Skocz do zawartości
Nerwica.com

Emocje w nerwicy...


kukubara

Rekomendowane odpowiedzi

Ehh...odkad mam problemy z depresja a pozniej nerwica tez latwo sie wzruszam,najczesniej w czasie jakichs 'wznioslych'scen filmowych...dla mnie to tez niewygodne,tym bardziej ze kiedys bylo u mnie ciezko o wzruszenie i raczej bylem facetem stosunkowo 'twardym'.Niestety nie panuje nad tym.Psycholog powiedzial ze w slangu psychiatrow jest to okreslane jako"nietrzymanie uczuc"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja powinnam być zawodową płaczką.ryczę nawet nie z byle powodu ale z każdego powodu.wszystko mnie strasznie wzrusza i nie mogę panować nad tym.idę po cmentarzu i widzę pogrze nawet nie wiem kogo ale ryczę.u mojego dziecka na komunii całą mszę tak zargyzałam warę żeby sie nie rozbeczeć że wyglądałam jak nienormalna co z resztą utrwaliła kamera.patrzę na swoje koty jak sie bawią i znów mi łzy ciekną bo one takie ładne i tak śmiesznie szaleja.płaczę z radości ,żalu ,smutku i złości .a najbardziej mnie wzrusza krzywda zwierząt i dzieci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio strasznie czesto płaczę. Może to dlatego ze stopniowo dopuszczam do siebie różne wcześniej tłumione emocje.Mam wrażenie jakbym miała "zakodowaną" jedna reakcje (płacz) na wszystkie negatywne odczucia.

Mama nadzieje że to się zmieni...czasem az mi głupio ze tak ciągla becze jak dziecko :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam przez to nieraz problemy w pracy... wystarczy byle co i mnie sie juz zbiera na placz... wstyd... 26 lat i taka reakcja... ale mam nadzieje ze jak "przezyje" w koncu po raz drugi dziecinstwo na psychoterapii to sie skonczy ten problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to następny symptom nerwicy, jak byłem zdrowy to wiele mnie śmieszyło a mało wzruszało a teraz jest odwrotnie, dlatego nie czytam, nie oglądam, nie rozmawiam i nie słucham o nieszczęściach ani chorobach(z wyjątkiem nerwicy bo to o dziwo poprawiam mi nastrój), żona nawet miała o to do mnie pretensje, że jestem taki niewrazliwy na ludzkie cierpienia bo nie chce o tym rozmawiać, a przyczyna jest wręcz odwrotna. zgadzam się że jest to kłopotliwe, szczególnie dla faceta, a mnie czasami np. na filmie robią się wilgotne oczy, staram się aby nikt tego nie widzaiał, reaguję tak również jak jakaś muzyka bardzo mi się podoba wtedy ciarki chodzą mi po plecach i łzy cisną się :oops: do oczu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie aż tak, ale owszem jestem wrażliwy na sztukę (książka, muzyka, film...). I ogólnie, kiedy mam powody, to się wzruszam ;))

Nie uważam tego w żadnym razie za słabość. Pozytywne wzruszenia bywają bardzo budujące i sprzyjają stanom maniakalnym ;)

A Wiedźmin rządzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo łatwo i często się wzruszam, zdarza mi się to na filmach, kiedy oglądam jakieś dramatyczne reportaże, itp...

Wzruszyłam się też kiedy koleżanka z klasy oblała maturę i płakałam razem z nią.

Myślę że to nic złego, nawet jeśli chodzi o facetów, to po prostu świadczy o naszej wrażliwości. Nie ma się czego wstydzić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kim by był człowiek gdyby nie emocje, które posiada ? - maszyną.

Posiadanie ich - zwłaszcza wrażliwości - jest wspaniałe.

 

Normalne jest to, że zło, cierpienie innych ludzi, bezśliność, wywołują w nas smutek. Z drugiej strony należy zachować jakiś rozsądek. Czemu mamy się karmić złem, które jest dziełem innych ludzi - trzeba sobie oszczędzać takich sytuacji - dla własnego zdrowia.

 

Osobiście nie wyobrażam sobie wejścia do obozu koncentracyjnego

 

p.s.

(... u mnie cierpienie często łączy się z agresją wobec tego, który zadaje zło..)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA jestem strasznie wrazliwa i mam tak od lat niewiem 10 moze albo i duzej od dziecka , ale u mnie przewaznie jak cos ogladam i nawet potrafie nieraz przy komedi plakac jak jakas scenka wzruszajaca to mnie nieraz wkurza , bo leze ze swoimchlopakiem , aon sie smieje , a mnie ile razy lzy leca i sie chowam .... :cry::cry::oops::oops::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem.

Czasami tak - ostatnio często chcę mówić o sobie.

Ale z drugiej strony często poświęcam zaspokojenie własnych potrzeb na rzecz zaspokojenia potrzeb innych. Ale to nie jest takie dobre, bo krzywdzące w stosunku do mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego stopnia nie jestem,że całe swoje życie poświęcam na to,by zadowolić kogoś kogo zadowolić się nie da.Ale dość tego.Za 20 lat nikt mnie nie będzie pytał o oceny w indeksie na koniec I roku (i wątpię bym ja je pamiętała), ani o to jakie miałam wymiary w wieku 20 lat.Będą mnie natomiast pytać o życie na uczelni,imprezy,śmieszne sytacje,ciekawych ludzi,których udał mi się poznać...czas zacząć żyć dla siebie.Wreszcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×