Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

eva nie gniewaj sie ale nie chce o tym mówic, zycze Ci kochana zebys donosila szczesliwie swoja kruszynke, dbaj o siebie i o niunie i nie mysl zle na zapas, uwierz ze ataki i nerwica odejda w cholere, zobaczysz ze tak bedzie. Ciaza to jest tak blogoslawiony stan ze nic innego w glowie czlowiekowi nie siedzi jak wyobrazenie dziecka i chyba dzieki temu nasz mozdzek nie ma czasu na myslenie o glupotach i nakrecaniu sie. Zapomnisz kochana co to nerwica, wierze w to i zycze wszystkiego najlepszego. To prawdziwy skarb nosic w sobie nowe zycie, wiec pielegnuj to i nastaw sie optymistycznie do okresu calej ciazy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eva79 - też biorę effectin i doktorka powiedziała mi od razu że nie mozna go brać w ciąży bo nie jest sprawdzony i że jak coś to od razu odstawiamy - bo za duże ryzyko. Co wizytę się mnie pyta czy aby nie jestem w ciąży. Mówi że dziecko może urodzić się zdrowe a dopiero po paru latach przez to że mamusia brała leki mogą wyniknąć problemy. Nie chcę nikogo straszyć - powtarzam tylko to co mi lekarka powiedziała - akurat mam to na świeżo - bo byłam w poniedziałek i zrobiłam wywiad.

Pozdrawiam! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do efectinu moja lekarka powiedziała, że to jedne z najsilniejszych leków i ona go podaje już w ostateczności więc pewnie najzdrowszy to on nie jest, natomiast zoloft w Anglii i USA jest lekiem, który podaje się kobietą w ciąży i matką karmiącym.... ale wiadomo im mniej chemii tym lepiej to nie podlega dyskusji szczególnie w I trymestrze gdy dopiero tworzy się łożysko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy

od lat lecze sie na agorafobie z lękiem napadowym:/

biore seroxat i ty moje pytanie czy sa mamy ktore braly leki w ciąży?

ja jak tylko dowiedzialam sie o ciazy zredukowalam dawke do 10mg ale i tak sie boje jaki wplyw branie leku ma na maluszka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam problem.Zajrzyj do watku o ciązy.Ostatnie wpisy sa wlasnie o tym.

Bylam u learza.Mnie o dziwo pozwolil brac lek.Ale ja biore cos innego.

 

Uprzedzil mnie oczywiscie o ryzyku.Ale tak naprawde owego ryzyka nikt nie sprawdzil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w 2 miesiącu ciąży. Od paru dni towarzyszą mi lęki paniczne. W ogóle leczę się od 7 lat. Było już tak fajnie, myślałam, że już jestem zdrowa. Teraz te lęki są związane z moją ciążą, ponieważ boję się o jej przebieg i czy te lęki nie zagrażają mojemu dziecku, a mimo wszystko nakręcam się nimi. We wtorek idę do lekarza psychiatry. Proszę. Może któraś w was ma bądź miała taki problem. Proszę o szybką odpowiedź. Nie mogę się pogodzić i sobie poradzić z tymi lękami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agus jezeli masz wizyte to idz, zobaczymy co ci lekarz powie, jezeli ja moge cos poradzic to raczej postaraj sie nie brac prochow, nie chce cie straszyc poprostu napisze jak jest...ja bralam prochy nie wiedzac ze jestem w ciazy no i moje malenstwo jest bardzo chore....nie wiem czy od prochow czy nie ale prawdopodobienstwo jest...wkoncu to czysta chemia.

Kochana nie nakrecaj sie sama bo to nasila twoje objawy, wiadomo jak to jest....zajmij sie czyms jak cie bedzie nachodzilo, to pomaga naprawde, staraj sie olewac te wszystkie objawy, nie mysl o nich, mysl o dzidzi jak mu dobrze tam u ciebie w brzuszku jak mamusia jest spokojna i zadowolona. Wiem ze ciezko jest ja tez miewam gorsze dni, ataki ale pogodzilam sie z tym, nic mi nie da jak bede sie wsciekac, doslownie nic, a wrecz pogorszy sprawe. Musisz to sobie jakos przetlumaczyc, kazdy ma swoj sposob.Kochana ja nadal nosze dzidzie wiedzac ze jest tragicznie i co? i musze zyc dalej, wyobraz sobie ze jeszcze zyje...ja nerwicowiec. Czasami nie pojmuje skad mam tyle sily zeby to przezyc i zniesc. Staram sie cieszyc ze jeszcze mam przy sobie moje dziecko bo niedlugo Go zabraknie...porod w kwietniu i wtedy zostane z niczym.

Jak to zniose jak przyjdzie co do czego to nie wiem, wole o tym nie myslec choc powoli sila rzeczy sie to nasuwa bo juz coraz blizej.

