Skocz do zawartości
Nerwica.com

FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!


Lord Cappuccino

Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      16
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      1


Rekomendowane odpowiedzi

God bless phenibut. To dziecko radzieckiej myśli technicznej pomogło mi przetrwać najstraszniejszą wizytę u stomatologa ever z góry spisaną na klęskę. A dzięki temu specyfikowi wizyta dentystyczna(wątpliwej przyjemności) pod względem wrażeń zmysłowych zamieniła się prawie w wizytę w burdelu z gwiazdką Michell... a nie, wróć, to nie to branża... z gwiazdką z nadania ambasadora Rocco. Jego moc przeciwlękowa, prospołeczna i chillout'ująca jest wielka doprawdy.

 

-- 11 maja 2016, o 21:43 --

 

Łooo matko bosko kochano, ale się dzisiaj "zważyłem"... Do wieży kontroli lotów i ciśnień- "Houston, mamy problemik z atanatorem sprzężonym z alembikiem i kolumną rektyfikacyjną co poskutkowało przypadkową fluktuacją w czterowymiarowym kontinuum czasoprzestrzennym której nie można tłumaczyć agonizmem GABA-B i blokadą podjednostki alfa2delta napięciozależnych kanałów wapniowych przez gabapentoida, trzeba natychmiast skontaktować się z mr Putinem, aby powołał sztab sowieckich jajogłowych i wyjaśnił światu w jaki sposób ten artefakt katiuszy sprawia, że świat wiruje, a euforia w układzie limbicznym grasuje. Komisji śledczej w tej sprawie może przewodzić Macior, loty kosmiczne to akuratne dla niego klimaty", podpisano namiestnik big pharmy, imperator universum republiki bananowej v2.1, LK.

 

5 gram jak chcesz taki totalny haj

 

Bez takich rad tajny agencie KGB działający pod false flag. Po 5g tego proszku na porost neuronów to już bym poleciał radzieckim kalejdoskopem na alfa centauri i miał problem z powrotem przedzierając się przez wietnamski rój asteroidów do ukochanej mateczki Ziemi, a kosztów naprawy sputnika nawet kieszonkowe od Donalda Trumpa by nie pokryło.

 

-- 12 maja 2016, o 03:15 --

 

Afterglow (łuna/poświata/"miłe wspomnienie") po tym specyfiku nazajutrz jest wyjątkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to że brałem fenibut kilka miesięcy z małymi przerwami pierwsze doświadczenia były bardzo pozytywne , bardzo mocne działanie potrafiłem załatwić każdą sprawę, spokojnie zagadać do każdej laski :) ale tolerancja stosunkowo szybko się pojawiła. Aktualnie brałem z rana jakieś 1,5 grama co drugi dzień taka dawka powodowała dzień był lepszy o te 20 % - 30 % niż bez fenibutu przy czym zwiększenie dawki wiele nie dawało raczej powodowało zamulenie. Jeżeli chodzi dobre zródło to brałem z swissherbal naprawdę dobra jakość. Właśnie skończyło mi się 50g opakowanie. Czas na jakaś dłuższą odstawkę :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to że brałem fenibut kilka miesięcy z małymi przerwami pierwsze doświadczenia były bardzo pozytywne , bardzo mocne działanie potrafiłem załatwić każdą sprawę, spokojnie zagadać do każdej laski :) ale tolerancja stosunkowo szybko się pojawiła. Aktualnie brałem z rana jakieś 1,5 grama co drugi dzień taka dawka powodowała dzień był lepszy o te 20 % - 30 % niż bez fenibutu przy czym zwiększenie dawki wiele nie dawało raczej powodowało zamulenie. Jeżeli chodzi dobre zródło to brałem z swissherbal naprawdę dobra jakość. Właśnie skończyło mi się 50g opakowanie. Czas na jakaś dłuższą odstawkę :-|

 

to i tak często brałeś , ja dawkowałem kiedyś baclofen ale 2x w tyg , albo co kilka dni i likwidowalo mi to w 100% fobie społeczną , powodowało ogromną pewnośc siebie i prospołeczność, likwidacja anhedoni do zera , ale teraz po przerwach baclo już tak nie robi , myslę nad inwestycją w fenibut.

