Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomocy


Adam xxx

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jest to tutaj mój pierwszy post więc chialbym sie na poczatku ze wszystkimi przywitac. Trafilem na te forum zupelnie przypadkiem gdy szukalem wskazowek na temat problemow ktore mnie mecza od dluzszego czasu. Wiem ze wszystko co tu napisze moze sie wydawac glupie bo mam dopiero czternascie lat, ale chialbym zostac wysluchany i chcialbym zeby ktos dalmi poprostu jakos dobra rade. Moje problemy zaczely sie juz w szkole podstawowej nie bylem lubiany ze wzgledu na prace mojego ojca (jak sie domyslacie jest mundorowym). Zawsze sie go wstydziłem a w koncu doszlo do tego ze zaczalem unikac z nim rozmowy.

Nie mialem przyjaciol wiec zainteresowalem sie ksiazkami (to mi pomagalo oderwac sie od codziennosci) i zaczalem pochlaniac spore ilosci literatury since-fiction (zreszta pochlaniam je do tej pory). Gdy poszedlem do gimnazjum mozna powiedziec ze wszystko sie zmienilo mialem kilku przyjaciol i w ich gronie czulem sie dosyc swobodnie, zaczalem sie usmiechac i smiac (co wczesniej robilem dosyc zadko) to bylo dla mnie jak zbawienie bo nikt mnie nigdy raczej nie akceptowal. Na dodatek sie zakochalem ukrywalem to dwa lata, bo balem sie do niej podejsc w koncu pewnego dnia zdobylem sie na odwage i spotykalismy sie przez dwa tygodnie... skonczylo sie tak ze powiedziala ze jestem "nieogarniety" i znalazla sobie kogos innego. I tego dnia mialem wrazenie ze wszystko mi sie zawalilo. Zawsze czulem sie samotny i zawsze bardzo chcialem kogos miec po rozstaniu nie moglem sie na niczym skupic tylko siedzialem caly dzien i caly czas myslalem o tym ze znowu wszystko zepsulem. Nie moglem sie zupelnie na niczym skupic, nie chcialem juz sie spotykac z kolegami zamamiast tego zaslaniam zaslony w pokoju zamykam drzwi i siedze caly dzien sam. Z rodzicami nie chce o tym rozmawiac poprostu nie mam z nimi dobrego kontaktu pierwsze dwa tygodnie po tym jak sie ze mna rozstala schudlem osiem kilo nie moglem nic przelknac, a miesiac pozniej przytylem 2 kilo i jem teraz coraz wiecej (duzo wiecej niz kiedykolwiek wczesniej i przybieram na wadze) jak zazwyczaj wystarczylo mi osiem godzin snu to teraz potrafie spac jedenascie-dwanascie (moj rekord to siedemnascie godzin).

Do pewnego czasu sie jakos trzymalem ale od jakis dwoch tygodni jest coraz gorzej poprostu budze sie rano nie chce z nikim rozmawiac nie chce wychodzic na zewnatrz poprostu siadam na lozku zaczynam plakac i mysle o samobojstwie caly czas mam wrazenie ze sie czegos boje chociaz nie zabardzo potrafie zlokalizowac czego, trzesa mi sie rece i tak jest dzien w dzien na dodatek jest coraz gorzej i boje sie ze pewnego dnia sobie cos zrobie. Pozatym mam wrazenie ze stalem sie agresywny kiedy mnie cos zdenerwuje potrafie chwycic pierwszy lepszy przedmiot ktory mam pod reka i zucic nim o sciane. Wiem ze to wszystko (moze ze wzgledu na moj wiek?) brzmi troche idiotycznie i jak naciagana historia ale to wszystko prawda i blagam o pomoc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wszystko to prawda, to nie wiem czemu miało by się nam to wydawać głupie. Sytuacja mogła Cię trochę doprowadzić do lekkiej depresji. A może cięższej, nie wiem nie widzę Cię i nie stwierdzę jak źle jest. Przez Twój młody wiek to nie widzę innego wyjścia jak porozmawiać z rodzicami, chociaż wspomniałeś o słabym kontakcie z nimi co może byś problemem i też powodem Twojego samopoczucia. Ale na początek może spróbuj sam poradzić sobie z problemem? Może nie jest aż tak źle jak myślisz. Wychodzisz do kolegów/koleżanek? Może powinieneś spróbować, lepiej chyba wcześniej się zająć problemem niż jak już zacznie Cię przerastać. Niedługo zaczynasz szkołę to może jak zaczniesz widywać kolegów i znajomych ogólnie to się poprawi. Spróbuj coś zrobić ze sobą. A i na jednej miłości życie się nie kończy. A skoro dziewczyna postąpiła tak jak to opisałeś...no cóż to nie za dobrze chyba o niej świadczy skoro Cię od tak w taki sposób zostawiła. Chociaż nie wiem czy nie ma w tym Twojej winy bo nie wiele o tym powiedziałeś. Ale spróbuj coś ze sobą zrobić, nie siedź bezczynnie w domu. :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalną pomoc lekarska można uzyskać niezależnie od wieku. Jeżeli czujesz, że sobie nie radzisz, nie wahaj sie z niej skorzystać. Skierowanie możesz uzyskać już u lekarza pierwszego kontaktu, czyli takiego, do którego chodzisz z każdym problemem zdrowotnym.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalną pomoc lekarska można uzyskać niezależnie od wieku.

 

źle sformułowałem. Ale może on nie ma ochoty żeby rodzice wiedzieli. A na pewno lekarz poinformuje rodziców. U mnie jak się skończ 16 lat to lekarz nie ma już prawa informować ale w Polsce jest inaczej. A on ma dopiero 14.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek ma rację... Ale prawo to jedno, a praktyka drugie. Ciężko mi Ci radzić, byś szukał "kontaktów", ale są lekarze, którzy przedkładają dobro pacjenta ponad takie zapisy i uszanują Twoja chęć lub niechęć powiadamiania rodziny. Rzecz w tym, żeby na takiego trafić.

 

Może ludzie z forum byliby w stanie kogoś polecić? W jakim rejonie kraju mniej więcej mieszkasz?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Adam xxx na forum.

 

Moze bym i skozystal tylko nie chcialbym ze ktos z mojej rodziny sie o tym dowiedzial. A jak wynika z postu wyzej lekarz powiadomi rodzine.

Na początek dobry sposób to szkolny pedagog. On doradzi i poleci właściwe miejsca. Sama tak zaczynałam i zostałam skierowana do specjalistycznej poradni dla młodzieży i przez dwa lata rodzice nie mieli pojęcia o tym, dopóki nie byłam wystarczająco silna psychicznie, aby ich osobiście uświadomić.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bethi ma rację, zdarzają się tacy pedagodzy, ale trzeba faktycznie takiemu ufać. Ja mam pośrednie doświadczenia odwrotne - znałem trochę osób, którym pomagałem (skąd my znamy pomaganie wszystkim na około, tylko nie sobie) i za każdym razem pedagog robił najgłupsze rzeczy, jakie tylko mógł - można się było załamać.

 

Ale na tej zasadzie można nie ufać każdemu - także lekarzowi i mając lat 41 a nie 14 - warto spróbować, po prostu.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×