Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy za szybko się angażuje?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio jestem pod wrażeniem jednej mojej koleżanki. Nie wiem chyba to coś na kształt silnego zauroczenia. Spędzaliśmy z racji pracy dużo czasu ze sobą. Zaprzyjaźniliśmy się bardzo. Wydaje mi się, że chyba jej się podobam....uśmiecha się do mnie nawet jak powiem coś w ogóle nieśmiesznego, ciągle sie na mnie gapi, dotyka mnie zbliża się, flirtuje......

Nie wiem czemu ale ciągle o niej myślę. Myślę o tym co mogłoby być miedzy nami i że mogłaby być moją dziewczyną.

Problemem jednak jest jej impulsywny charakter i taka nadmierna bezpośredniość co trochę mi przeszkadza bo ja raczej należe do ludzi spokojniejszych. Miałem kiedyś jedną dziewczynę o podobnym temperamencie i wiem że były później w związku z tym problemy.

Co bym jednak nie mówił i jak na nią nie narzekał to zajebiście czuje się w jej towarzystwie i myślę, że ona też czuje się dobrze w moim, a wczoraj jak tylko wyszła z biura od razu było mi jakoś tak smutno i od razu za nią tęskniłem.

No i tak się zastanawiam czy aby nie za szybko angażuje się w jakąś dziwną więź emocjonalną z nią, a tak naprawdę nie wiem czy ona czuje mniej więcej coś podbnego jak nie to samo.

Boje się jednego, że to wszystko jakiś schiz wywołany depresją i może jakąś przez to spowodowaną nadmierną uczuciowością bo w zasadzie to ja jestem z natury chłodny i racjonalny.

Boję się że może to nie mieć nic wspólnego z nią tylko z jakimś chorobowym nienormalnym pragnieniem posiadania dziewczyny wynikającym z już za długiej samotności....

Co o tym myślicie?

Może po prostu sobie sam wmawiam na chama uczucie do niej?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, a to nie Ty twierdziles ze nie ma milosci? Jak myslisz tak dalej to po prostu bedziesz miał panne jako blizsza kolezanke, takze nie masz sie czego bac. Przeciez milosci nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, a to nie Ty twierdziles ze nie ma milosci? Jak myslisz tak dalej to po prostu bedziesz miał panne jako blizsza kolezanke, takze nie masz sie czego bac. Przeciez milosci nie ma.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie ta laska której podoba się maciek. Slepa jakas czy jaki xuj :)

Jakby to powiedzieć. W porównaniu do ekhm.........niektórych to cóż porównania nie ma po prostu.

A do tego jest inteligentna, myśli, ma dobre stanowisko, nie da sobie wcisnąć kitu.

Powiedziała też, że zagłosuje na Dudę bo Komorowski wg niej to, cytuję "człowiek który tylko sobie siedzi w pałacu i nic nie robi".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będą z tego bystre, prawilne dzieci, na które będziecie dostawać po 5 stów (po maćkowemu: 500 stów) miesięcznie od prezydenta Dudy :)

Sarkazm twoich wypowiedzi nie jest ani tak zabawny ani z resztą tak trafny jak ci się wydaję. Jak nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to daruj sobie wypowiedzi w tym wątku bo nie jesteś ani w połowie tak cwana i sprytna i inteligentna za jaką się uważasz....

Idź lepiej do wątku "Wybory na prezydenta" bo trzeba szybko zrównoważyć nasze posty anty Komorowskie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu sobie sam wmawiam na chama uczucie do niej?

Poniżej masz odp. na pytanie, które sam sobie zadałeś ;)

 

Ostatnio jestem pod wrażeniem jednej mojej koleżanki. Nie wiem chyba to coś na kształt silnego zauroczenia. Spędzaliśmy z racji pracy dużo czasu ze sobą. Zaprzyjaźniliśmy się bardzo. Wydaje mi się, że chyba jej się podobam....uśmiecha się do mnie nawet jak powiem coś w ogóle nieśmiesznego, ciągle sie na mnie gapi, dotyka mnie zbliża się, flirtuje......

Nie wiem czemu ale ciągle o niej myślę. Myślę o tym co mogłoby być miedzy nami i że mogłaby być moją dziewczyną.

Problemem jednak jest jej impulsywny charakter i taka nadmierna bezpośredniość co trochę mi przeszkadza bo ja raczej należe do ludzi spokojniejszych. Miałem kiedyś jedną dziewczynę o podobnym temperamencie i wiem że były później w związku z tym problemy.

Co bym jednak nie mówił i jak na nią nie narzekał to zajebiście czuje się w jej towarzystwie i myślę, że ona też czuje się dobrze w moim, a wczoraj jak tylko wyszła z biura od razu było mi jakoś tak smutno i od razu za nią tęskniłem.

 

Co do charakteru, to już sam musisz stwierdzić, na ile impulsywny charakter Twojej którejś tam poprzedniej partnerki był dla Ciebie uciążliwy i generował konflikty. Zresztą nie ma dwóch takich samych ludzi, nawet jeżeli mają podobne cechy charakteru :bezradny:

 

Uważam, że dość istotny jest fakt, że dobrze się czujesz w jej obecności, no poglądy polityczne zapewne też nie bez znaczenia 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniżej masz odp. na pytanie, które sam sobie zadałeś ;)

a wczoraj jak tylko wyszła z biura od razu było mi jakoś tak smutno i od razu za nią tęskniłem.