 

dzis zarzuciłem 100mg baclo i 0 reakcji a ostatnio brałem 8-9 dni temu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radzę uważać z tym suplementem, substancje działające na receptor Gaba B to nie zabawki. U mnie inna substancja z tej grupy- Gbl wpędziła w uzależnienie fizyczne w ciągu miesiąca. Dodam, że jestem osobą która każdą imprezę kończyła po maks dwóch piwach, nie uzależniła się od fajek chodź był czas ze paliłem je często i gęsto. Uzależnienie to moim przypadku jednak najmniejszy problem, jakoś odstawiłem tą substancje z pomocą clonazepamu i baklofenu. Jednak depresja która ona wywołała nie zniknęła do dzisiaj czyli już dobre parę lat. I tak wiodę żywot wyprany z emocji jako wierny konsument ssri, Pomyśleć, że wcześniej myślałem, że depresja to zmyślona choroba i do głowy by mi nie przyszło, że człowiek może się czuć tak bezsensownie. Ten receptor jest według mnie zbyt ważny żeby przy nim grzebać.

Jak bym miał wybierać lek działający na ten receptor wybrałbym Baklofen jest dobrze przebadany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to fakt baclo bezpieczne wiem po sobie , nawet duże dawki , praktycznie ciężko się uzaleznić rozsądnie dawkując .

Legowski nie bierz SSRi . wypierdol to do kosza . wejdz na coś dopaminowego - noradrenalinowego . są inne antydepresanty . ja się nabawiłem PSSD . a testosteron mam 2x ponad norme i prolaktyne w dolnej granicy normy . także w mózgu zjebało coś z receptorami . bo normalnie to powinienem ruchać , wszystko co się rusza a tu nic . przed kuracja fluo miałem testo ponizej normy i prolakte ponad norme a libido miałem wysokie . to pokazuje jak mocno te leki ryją beret . już lepiej benzo jesć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiem o czym mówisz, mnie też dotknęła kiedyś chemiczna kastracja po paroksetynie, jak przestałem ją brać, odzyskałem czucie w prąciu i nawet umiałem dojść jak musiałem bez większych kłopotów, tylko co z tego kiedy seks zwyczajnie mnie przestał interesować, kobiety przestały pachnieć w ten magiczny sposób który momentalnie mnie na nie nakręcał, piersi i pośladki nie robiły na mnie żadnego wrażenia jakie by nie były, praktycznie nie czułem różnicy, patrzę na jakiegoś faceta czy kobietę. Jak przeżywasz to co ja wtedy to szczerze Ci współczuje, dla mnie to był serio dramat, coś co mnie wcześniej nakręcało do życia i jakieś akcji w nim nagle znikło, myślałem wtedy: koniec kurwa, wypaliłem się, to już chyba zdechnąć najwyższy czas. Chociaż jeszcze gorzej było ze mną przez pierwsze kilka miesięcy po odstawce gbla. W tym okresie każdy mój orgazm kończył się całkowitym spadkiem nastroju i myślami żeby się wreszcie odjebać trwało to zawsze z jakieś 20 minut po czym traciło na intensywności.

 

Co do SSRI to, często mam okresy, że myślę tak jak Ty, wkurwiam się na nie, żegnam się z nimi, ciesze bo emocje powoli zaczynają się odblokowywać. Przerzucam się na inne wynalazki, a to moklobemid, a Ty Selegilina a to Tianeptyna, albo próbuje obstać na samej mircie. Jadnak na którymkolwiek bym nie był z tych wynalazków zaczynam lecieć w końcu w dół i jak pies z podkulonym ogonem wracam wtedy do fluoksetyny która ciągnie za dwa końce sinusoidy moich radości prostując ją. I już się ani nie smucę ani nie cieszę, po prostu jestem.

