak się okaże, że będziesz musiała odstawić leki to za dobrze nie będzie a z drgujgiej strony napewno nie chciałabyś narazić dzidziusia na jakieś ryzyko.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obecnie mam synka 3,5 letniego.chcialabym bardzo drugie dziecko ,lecz strasznie sie boje.przez nerwice w ostatnim miesiacu ciazy mialam b wysokie cisnienie200/150 w wieku 23 lat.lekarze nawet pobierali krew aby sprawdzic czy nie mam zatrucia ciazowego,ale wszystko bylo ok wskazywalo tylko na nerwice.synka przenosilam 2 tygodnie.urodzilam przez cesarke zadnych boli zadnych parc.ale bylam szczesliwa.lecz po porodzie lezalam tydzien w szpitalu na nadcisnienie.jak tylko podeszli do mnie z elektronicznym aparacikem aby zbadac cisnienie odrazu walilo mi serce zaraz sie pocilam jak szalona.przepisali mi tabletki na zbicie cisnienia.poniewaz podczac ciazy nie mozna zazywac jakich kolwiek lekow.cisnienie udalo sie zbic.po tygodniu bylam w doskonalej formie zero tabletek i powod do radosci z okazji narodzin synka.teraz cisnienie mam prawidlowe.lecz za kazdym razem jak ide do lekarz na badania nie dobrze mi sie robi gdy widze aparat do pomiaru cisnienia odrazu szybciej skacze mi puls.moja ciaza z jednej strony byla koszmarem nerwowka na calego bole rak nog cale cialo bylo opuchniete,lecz z drugiej strony bylam najszczesliwsza na swiecie osoba.teraz tez bardzo bym chciala dzieciatko lecz strasznie sie boje ponownych atakow.prosze was kobiety nie sugerujcie sie tym co napisalam ,kazda z nas przechodzi to innaczej.a dziecko to najpiekniejsza rzecz na swiecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam i proszę o pomoc jestem w 26 tygodniu ciazy wcześniej leczyłam sie z powodu lęków napadowych przed ciąża brałam SEROXAT który mi bardzo pomógł czułam sie dobrze w momenicie zajcia w ciaze dostałam straszego doła i oczywiscie objawy lęków , smutek, płaczliwośc z tym ostatnim dawałam rade było trudno natomiast lęki bardzo trudno pokonac, cały czas musiał by ktos przy mnie byc a na to nie moge sobie pozwolic kazdy ma swoje obowiązki.

Jedna z pań napisała ze lekarz przepisał klonazepam 2 mg ja dawno tez to brałam pomagało ale w ciazy czy moge to brac tak naprawdę rozmawiałam z lekarzem na ten temat i powiedział ze mam to doraźnie brac nic sie nie stanie dzidziusiowi ale sma myśl brania leków przyprawia mnie o większy lęk bardzo prosze o wiecej informacji czy mam to zrobic czy sie męczyc bo nie wiem co gorsze . Pozdrawiam i prosze o pomoc lub dobre słowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aga1234, Witaj serdecznie!

Ja jestem w 6 tyg ciąży więc to dopiero początek,ok 2 tyg temu odstawiłam z dnia na dzień leki-Velafax XL 75mg,lekarz przepisał mi doraźnie hydroxyzynę w syropie,mówił że to bezpieczny lek i wiele osób go stosuje w ciąży,ja co prawda jeszcze nie musiałam go zażyć bo o dziwo naprawdę dobrze się czuję,mam nadzieje że tak będzie do końca,

ale gdy byłam w ciąży z drugim dzieckiem również odstawiłam nagle leki i przeżywałam KOSZMAR,miałam wszystkie objawy odstawienne,wtedy lekarz przepisał mi własnie clonazepamum 2 mg,który brałam doraźnie po 1/4 tabletki i tak przetrwałam całą ciążę,dziecko urodziło się i jest zdrowe! Aga1234,życzę Ci żeby Twoje samopoczucie się poprawiło,dużo zdrówka i wytrwałości,musimy byc dzielne bo mamy dla kogo walczyć,trzymaj się ciepło i nie daj się tej cholernej nerwicy!

I jeszcze słowo do linka656,

która napisała że:

"jesteś dorosłą kobietą i jeszcze nie umiesz się skutecznie zabezpieczać.....jak się okaże, że będziesz musiała odstawić leki to za dobrze nie będzie a z drgujgiej strony napewno nie chciałabyś narazić dzidziusia na jakieś ryzyko....."

