Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy ktoś tak ma? Czy ktoś doświadczył?


arminn

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wam.

Od kilku dni trafiłam na jakieś kolejne pogorszenie,dno totalne :cry: ..Wszystkiego mam dość,nie wiem co zrobić dalej,dobija mnie tak wiele rzeczy.Mam wrażenie,że antydepresanty na mnie nie działają,pomimo że biorę je już od ponad miesiąca.Czy to możliwe,że czasami ich działania może się przedłużać? Po jakim czasie na Was zaczęły działać? Gdybyście mogli podzielić się swoimi doświadczenia w tej kwestii...

A teraz inna kwestia.We wtorek idąc ulicą tak mi się zamazał obraz przed oczami,że myślałam że zemdleję.Miałam wcześniej tego typu lęki.Wrażenie rozmazanego,niewyraźnego obrazu lub tzw.mgła przed oczami,która doprowadza mnie do szału :roll:

Kiedy tak szłam czułam się jak bym była we mgle.Jakby świat wokół normalnie się toczył,a ja nadal tkwię w marnym punkcie.Jakby wszystko dookoła było w pewien sposób obce :-| ...

Nie będę więcej Was tu zamęczać i zanadto się użalać.Interesuje mnie tylko,czy doświadczyliście takiego typu nieprzyjemnych doznać w depresji?..i czy nie jestem w tym sama :( (mam cichą nadzieje,że nie..)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arminn, to po jakim czasie na daną osobę zadziała konkretny lek zależy od naprawdę wielu czynników. Po pierwsze, czy lek jest trafiony ( nie zawsze pierwszy przepisany psychotrop okazuje się odpowiedni dla konkretnej osoby, to częstokroć szukanie na ślepo, a nuż ten pomoże :roll: ). Po drugie - dawka ( bierzesz stałą, czy zwiększasz stopniowo ? ). Po trzecie - stopień nasilenia objawów też ma duży wpływ na to, po jakim czasie doczekamy się efektów. Na pewno nie jesteś jedyną osobą, która nie odczuwa po 2-3 tyg. znaczącej poprawy samopoczucia i złagodzenia objawów :bezradny: Pewnie niespecjalnie Cię to pocieszy, ale tak bywa. Pozdrawiam ;)

 

Można wiedzieć, co bierzesz i w jakiej dawce ?

 

Btw Jak masz ochotę się poużalać, to nic nie stoi na przeszkodzie ! Do tego został stworzony m.in. wątek Jęczarnia ( jak komuś chce się jeszcze jęczeć, mnie od dawna nawet to męczy :roll: ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie tylko,czy doświadczyliście takiego typu nieprzyjemnych doznać w depresji?..i czy nie jestem w tym sama :( (mam cichą nadzieje,że nie..)

Pozdrawiam.

 

Biorę leki czwarty miesiąc i obserwuje gwałtowny spadek ich działania.Zaczęły działać tak mniej więcej po miesiacu. W przyszłym tygodniu idę do psych, może zwiększy dawkę.

A z tym niewyraźnym widzeniem to owszem, często tak mam że widzę nieostro i czuję silne zmęczenie połączone z brakiem koordynacji, idę i mam wrażenie że zaraz się o coś przewrócę itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc to krótko. Efekty mogą być po dłuższym czasie. Oczywiście może się zdarzyć też tak, że poprawy w ogóle nie będzie. Ja jakieś dwa lata temu brałem jedne anty-d. przez kilka miesięcy, inne pół roku temu przez okres jakieś pół roku. Zrezygnowałem bo nie widziałem poprawy. Dawały mi tylko złudzenie istnienia bariery ochronnej, stałem się lekko otępiały, chociaż bystrość zachowałem, może właściwiej byłoby powiedzieć lekko otępiały emocjonalnie, nie przejmowałem się tak rzeczami, które były / są źródłem moich negatywnych emocji i zachowań. Sen był jakby bardziej błogi. Ale to tylko fizyczne objawy, a fizyczne były także negatywne, żołądek, nudności i inne. Traktowałem anty-d jako pierwszą linię pomocy, coś doraźnego, pomagającego uporać się z zewnętrznymi objawami. Niektóre owe zewnętrzne objawy ustały lub zmniejszył się, w tym nie widzę zasługi anty-d. Od pół roku nie biorę żadnych leków i nie mam objawów jakie miałem między innymi problemy ze snem, uczucie zmęczenia, (nerwo?)bóle pleców, budzenie się w nocy, przesadnie natężone koszmary itd.

 

Nie wiem czy inni podzielą moją opinię, ale anty-d traktowałem / traktuję jako lek na ból zęba i nic więcej. Tylko doraźne działanie, nie usuwające przyczyn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arminn, to po jakim czasie na daną osobę zadziała konkretny lek zależy od naprawdę wielu czynników. Po pierwsze, czy lek jest trafiony ( nie zawsze pierwszy przepisany psychotrop okazuje się odpowiedni dla konkretnej osoby, to częstokroć szukanie na ślepo, a nuż ten pomoże :roll: ). Po drugie - dawka ( bierzesz stałą, czy zwiększasz stopniowo ? ). Po trzecie - stopień nasilenia objawów też ma duży wpływ na to, po jakim czasie doczekamy się efektów. Na pewno nie jesteś jedyną osobą, która nie odczuwa po 2-3 tyg. znaczącej poprawy samopoczucia i złagodzenia objawów :bezradny: Pewnie niespecjalnie Cię to pocieszy, ale tak bywa. Pozdrawiam ;)

 

Można wiedzieć, co bierzesz i w jakiej dawce ?