Jak tęsknie za bodźcami to dorzucam do niej metylofenidat i pojawia się szczypta radości, satysfakcji i lęku i prawie udaje mi się nabrać, że są one prawdziwe w tej iluzji życia którą od lat prowadzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

jestem tu nowy, ale od jakiegoś czasu bawię się z nootropami. Fenibut traktuję jako środek doraźny - imprezowy. Kupiłem w swissherbal, zacząłem od bardzo małej ilości 0,8g, potem 1,2, a ostatni raz 1,4 + 0,4 dorzucone 2godziny później, czyli łącznie około 1,8g. Działanie w moim odczuciu bardzo delikatne, łatwiej było mi nawiązać rozmowę, trochę większy luz, ale nic spektakularnego, z drugiej strony na pewno nie było to placebo. Wszystkie te dawki brałem po tygodniu. Teraz po miesiącu przerwy szykuje się na kolejny raz, z większą dawką. Zastanawia mnie jakość tego co posiadam - czytam tutaj dużo, że nie warto kupowac u polskich vendorów. Ktoś wie jak to wygląda w przypadku swissherbal, bo tam kupowałem wszystkie swoje nootropy? Fenibut rozpsuzcza sie momentalnie w wodzie, w smaku kwaśny, wygląda na dobry jakościowo. Kupował ktoś może u nich fenibut i jest w stanie wiecej o nim powiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupował ktoś może u nich fenibut i jest w stanie wiecej o nim powiedzieć?

Ja mam fenibut tej firmy, też w proszku. Kiedyś miałem firmy SERIOUS NUTRITION SOLUTIONS w czerwono białych kapsułkach. I porównując te dwa preparaty muszę powiedzieć, że mocniej odczuwałem działanie tego w kapsułkach, ale to może być związane z tym, że teraz mam za sobą przygodę z psychotropami więc dlatego teraz phen już na mnie tak nie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo się przed tym broniłem, ale w końcu zdecydowałem się spróbować i tego specyfiku. Nie jako zastosowanie rekreacyjne, ale jako mocny przeciwlękowiec w kryzysowych sytuacjach, kiedy mój standardowy arsenał supli nie daje rady. Fenibut sprawdza się u mnie w tej roli, choć jego długie działanie jest dla mnie męczące. Podstawowy minus moim zdaniem to długie oczekiwanie aż zacznie działać. Jestem w stanie zrozumieć dlaczego można się od tego uzależnić. Zdecydowanie nie dla osób o słabej woli .

 

 

Witam,

 

jestem tu nowy, ale od jakiegoś czasu bawię się z nootropami. Fenibut traktuję jako środek doraźny - imprezowy. Kupiłem w swissherbal, zacząłem od bardzo małej ilości 0,8g, potem 1,2, a ostatni raz 1,4 + 0,4 dorzucone 2godziny później, czyli łącznie około 1,8g. Działanie w moim odczuciu bardzo delikatne, łatwiej było mi nawiązać rozmowę, trochę większy luz, ale nic spektakularnego, z drugiej strony na pewno nie było to placebo. Wszystkie te dawki brałem po tygodniu. Teraz po miesiącu przerwy szykuje się na kolejny raz, z większą dawką. Zastanawia mnie jakość tego co posiadam - czytam tutaj dużo, że nie warto kupowac u polskich vendorów. Ktoś wie jak to wygląda w przypadku swissherbal, bo tam kupowałem wszystkie swoje nootropy? Fenibut rozpsuzcza sie momentalnie w wodzie, w smaku kwaśny, wygląda na dobry jakościowo. Kupował ktoś może u nich fenibut i jest w stanie wiecej o nim powiedzieć?