Więc uspokajam cię że jestem już dużą dziewczynką i potrafię się skutecznie zabezpieczać,moje poprzednie dwie ciąże były planowane,jednak nie ma 100% metody zabezpieczenia i pisząc tutaj na forum oczekiwałam słów wsparcia a nie krytyki,no ale cóż...

i zapewniam cię że leki odstawiłam całkowicie bo zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze i na pewno nie zamierzam ryzykować!

 

---- EDIT ----

 

Aga1234, Witaj serdecznie!

Ja jestem w 6 tyg ciąży więc to dopiero początek,ok 2 tyg temu odstawiłam z dnia na dzień leki-Velafax XL 75mg,lekarz przepisał mi doraźnie hydroxyzynę w syropie,mówił że to bezpieczny lek i wiele osób go stosuje w ciąży,ja co prawda jeszcze nie musiałam go zażyć bo o dziwo naprawdę dobrze się czuję,mam nadzieje że tak będzie do końca,

ale gdy byłam w ciąży z drugim dzieckiem również odstawiłam nagle leki i przeżywałam KOSZMAR,miałam wszystkie objawy odstawienne,wtedy lekarz przepisał mi własnie clonazepamum 2 mg,który brałam doraźnie po 1/4 tabletki i tak przetrwałam całą ciążę,dziecko urodziło się i jest zdrowe! Aga1234,życzę Ci żeby Twoje samopoczucie się poprawiło,dużo zdrówka i wytrwałości,musimy byc dzielne bo mamy dla kogo walczyć,trzymaj się ciepło i nie daj się tej cholernej nerwicy!

I jeszcze słowo do linka656,

która napisała że:

"jesteś dorosłą kobietą i jeszcze nie umiesz się skutecznie zabezpieczać.....jak się okaże, że będziesz musiała odstawić leki to za dobrze nie będzie a z drgujgiej strony napewno nie chciałabyś narazić dzidziusia na jakieś ryzyko....."

Więc uspokajam cię że jestem już dużą dziewczynką i potrafię się skutecznie zabezpieczać,moje poprzednie dwie ciąże były planowane,jednak nie ma 100% metody zabezpieczenia i pisząc tutaj na forum oczekiwałam słów wsparcia a nie krytyki,no ale cóż...

i zapewniam cię że leki odstawiłam całkowicie bo zdrowie dziecka jest dla mnie najważniejsze i na pewno nie zamierzam ryzykować!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie.z tego co wiem , to zadnych lekow nie mozna nam nerwicowcom zazywac.bynajmniej tak mowil moj lekarz.nawet na ulotce jest napisane ,iz moze to zagrazac dziecku, a najgorzej pod koniec ciazy,kiedy plod jest juz calkowicie rozwiniety a nawet przy karmieniu piersia.ja doskonale wyobrazam sobie co czujecie moje panie. tez te meki przechodzilam,ale wtedy zero tabletek poprostu balam sie o dziecko, okropnie sie denerwowalam najbardziej samym porodem,i tym ze dziecko moze urodzic sie niepelnosprawne,dlatego odstawilam tabletki.choruje na nerwice 7 lat po tabletki siegam tylko wtedy gdy naprawde juz nerwica daje sie we znaki,niechce sie uzaleznic. byc moze zle robie ale prawde mowiac leki nie zawsze mi pomagaja,wiec moze warto to przemyslec?ja bym sie dla dzeciatka poswiecila przecierz to w koncu najpiekniejsze 9 miesiecy w zyciu kobiety.powodzenia!! i juz tez mam plany na drugie chociarz bardzo sie boje,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też marzę o drugim dziecku ale przez nerwicę cały czas się waham. Chciałam w przyszłym roku urodzic maluszka ale jak przypomne sobie skoki cisnienia w pierwszej ciazy to się boję.

Do "czarnej**" miałam w ciązy tak samo jak Ty cisnienie skakało mi strasznie na widok samego cisnieniomierza rozumiem cie doskonale, to jest silniejsze od nas mysle ze to na tle nerwowym, ale jak tu sie zdecydowac na drugie dziecko po takich przezyciach!?...

pozdrawiam wszystkie mamusie z nerwicą:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×