Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa względem uczuć innych


high

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznij już tą psychoterapię, bo podeślę Ci bagiety do pomocy.

Musiał dokopać z poczucia przegrywu.

mrczny, miej ty Rozum i Godność Człowieka i nie stosuj identyfikacji projekcyjnej wobec mnie. To, że siebie nienawidzisz, nie musi oznaczać, że jestem taka sama. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amandia, olej to ludzie tak nie dbają o Twoje uczucia więc odpłacaj sie tym samym ;)

 

Tylko to nie takie proste, bo mam akurat tak że najgorsze myśli przychodzą mi na temat moich bliskich i najdroższych mi osób. Czasem ciężko mi z tym funkcjonować. Wiem że to NN, że naprawdę tak nie myślę, ale często te natręctwa powodują wręcz poczucie winy wobec innych. Muszę bardzo się wtedy do pionu ustawiać, by przeczekać i nie jest łatwo :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amandia, aaa to sa natręctwa działające na zasadzie kontrastu. To musisz niestety okiełznać je i przestać zwracać uwagę. Każdy natręctwo pacyfikujemy tak samo. To podobnie jak z myslami" nienawidzę mojej siostry/brata/kota/psa itd itp. i zycze co najgorsze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to wiem i pracuje nad soba. Po prostu przepuszczam te mysli jako bezwartosciowe, ale uwierz mi nie jest latwo bo czesto mnie samej sprawiaja przykrosc - ze tak o kims mysle - i obnizaja moja samoocene (jestem okropna corka, wnuczka, zona itd). Ale i tak jest lepiej bo bywalo tak ze mialam przymus powiedzenia o tym co pomyslalam o danej osobie i oczekiwalam "przebaczenia" i czekalam na czyjas reakcje co sobie o mnie pomyslo czy powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka sytuacja: dzwoni do mnie koleżanka w poniedziałek, że w sobotę (tego samego tygodnia) bierze ślub cywilny i czy bym nie mogła być jej świadkową (gdy widziałyśmy się przed świętami nawet nie wspominała. że ma taki plan. Chętnie bym tą świadkową była, żaden problem tyle że na sobotę mama sprawiła mi prezent na urodziny i jedziemy do teatru, bilety już zostały zakupione, przez mamę, kosztowały całkiem sporo. Przeprosiłam koleżankę i powiedziałam szczerze, jak jest i dlaczego jej odmawiam. W odpowiedzi usłyszałam, że się tego po mnie nie spodziewała, jakie ja mam priorytety i że wolę sobie iść do teatru niż uczestniczyć w takim ważnym wydarzeniu.

Nie chciałam z kolei żeby obraziła się na mnie moja mama, która zresztą stwierdziła że koleżanka mnie potraktowała jak koło zapasowe, bo widocznie ktoś jej odmówił.

Powoli kiełkują we mnie wyrzuty sumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×