 

W tej kwestii mam dokładne porównanie, ponieważ posiadam w mojej apteczce Fenibut ze Swiss Herbal oraz z Ceretropic (jakość 99,32%) - obydwa działają na mnie identycznie w tych samych dawkach (stosuję niewielkie, poniżej 1g).

Z 'polskimi vendorami' to raczej stereotyp/uprzedzenie (przynajmniej nie wszyscy). W SHI kupuję regularnie, sporo i nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości ich produktów. Każda partia supli działa tak samo. Firma jest pewna.

Jesli chodzi o rodzimych vendorów, wstępnie mogę także polecić Allchemy. Mam od nich Fenylopiracetam - działa tak samo jak sprawdzony ze Swiss Herbal. Powyżej 100mg z jednego czy drugiego sklepu powoduje już zbyt uciążliwe pobudzenie w moim przypadku, natomiast dawki 50-100mg działają tak jak powinny.

Allchemy zostało sprawdzone przez ludzi z tego bloga http://nootropy.pl/2016/02/12/noopept-neurofluid-recenzja/ i prezentacja właściciela firmy https://www.youtube.com/watch?v=CpJNVvOxA1Y

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji fasoracetam faktycznie upreguluje GABA-B. Wiadomo, że na fenibut szybko rośnie tolerancja. Gdy potrzebujemy coraz wyższych dawek, lepiej zrobić sobie przerwę i cykl z fasoracetamem. Po powrocie do feni w moim przypadku wystarczają mniejsze dawki do zadowalających efektów.

Niestety faso wprowadza u mnie pewną nerwowość, dlatego stosuję go razem z Comfortilem z SHI lub co najmniej L-Teaniną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:)

chiałabym wypróbować phenibut jako zamiennik dla benzo, raz na jakiś czas, w celu likwidacji lęków w sytuacjach dla mnie trudnych.

Szukalam produktu SNS Phenibut XT, ktory chyba ma tu dobre opinie, ale niestety nie znalazłam. Boję się korzystać z niepewnego źródła, zagraniczne strony tez nie wchodzą w grę. Znalazłam PURE Phenibut na stronie Best&Body. To produkt w kapsułkach, a taki mnie interesuje, nie chcę proszku. Co sądzicie? Warto kupić ten produkt? Ewentualnie może ktoś doradzi jakiś inny sprawdzony.

Z góry dziękuję za rady:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Lord Kapucyn kiedyś wklejał nam tutaj graficzny spis stron z których możemy kupić dobrej jakości i tanio nootropy i nie tylko z USA w proszku. Od jakiegoś czasu nie mogę złożyć zamówienia na powdiercity.com Pokazuje, że nie jest dostępna wysyłka zamówienia do Polski.

 

Możecie mi polecić jakiegoś innego vendora? Pozdrawim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

absolulu,

-ja to bym z tego sklepu wypróbował najchętniej tej magnolii :

https://liftmode.com/magnolia-bark-extract-5-grams-sample-95-pure-honokiol-magnolol-fblm.html

Kiedys miałem suple z m.in. z tym wynalazkiem i działało to to ( o cudzie boży ) bardzo fajnie wyciszająco , redukująco lęki .

Ciekawe po ile tam przesyłka chodzi do PL.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, stosowałem preparat złożony Comfortil z SHI.

Pierwotna wersja nie zawierała tego ekstraktu, po czasie organizm wytworzył tolerancję na nią i już nie działała tak fajnie jak na początku.

Pewnego razu przyszła wersja zmieniona (inna etykieta, nawet kapsułki mają charakterystyczny zapach) i od razu poczułem mocniejsze działanie preparatu. Potwierdziłem telefonicznie - faktycznie zmienili skład.

7d56eb107f6f8ff2m.jpg --> wersja pierwotna

7811b7941a6ce496m.jpg --> wersja aktualna

Ten ekstrakt 10:1 to, jeśli się nie mylę, 30%. Liftmode ma 95% więc powinien działać już konkretniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×