Skocz do zawartości
Nerwica.com

Koniec gimnazjów


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też jestem za likwidacją gimnazjów. Nie widzę żadnego zasadnego powodu dla ich funkcjonowania. To wyrzucanie państwowej kasy w błoto, do tego powiązane z generalnym obniżeniem jakości wykształcenia, na skutek skrócenia czasu nauki w szkole średniej, czyli cięć w materiale. Ale być może tym, co wprowadzali gimnazja, właśnie o to chodziło... :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem za likwidacją gimnazjów. Nie widzę żadnego zasadnego powodu dla ich funkcjonowania. To wyrzucanie państwowej kasy w błoto, do tego powiązane z generalnym obniżeniem jakości wykształcenia, na skutek skrócenia czasu nauki w szkole średniej, czyli cięć w materiale. Ale być może tym, co wprowadzali gimnazja, właśnie o to chodziło... :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to zmiana ludzi, trochę inne środowisko. 8 lat w jednej klasie a potem gwałtowny skok do innej szkoły, innej grupy?

Poza tym to zlikwidowanie gimnazjum nie zmieni mentalności uczniów. Tylko będą bardziej ze sobą zżyci przez te 8 lat, na więcej będą sobie pozwalać. ale to tylko moje zdanie, może tak nie było/ nie byłoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to zmiana ludzi, trochę inne środowisko. 8 lat w jednej klasie a potem gwałtowny skok do innej szkoły, innej grupy?

Poza tym to zlikwidowanie gimnazjum nie zmieni mentalności uczniów. Tylko będą bardziej ze sobą zżyci przez te 8 lat, na więcej będą sobie pozwalać. ale to tylko moje zdanie, może tak nie było/ nie byłoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to zmiana ludzi, trochę inne środowisko. 8 lat w jednej klasie a potem gwałtowny skok do innej szkoły, innej grupy?

Poza tym to zlikwidowanie gimnazjum nie zmieni mentalności uczniów. Tylko będą bardziej ze sobą zżyci przez te 8 lat, na więcej będą sobie pozwalać. ale to tylko moje zdanie, może tak nie było/ nie byłoby.

ja chodziłem do 8 letniej podstawówki i w 7-8 klasie a nawet i wcześniej bo od piątej dzieciaki piły i paliły, silniejsi gnębili słabszych itd uspokoiło się gdzieś dopiero w 3 klasie szkoły średniej. W ogóle mało kto pamięta ale jednym z powodów wprowadzenia gimnazjów było to że wyrośnięci 8 klasiści gnębili swoich młodszych kolegów, dawali zły przykład paląc, pijąc i uprawiając seks. Według mnie powrót do starego systemu niewiele by zmienił choć jak czas pokazał wprowadzenie gimnazjów tez było niepotrzebne, bo dzieciaki nie dość ze są w najgorszym wieku to jeszcze ogólnie obniżono poziom przez trzymanie rok dłużej głąbów ze zdolnymi. Wg mnie już w gimnazjach powinno się kierunkować odnośnie przyszłości czy ktoś pójdzie w dalsza naukę czy do łopaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, nie powiedziałabym, że jest to stereotyp. Przez jakiś czas studiowałam filologie polską ( specjalność nauczycielska) i jak tylko padało słowo o praktyce, to każdy tylko chciał jak najszybciej przeżyć praktyki w gimnazjum. Za każdym razem padały stwierdzenia typu " jak to przeżyję i nie zrezygnuję, to dalej dam radę". Ja również właśnie gimnazjum wspominam najgorzej. Nie w sensie praktyk zawodowych, bo do takowych nie doszło, ale jako uczennica. Szkoła średnia była bajką do tego, jak zachowywały się dzieciaki w gimnazjum. To samo mówią zresztą nauczyciele, którzy pracują w gimnazjach / dorabiają tam.

To w takim razie mój region jest jakimś wyjątkiem, bo najgorzej zachowują się uczniowie szkól ponadgimnazjalnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gimnazjum, do którego chodziłem, to chyba w ogóle jakiś wyjątek. Dyrektor bardzo dobrze trzymał dyscyplinę, nawet za jednorazowe przyłapanie na paleniu można było dostać naganę od dyrektora (a 4 nagany to było usunięcie z tego gimnazjum). Część osób, gdy dyrektor miał obchód po korytarzach, ustawiało się pod ścianą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W gimnazjach najgorsi uczniowie to ci, ktorzy powtarzaja klase albo beda ja powtarzac. Tacy daja zly przyklad mlodszym i maja a nich zly wplyw. Teoretycznie mozna ich do osiemnastki trzymac w gimnazjum, ale zazwyczaj sie daje im spokoj w i koncu pozwala skonczyc szkole. Potem ida do zawodoki, a tam to czesto patologia jeszcze wieksza, ale przynajmniej sie zawodu wyucza, bo sa jednostki, ktore nawet gimanzjum skonczyc nie potrafia,

 

Najlepiej byloby najwieksza patologie w jednej klasie skupic i dac jakiegos surowego nauczyciela jako wychowawce, zeby choc czesciowo odizolowac patologie od normalnych. Sorry, ze tak ich szufladkuje, ale wszyscy wiedza jak jest i nikt nie powie, ze z patologii cos dobrego wyrosnie.

