Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak żyć?


Ewa H

Rekomendowane odpowiedzi

Jest ze mną coraz gorzej. Smutne myśli o beznadziejnym życiu. Zazdroszczę ludziom w podeszłym wieku, że mają coraz bliżej do wyzwolenia się. W zeszłym roku rozwiodłam się a w marcu tego roku zmarł mój były mąż. Teraz sama wychowuję trzy córeczki. Patrzę na nie , powinnam być szczęsliwa, że są zdrowe, cudne , świetnie się uczą. Więc gdzie problem? Boję się każdego dnia, wogóle nie wychodziłabym z domu. Przerasta mnie załatwienie prostych spraw. Nic mnie nie cieszy. Myślałam aby z tym skończyć ale przeraża mnie myśl co dzieci zrobią jak mnie braknie. Boję się ich bólu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koniecznie idx do psychiatry. ja tez czułam sie potwornie, miałam okropne mysli, nic mnie nie cieszyło. Leczę sie od 3 miesięcy i mogę powiedziec że nareszcie normalnie funkcjonuje.

Ty przeszłas straszny stres. Twoje nerwy niewytrzymały. Lecz sie dla siebie i dzieci

 

Podzrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam o psychiatrze ale nie wiem od czego zacząc. Myślalam, że po uplywie jakiegoś czasu to minie. Niestety nie. Teraz już nawet wymyślam wybiegi, kłamię gdy znajomi dzwonią i proszą o spotkanie.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:25 pm ]

Bardzo dziękuję za wasze rady. Dobrze jest myśleć, że jest wyjście , że inni sobie z tym radzą.Pozdrawiam

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:26 pm ]

Bardzo dziękuję za wasze rady. Dobrze jest myśleć, że jest wyjście , że inni sobie z tym radzą.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ech...

Też kiedyś miałam ten problem - od czego zacząć...

i też myślałam, że samo minie...

Już od liceum próbuję walczyć z depresją i niemalże mi się już udało z niej wyjść - na samym początku pomogła mi szkolna pani pedagog - jeden z nauczycieli wręcz mnie zaprowadził do niej, bo podchodziłam w ten sam sposób do problemu jak Ty... Pedagog jednak sama pokierowała rozmową - choć było jej dość ciężko, bo byłam zamknięta, wręcz nieobecna w trakcie rozmowy, ale już po trzech wizytach u niej stwierdziłam, że potrafię już na temat swoich problemów rozmawiać - to był mój początek walki z deresją.

Rozmowy te wyciągnęły mnie z najgorszych myśli, jednak rozmówczyni cały czas radziła mi udać się do specjalisty - gdyż jako pedagog nie była w stanie mi do końca pomóc. Z pewnych wzgędów do tego specjalisty się nie udałam - i teraz za to pokutuję - mam nawroty depresji.

Ale wiem, że wizyta u psychatry naprawdę może pomóc - trzeba się tylko przemóc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewa H witaj na forum.

Nie zwlekaj. Potrzebują Cię dzieci, potrzebuje Cię świat. Jeszcze wiele pięknych chwil przed Tobą. Pomóż sobie! Nie odkładaj tego! Idź do specjalisty!

Pozdrawiam ciepło i jestem z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już nawet wymyślam wybiegi, kłamię gdy znajomi dzwonią i proszą o spotkanie

robiłam dokładnie to samo. :lol:

 

Jak od czego zacząć???

zarejestruj się do psychiatry i powiedz mu co czujesz. to nic strasznego, zapewniam Cię. tez sie bałam

Pozdrwaiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie wychodza z takich opresji ale Ewo zapamietaj ze nie wystarczy chodzic na terapie do specjalisty ale trzeba chciec bo samozaprcie to 70% sukcesu. Masz trzycureczki domyslam sie iz sa wspaniale i przecudowne masz dla kogo zyc i kogo zadyc milosci pamietaj o nic i jesli tobie nie zalezy zrob to dla Nich dla swoich pieknych cureczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewa H nie ma żadnej recepty na to jak to zrobić po prostu zrób to dla siebie, bo dzięki temu zrobisz milowy krok w stronę " wolności" w stronę wyzdrowienia niech świadomość tego, że to ma pomóc Tobie będzie motywacją do tych nie łatwych wynurzeń no i czekam na relację!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedzieć to osobie siedzącej naprzeciw?

To wymaga dużej odwagi. Przede wszystkim Kochanie, nie masz obowiązku wylewania od razu wszystkiego! Postaraj się nakreślić jak najdokładniej co się dzieje, aby lekarz miał obraz ogólny.

Ale już pewnie po czasie to piszę :( Więc jak poszło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×