Czyli?

Co do charakteru, to już sam musisz stwierdzić, na ile impulsywny charakter Twojej którejś tam poprzedniej partnerki był dla Ciebie uciążliwy i generował konflikty. Zresztą nie ma dwóch takich samych ludzi, nawet jeżeli mają podobne cechy charakteru :bezradny:

No właśnie z tą jej impulsywnością i bezpośredniością mam pewien problem.... :bezradny:

Uważam, że dość istotny jest fakt, że dobrze się czujesz w jej obecności, no poglądy polityczne zapewne też nie bez znaczenia 8)

Na szczęście jest w 100% prawicowa czyli de facto normalna :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, a jak się konkretnie ta ja impulsywność objawia? Bo wiesz, czym dalej w las...

No wiesz chodzi o taką bezpośredniość, żywiołowość, nieskrępowanie, dobitność, niecenzuralność wypowiedzi....

No wiesz ona ogólnie jest taka żywiołowa i trochę szalona :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co i tak ją lubię za to jaka jest bo nie wiem czemu ale bardzo dobrze czuje sie przebywając z nią.

Wolałbym jednak by była mniej emocjonalna i troche bardziej stonowana szczególnie w wypowiedziach. :roll:

A takie szare myszki całkiem są raczej nudne. Musi być choć troche ciekawie :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciek cytuje: wmawiam sobie UCZUCIE...zauroczenie to nie uczucie...

dalej jest zywiolowa i zeby byla mniej emocjonalna: komorowski siedzi w palacu i nic nie robi taaak, faktycznie bardzo zywiolowa odpowiedz i z argumentami :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, w swoim pierwszym wpisie sam sobie odpowiadasz, piszesz o różnych uczuciach związanych z dziewczyną tak, jakbyś chciał nas przekonać, żebyśmy poparli to uczucie. A wystarczy że sam dasz sobie pozwolenie.

Kiedyś usłyszałam od mężczyzny zdanie, że dla wielu facetów pierwszy etap znajomości, flirt, podrywanie czy po prostu zauroczenie, fantazje, to najfajniejszy etap znajomości z kobietą. Więc chyba nie jesteś wyjątkiem.

Skoro zastanawiasz się nad tym, czy nie za szybko się angażujesz, to znaczy, że chyba masz jakiś krytycyzm wobec swoich uczuć.

 

Boje się jednego, że to wszystko jakiś schiz wywołany depresją i może jakąś przez to spowodowaną nadmierną uczuciowością bo w zasadzie to ja jestem z natury chłodny i racjonalny.

 

Osoby racjonalne też się zakochują, może w Twoim obrazie idealnego "ja" się nie mieszczą silniejsze uczucia, ale nie wiem czy to dobrze. Depresja raczej wygasza uczucia, natomiast antydepresanty mogą podkręcać takie rzeczy jak zakochanie i zauroczenie, ale to nie znaczy, że to zupełna fikcja.

 

Boję się że może to nie mieć nic wspólnego z nią tylko z jakimś chorobowym nienormalnym pragnieniem posiadania dziewczyny wynikającym z już za długiej samotności....Co o tym myślicie?

Może po prostu sobie sam wmawiam na chama uczucie do niej?

 

Tego nie wiemy, bo Cię nie znamy i nie jesteśmy Tobą. Może sobie wkręcasz uczucie (choć czy można sobie wkręcać, co się czuje?), a może wyolbrzymiasz swoje obawy przed nim . :bezradny:

 

Tak z góry, to nikt nie ma pewności czy osoba, która się jej/jemu się podoba jest tą właściwą, jeśli są jakieś przesłanki by to podejrzewać, to trzeba po prostu sprawdzić. Nie weźmiecie ślubu po tygodniu i niekoniecznie na etapie koleżeńskim będziesz pewien, co czujesz, jeśli nie pójdziesz dalej. Zresztą zakochanie zwykle wyprzedza miłość, a zainteresowanie kimś wyprzedza zakochanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś usłyszałam od mężczyzny zdanie, że dla wielu facetów pierwszy etap znajomości, flirt, podrywanie czy po prostu zauroczenie, fantazje, to najfajniejszy etap znajomości z kobietą. Więc chyba nie jesteś wyjątkiem.

O, to bardzo ciekawe... możesz coś więcej na ten temat powiedzieć? Czyli jednak wcale nie chodzi o łóżko :great: ( ach ja naiwna :roll: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu maciek, a to nie Ty twierdziles ze nie ma milosci? Jak myslisz tak dalej to po prostu bedziesz miał panne jako blizsza kolezanke, takze nie masz sie czego bac. Przeciez milosci nie ma.

Podobno tylko krowa nie zmienia zdania :mrgreen: Kolega jest jeszcze młody, to pewnie nie raz mu się jeszcze odmieni ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×