 

A gimnazja, no coz, sa zle, ale z czego to wynika? Zli nauczyciele, przymykajacy na wszystko oko. Jak dziewczyny chodza po szkole ubrane jak prostytutki to wpisza uwage, a i tak niewiele z tym zrobia. Jak dzieciaki pala za szkola, to wiedza o tym i zwroca uwage raz, a potem udaja, ze problemu nie ma. W ogole pedagodzy to slaba grupa zawodowa, rzadko sie zdarza, ze komus z nich naprawde sie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie pytam... Po co są w szkole pedagodzy, psycholodzy.? Czyintersują sie tylko tymi którzy popadli w konlikt z prawem, lub niepopadli ale są w 80% zdeprawowani.? Czy tylko takimi sie pedagodzy,psycholodzy szkolni interesują z racji trudnej sytuacji.?, czy zwyklymi uczniami tez.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za likwidacja gimnazjow. Ja tez szlam trybem 8miu klas. Moj brat juz mial gimnazjum i wyrosl na nieroba. Poza tym same problemy sa z dziecmi w gimnazjach. Mam nadzieje, ze obecny prezydent dotrzyma obietnicy i zlikwiduje gimnazja i przywroci 8 klas. Zanim moj syn dotrze do 6tej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również jestem za likwidacją gimnazjów. Trzeba zlikwidować ten burdel i to jak najszybciej. W podstawówce jeszcze w miarę dobrze się zapowiadałem i miło wspominam tamten czas a, w gimnazjum niestety trafiłem do najgorszej klasy z całej szkoły w moim roczniku i stoczyłem się na psy. Przestałem w ogóle się uczyć, aby nie wybijać się ponad średnią, a poza tym byłem gnębiony psychicznie i fizycznie przez paru klasowych kozaczków. Uważam, że ten okres w moim życiu zepsuł mnie jako człowieka i zaważył na mojej przyszłości. Jedyne umiejętności i cechy jakie tam nabyłem to lenistwo, nieróbstwo, niskie poczucie własnej wartości, nieśmiałość itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja szedłem starym trybem bez gimnazjum i najgorzej wspominam końcówkę podstawówki i początek szkoły średniej, więc nie o same gimnazjum tu chodzi ale o głupi wiek gdy najbardziej liczy się pozycja w grupie i udawanie dorosłego mimo że się jest mentalnie dzieckiem. Wg m nie niepotrzebnie ta zmianą wprowadzającą gimnazjum zrobiono ale teraz to już za późno na zmiany i wymagałoby to sporo komplikacji a poprawy to wielkiej nie da.

 

Ja jestem za likwidacja gimnazjow. Ja tez szlam trybem 8miu klas. Moj brat juz mial gimnazjum i wyrosl na nieroba
to nieznaczny że jakby szedł trybem 8 klasowym to bym tym nierobem nie został, ja mam brata nieroba nawet większego niż ja o on szedł trybem 8klasowym to nie ma nic wspólnego z systemem edukacji. Poza tym kiedyś dzieciaki dużo częściej pracowały, pomagały w domu, gospodarstwie, czy przy opiece nad często licznym rodzeństwem niż dziś i z tą były pracowitsze niż obecne młode pokolenie.

 

Również jestem za likwidacją gimnazjów. Trzeba zlikwidować ten burdel i to jak najszybciej. W podstawówce jeszcze w miarę dobrze się zapowiadałem i miło wspominam tamten czas a, w gimnazjum niestety trafiłem do najgorszej klasy z całej szkoły w moim roczniku i stoczyłem się na psy. Przestałem w ogóle się uczyć, aby nie wybijać się ponad średnią, a poza tym byłem gnębiony psychicznie i fizycznie przez paru klasowych kozaczków. Uważam, że ten okres w moim życiu zepsuł mnie jako człowieka i zaważył na mojej przyszłości. Jedyne umiejętności i cechy jakie tam nabyłem to lenistwo, nieróbstwo, niskie poczucie własnej wartości, nieśmiałość itp.
ja nie byłem w gimnazjum a moja historia jest właściwie taka sama tylko to mnie spotkało w wyższych klasach podstawówki i w szkole średnie , ktoś kto myśli że tylko i wyłącznie przez gimnazjum mu w życiu nie wyszło jest w głębokim błędzie. Trzeba było w ogóle do szkoły nie chodzić, ale możliwe że w pracy byłoby podobnie bo często jednak w niej czasem miło się wspomina lata szkolne mimo że przecież były takie kiepskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gimnazjum wspominam w miarę dobrze, natomiast szkołę podstawową źle, ale najgorzej szkołę średnią, uczniowie tamtej szkoły byli stadem małp, a nauczyciele i dyrekcja udawali, że wszystko jest w porządku.

Na podstawie swoich doświadczeń, to jest mi obojętne, czy gimnazja zostaną zlikwidowane czy nie, bo gimnazjum wspominam najlepiej ze wszystkich szkół, już prędzej jestem za selekcją pod kątem zachowania w naborze uczniów do szkół średnich, małpy do zawodówek, albo do liceów/techników specjalnych dla trudnej młodzieży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×