 

Btw Jak masz ochotę się poużalać, to nic nie stoi na przeszkodzie ! Do tego został stworzony m.in. wątek Jęczarnia ( jak komuś chce się jeszcze jęczeć, mnie od dawna nawet to męczy :roll: ).

 

Troszke mnie uspokoiłaś.No właśnie ja mam teraz takie poczucie,że chyba powinnam mieć większą dawke.Albo rzeczywiście ten lek na mnie nie działa :-| Biorę CITAXIN w dawce 10 mg.Wcześniej brałam też MIANSEC na noc,ale odstawiłam(oczywiście za zaleceniem lekarki),bo nie dawał zbytnio należytych efektów.

Ale już niedługo ide na kolejną konsultacje do psychiatry i może coś zmieni..

Dziękuje Ci za odpowiedź i zainteresowanie.

Na ten wątek chyba zajrze,bo chętnie bym sobie pojęczała w obecnym stanie :roll:

Pozdrawiam serdecznie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie tylko,czy doświadczyliście takiego typu nieprzyjemnych doznać w depresji?..i czy nie jestem w tym sama :( (mam cichą nadzieje,że nie..)

Pozdrawiam.

 

Biorę leki czwarty miesiąc i obserwuje gwałtowny spadek ich działania.Zaczęły działać tak mniej więcej po miesiacu. W przyszłym tygodniu idę do psych, może zwiększy dawkę.

A z tym niewyraźnym widzeniem to owszem, często tak mam że widzę nieostro i czuję silne zmęczenie połączone z brakiem koordynacji, idę i mam wrażenie że zaraz się o coś przewrócę itd.

 

Boże,dziękuje! Czasami wpadam w paranoje,że tylko ja tak mam..

Pozdrawiam serdecznie i życzę lepszych dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miesiąc to krótko. Efekty mogą być po dłuższym czasie. Oczywiście może się zdarzyć też tak, że poprawy w ogóle nie będzie. Ja jakieś dwa lata temu brałem jedne anty-d. przez kilka miesięcy, inne pół roku temu przez okres jakieś pół roku. Zrezygnowałem bo nie widziałem poprawy. Dawały mi tylko złudzenie istnienia bariery ochronnej, stałem się lekko otępiały, chociaż bystrość zachowałem, może właściwiej byłoby powiedzieć lekko otępiały emocjonalnie, nie przejmowałem się tak rzeczami, które były / są źródłem moich negatywnych emocji i zachowań. Sen był jakby bardziej błogi. Ale to tylko fizyczne objawy, a fizyczne były także negatywne, żołądek, nudności i inne. Traktowałem anty-d jako pierwszą linię pomocy, coś doraźnego, pomagającego uporać się z zewnętrznymi objawami. Niektóre owe zewnętrzne objawy ustały lub zmniejszył się, w tym nie widzę zasługi anty-d. Od pół roku nie biorę żadnych leków i nie mam objawów jakie miałem między innymi problemy ze snem, uczucie zmęczenia, (nerwo?)bóle pleców, budzenie się w nocy, przesadnie natężone koszmary itd.

 

Nie wiem czy inni podzielą moją opinię, ale anty-d traktowałem / traktuję jako lek na ból zęba i nic więcej. Tylko doraźne działanie, nie usuwające przyczyn.

 

Troche się z tym zgadzam,co napisałeś.Ja też mam teraz takie wrażenie,że lek anty to "istnienie bariery ochronnej",coś doraźnego co może pomóc(no ale nie zawsze :roll: )I też właśnie denerwuje mnie czasami to poczucie otępienia :-| Ale cóż...

Dziękuje za odpowiedź.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem anafranil 2 miesiące i nie było efektów. Teraz biorę coś na O i też nie zapowiada się żeby miało pomóc. To normalne :)

 

Jeśli chodzi o rozmazywanie obrazu i obcość świata to chyba cie rozumiem :) u mnie rozmazanemu obrazowi towarzyszą jeszcze zawroty głowy. Czasem świat wydaje mi się taki dziwny. Jak by to wszystko ledwo istniało. Jak bym to tylko obserwował. Taki film w słabej jakości :) Mam takie dziwne iskierki przed oczami. Z tego co wiem to oboje mamy objawy derealizacji . :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Murinus, Miło,że ktoś dokładnie wie o czym mówię ;) Witaj w klubie.

Mi zawroty głowy też się przy tym zdarzały,ale częściej to właśnie te "dziwne iskierki" :roll: Tak mnie to irytuje..

 

No i dobrze to podsumowałeś:

Taki film w słabej jakości :)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki działają różnie. Uspokajacze szybko, antydepresanty wieeeeki. Czasem kilka miesięcy, czasem więcej. To nie jak antybiotyk, że czujesz się od razu lepiej i nie da się zauważyć momentu, w którym jest lepiej. Citalopram który bierzesz też brałam, tak samo Miansec. Miansec to lek na narkozę zamiast snu i na apetyt na słonia...

Mnie zupełnie np. nie pomagała fluoksetyna, bo niepotrzebnie mnie pobudzała - okazało się, że potrzebuję czegoś bardziej uspokajającego niż typowego kopiącego SSRI. I poczułam się po tym lepiej. Do czasu oczywiście, ale to inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×