Ciesz sie swoim malenstwem, ciesz sie tym ze po kazdej wizycie slyszysz ze jest wszystko z dzidzia ok, mi niestety nie zostalo dane zostac matka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agus2541 , podpisuję się pod tym co napisała Oliwka333 .

 

Oliwka333 , bardzo mocno Cię przytulam , chociaż zdaję sobie sprawę , że w niczym Ci to nie pomoże :( Jesteś bardzo dzielną kobietą , nie każda z nas potrafiłaby udżwignąć taki ciężar i ból . Walczysz , bo Twoje Maleństwo jest w Tobie i chociaż teraz możesz przekazać mu swoją miłość . Wiesz, znam pewną stronę i jeśli chcesz wyślę Ci do niej linka .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w 6 tygodniu ciaży. Od początku jestem na lekach,a właściwie to nie przestałam ich brać gdy dowiedziałam się o ciąży. Cały czas jestem w konsultacji z moim ginekologiem i psychiatrą.

Mój lek to Seronil, 10 mg. ginekolog stwierdził, ze nie wiedzi sensu odstawiania leku, gdyz moje stany mogą być bardziej niebezpieczne dla płodu niż sam lek.

Przez ostatnie dni czuje sie fatalnie :cry: niec mnie nie cieszy, nawet ta ciaza.Jestem przerażona tym stanem rzeczy!!! Bardzo chcę mieć dziecko,ale mimo moich 28 lat sama sie tak czuje :(

Boje sie dorosłosci - tak wynika z mojej psychoterapii, sama tez tak uważam. Niby żyje jak dorosły człowiek, bo od 2 lat mieszkam z chłopakiem, prowadzimy dom ... ale boje sie. Każdy krok do przodu łączy sie z pogorszeniem mojego samopoczucia :(

Jeżeli chodzi o ciaze to pocieszam sie mysla ze moze to tak tylko z poczatku, bo hormony szaleją. Czytałam że kobiety z nerwicą czuły sie w wiekszosci czasu super, no i chyba nie należę po raz kolejny do tej garstki u której jest źle ?!

MAM DOSĆ KOPANIA MNIE PRZEZ ŻYCIE JA CHCE NORMALNIE ŻYĆ I CIESZYC SIE TYM CO MAM!!!!!!! CIESZYĆ SIE ZE MAM WSPANIAŁEGO CHŁOPAKA I ZE BEDE MIEĆ DZIECKO!!!

CO I KOMU ZROBIŁAM ZE TAK CIEREPIĘ ??? DLACZEGO ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hanusia! Z tego co czytałam, to takie stany depresyjne u kobiet w ciąży pojawiają sie bardzo czesto, i wlasnie podobno czesto jest tak, że na poczatku jest gorzej a pozniej nagle stan sie poprawia i zaczyna być super. Nie martw sie tak, to że nie czujesz się wystarczająco dorosła to też nie największy problem, wiele kobiet tak ma, a jak dziecko sie już pojawi to na pewno bedziesz dobrą, kochającą mamą. Trzymaj się !:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cze.moj synek ma 1,5 roku.na poczatku ciazy mialam bardzo duzo napadow leku.bralam duzo proszkow na uspokojenie nie wiedzac ze jestem w ciazy.odstawilam je wszystkie jak tylko sie dowiedzialam.bylo trudno ale po jakims czasie zaczelam sie dobrze czuc.czesto sobie wyobrazalam jak chodze z dzieckiem na spacery czy sie nim opiekuje.z niecierpliwoscia zaczelam czekac na porod.bedzie dobrze,musisz wierzyc ze tak bedzie i tak sie stanie.jestesmy tym co myslimy!!!!!!!!!!pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje dziewczyny :)

mam taka cichą nadzieje ze ten stan sie poprawi i ze dziecko pomoze mi przekroczyc ten próg niedojrzałosci..chociaż nigdy nie traktowałam ciaży jak lekarstwa na nerwicę

oby szybciutko sie zrobiła wiosna :) słoneczko też dział cuda ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:58 pm ]

chociaż wy rozumiecie jak to jest jak sie ma nerwicę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc moja droga:) mam kolezanke która ma dwójkie dzieci i i ta posrana nerwice.. mówie ze w ciązy czuła sie super i tez sobie radziła// ja tez mam probklem z dojrzałosca ale bardzo chce miec dziecko i sie o nie staramy.. Poprostu trzeba robic swoje a nerwica niech sobie bedzie kiedys odejdzie.. Pozdrawiam i powodzenia Zycze/// jak mi sie uda zajśc w ciąze napewno napisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Jak się cieszę,że nie jestem sama. Też jestem w ciąży, w ósmym tygodniu i podobnie mam ataki lęku, a mdłości (występowały u mnie w czasie ataku paniki) nie ułatwiają mi zycia. Dla mojego organizmu mdłości są automatycznie sygnałem lęku i tak w kółko. Teraz czuję się fatalnie. Za 2 tyg. konczy mi się zwolnienie i trzeba wracać do pracy, do ludzi! I już uaktywnia się lęk. Boję sie wyjść sama z domu, z na dodatek wszystkiego mam jeszcze zajęcia i obronę pracy na uczelni. Poprostu sytuacja jest rewelacyjna. Jedyny pozytyw w tym wszystkim to posty, które na tym forum przeczytałam, dzięki temu wierzę głęboko w to,że bedzie lepiej i że dziewczyny z nerwicą też mogą być dobrymi, prawie normalnymi :-) matkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM!!! Chciałabym się dowiedzieć jak wy "dziewczyny z nerwicą" radziłyście sobie w ciąży. Ja jestem aktualnie w 3 m-cu i powtarzam schemat newricy od początku. Mam opory przed wychodzeniem z domu, jeżeli już to wszędzie autem, bo boję się,że gdzieś po drodze zemdleję, a zasłabnięcia towarzyszyły mi w atakach paniki. Podobnie było z mdłościami, zarówno w napadach lęku jak i w ciąży, teraz co prada mdłości związane z ciąża przeszły, ale jesli tylko jestem poza bezpiecznym miejscem(tzn. domem) to odrazu jest mi nie dobrze. Proszę o rady, jak wytrzymać w "błogosławionym stanie" w parze z nerwicą...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:36 pm ]

Boże jak się cieszę, że ktoś poruszył ten temat. Nie jestem sama. Ale niestey nie mogę się pochwalic tak dobrym samopoczuciem w ciąży jak wy. U mnie jest odwrotnie. jestem w 3 m-cu i leki mi powróciły, a miałam z nimi jakiś czas spokój. Nie wiem już co robić, by tylko nie zaszkodzić maluszkowi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hanusia, Zygfryda gratulacje dziewczynki, ciaza to najwspanialszy okres w zyciu kobiety. Ja wiem ze jest Wam ciezko, tez to przechodzilam, najgorzej wlasnie bylo na poczatku, do pierwszych trzech miesiecy, mialam o dziwo wlasnie stany depresyjne co nigdy ich nie mialam i nie mam nawet teraz gdy moje zycie dalo mi porzadnego kopa, stracilam moja dzidzie, synus zyl 25minut. Teraz na nowo odezwala sie nerwica, tak samo jak przed ciaza, ta sama sila, objawy i nie wiem chyba zaczne brac prochy bo jak dostaje atakow to szalu tak samo dostaje ze ta cholera powrocila, nie mam juz sily i chyba nawet nie chce z nia zmagac sie sama ale z drugiej strony mam taki uraz co do tych prochow bo byc moze przez nie stracilam moje dziecko. Mam wielki dylemat, chyba poprostu porozmawiam z moim lekarzem co mi radzi w tej sytuacji bo mysle ze gora za rok zaczne sie starac o dzidzie a nie chce miec nawet sladu po prochach w organizme.

 

ZYGFRYDA kochanie nie jestes sama, mnostwo kobiet ma nerwice i sa mamusiami, co Ci moge poradzic? ja na poczatku na sile sie nakrecalam ze nie moge byc wyjatkiem i tez MUSZE czuc sie dobrze w ciazy jak inne kobiety i z czasem weszlo mi to w nawyk i myslalam na ogol pozytywnie a jak wiadomo nerwica wylazi od nadmiaru zlych emocji w nas, od czarnowidztwa i podswiadomego pesymizmu jesli mozna to tak sformulowac, wtedy wylaza fizyczne objawy=ataki, bynajmniej tak to u mnie wyglada.

Pamietaj nie jestes sama...jak chcesz pogadac to pisz ja zawsze Cie wyslucham.

 

Badzcie dzielne kobietki dla siebie i swoich bobasków, pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i jednocześnie chciałem zapytac jak wy widzicie sytuacje że osoba z nerwicą lękową zachodzi w ciąże. Już tłumaczę o co mi chodzi, wraz z żoną mamy córeczkę ale maży nam się jeszcze jedno dziecko, oboje jednak mamy stany lękowe z tym że ja sobie jakoś z tym radze a moja żona już raczej mniej. Zawsze sięga po tabletki uspokajające, coprawda ziołowe ale zawsze. Niewiem czy powinniśmy się wogle starac o kolejne dziecko bo dolegliwości w cąży mogą byc rózne a hipohondryk zawsze sobie wszystko wyolbrzymia. Myślałem nawet o jakiejś terapii dla niej ale nie wiemy gdzie mamy się udac. Jeśli ktoś z was miał podobny problem to proszę napiszcie jak sobie z nim poradziliście. Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×